Imladis

Każdy ma na pewno miejsca, których nie da się porównać z niczym innym, do których nie da się nie wracać, choćby tylko w myślach, wspomnieniach... Zachęcam, więc do ukazywania swoich magicznych zakątków i dzielenia się ich pięknem

Jednym z moich niezwykłych miejsc jest Stary Cmentarz (założony w XVIII wieku). To obecnie coś na kształt parku, ale spoczęły tutaj w przeszłości całe pokolenia, otacza go też swoisty kult. Rodzinne grobowce kryją szczątki całych klanów, znajduje się tutaj też mogiła powstańców styczniowych, którzy zmarli w rzeszowskim szpitalu czy groby ofiary "bitwy o Rzeszów" z 1944 roku. Niestety wandale i okupanci zrobili swoje- teraz można oglądać już tylko skromne ślady tej historycznej nekropolii:
Z niczym nie da się porównać panującej tu atmosfery. Z opowiadań i opisów można się dowiedzieć, że cmentarz przed wojną przypominał bardziej prastary las czy ogród- potężne drzewa obrośnięte były aż po korony bluszczem, były też krzewy, kwiaty, wysoka trawa, wśród której znaleźć można było grobowce, obeliski i nagrobki o kształtach: sarkofagów, kapliczek, stelli czy postaci, prezentujące różne style i epoki. I tylko cmentarne dróżki utrzymywane były w nienagannym porządku. W przeszłości był to raj dla romantycznych schadzek, mitem obrosła już nauka tutaj do matury, obecnie raczej dla karmiących gołębie emerytów, a nocą dla różnego miejskiego "elementu". Starsi mieszkańcy, pamiętający jego świetność, ubolewają nad upadkiem tak wspaniałego "świadka" historii miasta, nieocenionego zabytku sztuki, niemniej odkąd pamiętam to miejsce zawsze czarowało swoją posępną mistyczną aurą i robi to nadal, pomimo zniszczeń i mijającego czasu

Sailor pisze:Jednym z moich niezwykłych miejsc jest Stary Cmentarz

Można się było tego spodziewać
Pierwsze miejsce na mojej liście zajmuje bezapelacyjnie Iwonicz Zdrój Być może są inne, bardziej klimatyczne i urokliwe miejsca, ale to właśnie tam zapominam o wszystkich problemach a uśmiech nie schodzi mi z buzi.
Zresztą nie może być inaczej kiedy ma się z okna takie widoki:

Jak miło, że ktoś zaszczycił ten zacny temat

Akuś, rzeczywiście urokliwie Mam zresztą niemal podobne pejzaże za oknem własnego domostwa, więc nie może mi się nie podobać

No jakże mogłabym go nie zaszczycić

Sailor pisze:Mam zresztą niemal podobne pejzaże za oknem własnego domostwa, więc nie może mi się nie podobać

Szczęściara, łot co.
Dodam jeszcze tylko, że dom z interesującą zawartością o imieniu zaczynającym się na K. jest po lewej i nie zmieścił się w kadrze ;D
Dorzucę jeszcze miejsce znajdujące się w moim bliższym otoczeniu Taras widokowy na Starym Mieście: To miejsce sprzyja rozmyślaniom i rozmowom- uwielbiam przesiadywać na jednej z ławeczek przy barierkach.

aka pisze:Dodam jeszcze tylko, że dom z interesującą zawartością o imieniu zaczynającym się na K. jest po lewej i nie zmieścił się w kadrze ;D

Ten zagajnik wygląda nadzwyczaj kusząco, różne rzeczy można sobie z nim w roli głównej wyobrazić :fiufiu:

Tarasu widokowego moje miasto raczej szybko się nie dorobi, ale... czekam obecnie (i poczekam do 2012 roku wg planów) na włoskie ogrody ojców bernardynów. Kiedyś (przed RPL) mieli tu swoje ogrody, sady, łąki gospodarstwo rolne (w zamierzchłości nawet jezioro), ale władze socjalistyczne odebrały im posesje. Teraz mają zostać tam wyczarowane roślinne labirynty, drzewka owocowe, fontanny...- brzmi jak rajska wysepka w samym centrum miasta, zobaczymy, co z tego wyjdzie

Uwielbiam jeszcze Park Jedności, bo jest wypaśny plac zabaw dla dzieci i zawsze można naładować się pozytywną energią w ich otoczeniu, poza tym to park z prawdziwego zdarzenie, nie jakiś- tam skwerek.
I łoczywiście Aleję pod Kasztanami:
nocą- i jedna z jej secesyjnych willi...:
http://www.resinet.pl/_foty_news/1602_wille_secesja.jpg
...przylega do niej też zamek...:
http://lh4.ggpht.com/__w_Q18m94v4/SX8-A ... 3w+002.jpg
...oraz letni pałacyk Lubomirskich:
można się tam poczuć jak w innej epoce :banan: i jakież to cudne miejsce na romantyczne przechadzki

"Łódź Rysowana Światłem"





[youtube][/youtube]

Sailor pisze:Ten zagajnik wygląda nadzwyczaj kusząco, różne rzeczy można sobie z nim w roli głównej wyobrazić :fiufiu:

Zaczynasz mnie gorszyć
Aleja pod Kasztanami jest przepiękna i ta secesyjna posiadłość również- lubię takie klimaty.

jakież to cudne miejsce na romantyczne przechadzki

Chopin na łące czyli radości Janka Muzykanta...

[youtube][/youtube]

aka pisze:Zaczynasz mnie gorszyć

Można też zbierać grzyby, poziomki (jeśli się takowe pojawiają) albo kwiaty- co kto lubi

ta secesyjna posiadłość również- lubię takie klimaty.

Zawsze chciałam tam zamieszkać

- lasy pomiędzy Uluczem a Borownicą w słoneczny dzień w październiku. Na ziemi ciemnozłote liście, z których strzelają w górę srebrne pnie buków
- Jaśliska - cicha miejscowość w Beskidzie Niskim zamieszkała przez niesamowicie uroczych ludzi, otoczona przez wspaniałe krajobrazy
- Płaksiocha - las koło Kumowa pod Chełmem, pełen obuwików, miłków wiosennych, zawilców wielkokwiatowych i innych gatunków, ale także historii - tam uciekali mieszkańcy Kumowa przed Tatarami, którzy kilka razy tam się zapuszczali
- Brodziaki - otoczona lasami i bagnami wieś koło Biłgoraja. Niestety, dawno tam nie byłem i nie wiem, czy zachowała magię (leży blisko miasta)
- Lwów - wiadomo
- Kaniony w Bakczysaraju - tego się nie da opowiedzieć, to trzeba zobaczyć
- Ahrweiler - miasteczko w Nadrenii-Palatynacie, otoczone murami, wewnątrz domki z muru pruskiego jak dla krasnoludków
- Pezinok - urocze, ciche miasteczko w południowej Słowacji, otoczone winnicami, pełne małych winiarni
- Vysši Brod - urocze czeskie miasteczko w Szumawie
- Tilburg: holenderskie miasto, wyjątkowo nieciekawe turystycznie, ale coś ma w sobie
- Jeziorka Duszatyńskie - równie piękne co upiorne (vide moja galeria)
- Zwierzyniec – mnie osobiście niekoniecznie się podoba; magiczne jest ze względu na obecność pewnej magicznej pani...
- Sobibór - cicha wieś koło Włodawy, otoczona z trzech stron pełnymi grzybów lasami
- Łąki górskie pomiędzy Borovem a Prosiekiem; po przejściu przez morderczą Dolinę Prosiecką trafia się w rajski krajobraz - zielone wzgórza, z rzadka porośnięte świerkami i jałowcami, białe stada owiec...
- Lasy pomiędzy bagnem Magazyn a jeziorem Orchowym koło Włodawy; na tamtejszych kurhanach panuje tak upiorna cisza, że aż ciarki po plecach przechodzą
- Las koło Krężnicy Jarej koło Lublina; upiorne, powyginane sosny Banksa, wijąca się rzeczka o czarnej wodzie; krajobrazy jak ze Starego Lasu Tolkiena
- Ciovo – chorwacka wyspa koło Trogiru. Magiczne jest jej wnętrze z zaroślami makii, plantacjami oliwek i charakterystycznymi cysternami do łapania wody. Przy brzegu, ze względu na liczną obecność wrzaskliwych Polaków całkowicie traci magię

A oto moje magiczne miejsce

http://www.masocorto.com.pl/masocorto/i ... m=79&tw=79

Maso Corto !!!!!!!

POLECAM cały rok można śmigać

Dolina Nieznajowej - nieistniejącej łemkowskiej wsi w Beskidzie Niskim. Łąki Ciechani - ta cisza, przestrzenie. Troszkę bardziej na południe Bardiowski rynek - późnogotyckie cacko.

Sailor pisze:Tarasu widokowego moje miasto raczej szybko się nie dorobi, ale... czekam obecnie (i poczekam do 2012 roku wg planów) na włoskie ogrody ojców bernardynów. Kiedyś (przed RPL) mieli tu swoje ogrody, sady, łąki gospodarstwo rolne (w zamierzchłości nawet jezioro), ale władze socjalistyczne odebrały im posesje.

W ich miejsce postawiono pomnik dzięki, któremu Rzeszów jest rozpoznawany w całej Polsce :ach:

Jak dla mnie Szkocja,piekna i dzika

http://www.podroze-forum.pl/galerie/dis ... at=0&pos=6

Bond pisze:

Sailor pisze:Tarasu widokowego moje miasto raczej szybko się nie dorobi, ale... czekam obecnie (i poczekam do 2012 roku wg planów) na włoskie ogrody ojców bernardynów. Kiedyś (przed RPL) mieli tu swoje ogrody, sady, łąki gospodarstwo rolne (w zamierzchłości nawet jezioro), ale władze socjalistyczne odebrały im posesje.

W ich miejsce postawiono pomnik dzięki, któremu Rzeszów jest rozpoznawany w całej Polsce :ach:

Ekhem... ekhem... to zawsze wprawia w konsternację gości Już nie wspominając, jak reagują na slangową nazwę tegoż obiektu. Projektant miał jednoznaczną wizję i trzeba się z tym pogodzić

Bardzo fajny wątek. Sailor, pierwsza fotka - extraklasa

dla mnie magiczne są Pieniny jesienią, w ogóle góry w tej porze roku to prawdziwa ferria barw.

Moje ulubione klimaty to na pewno góry, las i cała wszechobecna natura. Mieszkam w górach więc zakątków do których docieram jest bardzo dużo. Jedne bliżej inne dalej. Są miejsca gdzie łapię równowagę, w innych doładowuję się energetycznie, a jeszcze inne gdzie się "zawieszam" i odcinam od cywilizacji. Mam miejsca gdzie nikt nigdy ich nie znajdzie, ciche zakątki z dala od szlaków turystycznych, gdzie słychać tylko szum wiatru w koronach strzelistych jodeł i zapa chleśnych polan pokrytych ziołami wymieszanym z zapachem rozgrzanej żywicy. Gdzie słychać śpiew ptaków i buczenie owadów. Zatapiam się w tą całość tego cudu, przenikając całą duszą okalającą mnie naturę stając się integralną częścią tej energii. To są miejsca bez których nie potrafię funkcjonować. Są częścią mojej duszy,

Co prawda,odejdę od głównego tematu ale jak ktoś nie był to polecam południe Francji ,w zasadzie całe . Osobiście często jeżdziłem do Sete ,Agde bardzo ładne urokliwe mieścinki ze swoim klimatem . Oczywiście nie jest zbyt tanio ale do zniesienia i co ważne można znależć często oferty połączeń lotniczych w atrakcyjnych cenach .