Re: Pierogi

2
Znam, babeczko, ale ja je robię 'na oko', wiec nijak nie potrafię powiedzieć, ile czego... Postaram się opowiedzieć, może się uda przekazać przepis :)

Powiedzmy, że na kilogram mąki (u mnie każda ilość zostaje pochłonięta bez mrugnięcia okiem, a jak się goście trafią, po pierwszym kęsie już są 'kupieni' ;)).

No więc mąka, szczypta soli, 2 żółtka, pełna łyżka masła i gorąca (ale nie gotująca) woda.

Wysypuję mąkę z solą przez sito, w środku robię dołek, wrzucam żółtka i masło i szybko 'kroję' nożem, żeby masło rozprowadzić w drobnych kawałeczkach na całość mąki.

Potem znów robię dołek w środku i wlewam po trochę gorącą wodę. Teraz już palcami szybko ugniatam (i ten początek jest nieprzyjemny, bo wszystko się klei, ale to sytuacja do opanowania, bo zaczynam lepić pierogi, zanim woda w garnku na nie się zagotuje).

Tyle wody potrzeba, żeby objąć w kulkę całą mąkę, żeby ciasto nie było za twarde, ani też zbyt miękkie, to trzeba wyczuć. Wyrabia się szybko na gładką masę, ma być dość miękka kula ciasta, które już nie przykleja się do rąk.

Trzeba oderwać kawałek, a resztę przykryć miską, żeby nie wysychało (a schnie bardzo szybko). Rozwałkować i jak będzie 'strzelało' pod wałkiem (dosłownie, pęcherzyki powietrza), znaczy dobrze wyrobione.

Wykroić kółka, resztki włożyć pod miskę i napełniać każde kółko farszem. Nie sklei się, jeśli farsz nie będzie na brzegach, czyli na tym połączeniu zamkniętego pieroga.

Oczywiście farsz dowolny, jak kto lubi, ja najczęściej robię z mięsem albo z kapustą i z grzybami (przygotowuje farsz poprzedniego dnia). Wrzucać do gotującej się, osolonej wody każdy po kolei sklejony i przy okazji wyciągać te, które wypłynęły na wierzch. One są gotowe do jedzenia (można je zamrozić, odgrzać na parze, odgrzać, wrzucając jeszcze raz do gotującej wody, albo obrumienić na patelni, jak kto lubi.

Smacznego! :)
Ostatnio zmieniony 09 paź 2011, 11:39 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Pierogi

4
Ja też mam taki zamiar ;)

Na pewno wyczujesz tę odpowiednią twardość ciasta, żeby nie było zbyt twarde, ale też nie za miękkie.

Smacznego jeszcze raz! :)
Ostatnio zmieniony 10 paź 2011, 9:35 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Pierogi

5
To kwestia wprawy,każdy sam musi dojść jak robić,żeby pierogi były super.Do nich potrzeba jak wiemy - mąka,jajko/jedno/woda i wyrabiamy,tak,aby ciasto nie kleiło się do rąk,jeśli będzie za rzadkie podsypujemy mąki i dalej wyrabiamy.A żeby tak się nie działo wody dolewamy po troszku i wyrabiamy.Potem wałkujemy na stolnicy,posypując mąką,aby nie przyklejało się do wałka,wykrawamy kółka garnuszkiem,szklanką,w zależności jak duże chcemy mieć te pierogi,wkładamy farsz z mięsa,lub sera,zawijamy,przedtem brzegi można posmarować lekko białkiem,dociskamy górną część i zawijamy palcami.Smacznego.
Ostatnio zmieniony 10 paź 2011, 12:38 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pierogi

6
Ja do ciasta zamiast wody dodaję mleko :)

Nie jem pierogów z mięsem, ale wszelkie inne rodzaje uwielbiaaaam. Najbardziej ruskie ze skwareczkami, z kapustą i grzybami, z owocami (najlepsze z borówkami) etc. Poza tym wyrabianie ciasta, wałkowanie, wykrawanie i sklejanie działa na mnie niesamowicie relaksacyjnie i wyciszająco :) Jedna z najlepszych potrwa na świecie, choć dość czasochłonna i mnie osobiście z trudem przyszło opanowanie sztuki wyrabiania "akuratnego" ciasta, ale wszystko da się opanować :P
Ostatnio zmieniony 12 paź 2011, 11:01 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Pierogi

7
Tak, mleko też można :).

A w tym moim przepisie myślę, że na tę miękkość ciasta wpływa właśnie gorąca woda. Nie mam pojęcia, na czym to polega, ale jak robiłam z zimną, ciasto potem było twardsze.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2011, 11:10 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Pierogi

8
Niestety dzisiaj tylko kupne.
Może kiedyś bym się zabawił..
A ile czasu to trwa?
Ostatnio zmieniony 12 paź 2011, 15:23 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Pierogi

10
Ale dodając mleka,ciasto staje się twardsze,nie klejące,a o to chodzi,żeby brzegi się nie rozklejały.Dlatego przyjęło się,że do pierogów dajemy tylko wodę,jajko i mąkę.Nara!.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2011, 13:07 przez gorczyca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Pierogi

11
Mnie się nic nie rozkleja ani nie twardnieje, a dodaję mleko, odkąd pamiętam :)

A co do czasu trwania produkcji pierogów, to mnie schodzi zazwyczaj 2h albo i więcej, ale ja robię na zapas i powoli lepię... no i jeszcze obfalbankowuję brzegi, co by ładniej wyglądało :)
Ostatnio zmieniony 26 paź 2011, 14:13 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Pierogi

14
Lidka pisze:Tak, mleko też można :).

A w tym moim przepisie myślę, że na tę miękkość ciasta wpływa właśnie gorąca woda. Nie mam pojęcia, na czym to polega, ale jak robiłam z zimną, ciasto potem było twardsze.
Witam!.Ciasto dlatego jest twardsze,ponieważ dolewacie mleka,lub dajesz więcej niż jedno jajko.Jeśli chcemy mieć puszyste zamiast wody zwykłej,można nalać mineralnej.Sądzę,że przy gorącej wodzie robią się krupy i ciasto się "warzy",może zrobić się breja,zresztą zależy jak gorąca jest ta woda.Ja,podobnie jak i moja mama pierogi robimy z zimnej wody,jednego jajka i mąki.A farsz można zrobić wg własnego uznania.Nawet można włożyć do pieroga i boczek,jeśli jest takie nasze życzenie.Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 12:51 przez gorczyca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Pierogi

15
Jeszcze mi się ani razu ciasto nie 'zważyło'... :) (a woda gorąca, ale nie na tyle, żeby parzyła w palce, rzecz jasna). Na ogół dodaję same żółtka. Mleka nie dodawałam ani razu, ale jadłam u kogoś takie robione z mlekiem i też nie były twarde.

Ja myślę, że każdy ma jakiś tam swój wypróbowany przepis i jak mu dobrze wychodzi, to już nie jest zainteresowany zmianami :) Ale początkujący w tej dziedzinie ma wybór, zanim wejdzie mu to w nawyk (albo sam z własnego doświadczenia coś 'wymodzi').
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 13:43 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Pierogi

16
Też się pochwalę swoim sposobem:

Mąka, olej, wrzątek.

Proporcje to rzecz raczej niejasna - oleju tyle o ile kapnę w usypany kolisty wał z mąki, a potem traktuję to wrzątkiem.

Pierwsze mieszanie przeprowadzam narzędziem, bo ciut gorące toto, potem jak już mogę rąsiami to zagniatam do skutku - urwę sobie kawałek ciasta i sprawdzam jak się klei. Jeśli się nie klei to wodą go, a jak zbyt rozlazłe to mąką - i zagniotka aż się ciasto zrobi jednolite i znów próba.

Powiedziano mi że wrzątek zaparza mąkę, dzięki czemu szybciej się zagniata na jednolitą masę.

Jako że nie jestem płci pięknej, a pierogi mi wychodzą wyśmienicie - uważam ten przepis za dobry...

Pozdr.
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2012, 18:55 przez Bolaren, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kuchnia”

cron