Imladis

ma ktoś jakieś skuteczne (tylko nie piszcie, że nie pić dzień wcześniej). ja się wczoraj cały dzień mordowałem. minął fizyczny - pozostał moralny. dopiero dzisiaj poznam "szczegóły" i trochę mam stracha.

Ja na kaca piję kawę z cytryna , lub sok pomidorowy

może być też piwo jak idzie przyjąć ale to jest nie bezpieczne bo mozna załapać się znów na drugi dzień na kaca he he

fiodor pisze:minął fizyczny - pozostał moralny. dopiero dzisiaj poznam "szczegóły" i trochę mam stracha.

no to nieźle Fiodorek ,nieźle ....Nie wiem co jest dobre na kaca ,lubię się napic ,ale nie lubie się spic ....Wczoraj mielismy gości -chłopaki jak to chłopaki -dopóki dna nie zobaczyli .... Ale mój Andrzej zawsze odsypia ..... Czego dzisiaj jest przykładem ....

Ale on czasami tak jak pisze Jack 66 ,napiję się piwa ,mówi ,że mu to pomaga :zdziw:

Dorcik pisze:Ale on czasami tak jak pisze Jack 66 ,napiję się piwa ,mówi ,że mu to pomaga :zdziw:

Jak to mówia czym się strułeś tym się lecz

Wyspać się, pić dużo wody następnego dnia, a dzionek z kacem zacząć od porządnego śniadania-ponoć jajecznica najlepsza
A do tego serwowac sobie i soczek pomidorowy i kefir

żurek, pepsi cola i sen, niestety nie wypróbowane na sobie ale inni bardzo ten zestaw chwalą na moralnego nie ma lekarwstwa, chyba tylko czas....

Co do moralnego to cóż-przyroda
Dla spokojności wiarygodne źródło, które opowie, co się na taśmie nie zapisało, na pewno się przyda

Fiodorek... nie poznaję kolegi... cicha woda.
Klin - klinem odradzam... odwlecze w czasie ale nie pomoże. Najbliżej jest Kszynka chociaż Viki podała mój ulubiony (o ile można tak powiedzieć) sposób na kaca... pepsi, mnie pomaga tylko ta z "normalna" nie light. Myślę że to wpływ kofeiny i cukru no i trochę wiary w pomyślność kuracji. Witamina "C", to jest tajemnica sukcesu... herbatka z cytrynką - polecam.
A najlepiej dzień wcześniej zostawic głowe w domu i pomodlić się żeby teściowa trzeźwiała za Ciebie...

jatagan - dobre z tą teściową. jak zadzwoniła wczoraj to jej kazałem przekazać, ze dopadł mnie wirus o nazwie "zemsta teściowej". cola u mnie odpada bo zapijaliśmy colą i na sam jej widok......szczegóły poznałem i było w miarę ok. nie zaliczono większych strat. tylko ilość wypitych trunków przyprawiła mnie o ponowny ból głowy. ale od dzisiaj grzecznie. zero procentów.

fiodor pisze:ma ktoś jakieś skuteczne (tylko nie piszcie, że nie pić dzień wcześniej). ja się wczoraj cały dzień mordowałem. minął fizyczny - pozostał moralny. dopiero dzisiaj poznam "szczegóły" i trochę mam stracha.

Alkohol dziala bardzo odwadniajaco - duzo objawow kaca jest tym powodowanych. Jak najwiecej plynow nastepnego dnia (ale nie kawe czy herbate bo tez odwadniaja!), sniadanie z tluszczem i bialkami (jajecznica z kielbacha). Mozna dorzucic witamine C i witaminy B complex. Dorzuc tabletke magnezu i cynku - i powinienes byc OK.:kawa:

Taaak, zjedzenie czegoś ciepłego, tłustego i niezdrowego tudzież świeże powietrze pomagają. Tzn. słyszałam, że pomagają

Preferuję kefir i podwójną dawkę witamin

Kefir.... nie do końca a witaminki jak najbardziej a że najwięcej witaminy mają Polskie Dziewczyny, najlepiej pomoze troskliwa opieka jakiejś miłej Sikorki. Uwaga!!! Własna żona z racji zaszczepionych przed outarzem komplikatorów nie nadaje się. Żonaci mężczyźni muszą kaca odcierpieć podwójnie

fiodor pisze:ma ktoś jakieś skuteczne (tylko nie piszcie, że nie pić dzień wcześniej). ja się wczoraj cały dzień mordowałem. minął fizyczny - pozostał moralny. dopiero dzisiaj poznam "szczegóły" i trochę mam stracha.

Pić sok pomidorowy, kwas z ogórków kiszonych, sok marchew jabłko banan, barszcz czerwony. Dużo jeść co chwilę - i to dobre potrawy - takie, które wiesz, że na kacu Ci wchodzą - każdy ma swoje...na początek to wziąć prysznic porządny i po dobrym śniadaniu bardziej płynnym niż stałym iść na spacer na świeże powietrze. Zajmować się czymś - nie myśleć o samopoczuciu tylko robić coś konkretnego....ja tak pokonuje kaca.

Nic tak nie wzbogaca na kaca jak Praca

Ale tak poważnie teraz Ja nie raz mam tak że głowa mi pęka powiem ładnie wymiotuje co 15 min choć nie mam czym masakra nie mogę nic zjeść bo się nie da co wypije juz łazienka !!! Co wtedy zrobić ? Bo ja nic nie robie poprostu leże i co 15 min biegam do kibla ! To zdarza mi się wprawdzie sporadycznie ale zdarza !

Zimna pepsi z lodówki, ale tak bardzo mocno schłodzona, pita malutkimi łyczkami.... Nie ma nic bardziej skutecznego na fruwający żołądek

Pepsi nie wchodzi w rachubę popijam nią wódę i na drugi dzień nie mogę na nią patrzeć , a co dopiero pić !

Lekarstwo to sie trzyma na czarną godzinę a nie nadużywa :ahah:

Kochani... jest szansa na zwalczenie kaca, ba na to żeby go wogóle nie mieć i nie chodzi o abstynęcję ani o códowny sposób przeniesienia skutków trzeźwienia na teściową. Poczytajcie sami:
http://www.sfora.pl/Mozna-sie-upic-i-ni ... sob-a17759

Zanim taki rozjaśniacz umysłu dotrze do nas z Korei,to zdążysz sie upić ze sto razy i wytrzeźwieć na swój ulubiony sposób .:zdrowko:

Weronika pisze:Zanim taki rozjaśniacz umysłu dotrze do nas z Korei,to zdążysz sie upić ze sto razy i wytrzeźwieć na swój ulubiony sposób .:zdrowko:

A wcale że nieee.... :banan:
Tatko Jatek już nie "łyka"... zdrówko nie pozwala... niestety...

Jatagan pisze:

Weronika pisze:Zanim taki rozjaśniacz umysłu dotrze do nas z Korei,to zdążysz sie upić ze sto razy i wytrzeźwieć na swój ulubiony sposób .:zdrowko:

A wcale że nieee.... :banan:
Tatko Jatek już nie "łyka"... zdrówko nie pozwala... niestety...

Nie "łykasz" tak wcale,a wcale ? Ani kropelki ?

Jak się da, coś zjeść, uzupełnić sole mineralne (sok z kiszonych ogórków) i dużo leżeć

Weronika pisze:Nie "łykasz" tak wcale,a wcale ? Ani kropelki ?

Jak nie wierzysz spytaj Ani (Kropelki) :ahah:

Jatagan pisze:

Weronika pisze:Nie "łykasz" tak wcale,a wcale ? Ani kropelki ?

Jak nie wierzysz spytaj Ani (Kropelki) :ahah:

Są perspektywy na zmianę tego stanu rzeczy?

Na kaca najlepsza jest praca.
Może to oklepane jest, ale w moim przypadku się sprawdziło.
Zacząć coś robić np: koszenie trawy byleby nie wszadzić ręki pod rozpędzony nóż i o kacu możemy zapomnieć.
Wysiłek fizyczny pomaga, i kawa.
Kawa zawiera kofeinę która działa delikatnie znieczulająco na ból głowy.

Ponoć (nie próbowałem) najlepsze jest zwietrzałe piwo. W dniu pijaństwa trzeba jedno otworzyć i zostawić, a następnego dnia wypić. A potem stosować normalne sposoby, czyli porządnym śniadaniem uzupełnić wypłukane minerały, a duża ilością płynów (najlepiej soku pomidorowego) uzupełniać brak wody.
I nie upijać się piwem ekologicznym! Zdarzyło mi się urżnąć tym - nie pomogło absolutnie nic, nawet ostra praca fizyczna w postaci przebieżki po okolicy. Musiałem odcierpieć swoje

Najlepiej jest nie pić.