Strona 2 z 3

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 kwie 2011, 5:20
autor: adsenior
Ja uważam, że wszystko, w tym wódka, jest dla ludzi. bardzo lubię, do śniadania w sobotę lub niedzielę wypić kilka kieliszków mojej przepalanki. Na święta robię sobie nalewkę, tzn w tygodniu poświątecznym, zalewam wódką otrzymaną ze spirytusu suszone owoce, nalewka ta czeka rok, bym ja wypił, gdyż pozostała moja rodzina nie pije.

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 kwie 2011, 7:25
autor: Nebogipfel
Wszystko jest dla ludzi, i to oni decydują czy na pewno akurat dla nich indywidualnie.
Może z wyjątkiem podatków.

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 12:45
autor: polliter
Nie znoszę wódki, ale whisky piję bardzo chętnie, właściwie w każdy weekend (szkocką, bo amerykańskie bourbony mi nie podchodzą, czasami mam ochotę na irlandzkiego Jamesona).

W tygodniu piwko (nieodłączny towarzysz Ligi Mistrzów). Wszyscy pisali o umiarze i zgadzam się z tymi postami, ale nie chcę powtarzać za innymi.

P.S.

Wódkę pijałem, ale jak odmówić gdy Grzegorz Turnau stawia flaszkę? :bum:

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 14:08
autor: Nebogipfel
Poprosić o flaszkę czegoś innego np. mleka.
No tak, na trzeźwo nie da się oglądać kompromitacji polskiej piłki nożnej(bo reprezentacji zbyt mocnej i tak nie mamy, więc o jakich mistrzach mowa).
Dlatego ja w ogóle nie oglądam.

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 14:41
autor: Hoffman Moritsu
Ja tam lubię wypić lecz ze względu na mój wiek i znajomość szkody jaką wyrządza alkochol znacznie ograniczam do minimum picie.Ale jak już będzie...20 lat?No to się zacznie walenie w gaz :) Wszyscy dookoła mówią mi że powinienem więcej pić ale tródno :)

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 15:32
autor: polliter
Nebogipfel pisze:Poprosić o flaszkę czegoś innego np. mleka.
No tak, na trzeźwo nie da się oglądać kompromitacji polskiej piłki nożnej(bo reprezentacji zbyt mocnej i tak nie mamy, więc o jakich mistrzach mowa).
Dlatego ja w ogóle nie oglądam.
Mnie też nie interesują mecze polskiej reprezentacji (często rozgrywane w sobotę, a tego dnia telewizor mam wyłączony i razem ze znajomymi delektuję się smakiem whisky przy dobrej muzyce), ale Ligi Mistrzów bez piwa wyobrazić sobie nie potrafię (na naszą kadrę piwo ma za słaby woltaż :slonko:)

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 15:45
autor: Szymon
na poziom polskiej reprezentacji wpływu nie mamy - nawet były problemy ostatnio ze znalezieniem sparring partnerów - wszyscy odmawiali ( dlaczego mnie to nie dziwi? )...ale mimo wszystko serce mam niebieskie i mecze Ruchu MUSZE oglądać..."dumni po zwycięstwie - wierni po porażce"...to motto kibiców Ruchu chyba mówi wszystko...

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 15:58
autor: polliter
Szymon pisze:na poziom polskiej reprezentacji wpływu nie mamy - nawet były problemy ostatnio ze znalezieniem sparring partnerów - wszyscy odmawiali ( dlaczego mnie to nie dziwi? )...ale mimo wszystko serce mam niebieskie i mecze Ruchu MUSZE oglądać..."dumni po zwycięstwie - wierni po porażce"...to motto kibiców Ruchu chyba mówi wszystko...
Mnie kolor niebieski kojarzył się zawsze z kolejorzem (Lech Poznań), ale w sprawach polskiej ligi jestem kompletnym "lajkonikiem" :clown:

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 16:05
autor: Szymon
polliter pisze:
Szymon pisze:na poziom polskiej reprezentacji wpływu nie mamy - nawet były problemy ostatnio ze znalezieniem sparring partnerów - wszyscy odmawiali ( dlaczego mnie to nie dziwi? )...ale mimo wszystko serce mam niebieskie i mecze Ruchu MUSZE oglądać..."dumni po zwycięstwie - wierni po porażce"...to motto kibiców Ruchu chyba mówi wszystko...
Mnie kolor niebieski kojarzył się zawsze z kolejorzem (Lech Poznań), ale w sprawach polskiej ligi jestem kompletnym "lajkonikiem" :clown:
to zobacz jak austriacy oklaskiwali na stojąco naszych kibiców w Wiedniu:
[youtube][/youtube]

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 16:32
autor: polliter
Szymon pisze:
polliter pisze:
Szymon pisze:na poziom polskiej reprezentacji wpływu nie mamy - nawet były problemy ostatnio ze znalezieniem sparring partnerów - wszyscy odmawiali ( dlaczego mnie to nie dziwi? )...ale mimo wszystko serce mam niebieskie i mecze Ruchu MUSZE oglądać..."dumni po zwycięstwie - wierni po porażce"...to motto kibiców Ruchu chyba mówi wszystko...
Mnie kolor niebieski kojarzył się zawsze z kolejorzem (Lech Poznań), ale w sprawach polskiej ligi jestem kompletnym "lajkonikiem" :clown:
to zobacz jak austriacy oklaskiwali na stojąco naszych kibiców w Wiedniu:
[youtube][/youtube]
To miłe, że Ruch ma takich kibiców. Chciałbym kiedyś ich zobaczyć na polskich stadionach. Ponieważ pochodzę z opolszczyzny, to zawsze miło zobaczyć, że Ślązacy potrafią kulturalnie dopingować swoją drużynę

Ponieważ wątek jest o alkoholu, no to :bum:

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 19:33
autor: VIP
Uczyłem się hinduskich tradycji, szukałem wyciszenia, ćwiczyłem jogę, uczyłem się "Kamasutry", spróbowałem herbatę "Lipton" i zdecydowałem dalej pić wódkę. :drink:

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 19:54
autor: Nebogipfel
A ja po jednym poważniejszym wypiciu alkoholu stwierdziłem, że jednak nie.
Jak ktoś mnie nakłania to mówię, że wolę by mnie bolało co innego niż brzuch(wszelcy zboczeńcy słusznie się domyślają co :D).
Było to moje najgorsze doświadczenie w życiu.
Mógłbym podać jeszcze inne przyczyny mej abstynencji jak choćby pewna choroba i..psychiczny uraz. Przykra sytuacja z przeszłości..
Dodam tylko, że przez alkohol niektóre rodziny się rozpadają.
Więc jeśli już miałbym czymś się upić to widokiem pięknych pań.
;)

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 20:31
autor: Szymon
kiedyś w Niemczech na spotkaniu biznesowym urwał mi się film.Właściciel firmy partnerskiej - Niemiec - golił gorzałę jak ruski - szklankami.Musiałem trochę dłużej zostać w firmie z jego export managerem - spóźniłem się na kolację z kontrahentami. Jak Dieter mnie zobaczył - krzyknął:
- Szymon! 2 karniaki! ( znał ten zwyczaj ) - kuźwa - 2 szklanki Moskovskaja na pusty żołądek ! - film mi sie urwał.
Rano w hotelu pytam kumpla:
- Czesiu - mocno wczoraj narozrabiałem?
- nieeee, ale musieliśmy cię z konia ściągać!
????
Przed knajpą stał drewniany koń naturalnych rozmiarów i ponoć siedziałem na nim z jakąś gałęzią w łapie i darłem się w nocy na całe gardło:
- NACH DEUTSCHLAND BRACIA UŁANI !!!!!
Od tej pory obiecałem sobie, że z gorzałą koniec!

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 08 maja 2011, 21:22
autor: Kora
Kozacka fantazja :D

Lubię się napić czegos dobrego, ale się nie upijam.

Strasznie nie lubię pijanych na smutno, takich od których ciężko się odczepić.
Mam sąsiada którego, gdy sobie golnie, trzeba omijać szerokim łukiem. Jest nie do zniesienia.
Z kolei mój dobry kolega po pijaku jest bardzo zabawny.
Generalnie wódka jest dla ludzi, tyle że nie dla wszystkich.

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 09 maja 2011, 0:28
autor: Nebogipfel
Jak ktoś lubi się budzić...tak?
Obrazek
Obrazek
I mieć takie fotki?
Obrazek
To jego sprawa.
Kolega opowiadał jak u niego na działce rzucali siekierami.
Dobrze, że nikomu nic się nie stało..

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 14 gru 2011, 15:05
autor: Nassanael Rhamzess
Niezłe impry na moich AŻ TAK nie bywało choć piliśmy i jaraliśmy na drzewach i w krzakach pod katedrą etnologii wyjąc do księżyca :)

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 15 gru 2011, 17:39
autor: piaskun57
(Wasz stosunek do alkoholu) Miałem i mam pozytywny, on jest dla ludzi...

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 15 gru 2011, 17:52
autor: Sailor
Nassanael Rhamzess pisze:Niezłe impry na moich AŻ TAK nie bywało choć piliśmy i jaraliśmy na drzewach i w krzakach pod katedrą etnologii wyjąc do księżyca :)
A stróż nocny co na to? ;) bo u nas przeganiali zawsze :P

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 11 sty 2012, 15:16
autor: Nassanael Rhamzess
Sailor pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:Niezłe impry na moich AŻ TAK nie bywało choć piliśmy i jaraliśmy na drzewach i w krzakach pod katedrą etnologii wyjąc do księżyca :)
A stróż nocny co na to? ;) bo u nas przeganiali zawsze :P
Nie było takowego :P
Co do alkoholu to jest dla ludzi jak napisał piaskun ale w zbyt długim i zbyt czaęstym stosowaniu w większych ilościach szkodzi..jak wszystko.. :P

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 11 sty 2012, 21:40
autor: Nebogipfel
Stosunek wolę z kobietą, a do alkoholu..ni ebędę się powtarzał. :D

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 11 sty 2012, 22:14
autor: ruda paskuda
Alkohol miewa aż zbyt wiele wspólnego ze stosunkami :D

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 12 sty 2012, 15:40
autor: Nassanael Rhamzess
Chyba dla Ciebie :)

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 12 sty 2012, 15:42
autor: spirytysta
Jak mawia Natanek, jeśli wódka zaczyna ci smakować, to wiedz, że coś się dzieje :christ1:

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 19 lis 2012, 15:11
autor: sinsinati
A co zrobić, jeżeli bliska nam osoba ''lubi moczyć dzioba''? :rotfl1:
Tak na prawdę, to nie ma nic do ''śmiacia''. Twierdzi, że lubi, że smakuje, że ''to tylko piwo''? Można powiedzieć ''zamienił stryjek, siekierkę na kijek'', ponieważ kilka lat wcześniej interesowały go inne życia umilacze.... Na przestrzeni mijających lat można zauważyć tendencję wzrostową... nic nie mogę z tym zrobić, nie mogę też, biernie przyglądać się, jak bliska mi osoba stąpa po równej-pochyłej....

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 21 lis 2012, 3:01
autor: mont_kaw
Trudna sprawa.To nie poradnia AA i bank wiadomosci tez mizerny.Z doswiadczenia wiemi,ze to zazwyczaj proces nieodwracalny-nasiakanie gabki woda. :) Oczywiscie musisz sprobowac ale nie moze byc to celem Twego zycia.Zmarnujesz je i tyle :)
Ojciec pil.Probowalem oczywiscie temu zapobiec lub ograniczyc nalog do rozsadnych rozmiarow.Probowalem do momenyu gdy zrozumialem,ze to bezsensowne. Ze zrujnuje mi zycie jak matce.Nie wpadnij do takiego kolkja rozancowego :)

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 21 lis 2012, 7:31
autor: baabcia
Musi chcieć i zacząć coś zmieniać
- wyręczyć się nie da
- można wspierać w wychodzeniu; namówić do wychodzenia raczej się nie da;

Z daleka się trzymaj póki to tylko Ty chcesz coś zmienić -Sinsinati.

Twarda gra, współczuciem nic się tu nie zrobi.

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 21 lis 2012, 18:33
autor: sinsinati
Dzięki. :kwiatek: Wiem, że macie rację.
.....Chyba tu napisałam, by utwierdzić się w przekonaniu, że to walka z wiatrakami... jednakowoż, licząc, że gdzieś w głębi duszy, istnieje niezauważony przeze mnie ''złoty środek''.

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 30 mar 2013, 23:59
autor: Rudzia
Może to się wydać dziwne,ale nigdy nie piłam i nie zamierzam pić alkoholu.
(no,może w syropie na kaszel)

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 31 mar 2013, 0:06
autor: Ja?!
ciało kobiet wytwarza alkohol w wystarczającym stopniu, tylko niektóre mają zaniżoną produkcje i potrzebują z zewnątrz ;)

Re: Wasz stosunek do alkoholu

: 31 mar 2013, 16:58
autor: Rudzia
Ja?! pisze:ciało kobiet wytwarza alkohol w wystarczającym stopniu, tylko niektóre mają zaniżoną produkcje i potrzebują z zewnątrz ;)
W sensie że upaja?