Re: Turcy za granicą

1
Mają nie lepszą opinię niż ta, jaka pokutuje wśród starszych Polek mających córki.
Ale ja mam inne doświadczenia. W Holandii opowiadano mi, że każdy Polak wchodzący do tureckiej knajpy jest serdecznie witany przez wszstkich i zapraszany do wspolnego spędzenia czasu. Az mnie korciło wejść i to sprawdzić, gdyby nie moja mizerna angielszczyzna.
Moim szefem (kierownikiem fabryki) w zakładzie gdzie robiłem za spawacza był Turek. Pojechałem awaryjnie, bo spawacz potrzebny był na gwałt. A ja owszem, papiery miałem, ale umiejetności żadnych, bo byłem świeżo po kursie. Gość prawie rwał włosy z głowy, gdy się dowiedział, co ja potrafię, a raczej czego nie potrafię. Tydzień później do zakładu przybyło trzech kolejnych spawaczy, z wieloletnim doświadczeniem. Mógł się mnie od razu pozbyć, ale tego nie zrobił.
Gdy po ponad dwóch miesiącach jechałem do domu, powiedział mi, że za dwa tygodnie on chce mnie widzieć z powrotem. To był największy komplement, jaki usłyszałem w życiu.
Przepracowałem pod jego szefostwem prawie pół roku. Kryzys sprawił, że zakład musiał się pozbyć wielu pracowników. I ja po świętach nie dostałem zaproszenia z powrotem.
Ale gdy niedawno zauwazyłem go na facebooku, natychmiast dodałem go do znajomych. Dostałem informację, że on musi potwierdzić znajomość. Potwierdził! Kierownik, najwazniejsza szycha po właścicielu, przyjął do grona znajomych byłego robotnika o nie najlepszych kwalifikacjach. Znów byłem dumny jak paw...
Ostatnio zmieniony 29 maja 2010, 15:05 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Turcy za granicą

2
:)
Cieszę się, że ktoś również ma dobre doświadczenia związane z Turkami. Choć muszę przyzna Gollumie, że naprawdę trafiłeś na człowieka z klasą - właściwie narodowość nie jest w tym wypadku aż tak ważna. Każdy chce być docenianym i czuć, że jest kimś wartościowym :)
Ja z kolei słyszałam bardzo niepochlebne opinie na temat Turków w Niemczech/Holandii... ale osoba, która mi opowiadała swoje doświadczenia jest uprzedzona do wszystkich nacji prócz własnej - polskiej :p Więc nie wiem, czy jej relacja jest wiarygodna.

Zapewne prawda leży pośrodku ;)

Turcy, z którymi miałam okazję tutaj rozmawiać, mają bardzo dobrą opinię o Polsce i Polakach. Zresztą mamy tutaj swoją osadę - Poloneskoy :)
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 20:21 przez ludożerka, łącznie zmieniany 1 raz.
:smacznego:

Re: Turcy za granicą

3
To opinia wyrobiona przez wieki. Leliśmy sie wzajemnie kilkaset lat, wiec był czas na wyrobienie szacunku do dzielności husarii czy spahisów. W końcu zostaliśmy sojusznikami. Było wszakże za późno. Polska zaraz upadła i znikneła z mapy, podobnie jak Turcja znikneła z północnego brzegu Morza Czarnego.
Turcja nie pogodziła sie z rozbiorami. Na dworze sułtańskim ponad sto lat stał pusty fotel dla ambasadora Lechistanu. Zgoda, może i był to gest polityczny, bo walczyła z dwoma z trzech zaborców, ale nie był to gest pusty, o czym świadczy w. wym. osada i wielu Polaków, którzy przyjeli tureckie obywatelstwo, ba, nawet przeszli na islam (by móz służyć w armii tureckiej), że wspomne tylko Langie Beja (Marian Langiewicz, dwódca powstania styczniowego) i Murada Pasze bardziej znanego jako Józef Bem. Ten sam Bem od powstania listopadowego, powstania wegierskiego i "Bema pamieci żałobnego rapsodu".
I choćby z tego powodu ja popieram dążenia Turków do wejścia do UE.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2010, 9:32 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Turcy za granicą

4
Gollum pisze:To opinia wyrobiona przez wieki. Leliśmy sie wzajemnie kilkaset lat, wiec był czas na wyrobienie szacunku do dzielności husarii czy spahisów. W końcu zostaliśmy sojusznikami. Było wszakże za późno. Polska zaraz upadła i znikneła z mapy, podobnie jak Turcja znikneła z północnego brzegu Morza Czarnego.
Turcja nie pogodziła sie z rozbiorami. Na dworze sułtańskim ponad sto lat stał pusty fotel dla ambasadora Lechistanu. Zgoda, może i był to gest polityczny, bo walczyła z dwoma z trzech zaborców, ale nie był to gest pusty, o czym świadczy w. wym. osada i wielu Polaków, którzy przyjeli tureckie obywatelstwo, ba, nawet przeszli na islam (by móz służyć w armii tureckiej), że wspomne tylko Langie Beja (Marian Langiewicz, dwódca powstania styczniowego) i Murada Pasze bardziej znanego jako Józef Bem. Ten sam Bem od powstania listopadowego, powstania wegierskiego i "Bema pamieci żałobnego rapsodu".
I choćby z tego powodu ja popieram dążenia Turków do wejścia do UE.
imponująca wiedza historyczna :)
Mi jest czasem przykro, kiedy słyszę po raz kolejny od Polaka, że Turcy to: dzikusy, brudasy, fanatycy etc. etc....
Ostatnio zmieniony 01 cze 2010, 8:36 przez ludożerka, łącznie zmieniany 1 raz.
:smacznego:

Re: Turcy za granicą

6
Gollum pisze:Ten sam Bem od powstania listopadowego, powstania wegierskiego i "Bema pamieci żałobnego rapsodu".
I choćby z tego powodu ja popieram dążenia Turków do wejścia do UE.
nawiasem mowiac 'Bema pamieci zalobny rapsod' to tylko poetycka wizja Norwida; w rzeczywistosci Bem mial pogrzeb muzulmanski, czyli zostal poddany -a raczej jego cialo- ablucji, a potem owiniety w bialy calun i zlozony do grobu.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2010, 19:45 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Turcy za granicą

7
Mam pytanie, jak myślicie co zrobią Niemcy. Ich państwo dosłownie zalewa fala Turków masa ich dzieci juz ma obywatelstwa, niedługo przegłosują ich w wyborach jak tak dalej pójdzie. Według was powinni ich wyrzucać czy nie??
Ostatnio zmieniony 10 cze 2010, 19:07 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Turcy za granicą

8
Bez Turków Niemcy nie przezyją, chyba że zamienią ich na Polaków lub całą masę narodów zza Buga. Rodowytym Niemcom sie nie chciało i nadal nie chce się rozmnażać (świntuszyc to i owszem), więc niedługo dojdzie do sytuacji, gdy większość Niemców będzie w wieku emerytalnym. Juz teraz niemiecka gospodarka w sporym procencie opiera sie na cudzoziemcach, w tym Turkach. A niedługo przyjdzie czas, że cała będzie oparta na przybyszach.
I tym samym ziści się jeden z pomysłów, co zrobić z Niemcami po ostatniej wojnie. Była propozycja, by ich wysterylizować, by zginęli jako naród. Wystarczyły dwa pokolenia, i ta teza powoli staje się faktem...
Ostatnio zmieniony 11 cze 2010, 9:09 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Turcy za granicą

9
Taaa tylko zamiast Niemców mamy obok Turków, zamienił stryjek..... Mój pan od Wosu ostatnio powiedział, że kolejna wojna nie wybuchnie na tle konfliktu o ziemię ale religię, dojdzie do wojny z muzułmanami gdyż konflikt ten zaczyna zataczać coraz szersze kręgi. Irak, Iran, Afganistan, Izrael, Palestyna, do tego Chiny. Do niedawna i podobno nadal na wschodzi Turcji trwają walki armii Tureckiej z rebeliantami na granicy Turecko Irackiej (wiadomość od jednego z animatorów rok temu w Turcji). Do tego ten incydent ze statkami.... Heh mam nadzieję, że nauczyciel się pomylił.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Turystyka i podróże”

cron