A i kanibalizm zdarza sie jeszcze.
Tak Nebo, sadze ze to kwestia swiadomosci.
Re: Kulinarny snobizm
32Świadomości i kręgosłupa moralnego, który jest indywidualny.
Jednego coś będzie przerażało, na drugim nie zrobi wrażenia.
Zabijamy i świnie i ludzi..
Tylko ludzi niekoneicznie jemy(wyobrażacie sobie by wojsko uruchamiało rzeźnie bazujące na zwłokach wrogów i/lub swoich ludzi).
Poza tym świnia bywa czystsza od niejednego faceta.
Na dodatek świnię można utuczyć a we mnie się wpycha jedzenia i jedzenia i nic..nie tyję.
Nawet 10 sytych obiadów dziennie nie gwarantuje, że dnia naspenego nie wrócę do swojej niskiej wagi.
Zatem pożytku z mego mięsa nie ma żadnego.
W dodatku jest żylaste i kościste.
Jednak świnia jest pod tym względem wydajniejsza i może ważyć paręset kilo - u mnie to niemożliwe.
Dlatego nigdy nie pojmę kanibali.
Co do zdrowia to myślę, że chyba jednak świnia utuczona nawet jest zrowsza od ludzi utuczonych w fastfoodach.
Kanibalizm poza tym nie jest tak popularny i raczej jest tępiony.
Poza tym już same religie ukazują, że człowiek chce się mieć za wyjątkową istotę.
Bóg tylko im powierza misje a nie żadnym jastrzębiom itp.
Jednego coś będzie przerażało, na drugim nie zrobi wrażenia.
Zabijamy i świnie i ludzi..
Tylko ludzi niekoneicznie jemy(wyobrażacie sobie by wojsko uruchamiało rzeźnie bazujące na zwłokach wrogów i/lub swoich ludzi).
Poza tym świnia bywa czystsza od niejednego faceta.
Na dodatek świnię można utuczyć a we mnie się wpycha jedzenia i jedzenia i nic..nie tyję.
Nawet 10 sytych obiadów dziennie nie gwarantuje, że dnia naspenego nie wrócę do swojej niskiej wagi.
Zatem pożytku z mego mięsa nie ma żadnego.
W dodatku jest żylaste i kościste.
Jednak świnia jest pod tym względem wydajniejsza i może ważyć paręset kilo - u mnie to niemożliwe.
Dlatego nigdy nie pojmę kanibali.
Co do zdrowia to myślę, że chyba jednak świnia utuczona nawet jest zrowsza od ludzi utuczonych w fastfoodach.
Kanibalizm poza tym nie jest tak popularny i raczej jest tępiony.
Poza tym już same religie ukazują, że człowiek chce się mieć za wyjątkową istotę.
Bóg tylko im powierza misje a nie żadnym jastrzębiom itp.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2011, 18:14 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
33Ja sądzę, że mnie zbytnio nie stać. :black2: Ale gdy mnie stać, to mam dziwne podniebienie i sushi z wasabi i marynowanym imbirem, smakuje mi bardziej niż bigosy. Lubię też smażony camembert z żurawiną, ciastka orkiszowe, piwa na miodzie, i parę innych rzeczy, na które Nass gdy wkładam do koszyka, mówi ''Fuj, znowu jakieś twoje dziwactwa''. Kawior akurat tj. dla mnie galareta rozmiarów ziarnka maku, o smaku wodnistej ryby. Nic ciekawego, ale ogólnie nie lubię ryb i owoców morza. (pizza z owocami morza śmierdzi) . Nie wiem czy to jest kwestia mody, bo zawsze warto próbować nowych smaków, a ja uwielbiam jeść i sprawia mi to przyjemność, więc czemu nie eksperymentować...?Ampułka pisze:Czy doświadczyliście na własnej skórze -własnym żołądku- kulinarnego snobizmu?
Są kuchnie i potrawy " trendy" - z wyższej półki , które TRZEBA teraz jeść żeby być na topie np. sushi, kawior, wodorossty...
Co myślicie o takich modowych potrawach, czy ulegając presji żeby nie wyjść na "buraka" zajadacie się takimi potrawami niekoniecznie dla Was smacznymi?
I jaka potrawa czy kuchnia jest dla Was takim snobizmem kulinarnym?
Fakt, że wkurza mnie moda na wege. To jest tak promowane, że mi bokiem wychodzi, niedługo więcej będziemy mieli wegetarionów trendy, niż tych prawdziwych, zauważyłam że miałam parę koleżanek tak alternatywnych, że gdyby były bardziej alternatywne, to srałyby bursztynem. Wszystkie wege, wszystkie feministki, wszystkie ateistki/apostatki. ...
Ostatnio zmieniony 07 paź 2011, 15:54 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
34Ciekawe co by poowiedziały jakby się dowiedziały, że podczas koszenia soi cyz czego tam pod kombajn wpadło jakieś zwierzątko..
Tak, moda na wege też mnie irytuje.
To indywidualny wybór człowieka i takie narzucanie, że to jest cool, super i zawsze zdrowe..mnie irytuje.
Nie ma jednej diety dobrej i zdrowej dla wszystkich.
Np. dietetycy są zdziwieni mocno, gdyż eskimosi głównie mięso żrą i to dość często surowe i co?
Nic im nie jest, okazy zdrowia.
Tak, moda na wege też mnie irytuje.
To indywidualny wybór człowieka i takie narzucanie, że to jest cool, super i zawsze zdrowe..mnie irytuje.
Nie ma jednej diety dobrej i zdrowej dla wszystkich.
Np. dietetycy są zdziwieni mocno, gdyż eskimosi głównie mięso żrą i to dość często surowe i co?
Nic im nie jest, okazy zdrowia.
Ostatnio zmieniony 07 paź 2011, 16:03 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
35Jasne to kwestia klimatu, organizmu itd. A nie mody kurde czy jakiegoś powszechnego - TERAZ JEMY KURDE SZCZURY W MAJONEZIE!! I wszyscy te szczury, ja lubię eksperymentować z zupami i piwem np. ale jakieś sushi czy pizza z krewetką i ananasem to nie dla mnie...wolę kapuśniak i schabowego!! Mniam!
Ostatnio zmieniony 07 paź 2011, 16:12 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta
Re: Kulinarny snobizm
36a ja lubie eksperymenty. lubie rzeczy bardzo aromatyczne, pelne smaku.
bazylia moglabym sie perfumowac, tak samo szafranem. o szafran to jest dla mnie zapach Raju.
a bedac na ktorejs tam edycji festiwalu progressteron stolowka byla bardzo wege, bo weganska, i wiecie, kuchnia 5 przemian i takie tam. jedzonko bylo pyszne, ale gdybyscie zobaczyli tego biedaka ktory je gotowal i sprzedawal -serwujac urocze w swej wymowie ulotki pro-wege z haslami typu- chce byc swinka a nie szynka itp.
facet mial wyglad kogos zabiedzonego i wyglodnialego. przykro bylo na niego patrzec. byl antyreklama swojego jedzenia.
znam wielu wegetarian i sama miesa kilka lat nie jadlam ale ten facet i ten jego wzrok czlowieka glodujacego mnie przerazil.
bazylia moglabym sie perfumowac, tak samo szafranem. o szafran to jest dla mnie zapach Raju.
a bedac na ktorejs tam edycji festiwalu progressteron stolowka byla bardzo wege, bo weganska, i wiecie, kuchnia 5 przemian i takie tam. jedzonko bylo pyszne, ale gdybyscie zobaczyli tego biedaka ktory je gotowal i sprzedawal -serwujac urocze w swej wymowie ulotki pro-wege z haslami typu- chce byc swinka a nie szynka itp.
facet mial wyglad kogos zabiedzonego i wyglodnialego. przykro bylo na niego patrzec. byl antyreklama swojego jedzenia.
znam wielu wegetarian i sama miesa kilka lat nie jadlam ale ten facet i ten jego wzrok czlowieka glodujacego mnie przerazil.
Ostatnio zmieniony 07 paź 2011, 18:04 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib
Re: Kulinarny snobizm
37Jasne ze mody kulinarne sa durnowate. A dieta- latem je sie lekkie, niskokaloryczne potrawy, zima-dostarczamy organizmowi opalu, wiec rosnie apetyt na pokarm ,,cieply" - chlodniki jadamy latem, ktoz mialby ochote na golonke podczas upalu. Najrozsadniej zaufac sobie chyba i jesc to na co ma sie chec, nie zwazajac na mody
Ostatnio zmieniony 07 paź 2011, 18:22 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
38BAZYLIA ZAWSZE I WE WSZYSTKIM!
Ostatnio zmieniony 07 paź 2011, 22:00 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta
Re: Kulinarny snobizm
39A wiecie że UE dała dotację w wysokości 3mln euro na promowanie potraw z...insektów? Kuchnię 3ciego świata nam podtykają, żeby łatwiej było w kryzysie czy co? Może to promowanie wege to też ze względu na rosnące ceny mięsa...?
PS. Czytałam właśnie niedawno o kuchni tajlandzkiej.Ms ktoś ochotę na kwiat lotosu, tak zamiast kapustki do schabu?
PS. Czytałam właśnie niedawno o kuchni tajlandzkiej.Ms ktoś ochotę na kwiat lotosu, tak zamiast kapustki do schabu?
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 0:02 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Kulinarny snobizm
40Chętnie spróbóję.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 0:13 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
41Łobaka? B. Pawlikowska po wizycie u Bambo opisywała, że smakują ponoć jakby takie chipsy. Ale oni to jedzą z konieczności...
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 0:24 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
42Kwiat lotosu, robaka never nigdy.
Znajomy kiedyś z konieczności jadł ziemię.
Znajomy kiedyś z konieczności jadł ziemię.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 0:25 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
43A co do Tajlandczyków- to może oni dla odmiany wstawiają kalafiory do wazonu?
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 0:25 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
44Nie wiem jak jest z tym mięsem.
Znajomy biedak otrzymuje od UE puszki z zupą pomidorową, któa zawiera mięsnego klopsa.
Jest też gulasz.
Znajomy biedak otrzymuje od UE puszki z zupą pomidorową, któa zawiera mięsnego klopsa.
Jest też gulasz.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 0:27 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
45Oj!!!Na takie potrawy mnie nie stać(renta jest zbyt niska i po opłatach pozostają marne grosze)Mozna moi mili jeść smacznie i zdrowo bez kawioru,ostryg,wodorostów,krewetek itp bajerów kulinarnych.Jeżeli ktoś nie je mięsa to jest tyle możliwości zrobienia "coś z niczego"-tylko trzeba chcieć .
Snob w kuchni to "zaraza" Nie musicie przyrządzać potraw z modnych w dzisiejszych czasach produktów Nie dość ,że są drogie to i nie zawsze smaczne(rzecz gustu)
Snob w kuchni to "zaraza" Nie musicie przyrządzać potraw z modnych w dzisiejszych czasach produktów Nie dość ,że są drogie to i nie zawsze smaczne(rzecz gustu)
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 10:03 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
46a Małysz wpierdzielał bułki z bananem i był niekwestionowanym mistrzem skoków narciarskich przez wiele sezonów
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 10:11 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
47robale wcinasz az milo i to od lat, Nebo, juz przemysl spozywczy o to zadbal
no chyba ze nie jadasz keczupu, galaretek owocowych o czerwonym kolorze, jogurtow owocowych truskawkowych itp- te sliczne rozowosci i czerwienie to zmielone robaczki -koszenile. a ze sa maciupkie, to w jednym kubeczku jogurtu sa ich setki.
smacznego!
i jeszcze pisza na opakowaniach- barwniki naturalne! hehe oj tak, naturalne
no chyba ze nie jadasz keczupu, galaretek owocowych o czerwonym kolorze, jogurtow owocowych truskawkowych itp- te sliczne rozowosci i czerwienie to zmielone robaczki -koszenile. a ze sa maciupkie, to w jednym kubeczku jogurtu sa ich setki.
smacznego!
i jeszcze pisza na opakowaniach- barwniki naturalne! hehe oj tak, naturalne
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 19:37 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib
Re: Kulinarny snobizm
48no w sumie nie jadam ketchupu, galaretek owocowych tez nie a jogurtów nie cierpię
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 19:45 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
49sprawdzaj etykietki, ciasteczek to tez dotyczy, czekolad nadziewanych, cukierkow... serio.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 19:59 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib
Re: Kulinarny snobizm
50i na etykietach jest napisane "robaki"?
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 20:03 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
51jest napisane barwnik- koszenila albo E120
http://ecostam.blox.pl/2010/08/Koszenil ... bakow.html
http://ecostam.blox.pl/2010/08/Koszenil ... bakow.html
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 20:06 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib
Re: Kulinarny snobizm
52Jakie to szczęście, że nie jem truskawkowego Danio.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 20:20 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
53Wracając do mięsa...bo chciałam się wypowiedzieć, a zgubiłam dyskusję- można odróżnić mięso od soi po kilku kęsach (chyba, że w potrawie będą bardzo śladowe jego ilości), chociażby po ciężarze w żołądku.
Jeśli żywię się produktami bezmięsnymi, to nie mam problemów z trawieniem, po mięsie innym niż kurczak potrafię mieć straszliwe sensacje żołądkowe, mój żołądek nie toleruje śmieciożarcia typu McDonalds...Jeśli zaczynasz używać świadomości do jedzenia, to Twój organizm pokaże ci co jest dla ciebie dobre a co nie i tyle. Świadomość może to tylko napędzić i tyle, dalej dzieje się samo.
Jeśli żywię się produktami bezmięsnymi, to nie mam problemów z trawieniem, po mięsie innym niż kurczak potrafię mieć straszliwe sensacje żołądkowe, mój żołądek nie toleruje śmieciożarcia typu McDonalds...Jeśli zaczynasz używać świadomości do jedzenia, to Twój organizm pokaże ci co jest dla ciebie dobre a co nie i tyle. Świadomość może to tylko napędzić i tyle, dalej dzieje się samo.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2011, 2:15 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
54Nie wiem, dla mnie zawsze ciężkostrawne były raczej grzyby.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2011, 3:57 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
Re: Kulinarny snobizm
55mnoe soja wykancza, nienawidze jej i tych wszystkich a'la miesnych podrobek sojowych.
no i tak sie soje zre bo jest ladowana gdzie sie da- w czekolade /lecytyna sojowa/ w chleb /maka sojowa/.
w USA ta praktyka trwa od kilku dekad a jak wygladaja mieszkancy tego kraju kazdy wie- dla mnie totalna antyreklama soi. plus nigdyu nie wiadomo czy nie jemy soi GMO.
a inne straczkowe uwielbiam- soczewice, szczegolnie czerwona, cieciorke- mniam, dzisiaj sobie zrobie wielka miche hummusu, upieke wlasne chlebki naan z czarnuszka- moj kulinarny snobizm
nie ma nic zdrowszego, jesli ktos jest wegetarianinem, powinien koniecznie zaprzyjaznic sie z hummusem.
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_sro ... zepis.html
http://puszka.pl/przepis/4818-hummus.html
na dodatek proscizna w wykonaniu. a jaka pychota!
pasta z ciecierzycy, oliwy z oliwek, czosnku, kminu, plus bogata lycha tahini /pasty sezamowej, ale teraz latwo ja kupic/, i w zaufaniu, sekretny skladnik, lycha jogurtu, do smaku sol i sok z cytryny. boskie zarcie!
no i tak sie soje zre bo jest ladowana gdzie sie da- w czekolade /lecytyna sojowa/ w chleb /maka sojowa/.
w USA ta praktyka trwa od kilku dekad a jak wygladaja mieszkancy tego kraju kazdy wie- dla mnie totalna antyreklama soi. plus nigdyu nie wiadomo czy nie jemy soi GMO.
a inne straczkowe uwielbiam- soczewice, szczegolnie czerwona, cieciorke- mniam, dzisiaj sobie zrobie wielka miche hummusu, upieke wlasne chlebki naan z czarnuszka- moj kulinarny snobizm
nie ma nic zdrowszego, jesli ktos jest wegetarianinem, powinien koniecznie zaprzyjaznic sie z hummusem.
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_sro ... zepis.html
http://puszka.pl/przepis/4818-hummus.html
na dodatek proscizna w wykonaniu. a jaka pychota!
pasta z ciecierzycy, oliwy z oliwek, czosnku, kminu, plus bogata lycha tahini /pasty sezamowej, ale teraz latwo ja kupic/, i w zaufaniu, sekretny skladnik, lycha jogurtu, do smaku sol i sok z cytryny. boskie zarcie!
Ostatnio zmieniony 13 paź 2011, 9:29 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib
Re: Kulinarny snobizm
56lufestre, bardzo madre slowa. Wystarczy zaufac sobie, jesc to na co mamy ochote- organizm najlepiej wie czego mu potrzeba. Mnie miesko chyba juz nie jest.
A pamietam jak kiedys w szkole kolezanka obzerala sie kreda.,.ja zas jako srala nieletnia obzeralam choinke, to znaczy igielki z choinki, czegos mi takze brakowalo widocznie. Potrafilam galazke do czysta zalatwic, budzac przerazenie mamy...kto jeszcze mial takie przedziwne ,,apetyty'' na niejadalne rzeczy?
A pamietam jak kiedys w szkole kolezanka obzerala sie kreda.,.ja zas jako srala nieletnia obzeralam choinke, to znaczy igielki z choinki, czegos mi takze brakowalo widocznie. Potrafilam galazke do czysta zalatwic, budzac przerazenie mamy...kto jeszcze mial takie przedziwne ,,apetyty'' na niejadalne rzeczy?
Ostatnio zmieniony 13 paź 2011, 9:35 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
57ja osobiscie nie, ale moj mlodszy brat zdrapywal i zjadal tynk ze scian. przeszlo po wizycie u lekarza i recepcie na wapienko
moja mama jadla ziemie kiedy byla mala.
moj kolega- robaki, nauczyl sie gdzie ich szukac- pod kamieniami, i jadl. motyli nie jadl, bo mu nie smakowaly.
najgorszy hardcore o jakim slyszalam to dziecko wyjadajace pety z popielniczki ale serio nie domyslam sie czego mu moglo brakowac w tym kontekscie.
moja mama jadla ziemie kiedy byla mala.
moj kolega- robaki, nauczyl sie gdzie ich szukac- pod kamieniami, i jadl. motyli nie jadl, bo mu nie smakowaly.
najgorszy hardcore o jakim slyszalam to dziecko wyjadajace pety z popielniczki ale serio nie domyslam sie czego mu moglo brakowac w tym kontekscie.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2011, 10:47 przez asmaani, łącznie zmieniany 2 razy.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib
Re: Kulinarny snobizm
58ja tez, ale slyszalam o czyms takim. Tynk to tak jak kreda- wapno, ale robale- miesa nie dawali mu w domu czy jak?
Moja latorosl tez wsuwala ziemie z ogrodka, fakt, zapomnialam, wystarczylo ja spuscic z oka. Przeszlo samo.
Moja latorosl tez wsuwala ziemie z ogrodka, fakt, zapomnialam, wystarczylo ja spuscic z oka. Przeszlo samo.
Ostatnio zmieniony 13 paź 2011, 11:19 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
59Zgadzam sieGrzegorz pisze:Nie stać mnie na taki snobizm , ale sushi lubię
Ostatnio zmieniony 06 gru 2011, 13:50 przez twarde.ciacho, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kulinarny snobizm
60Lubię kuchnię polską i włoską, wodorostów, owoców morza i wielu innych frykasów jak sushi nie jadłam. Znajdzie się w moim menu kilka potraf hinduskich, ale na tym ekstrawagancji koniec.
Ostatnio zmieniony 17 mar 2014, 21:45 przez Vakaru, łącznie zmieniany 1 raz.