slodka idiotka pisze:

Prof House pisze:

slodka idiotka pisze:Hm... cos słyszałam na ten temat. Koński włos jest sztywny i chyba wprowadzony do pochwy sprawia kobiecie wieksza przyjemność. Pisze chyba bo sama nie praktykowałam... Ale jak go sie tam wprowadza? No chyba nie palcem?

No nareszcie BRAVO.
Zawsze gdy jadę na balety to po drodze wstępuje do znajomego który ma stadninę koni.
I zawsze go proszę żeby mi przyniósł 5-6 szt.
Jak mu powiedziałem do czego to służy to spojrzał na mnie jak na kosmitę.
Bierze się koński włos i zawiązujesz na żołędziu aby się nie osunoł.
Jeżeli włoży się go do pochwy to on pęcznieje i wtedy dopiero kobieta szaleje w łóżku jest jej jak w 7 niebie.
Wtedy to trzeba zmieniać nr telefonu,chyba że chcesz chodzić z akumulatorem na plecach.

No fajnie ale jak to sie ma do tematu? Wydaje mi sie, że o tej metodzie ars amandi to chyba młodzi raczej nie wiedzą. A może sie mylę? Czyżbym miała zacząć działać w mysl powiedzenia, że lepiej grzeszyc i potem załować, niż żałować, że sie nie grzeszyło i to niekoniecznie z młodym chłopakiem?

Może inaczej
Bardzo dużo kobiet się wstydzi żeby zaproponować sex młodszemu.

Sailor pisze:Błeee..., Profesorze a czy te kobiety są świadome, jakie stymuluje je paskudztwo? Przecież można się nabawić od tego jakichś chorób czy podrażnień :/

na żołędziu

Na żołędzi chyba, chociaż ja tam nikomu w spodnie nie zaglądam...

Na żołądku!!! :ahah: po tym jakie są jazdy :rotfl:

Prof House pisze:Bardzo dużo kobiet się wstydzi żeby zaproponować sex młodszemu.

Ja bym raczej powiedziała, ze bardzo dużo kobiet w ogóle wstydzi się i nie potrafi wyjść z inicjatywą Wiek, według mnie, nie gra w tym "wstydzie" roli pierwszoplanowej.

kszynka pisze:

Prof House pisze:Bardzo dużo kobiet się wstydzi żeby zaproponować sex młodszemu.

Ja bym raczej powiedziała, ze bardzo dużo kobiet w ogóle wstydzi się i nie potrafi wyjść z inicjatywą Wiek, według mnie, nie gra w tym "wstydzie" roli pierwszoplanowej.

O właśnie to miałem na myśli.
Znam kilkanaście wolnych kobiet po 40 które dopiero zaczynają smakować życie.
Balety na całego i tak powinno być.
Życie jest krótkie i trzeba brać je garściami.
Ostatnio byłem zaproszony na taką imprę przez 4 panie w wieku 44,41,46,51 lat i było 4 młodych ELDORADO

Jednakowoż gustuję w młodszych egzemplażach... z pewnych roczników tylko wino i skrzypce są w cenie ...

Prof House pisze:Znam kilkanaście wolnych kobiet po 40 które dopiero zaczynają smakować życie.
Balety na całego i tak powinno być.
Życie jest krótkie i trzeba brać je garściami.
Ostatnio byłem zaproszony na taką imprę przez 4 panie w wieku 44,41,46,51 lat i było 4 młodych ELDORADO

Tylko smakowanie życia, to nie sam seks i balety. Bynajmniej nie dla mnie i nie podejrzewam, żeby mi takie podejście przeszło po czterdziestce.
A brać garściami owszem - można, tylko trzeba pilnować, żeby przełknąć się dało. Ja niezmiennie preferuję smakowanie życia małą łyżeczką, a nie łyżką wazową
A co do Eldorado w Twojej Profesorze wersji, cóż - kwestia gustu. O gustach się ponoć nie dyskutuje.
I jakoś nie podejrzewam, żebym po czterdziestce zaczęła łakomie spoglądać na młodszych od siebie mężczyzn. No chyba, że tak mi się poprzestawia zaniebawem, że przyznam Ci rację

Jatagan pisze:z pewnych roczników tylko wino i skrzypce są w cenie ...

No pieknie Jatagan ,pięknie To trzeba mnie zapakowac i do piwnicy ..jako wino ...może za 10 lat będę ''lepszym ''rocznikiem -żartuję .... ;)

Prof. -przychylam sie do odpowiedzi Kszynki Ja też wole jednak ta małą łyżeczke ,żeby spróbowac ,pokosztowac ,a co za tym idzie rozkoszowac sie ,a nie jedna wielką łychę -oczywiscie zawartośc dobra ,ale co dalej ..... Jeden dobry łyk i koniec ...:no:
Sex to nie tylko branie ,to tez dawanie ,że świadomoscia ,że partnerowi/partnerce ma tez byc dobrze i miło .... Takie jest moje zdanie ...

A kobiety po 40 -tce ,oczywiscie ,że sa takie ,nie mówie ,że nie Ale dla mnie takie kobiety to chyba albo czują sie niedowartościowane ,albo źle im sie układa w związkach ,albo chcą zaszalec jeszcze ten jeden raz ...Sama nie wiem ....
A z wiekiem ,nawet jeżeli chodzi o mężczyzn -czy starszy ,czy młodszy ,to i gusta się zmieniaja Profesorze ....

Dorcik pisze:

Jatagan pisze:z pewnych roczników tylko wino i skrzypce są w cenie ...

No pieknie Jatagan ,pięknie To trzeba mnie zapakowac i do piwnicy ..jako wino ...może za 10 lat będę ''lepszym ''rocznikiem -żartuję .... ;)

Prof. -przychylam sie do odpowiedzi Kszynki Ja też wole jednak ta małą łyżeczke ,żeby spróbowac ,pokosztowac ,a co za tym idzie rozkoszowac sie ,a nie jedna wielką łychę -oczywiscie zawartośc dobra ,ale co dalej ..... Jeden dobry łyk i koniec ...:no:
Sex to nie tylko branie ,to tez dawanie ,że świadomoscia ,że partnerowi/partnerce ma tez byc dobrze i miło .... Takie jest moje zdanie ...

A kobiety po 40 -tce ,oczywiscie ,że sa takie ,nie mówie ,że nie Ale dla mnie takie kobiety to chyba albo czują sie niedowartościowane ,albo źle im sie układa w związkach ,albo chcą zaszalec jeszcze ten jeden raz ...Sama nie wiem ....
A z wiekiem ,nawet jeżeli chodzi o mężczyzn -czy starszy ,czy młodszy ,to i gusta się zmieniaja Profesorze ....

Ja zawsze miałem słabość do dojrzałych kobiet.

Ieden woli siedzieć przed nowiutkim kompem a inny woli iść do muzeum...

pewnie ! a dlaczego nie ??? serdecznie witam

a nawet powiem inaczej - to młodzi faceci szukają pań po 40-tce - przekonałam się o tym w 90 % na 100 !!!

Gdzieś spotkałam sie z okresleniem "syndrom zamykających sie drzwi". To własnie o kobietach, które juz przekraczają pewien wiek, widzą, że naokoło sa młodsze, ładniejsze i za wszelka cene chcą zatrzymać młodość i między innymi szukaja młodych partnerów.
A wiecie jak nazywa sie zwiazek starszej kobiety z młodym mężczyzną? Antykwariat - ona antyk a on wariat.

Słodka...takiego określenia jeszcze nie słyszałam.

Znam inne: z tyłu liceum z przodu muzeum. ....ale na to tez nie ma reguły.

Weronika pisze:Słodka...takiego określenia jeszcze nie słyszałam.

Znam inne: z tyłu liceum z przodu muzeum. ....ale na to tez nie ma reguły.

Jest jeszcze dzidzia-piernik na okreslenie mocno starszawych pań udających młode dziewczyny nie tylko ubiorem

Po tych zapadających w głowę określeniach typu "muzeum" i "antyk-wariat", do psychiatry pójdę jak się zacznę za młodszymi oglądać. Traume mi tu robicie w głowie i zacznę się bać tej 40stki w końcu

Kszynko miła, będziesz miała tę czterdziestkę czy chcesz czy nie. Chyba lepiej oswajać sie z nia za wczasu. Ja juz mam ja za sobą i chyba jestem normalna. Co wiecej, przekroczyłam już 50tkę i jedno co widzę, że zaczynam lekko dziecinnieć :lalala:

Jeśli mówimy o wieku Kszynka to spokojna Twoja rozczochrana...
Tak mi się coś nasunęło...
Pewnie każdy z Was to zna,ale pozwolę sobie przypomnieć :


...- 20 lat - kobieta jest jak AZJA: dobrze znana, ale jeszcze nie odkryta.
20-30 lat - kobieta jest jak AFRYKA: gorąca i wilgotna.
30-40 lat - kobieta jest jak USA: wydajna i technicznie doskonała.
40-50 lat - kobieta jest jak EUROPA: po dwóch wojnach światowych, wykorzystana ale wciąż piękna.
50-60 lat - kobieta jest jak ROSJA: wszyscy wiedza gdzie to jest, ale nikt nie chce tam jechać.

Coś w tym chyba jest. :ahah:
Ciekawe jak wypadliby w taliej klasyfikacji panowie?

Nika, aleś zasadziła Ale póki co, wersja USA mi pasuje
Słodka, ja tam nie daję dziecku w sobie paść w ogóle, więc dziecinnienia się nie boję A tak zupełnie serio, to jestem w takim wieku, kiedy jednak zaczynają sie już pojawiać "inne" myśli. Powoli dociera, że nie młodnieję

Weź Kszynka -przestan -przeciez my mamy dalej ''18'' lat ...:ach:
Nie ważne ile masz lat ,wazne na ile się czujesz ...


Nikus ,a mi to sie przypomniało ...:ahah: Przepraszam Prof.że offtopuje ,ale musiałam to wkleic ,musiałam

Smutna prawda o mężczyznach:
20-letni mężczyzna to KELNER - rozleje zanim doniesie
30-letni mężczyzna to DRWAL - rąbie co popadnie
40-letni mężczyzna to WIRTUOZ - długo stroi, krótko gra
50-letni mężczyzna to METEOROLOG - z przodu opad z tyłu wiatry
60-letni mężczyzna to MŁYNARZ - siedzi na workach i bawi się sznurkiem

:rotfl::rotfl:

Tego mi brakowało Dorcik!!! :ahah:

Dorcik pisze:Weź Kszynka -przestan -przeciez my mamy dalej ''18'' lat ...:ach:
Nie ważne ile masz lat ,wazne na ile się czujesz ...


Nikus ,a mi to sie przypomniało ...:ahah: Przepraszam Prof.że offtopuje ,ale musiałam to wkleic ,musiałam

Smutna prawda o mężczyznach:
20-letni mężczyzna to KELNER - rozleje zanim doniesie
30-letni mężczyzna to DRWAL - rąbie co popadnie
40-letni mężczyzna to WIRTUOZ - długo stroi, krótko gra
50-letni mężczyzna to METEOROLOG - z przodu opad z tyłu wiatry
60-letni mężczyzna to MŁYNARZ - siedzi na workach i bawi się sznurkiem

:rotfl::rotfl:

Samo gęste, jak mawiał mój pewien kolega :rotfl:

Hehehe... fajnie mieć te drwalnaściediesiąt lat

Jedni mówią że małolatki są chętne na sex z facetami po 30 ale znowu inni mówią że panie po 40 które są nawet w związku małżeńskim mają ukryte marzenia aby skoczyć w bok tylko się wstydzą.
Poprostu nie wiedzą jak zacząć.

slodka idiotka pisze:Gdzieś spotkałam sie z okresleniem "syndrom zamykających sie drzwi". To własnie o kobietach, które juz przekraczają pewien wiek, widzą, że naokoło sa młodsze, ładniejsze i za wszelka cene chcą zatrzymać młodość i między innymi szukaja młodych partnerów.
A wiecie jak nazywa sie zwiazek starszej kobiety z młodym mężczyzną? Antykwariat - ona antyk a on wariat.

Trochę mi przykro czytać wasze wypowiedzi bo wydaja się bez szacunku dla innych,którzy są szczęśliwi wbrew takim cynicznym i obraźliwym wypowiedziom. Chyba wcześniej pisałam że jestem o 10 lat młodsza od mojego męża, nie przeraziło mnie to że wokół są młodsze i ładniejsze-zakochałam się z wzajemnością- wiem że są tacy jak wy tutaj,którzy się śmieją,jest mi wtedy przykro,ale to mija.... I nie uważam żebym była antykiem,jestem kobietą w dojrzałym wieku...

[img] http://www.fotoload.pl/index.php?id=6ca ... fedec4f903
To ja z moim mężem,jesteśmy szczęśliwi mimo takich wypowiedzi

Czasem mi mówią "stara rura złapała młodego i się cieszy" i wtedy też mi przykro .

ImięBoga...jesteś piękną kobietą i nie bierz sobie tak bardzo wszystkiego do serca...
Ludzie piszą i mówią różne rzeczy i tu na wszystko trzeba brać poprawki.

Swoją drogą nie wszystkich śmieszy to samo,przekonasz się o tym jeszcze nie jeden raz.

:roza:

Gdybyś czytała i nie myślała tylko o sobie to zuważyłabyś że dyskusia dotyczy lasek chętnych na małe bzykanko będących w wieku... mniej więcej węgla kamiennego... może troszkę młodszych...
Cieszy że jesteście szczęśliwi i oby tak dalej. Zawsze w takich razach przypomina mi się historia mojej byłej nauczycielki i o rok starszego kolegi. Po maturze zostali oficjalną parą pomimo tego że ludzie gadali... spotkałem ich w zeszłym roku. Nadal są razem i jest O.K.

ImięBoga, zupełnie nie widać u Was różnicy wieku i jesteś śliczną kobietką.
Poza tym miłość, małżeństwo, dzielenie z kimś życia to jedno, a temat i większość postów dotyczy raczej syndromu wieku średniego w wersji kobiecej (tego, że niektóre z nas poszukują wtedy czegoś na kształt drugiej młodości z kimś młodszym, ale z poważnym związkiem nie ma to nic wspólnego), tak przynajmniej mi się wydaje. Nie odbieraj tego do siebie

Nie powinno być Ci też przykro z powodu komentarzy, które cytujesz, bo ludzie, którzy coś takiego mówią są zwyczajnie zazdrośni :tuli:

imięBoga pisze:

slodka idiotka pisze:Gdzieś spotkałam sie z okresleniem "syndrom zamykających sie drzwi". To własnie o kobietach, które juz przekraczają pewien wiek, widzą, że naokoło sa młodsze, ładniejsze i za wszelka cene chcą zatrzymać młodość i między innymi szukaja młodych partnerów.
A wiecie jak nazywa sie zwiazek starszej kobiety z młodym mężczyzną? Antykwariat - ona antyk a on wariat.

Trochę mi przykro czytać wasze wypowiedzi bo wydaja się bez szacunku dla innych,którzy są szczęśliwi wbrew takim cynicznym i obraźliwym wypowiedziom. Chyba wcześniej pisałam że jestem o 10 lat młodsza od mojego męża, nie przeraziło mnie to że wokół są młodsze i ładniejsze-zakochałam się z wzajemnością- wiem że są tacy jak wy tutaj,którzy się śmieją,jest mi wtedy przykro,ale to mija.... I nie uważam żebym była antykiem,jestem kobietą w dojrzałym wieku...

[url]http://www.fotoload.pl/index.php?id=6ca ... fedec4f903
To ja z moim mężem,jesteśmy szczęśliwi mimo takich wypowiedzi

Czasem mi mówią "stara rura złapała młodego i się cieszy" i wtedy też mi przykro .

Ale ci powiem że dobrze się trzymasz.Przez jeszcze 15 lat nie będziesz potrzebowała tuningu.

Jatagan-zmień slownictwo w stosunku do kobiet :wrrrr:
A tak poza tym, to Ewo nie masz się czym przejmować. Jak napisała Sailor-wielu ludzi po prostu zazdrości, stąd złośliwe komentarze. JAk się samemu nie jest szczęśliwym i zadowolonym z życia, to najprościej jest krytykowac cały świat. Najwazniejsze w tym wszystkim jest to, co każdy z nas czuje, co sam wybiera. Nie jest ważna opinia innych ludzi, bo nie dla innych żyjemy i nigdy wszystkim nie dogodzimy (bez głupich skojarzeń tylko )
Każdy ma swoje 5 minut na tym padole i każdy ma swój rozum. A różnica wieku w związku to coś, co jest bardzo indywidualnie odbierane.
A temat tak czy siak dotyczy raczej kobiet wolnych i tylko jakiegoś aspektu życia jakim jest seks.

ImięBoga kobietko miła, nie bierz proszę tak bardzo do siebie tego co nawypisywałam. Ja mam też młodszego męża, coprawda tylko o rok, ale strasznie nas bawiło, gdy będąc jeszcze narzeczeństwem mówilismy, że planujemy założyć antykwariat. Mamy takie dziwne poczucie humoru i tyle.

:roza: a ten kwiatek to dla Ciebie od starego marudnego babska, które czasem chlapie jęzorem dla własnej uciechy, nie bacząc, że obok są inni.