37
autor: Conan Barbarzynca
Kukri jeśli to Twoja dziewczyna to sory, nie chciałem Cię prowokować:D A na powarznie, co do naspidowanych bydlaków, to jeśli ktoś jest zaprawionym wojownikiem szukającym wrarzeń, to moze się mierzyć z kazdym, ale jeśli jest się wyszkolonym tylko w technikach samoobrony, i nie szuka takich wyzwań na siłę, to tez powątpiewam czy taka walka ma sens. Zresztą zalerzy z kim ma się doczynienia tak naprawdę, łatwo napisać-wydłubie mu oczy, wyrwe jaja i po typie- to ja mam jeszcze lepszy sposób, wyjme splówe i odstrzele mu łeb:D Jeśli ktoś jest wielki i nasiekany to ma mnustwo energi i prawdopodobnie zdoła przejąć inicjatywę, biłem się kiedyś z takim na zadymie, koleś mnie przewrócił i wepchnoł pazury w gębe, tak ze pokiereszował mi całe podniebienie, był w stanie jakiegoś szału, potem wpychał mi kciuki w oczy, gdyby nie mój kumpel ktury przywalił mu z kopa w ryj, to było by ze mną cięko. Generalnie uwazam ze siła i sprawność, plus drapierzny instynkt, znaczą więcej niz proste sztuczki, które działają tylko na słabych przeciwników, to taka propaganda, wmawia się ludziom ze jak poznają jakąś technike to nikt im nie podskoczy. Nie jestem zadnym Bruce Lee, ale biłem się sporo razy, i znałem kolesi którzy naprawdę byli nieżli w te klocki, i oni tez tak mówili.
Ostatnio zmieniony 16 gru 2011, 23:52 przez
Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.