Jadacie śniadania? A jeśli tak, to co najbardziej lubicie spożyć o poranku?

Mój śniadaniowy temat został zignorowany :/ , więc sama sobie odpowiem

Jem śniadania niemal codziennie, bez tego posiłku nie mam energii na rozpoczęcie dnia. Najczęściej mam tropikalną owsiankę, tosty, jajecznicę z dodatkami (szczypiorek, pomidor, grzybki lub szynka) lub dodatków bez, drożdżówki i twarożki z ciemnym chlebem Czasem piję tylko jogurt lub kakao.

Sailor pisze:Mój śniadaniowy temat został zignorowany

Gdzieś mi zaginął, ale już spieszę z odpowiedzią ;D
Zawsze przed wyjściem z domu zjadam śniadanie- najczęściej płatki (choć teraz przerzuciłam się na otręby), tosty z dżemem, jajecznicę, serek wiejski lub jakieś warzywne kanapeczki na ciemnym chlebku

Nie jem rano, przed wyjściem z domu....

Szkoda że tak mało nas wie otym iż śniadanie to podstawowy posiłek dnia Wychodząc z domu musimy coś zjeść Ja najczęściej jem kanapki z sałatą wędliną(Oczywiście chudą) do tego kawa zbożowa z mlekiem Powiecie że bardziej obiad jest głównym daniem dnia ale jak nie zjecie porządnego śniadania lub wcale to potem na obiad zjecie za dużo i to odbije się na zdrowiu i na waszym sadełku Czyż nie mam racji?????

Ja jem śniadania rano, bo inaczej by mi było niedobrze już w drodze na uczelnię Zazwyczaj zjadam kanapkę lub kanapki z serkiem białym do smarowania i z pomidorem albo ogórkiem. Do tego kakao lub kawa zbożowa.Ogólnie coś lekkiego ale też takiego żeby się najeść. Nie zawsze jestem głodna z rańca, ale wiem co będzie jak nie zjem, więc jem Płatki tez by mi nie wystarczyły

Płatki albo musli z mlekiem albo owsianka i jakiś owoc, może być jabłuszko (tylko trzeba żołądeczek przyzwyczaić)... generalnie rano mleczko być musi za jakieś cztery godzinki ciemny chlebus i chuda wędlinka albo kurczak wędzony, pomidor czy rzodkiew albo sałata itp albo rybka i owoce... banan, jabłko albo cos w podobie i jakiś jogurcik. W każdym razie sniadanko jest ważne, to podstawa energetycznego zapotrzebowania organizmu na kalorie które będziemy spalać, minerały które wypocimy itp... Ruszanie w teren bez śniadanka jest jak wyruszenie z domu samochodem na "oparach"... niby pojedzie ale szału nie ma i kazde wdepnięcie w pedał to ryzyko że w końcu się zakaszle i stanie...

jestem śpiochem, więc na śniadanie zawsze mam mało czasu, ale zawsze muszę zjeść choćby kromeczkę chleba z dżemem przed wyjściem z domu

Ja też lubię sobie pospać, rano nie sposób mnie dobudzić - dlatego zawsze budzik i mus go wyłączyć.
Śniadanko, albo wcale i jem po drodze na uczelnie, a jak już robię to jajka albo gotowane, albo jajecznica - bo z jajkami to zawsze szybko wychodzi i do nich obowiązkowo kawa inaczej zasnę spowrotem.

Moje ulubione śniadanko ostatnio: http://img2.frisco.pl/products/full/590 ... e40bc0dc59
od dawna szukałam ryżowo- kukurydzianej kaszki, nie mdłej i nie przearomatyzowanej, ta jest idealna. Wiem, że etap 9- ciu miesięcy już jakiś czas za mną , ale lubię takie lekkie i pożywne rzeczy, zwłaszcza kiedy dopada mnie jakieś choróbsko i nic innego nie przyswajam.

Moje śniadanko to-jajka na miękko gorąca kawka z mleczkiem i świeże pieczywo. Oczywiście z moim Ukochanym

Ja osobiście preferuję śniadanie bardzo treściwe,bo ma ono mi zapewnić brak łaknienia i dojadania przed obiadem.
A śniadanie moje to składa się z trzech kromek chleba razowego,wędlin,masła.oraz kubek gorącej kawy z śmietanką, które zawsze wypijam razem a nie z osobna;) Oczywiście śniadanko jadam z moim kwiatuszkiem którego bardzo Kocham :kocham:

Ja sobie dziś zrobiłam w piekarniku pyszne zapiekanki Na maślanej bułce, z masełkiem, szynką i żółtym serem, a przy tym potrzepane szczypiorkiem i papryką. Bardzo kaloryczne, ale i wiosenne

Też takie robię i lubię! Szybko i najeść się można, jak mi się nie chce gotować.
Kurde, w porę ten temat znalazłam. Jestem głodna. Przydałoby się coś zjeść. Sęk w tym, że lodówka pełna szynek, dżemów i serów, a...nie ma z czym, bo chleba wczoraj nie kupiliśmy ^^

Zapiekank to bez masła!!! Fu! Ser, mięcho, pomidor i ewentualnie cebula. Ale nie masło...fu po co jest piec, dziwne się robi.

Zapiekanka musi mieć jakiś tłuszcz (masło czy oliwę) bo bez tego jest sucha i obrzydliwa.
A tak swoją drogą to robienie zapiekanki z bułki maślanej to pomysł dość....powiedzmy... oryginalny ;P

Ależ nie, nieee to nie jest słodka bułeczka, u nas w piekarni mamy maślane, niewielkie bułki (z kształtu podobne do kajzerki), które też się tak zowią- są żółciutkie na wierzchu i mają lekki zapach masła Nie jestem jeszcze taką smakową dewiantką, choć mój brat, jak był młodszy gustował w parówkach ze słodką bułką właśnie, a do tego jakaś dziwaczna grillowa musztarda przeszło mu, na szczęście...

Przecież ser ci robi tłuszcz, na pizze też kładziesz masło? Toż to jakby kanapki olejem polewać.

Sailor pisze:Ależ nie, nieee to nie jest słodka bułeczka

No chyba, że taaaaak Ale przyznam się, że swego czasu jadałam słodką chałkę z pastą z łososia ;P

Przecież ser ci robi tłuszcz, na pizze też kładziesz masło? Toż to jakby kanapki olejem polewać.

Chleb a ciasto to trochę inna sprawa.

Jak widać kwestia masła na grzankach jest mocno kontrowersyjną

Ja lubię jak pieczywo z zewnątrz jest chrupkie, a po wgryzieniu się jest miękki, parujący masełkowy środek, ale jak widać to problem gusty/smaku

piekne zestawy jadam to wszystko- minus szynka wieprzowa, kupuje dobra wedzona piers z indyka.
dodam jeszcze hummus, czyli zmielona na gladziutko paste (cieciorka, oliwa z oliwek, pasta tahini czyli zmielony sezam, odrobinka czosnku i zmielony kmin) z domowym chlebkiem naan ale hummus mozna spokojnie smarowac na kanapki i jesc z pomidorem. uwielbiam hummus

Śniadanie to podstawa mojego dziennego wyżywienia. Przeważnie na sniadania jem dania obiadowe.
Solidne sniadanie jest dla mnie podstawą. Kolacji może nie być ale bez śniadania nie istnieję.

Śniadanie to jem zazwyczaj w pracy. Przed wyjściem to nigdy nie mam czasu. I jak już je jem to najczęściej jest to jogurt lub płatki z mlekiem lub jakiś owoc np. jabłko.

Uwielbiam śniadania. Bez nich nie wychodzę z domu, bo mogę się przewrócić

Jem najczęściej kanapki, albo jajecznicę na maśle ze szczypiorkiem Jak mam więcej czasu, to jajecznica ma więcej dodatków. Ostatnio wcinam też parówki z wody. W weekendy, kiedy nie trzeba się z nikim spotykać lubię np pieczywo czosnkowe z serem

Jak wstaję to zazwyczaj ejst pora na obiad, więc jem obiad.
Z rana jak się gdzieś śpieszę to deser mleczny i bułka plus cherbata.
Jak się nie śpieszę to zjadam kanapki z wędliną lub kiełbasą, no i jeśli wstaję wcześnie.
Jaecznicę coś za rzadko jadam, trzeba zacząć sobie znów robić.

Nebogipfel pisze:cherbata.

Ja na śniadanie zawsze piję herbatkę z cytrynką

Ja od lat biorę lekarstwa rano i wieczorem, więc śniadanie musi być, choćby ochoty nie było za grosz. Na ogół kanapki po prostu, najlepiej z białym serem - latem preferuję opcję z zieleniną. Płatki sporadycznie, jakoś zawsze mi się wydaje, że jedzenie ich trwa wieki, a przecież trzeba się jeszcze ogarnąć przed wyjściem z domu. Popijam wodą mineralną, herbaty tylko zimą.

Dyeskej pisze:

Nebogipfel pisze:cherbata.

Ja na śniadanie zawsze piję herbatkę z cytrynką

:brawo:
Uważny uczeń.
:zozol4:

Bardzo lubię też pić mleko.
:zozol2:

ruda paskuda pisze:Ja od lat biorę lekarstwa rano i wieczorem, więc śniadanie musi być, choćby ochoty nie było za grosz. Na ogół kanapki po prostu, najlepiej z białym serem - latem preferuję opcję z zieleniną. Płatki sporadycznie, jakoś zawsze mi się wydaje, że jedzenie ich trwa wieki, a przecież trzeba się jeszcze ogarnąć przed wyjściem z domu. Popijam wodą mineralną, herbaty tylko zimą.

Mineralna gazowana czy niegazowana?

Niegazowana, gazowana mi w ogóle nie wchodzi. Przyzwyczaiłam się do Nałęczowianki i praktycznie innej nie piję.
Mam jeszcze jeden sezonowy zestaw śniadaniowy: kanapki z dżemem truskawkowym (mojej roboty) i zimne mleko.

Mmm..mm..zaciekawiłaś mnie tym dżemem. Pewnie pycha.

Swoją drogą dawno dżemu nie jadłem.
Może też choć raz na tydzień, na śniadanie zrobię sobie płatki..też dawno nie jadłem..
:pucca3: