Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

1
Powiem szczerze mam dziecko, które ma dietę bezlaktozową. Przychodzi sobota, niedziela lub jakaś okazja, a ja już nie mam pomysłów, jaki deserek lub ciasteczko mu zrobić, by nie patrzył jak inne dzieci jedzą. Czy ktoś ma jakiś pomysł, przepis, by wesprzeć moją słodką kuchnię?
Ostatnio zmieniony 20 gru 2014, 13:38 przez Lafina, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

2
zacznij od siebie , później dziecko na zasadzie przekazu kwantowego przejmie twój stan ,rozgrzej sobie żoładek to bedziesz trawić laktoze , w aptece są już dostepne takie tableteczki z enzymami na trawienie laktozy :)
Ostatnio zmieniony 20 gru 2014, 13:54 przez Crows, łącznie zmieniany 2 razy.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

6
'Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy'
przecież zamiast mleka zwierząt możesz używać mleka kokosowego czy migdałowego do dowolnych przepisów :)

poza tym, Crows w poście #2 ma dużo racji, że alergia dziecka może mieć swoje źródło w Tobie.
zanim zaczniesz pakować w potomka tabletki z reklamy, skup się mocno i pomyśl czego w swoim życiu nie 'trawisz'. i nie mam tu na myśli materialnych produktów, a emocje, reakcje, zachowania, zdarzenia itd.. założę się, że pierwszy negatyw jaki przyjdzie Ci do głowy będzie jedynie przykrywką. musisz znaleźć i wyciągnąć przed sobą na światło dzienne to, do czego trudno jest Ci się przyznać, to, czego nie chcesz nazwać, lub zwyczajnie wypierasz ze znanych tylko sobie samej powodów. postaraj się rozbroić oraz oswoić w sobie ten 'niewypał' i nie 'produkuj' podobnych. dodatkowo poczytaj o medycynie Claude Diolosa, a zwłaszcza o jego żywieniowych zaleceniach.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2014, 0:42 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

7
Niestety nie w mojej od noworodka dostawał bardo silne antybiotyki, co spowodowało zniszczyło u niego całkowicie enzym laktazy, który jak wiecie trawi laktozę. Miał ku temu zrobione konkretne badania (krzywa laktozowa) i z tego wiem, a nie z własnych widzi misiów. Ma również inne schorzenia, bardziej zaawansowane, ale nie będę o tym wypowiadać się na forum, bo to moje prywatne sprawy.

Mleko kokosowe również ma laktozę, a poza tym w cieście mogę zastąpić mleko bezlaktozowym, ale nie zastąpię jajek czy śmietany. Dlatego sądząc po tym, że to dział kuchenny, miałam nadzieję spotkać kobiety lub mężczyzn, co znają się na gotowaniu i coś na ten temat ciekawego wymyślili i podzielą się przepisami.

Jednak wy bardziej wolicie się czepiać dlaczego, z jakiej przyczyny i piszecie jak to źle robie, że laktozy odmawiam dziecku.
Ostatnio zmieniony 21 gru 2014, 8:36 przez Lafina, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

8
Lafina: Trafiłaś na forum o religii, duchowości i magi wszelakiej ;P Nie dziw się, że dostajesz odpowiedzi graniczące z mistycyzmem.

Ode mnie mogę Ci polecić kandyzowane owoce - można z nich zrobić pyszne cukierki. Do tego wodne lody, za dzieciaka mroziłem sobie fantę czy mirindę w pudełkach po danonkach i było spoko. A co z produktami o niskiej zawartości laktozy? Jakieś jogurty, etc? Ponoć nadają się do diety bez laktazowej, ale nie wiem jak w przypadku poważniejszego schorzenia.

Masz tutaj masę deserów bez laktozy:
Desery bez laktozy - LINK
Desery bez laktozy i z laktozą - tutaj musisz trochę poczytać zanim wykorzystasz
Ostatnio zmieniony 21 gru 2014, 11:30 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

9
k4cz0r200 pisze:Lafina: Trafiłaś na forum o religii, duchowości i magi wszelakiej ;P Nie dziw się, że dostajesz odpowiedzi na pograniczu mistycyzmu.
Dziękuję za wytłumaczenie powodów tych życzliwych rad :)
k4cz0r200 pisze:Ode mnie mogę Ci polecić kandyzowane owoce - można z nich zrobić pyszne cukierki. Do tego wodne lody, za dzieciaka mroziłem sobie fantę czy mirindę w pudełkach po danonkach i było spoko. A co z produktami o niskiej zawartości laktozy? Jakieś jogurty, etc? Ponoć nadają się do diety bez laktazowej, ale nie wiem jak w przypadku poważniejszego schorzenia.

Masz tutaj masę deserów bez laktozy:
Desery bez laktozy - LINK
Desery bez laktozy i z laktozą - tutaj musisz trochę poczytać zanim wykorzystasz
Mrożenie mirinda? Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł i dziękuję za resztę świetnych pomysłów już mogą mu coś zrobić na święta . Tak jogurty może, uzupełniam nimi mu codzienną dietę. Dziękuję również za linki
Ostatnio zmieniony 21 gru 2014, 11:56 przez Lafina, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

10
Mrożenie mirinda? Nigdy bym nie wpadła na taki pomysł
Jest to banalnie łatwe i w sumie tylko potrzebujesz jakiś patyczek, nawet grubsza słomka da radę. Jak pokażesz dziecku jak to się robi, to pewnie będzie miał fajną zabawę ;) Ja miałem. Tylko nie dawaj mu większego pojemnika niż po danonkach, bo Ci się dziecko utuczy od lizania wciąż słodkiej mirindy ;P
Ostatnio zmieniony 21 gru 2014, 12:11 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

12
Lafina pisze:Niestety nie w mojej od noworodka dostawał bardo silne antybiotyki, co spowodowało zniszczyło u niego całkowicie enzym laktazy, który jak wiecie trawi laktozę. Miał ku temu zrobione konkretne badania (krzywa laktozowa) i z tego wiem, a nie z własnych widzi misiów.
nie o to chodzi, by szukać winy, a przyczyny :).
Ostatnio zmieniony 22 gru 2014, 0:11 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

13
k4cz0r200 pisze:Do tego wodne lody, za dzieciaka mroziłem sobie fantę czy mirindę
nie lepiej kompoty domowe mrozić?
żółcień pomarańczowa dodawana do kolorowych napojów, w niektórych krajach jest już zabroniona.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BB%C3% ... 4czowa_FCF

z życia: znam dziewczynę, która lata ze swoim synkiem po neurologach, bo twierdzi, że jest nadpobudliwy. chłopczyk ma buzię aniołka, jest bardzo kontaktowy, potrafi płynnie i inteligentnie rozmawiać z dorosłymi. raz byłam świadkiem jak dostał 'szału', bo jakiejś zabawki nie chciała mu kupić. natomiast niemal codziennie pasie to biedne dziecko pomarańczowymi tic-tackami -> 'bo przecież on tak je lubi'.
starałam się ją przekonać, by świadomie zwróciła uwagę co dziecku daje do jedzenia, to omal się nie obraziła śmiertelnie.
no cóż, żywność w sklepach dopóki nie jest zabroniona, to jest dozwolona przecież ;). ale czy sam fakt 'dozwolenia' jest wystarczającym powodem do zwalniania rodziców od samodzielnego myślenia?
[youtube] [/youtube]
Ostatnio zmieniony 22 gru 2014, 0:30 przez Lunadari, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kochamy się, bo ona tak samo mi się nie podoba jak ja jej, i nie ma nierówności."
Witek Gombrowicz

Re: Kto ma pomysły na bezlaktozowe przepisy

14
Lunadari pisze:
Lafina pisze:Niestety nie w mojej od noworodka dostawał bardo silne antybiotyki, co spowodowało zniszczyło u niego całkowicie enzym laktazy, który jak wiecie trawi laktozę. Miał ku temu zrobione konkretne badania (krzywa laktozowa) i z tego wiem, a nie z własnych widzi misiów.
nie o to chodzi, by szukać winy, a przyczyny :).
Znam przyczynę, o której już napisałam, więcej nie potrzebujecie na ten temat wiedzieć.
Lunadari pisze:z życia: znam dziewczynę, która lata ze swoim synkiem po neurologach, bo twierdzi, że jest nadpobudliwy. chłopczyk ma buzię aniołka, jest bardzo kontaktowy, potrafi płynnie i inteligentnie rozmawiać z dorosłymi. raz byłam świadkiem jak dostał 'szału', bo jakiejś zabawki nie chciała mu kupić. natomiast niemal codziennie pasie to biedne dziecko pomarańczowymi tic-tackami -> 'bo przecież on tak je lubi'.
starałam się ją przekonać, by świadomie zwróciła uwagę co dziecku daje do jedzenia, to omal się nie obraziła śmiertelnie.
no cóż, żywność w sklepach dopóki nie jest zabroniona, to jest dozwolona przecież img/smilies/wink. ale czy sam fakt 'dozwolenia' jest wystarczającym powodem do zwalniania rodziców od samodzielnego myślenia?
Rozumiem, jednak moje dziecko na wszystkie schorzenia ma niestety podstawę w badaniach, które nie wychodziły dobrze. A co do jedzenia na szczęście on jada głównie konkrety czyli warzywa i owoce, które uwielbia oraz mięso każdego rodzaju. Słodycze rzadko je, bo po prostu w większości nie może. bo jest to czekolada albo mleko. To tylko od czasu do czasu lizaka my dam. Soki dostaje z umiarem i żadnych gazowanych napojów. Kontroluje jego dietę, ale też dużo razy próbuje czy dobrze się czuje, po spożyciu danego produktu. Tak było zjogurtem czy serem żółtym.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kuchnia”

cron