Re: Na Wigilię :)

1
Napiszcie proszę.. ( podzielcie się nooooooooo :D ) jakie potrawy w tym roku zagoszczą na Waszym wigilijnym stole ale też czym się będzie można zajadać u Was po Wigilii :) Piszcie śmiało, nie wstydźcie się- mam ochotę coś zgapić w tym roku :) ja rzecz jasna muszę przygotować i miesa i ryby ale sama tego nie jem ( wege ) i tak sobie pomyślałam, ze może Wy mnie czymś natchniecie by na Święta i Roxi popuściła pasa :D

:smacznego:
Ostatnio zmieniony 07 gru 2010, 17:29 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Na Wigilię :)

2
Podajcie też jak przygotowujecie karpia :( W tym roku u Roxi królują nowe smaki :D a co.. :D
Ostatnio zmieniony 07 gru 2010, 17:33 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Na Wigilię :)

4
Roxis, u mnie na Wigilię może być 12 dań pod warunkiem jednak, że będą to: 1.karp 2. karp. 3. karp....12. karp... I na żadne 12 sposobów, starczy, że jest świeżo usmażony. Na deser ew. w galarecie ;)

Więc sama widzisz, żadnego extra przepisu Ci nie podam...

Ale sama dla siebie robię kluski z makiem, bo bez nich nie wyobrażam sobie Wigilii!

:sypie:
Ostatnio zmieniony 08 gru 2010, 13:56 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Na Wigilię :)

5
Nie nie jesteśmy sknery...tylko ja robię swoje tradycyjne potrawy, tak jak robiła moja mama i nic nie zmieniam.....więc brak jakichś fantazji smaków nowych.
Jeżeli chodzi o karpia to: na wigilię robię karpia panierowanego i smażonego....a na święta karpia w galarecie, w moim domu jeszcze robiono zupę rybną i karpia po żydowsku, ale niestety tego nie potrafie zrobić.
A poza tym podaje:barszcz z uszkami,zupę grzybową z łazankami,pierogi z grzybami i kapustą,pierogi ruskie,groch zasmażany,kapustę z grochem,łazanki z makiem,kompot z suszu,chałkę niesłodką,wino Riesling....każda potrawa jest osobno podawana i należy każdą zjeść - choć ociupinkę.
Ostatnio zmieniony 08 gru 2010, 14:04 przez Amm, łącznie zmieniany 1 raz.
Stać się obserwatorem własnego życia [...] znaczy uwolnić się od jego cierpień./Oscar Wilde/

Re: Na Wigilię :)

6
O, zapomniałam, pierogi z kapustą i z grzybami też robię i to już w przyszłym tygodniu (zamrożę, będzie mniej roboty potem ;)). To by pasowało Roxis-vege, ale czy jej się zechce je kleić???

(regularnie muszę je wozić do Francji, smak Francuzom kompletnie nieznany, ale polubili bardzo! w tym jedna wegetarianka, która najpierw wypytała dokładnie, co jest w środku, a potem stwierdziła, że niech jest co bądź, ona i tak je zje, bo są przepyszne)
Ostatnio zmieniony 08 gru 2010, 14:17 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Na Wigilię :)

7
Amm a jak przygotowujesz ten groch zasmażany? Czy to dotyczy już tej kapusty z grochem?

Czyli widzę że karp wszędzie tradycyjnie. Ja jeszcze będę sałatki robić..

Lidka- no pewnie, że będę lepić :) Przecież to sama frajda i jaka pychota :) Też coś jeść muszę :) Chętnie wypróbowałabym Twoich :) Może kiedyś będzie mi dane spróbować...
Ostatnio zmieniony 08 gru 2010, 16:03 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Na Wigilię :)

8
Roxis...otóż groch zalewam wodą wieczorem dnia poprzedniego i potem gotuję do miękkości, doprawiam i robię zasmażkę na maśle i taki podaję, a jako odmienne danie to dodaje ugotowaną z grzybami kapustą kiszoną też z zasmażką na maśle i duszonej cebulce....bardzo proste dania.
Ostatnio zmieniony 08 gru 2010, 23:12 przez Amm, łącznie zmieniany 1 raz.
Stać się obserwatorem własnego życia [...] znaczy uwolnić się od jego cierpień./Oscar Wilde/

Re: Na Wigilię :)

9
U nas: karp i łosoś smażony, groch z kapustą, kluski z makiem, makiełka, moczka piernikowa, kompot z suszu, barszcz z uszkami. Gdy żył mój brat to były jeszcze śledzie na czerwono, a gdy żył mój tato był jeszcze karp w galarecie.
Ostatnio zmieniony 09 gru 2010, 15:36 przez ReKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Re: Na Wigilię :)

10
Roxis, ja myślę, że te moje pierogi są takie dobre ze względu na ciasto. Ponoć nazywa się "luksusowe", ale dla mnie to jest właśnie normalne ciasto na pierogi...

Do mąki dodaję masło, 2 żółtka i siekam szybko nożem. Potem dolewam odpowiednią ilość gorącej wody i wyrabiam to ciasto na gładką, błyszczącą i nie klejąca kulkę (na początku wygląda tragicznie, ale wierz mi, woda nie zdąży mi się w garnku ugotować, jak mam pierwsze pierogi zrobione). Ciasto ma być niezbyt miękkie, ale też i nie twarde.

Farsz, rzecz jasna, przygotowuję wcześniej. To jest pół na pół kapusty kwaszonej i grzybów suszonych (no, wagowo to nie będzie pół na pół, grzyby są leciutkie, ale sporo ich objętościowo).

Gotuję osobno kapustę i osobno grzyby, tak, żeby nie odlewać nic potem, czyli ilość wody trzeba kontrolować, żeby się nie przypaliło. Potem wszystko miksuję w robocie, ale nie na miazgę, kawałki mile widziane. Dokładam do tego drobniutko pokrojoną i zezłoconą na patelni z tłuszczem cebulę, sól, pieprz (sporo), jajko i łyżkę bułki tartej (ona wchłonie nadmiar płynu z farszu) i bardzo dokładnie mieszam. Koloru ten farsz nie ma najładniejszego, bo suszone grzyby są takie nieapetyczne kolorystycznie, ale nic nie szkodzi, smak się liczy! ;)
Ostatnio zmieniony 09 gru 2010, 15:54 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Na Wigilię :)

11
Właśnie miałam Cię Lidka pytać o przepis na ciasto.. Gorącej wody dodajesz??? Ja daję zimną ale przegotowaną... Kurde..

A jak przygotowujecie karpia do smażenia? Przekładacie go na noc cebulą i cytryną?
Ostatnio zmieniony 09 gru 2010, 15:57 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Na Wigilię :)

13
Gorącej, gorącej, ale nie wrzątku, bo paluszki poparzysz (oczywiście też przegotowanej wcześniej).

Poznasz, czy ciasto dobrze wyrobione po 'strzelaniu". Wałkowane ma właśnie 'strzelać' i faktycznie słychać nieźle! ;)

A ryby jak najbardziej można przełożyć cebulą dzień wcześniej (ale jak na ostatnią chwilę, to i godzina z cebulką starczy). Co do cytryny - ja tylko karpia nią skrapiam solidnie przed posoleniem (wierzę, że przy smażeniu nie będzie tak upiornie rybą śmierdział dzięki tej cytrynie;))
Ostatnio zmieniony 09 gru 2010, 16:37 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Na Wigilię :)

14
Makiełka: chałkę kroimy na kromki, moczymy w osłodzonym ciepłym mleku, układamy warstwowo w misce przekładając makiem przygotowanym wcześniej tak, jak do klusek z makiem lub makowca. Im więcej dodatków w maku, tym lepiej - rodzynki, orzechy, suszone morele, śliwki, daktyle, figi itd.
Ostatnio zmieniony 09 gru 2010, 21:07 przez ReKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Re: Na Wigilię :)

15
Jak przygotowujecie groch do tej kapusty by był miękki? Moczycie? Ile czasu? W czym? Z czym? Każdy pisze co innego... Natknęłam się dziś na taki przepis...

Aby groch był miękki bez poprzedniego moczenia go, należy dodać szczyptę sody do gotowania.

Wypróbowałam dziś jak to działa. Miałam kiedyś przepis na kotleciki z grochu i kaszy gryczanej.

Groch faktycznie miękki w pół godziny. Kotleciki wyszły.. Poczytałam o właściwościach sody... Hmmm...

Do tej kapusty z grochem mam cały groch. Ile powinnam go moczyć?
Ostatnio zmieniony 21 gru 2010, 13:20 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Na Wigilię :)

16
Amm pisze:Roxis...otóż groch zalewam wodą wieczorem dnia poprzedniego i potem gotuję do miękkości, doprawiam i robię zasmażkę na maśle i taki podaję, a jako odmienne danie to dodaje ugotowaną z grzybami kapustą kiszoną też z zasmażką na maśle i duszonej cebulce....bardzo proste dania.
W zimnej wodzie czy ciepłej? Dodajesz kminek do tej "zalewy"?
Ostatnio zmieniony 21 gru 2010, 13:22 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kuchnia”

cron