Re: Flirt.

31
Arabeska pisze:Flirt jest fajny jeśli obie strony są świadome tego flirtu. Gorzej jak jedna flirtuje a druga się angażuje. No i trzeba uważać aby nie zranić osoby trzeciej, mam tu na myśli partnera którejś ze stron /jeśli takowy istnieje/, bo wtedy nawet niewinny flirt może skończyć się tragedią. :stu: :rotfl:
dobrze powiedziane.
Ostatnio zmieniony 08 mar 2010, 21:32 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Flirt.

32
Jatagan pisze:Przypalić głupa na przykład mozna... ;)
HaHa! z jednej strony takie "palenie Jana" to dobry sposób na podryw..


Kobiety mają wrodzoną skłonność do opiekowania się czymś co słabe lub "tępe"


;D sprawdzone!
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 18:18 przez Dud3k, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Flirt.

33
Dud3k pisze:Kobiety mają wrodzoną skłonność do opiekowania się czymś co słabe lub "tępe"
Niektóre może i mają, ale ja bym w tej kwestii nie generalizowała, bowiem są i takie, które tępotę tępią :P A znów inne oczekują zostania tą "zaopiekowaną", a nie opiekującą się stroną.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 18:48 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Flirt.

34
Ostatecznie zaopiekować się mogę, chociaż ciamajdy nie są w moim typie ale tępoty bym nie zniosła :)

"Tępy samiec, twój wróg". "Liga broni, liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi" :ahah:
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 19:02 przez Arabeska, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Flirt.

35
Arabeska pisze:Ostatecznie zaopiekować się mogę, chociaż ciamajdy nie są w moim typie ale tępoty bym nie zniosła :)

"Tępy samiec, twój wróg". "Liga broni, liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi" :ahah:
Jatagan jako broń sieczna służył samcom do zadawania ran ciętych... Essa :ahah:
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 19:21 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Flirt.

36
ja czasami lubię jak się mną zaopiekuje przedstawicielka płci pięknej.....
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 20:11 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Flirt.

37
fiodor pisze:ja czasami lubię jak się mną zaopiekuje przedstawicielka płci pięknej.....
Oj misiu, masz szczęście, bo tępy nie jesteś, więc zawsze się znajdzie jakiś "anioł" ;), który cię przytuli :tuli:
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 21:38 przez Arabeska, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Flirt.

38
Dud3k pisze:Kobiety mają wrodzoną skłonność do opiekowania się czymś co słabe lub "tępe"
Całkiem to prawdziwe, mądre z Ciebie, choć młode męskie stworzenie ;)
Sęk w tym, że w naszych zwojach mózgowych mamy nieźle naparane, bo z jednej strony matkujemy namiętnie mężczyznom, a z drugiej oczekujemy, żeby byli silni i opiekowali się nami. W ten sposób niejedna kobieta przysposobiła sobie taką do opiekowania się męską istotę i klnie na czym świat stoi na jej zaradość życiową i męskość ;)
Ostatnio zmieniony 10 mar 2010, 22:26 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Flirt.

39
Nie lubię ciamajd i mamin -synków,mężczyzna z zasadami i twardym charakterem jest wyzwaniem samym w sobie.:zdziw:
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 9:19 przez Alicja, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Flirt.

40
kszynka pisze:
Dud3k pisze:Kobiety mają wrodzoną skłonność do opiekowania się czymś co słabe lub "tępe"
Całkiem to prawdziwe, mądre z Ciebie, choć młode męskie stworzenie ;)
Sęk w tym, że w naszych zwojach mózgowych mamy nieźle naparane, bo z jednej strony matkujemy namiętnie mężczyznom, a z drugiej oczekujemy, żeby byli silni i opiekowali się nami. W ten sposób niejedna kobieta przysposobiła sobie taką do opiekowania się męską istotę i klnie na czym świat stoi na jej zaradość życiową i męskość ;)
a Dziękuję sKrzynko ;**



tę tezę wysunąłem na podstawie własnych obserwacji ;D
Ostatnio zmieniony 14 mar 2010, 13:48 przez Dud3k, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Flirt.

41
Ja Ci dam Dudek sKrzynkę :wrrrr:
Ale co racja, to racja-dziś pielęgniarska opieka stomatologiczna nad zębami męża :fiufiu:
Ostatnio zmieniony 14 mar 2010, 16:38 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Flirt.

42
-miałem skłonność do popadania w głębsza jakość przed przekkroczeniem granicy łóżka
i teraz się wystrzegam popadania ( no może mi się to udaje).
- nie tracić przyjaźni, czy zawieść rozbudzone oczekiwania...?

Tak naprawdę każdy marzy o szalonej miłości lecz nie każdy się do tego przyznaje.
Zaczyna się od flirtu.
Zaczyna się od zabawy w flirt.
Popada się w flirt.

Nie rozumiem świadomego zimnego flirowania.

Są tacy-- zaflirtować i zapomnieć.

Łosiu - sceptyk
Ostatnio zmieniony 10 sie 2012, 15:18 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....

Re: Flirt.

43
Losiu lososiowy...subtelny flirt jest piekny, wzajemne przyciaganie, odpychanie:)....od tego sie zaczyna. A do czego doprowadzi.,a ktoz to wie? Czasem do wszystkiego, niekiedy do niczego:). Nie da sie odgornie wszystkiego zaplanowac, przewidziec, poukladac, i wiesz, to jest najpiekniejsze w tym wszystkim. To co nieoczekiwane, niespodziewane. Moze nie? A moze tak? Moze...:)
Ostatnio zmieniony 10 sie 2012, 15:47 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Flirt.

44
"Zimny flirt" - czasem się udaje. Co będzie Ci potrzebne? Na pewno duża pewność siebie i taki "automatyczny mechanizm flirtowania" :P tak bym to nazwał, jakiś schemat zachowań. Tylko czy taki znów "zimny flirt" jest jakoś specjalnie fajny?

Ma się świadomość - ok, potrafię flirtować, ale czy dostaje się coś super fajnego? Nie. Też dostajesz "zimny flirt". Potrzeba chwili. Flirtujesz. Idziesz. Zapominasz. Nie jest to fascynujące przeżycie, acz czasami "drobno-przyjemne" czy też w danym momencie po prostu miłe.
Dlaczego to robią ludzie?
Myślę, że właśnie z potrzeby chwili. Z tej krótkiej potrzeby, żeby było miło.
Ostatnio zmieniony 12 sie 2012, 2:19 przez Reiv, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Flirt.

45
Nie wiem co to jest zimny flirt, zabawa emocjami? Jakis rodzaj wyrachowania? Jesli Ty bawisz sie kims, ktos bedzie bawil sie Toba. Latwo zrobic krzywde komus i sobie
Ostatnio zmieniony 12 sie 2012, 6:00 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Flirt.

47
Osoba, która takie coś inicjuje chce tylko poprawić sobie nastrój, zająć się czymś miłym w danej określonej chwili. Jeśli ktoś się na to zgadza, odpowiada flirtem, to ta osoba pierwsza koduje sobie informację taką, że: "odpowiada na mój flirt, pewnie też chce sobie tylko poflirtować". Tylko z tym jest problem, że wielu ludzi po takim flircie oczekuje czegoś więcej. I wcale tak nie myślą, że to taki flirt dla samego flirtu. I to jest to ryzyko, że się zrobi krzywdę komuś, bo ktoś zrozumie Nas inaczej niż czujemy w rzeczywistości. A czy to jest złe? My wszak myślimy, że wysyłamy jasny przekaz.

Zależy od podejścia. Moim zdaniem zdrowa osoba nie traktuje flirtu jako obietnicy bóg wie czego... bo wie, że może coś z tego być, a wcale nie musi. Flirt to nie obietnica związku. Nie wolno szukać przekazu tam, gdzie go nie ma. To trudne, dlatego tak wiele osób został ow ten sposób zranionych.
Ostatnio zmieniony 12 sie 2012, 15:59 przez Reiv, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Flirt.

49
Kopik pisze:
Alamander pisze:Każdy flirt jest początkiem.
początkiem ....końca :D
a potem romans ;)
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2014, 23:47 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Męskie rozmowy”

cron