Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

1
Jak w temacie- co Was (facetów) najbardziej drażni w Nas (kobietkach)? :P
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 21:19 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

3
A co jest nie tak z moim pytaniem? :crez:
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 21:44 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

5
Sailor pisze:A co jest nie tak z moim pytaniem? :crez:
Ogólnie zadawanie mnóstwa pytań !
I nie chodzi mi o ciekawość świata.
Ciągłe zadawanie pytań.
Tak mam z córką ,byłą żoną ,przyszłą byłą żoną ,mamą , ciotkami ...............

Tylko u bratanicy jest to zabawne ,ale ona ma cztery lata. :kogucik:
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 21:59 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

6
A nie mówiłam :D
Zaraz dostanę po łapach, bo "a nie mówiłam?", to nasza kolejna wada :P
Grzegorz, pomijając mrożące krew haslo "przyszła była żona", ciekawść męskiego sposobu myslenia, to zdaje się ciagle ciekawość świata? :P
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 22:04 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

7
Niestety z czegoś się ta "fanaberia" jednak bierze. Większość facetów, z którymi miałam do czynienia wymagali przepytywania, ponieważ tak sami z siebie niezbyt byli skłonni do wylewniejszych komunikatów albo mówili, że "już mi to mówili", chociaż nie mówili :rolleyes:
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 22:07 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

8
Sailor pisze:Niestety z czegoś się ta "fanaberia" jednak bierze. Większość facetów, z którymi miałam do czynienia wymagali przepytywania, ponieważ tak sami z siebie niezbyt byli skłonni do wylewniejszych komunikatów albo mówili, że "już mi to mówili", chociaż nie mówili :rolleyes:
Pewnie nie słuchałaś.:diabolo:
Skoro mówili,że mówili tzn ,że mówili.
:kogucik:
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 22:12 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

9
kszynka pisze:A nie mówiłam :D
Zaraz dostanę po łapach, bo "a nie mówiłam?", to nasza kolejna wada :P
Grzegorz, pomijając mrożące krew haslo "przyszła była żona", ciekawść męskiego sposobu myslenia, to zdaje się ciagle ciekawość świata? :P
Ona nie jest nawet obecna -tak więc do byłej jescze trochę brakuje :satan:
I mam nadzieję ,że nie będzie "byłą" - chciałem tylko "błysnąć " "dowcipem".
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 22:16 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

10
Grzegorz pisze:
Sailor pisze:Niestety z czegoś się ta "fanaberia" jednak bierze. Większość facetów, z którymi miałam do czynienia wymagali przepytywania, ponieważ tak sami z siebie niezbyt byli skłonni do wylewniejszych komunikatów albo mówili, że "już mi to mówili", chociaż nie mówili :rolleyes:
Pewnie nie słuchałaś.:diabolo:
Skoro mówili,że mówili tzn ,że mówili.
:kogucik:
Nie mam problemów ze słuchem, tym bardziej z pamięcią. Ja po prostu odznaczam się rozwiniętą potrzebą komunikacji, oni- niekoniecznie i spławiali mnie chyba w niektórych kwestiach :) Dopiero na studiach doznałam iluminacji, że są faceci, którzy mówią więcej ode mnie, a na dodatek bardziej sensownie :P
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 22:25 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

12
No myślę Grzegorz, że przyszła, bo jeszcze nie obecna, nie będzie byłą :)
A faceci zwykle się precyzyjniej wyzewnętrzniają-najlepsze, co już kilka razy usłyszałam, że skoro raz cos powiedzieli, a nie odwołali tego, to znaczy, że nadal to obowiązuje. do bólu prawdziwe, logiczne i ekonomiczne w słowach. My potrzebujemy ciągłych potwierdzeń.
A poza tym-wcinam się w męski temat, co pewnikiem zaraz zostanie mi wytknięte, jako przykład drażniącej, babskiej cechy :P
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 22:31 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

13
A poza tym-wcinam się w męski temat, co pewnikiem zaraz zostanie mi wytknięte, jako przykład drażniącej, babskiej cechy :P
Jako założycielka wątku, gwarantuję Ci nietykalność ;)
Poza tym panom (prócz Grześka) jakoś niespieszno się udzielić, a my przecież ze swojej strony musimy wszystko przeanalizować, wyciągnąć słuszne wnioski, skrytykować i uświadomić w odpowiednim momencie :D
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 22:41 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

14
Sailor pisze:Poza tym panom (prócz Grześka) jakoś niespieszno się udzielić, a my przecież ze swojej strony musimy wszystko przeanalizować, wyciągnąć słuszne wnioski, skrytykować i uświadomić w odpowiednim momencie :D
Dokładnie - dlatego tu jesteśmy :D
Strażniczki, tylko nie ma kogo za słówka lapać :/
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 22:46 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

15
mnie drażni, irytuje, wykańcza robienie zakupów. z kobietą. w galerii handlowej. pełnej ciuchów. m a s a k r a. potrafię się tak wyłączyć, że odpowiadam na pytania (ponoć logicznie) a sam tych pytań nie kojarzę. druga sprawa to przygotowania do wyjścia. m a s a k r a numer dwa. co wy robicie w łazience przez półtorej godziny? i ostatnia sprawa - damskie torebki. doprowadzają mnie do płaczu. jest tam wszystko co niepotrzebne i nic nie można znaleźć. pozdrawiam wszystkie panie.
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 23:02 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

16
Odpowiadając Fiodorowi:
S Ą W y j ą t k i ;)

Galerie i zakupy ciuchowe - wyłącznie sama :P
Łazienka w godzinę :P
Nie torebka, a T O R B A - znajduje się w niej zwykle wszystko, co było, jest i zapewne będzie potrzebne. Np. portfel męża, jesli już razem gdzieś się uda wybrać :D
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 23:07 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

17
kszynka pisze:Odpowiadając Fiodorowi:
S Ą W y j ą t k i ;)

Galerie i zakupy ciuchowe - wyłącznie sama :P
Łazienka w godzinę :P
Nie torebka, a T O R B A - znajduje się w niej zwykle wszystko, co było, jest i zapewne będzie potrzebne. Np. portfel męża, jesli już razem gdzieś się uda wybrać :D
no tak kszynko, jesteś wyjątkiem. szybka jak błyskawica. godzinka to naprawdę dobry wynik! ale ta torba mnie przeraziła. pewno będzie mi się śniło jak nie po nocy goni kobieca torba a z niej wysypują się przybory do malowania, waciki do pudrowania noska, stert rachunków sklepowych, nożyczki, szminki i pół sklepu kosmetycznego. mam nadzieję, że mnie nie dogoni.
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 23:14 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

18
Paradoksalnie-kosmetyczki nie noszę. Puder (z lusterkiem) i błyszczyk, to mój wyjściowy niezbędnik ;) Za to wiele innych przydatnych szpargałów. Np. chusteczki, które odkryłam na stoiskach dla dzieci, jak młoda była malutka. Tzw. mokre chusteczki zawsze znajdą zastosowanie :D
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 23:19 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

19
Ale pytanie było, co drażni w nas a nie w torebkach? :ahah: Czekam i czekam, a panowie jakoś niechetnie... fiodor zakupy z facetem to jest masakra, tez chodzę sama :D cisza spokój nikt nie pogania, nie wiem czy tylko mój tak ma, ale jak zdarza mi sie czasami że na zakupy idziemy razem, to ledwie zaparkuje samochód a juz stres, tylko szybko bo musze do toalety :D to i ja sie przystosowałam, toalet w galeriach i marketach pod dostatkiem ;) wyjście, też jakbym mojego słyszała, jak będziesz gotowa to ja się zacznę zbierać.... mozna powiedzieć, ze mężczyźni są kompletnie nieprzystosowani dożycia z nami, utknęli na jakims poziomie i są niby obok a jednak w jakims innym świecie :ahah:
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 0:56 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

20
Co jest w nas irytujace? My kazdy temat musimy przedyskutowac i koniecznie znac panow opinie na kazdy temat.
I za czesto zadajemy sobie pytanie "ale co on przez to chcial powiedziec?" On powiedzial dokladnie, co chcial powiedziec...jak to nie jest zepsute to tego nie naprawiaj!
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 1:09 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

21
fiodor pisze:mnie drażni, irytuje, wykańcza robienie zakupów. z kobietą. w galerii handlowej. pełnej ciuchów. m a s a k r a. potrafię się tak wyłączyć, że odpowiadam na pytania (ponoć logicznie) a sam tych pytań nie kojarzę. druga sprawa to przygotowania do wyjścia. m a s a k r a numer dwa. co wy robicie w łazience przez półtorej godziny? i ostatnia sprawa - damskie torebki. doprowadzają mnie do płaczu. jest tam wszystko co niepotrzebne i nic nie można znaleźć. pozdrawiam wszystkie panie.
Podpisuję się rękoma, nogami i... czym tam jeszcze trzeba.
Zakupy z kobietą zamieniają się w niekończącą się wyprawę na którą każdy facet powinien zabierać ze sobą suchy prowiant i zapas wody w camelbacu... :ahah: szlag trafia bo idąc na zakupy idę po konkretne rzeczy kupuję je i wracam do domu. Skraca to czas trwania zakupów do czasu w jakim przeciętna kobieta zaledwie zacznie się rozgrzewać. Po za tym nie kumam jaki cel ma odwiedzanie każdego napotkanego sklepu z ciuchami i kosmetykami jeśli celem zakupów są prozaiczne pyry, mięcho i jaja... Przygotowania do wyjścia to osobny temat... nie ważne czy to są zakupy w osiedlowym spozywczaku, czy impreza u znajomych. Przeciętny czas rychtowania doprowadziłby do wylewu każdego szanującego się kaprala... od godziny do dwóch... kobiałki kochane... chodzę na służbę na godzinę 7.00, wstaję o 6.00, wychodzę z domu o 6.30 (najpóźniej) a w międzyczasie zdążę się ogolić, umyć, ubrać... i pytam się: "moszna"?
Damska torebka... Cyganka w tobołku ma większy porządek. Jej nzawartość często pozostaje tajemnicą nawet dla właścicielki a poszukiwania jakiegoś drobiazgu zazwyczaj kończą się wytrząśnięciem zawartości na stół... a czego tam nie ma... :szczena:
Ale i tak Was kochamy :wierszem:
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 9:34 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

22
Jeśli chodzi o zakupy to u mnie w domu role były odwrócone. Tata uwielbiał łazić po sklepach nawet wtedy kiedy nie miał w planach kupowania czegoś, natomiast mama uważała, że takie chodzenie bez celu jest bezsensowne, bo trzeba wejść kupić co trzeba i wyjść. Na szczęście dzięki mnie zmieniła zdanie :P
Co do torebki- zgoda, czasem sama nie ogarniam co w niej mam, a że preferuję duże to może znaleźć się tam naprawdę wieeeele ;)
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 10:44 przez aka, łącznie zmieniany 1 raz.
This is what makes us girls
We all look for heaven and we put our love first
Somethin' that we'd die for, it's our curse
Don't cry about it
Lana Del Rey

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

23
Obrazek


To jest temat, który wyraźnie coś :powodzenia: podnosi...[...]
:z::z::z:
No właśnie, co on takiego podnosi?
:diabolo::diabolo::diabolo:
Ciśnienie, niestety,
:kogucik:
ciśnienie....
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 10:53 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

24
Viktoria pisze:Ale pytanie było, co drażni w nas a nie w torebkach?
a widzisz viktorio problem w tym, że nie ma kobiety bez torebki (torby) i nie ma torebki (torby) bez kobiety. stanowicie jedność. to taka wasza trzecia ręka. :lalala:, wasza najwierniejsza przyjaciółka, która was nigdy nie opuszcza. ja się boję do tych torebek ręki wkładać bo nie wiem na co tam można trafić. a o zgrozo zauważam, że modne są coraz większe i większe.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 15:47 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

26
Co do toreb zgoda- też lubię przepastne, ale jak na razie muszą się tam mieścić notatki, podręczniki i inne takie, więc pozostaje nadzieja, że kiedyś przerzucę się na mniejsze.
Z tą godziną w łazience to też nie mój przypadek- mnie rano wystarcza 50 minut na toaletę, przyodziewek, śniadanie i make up :) Przed wyjściami też się stopuję, bo w trakcie imprezy wszystko i tak spływa i człowiek wygląda jak sto nieszczęść. Blokuję łazienkę tylko wieczorami na czas przeróżnych zabiegów pielęgnacyjnych.
Zakupy tylko samotnie, sporadycznie z psiółkami lub mamą, ale te wszystkie dorady, oglądania mnie z każdej strony i ich niezdecydowanie przewyższające najczęściej moje, mnie odstraszają. Chodzenia po sklepach z chłopakiem nawet nie można nazwać zakupami :rolleyes:
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 16:09 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Najbardziej irytująca kobieca cecha

27
Nie cierpię, po prostu nie mogę znieść gdy kobieta udaje idiotkę i patrzy się oczami próbojąc wzbudzić litość ;D


seria pozbawionych sensu pytan takze potrafi doprowadzic do szału i to przesłąwne "a nie mówiłam?"

coś okropnego XD
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 19:44 przez Dud3k, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Męskie rozmowy”

cron