Trochę się zbierałam zanim założyłam ten temat, ale w końcu dotarłam do Was ze zdjęciami
Jest ich sporo, ale przecież na forum jest dużo miejsca
W pierwszej kolejności chciałam Wam pokazać trochę codzienności, czyli to, czego nie zobaczycie w katalogu biura podróży raczej
Potem planowana wycieczka do Marrakeszu!
CODZIENNOŚĆ
To obecny król Mohammed VI, który nierzadko pojawia się w takiej formie na mieście
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2010, 17:46 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.
Marrakesz istnieje od XI wieku i pierwotnie był miejscem skupiającym berberyjskich handlowców. Do tej pory jest tam bardzo wiele tzw. suków. czyli rynków, gdzie można kupować ubrania, dywany, przyprawy, naturalne kosmetyki i wiele innych.
Nazwa miasta dała podobno nazwę całemu Maroku, gdyż ludzie po prostu ją przekręcali.
Jest tam też trochę budowli do oglądania, ale przede wszystkim można się wczuć w klimat miasta spacerując w tłumie lokalnych ludzi
Minaret Kutubijja
Jego nazwa pochodzi od arabskiego słowa oznaczającego sprzedawców książek, którzy w dawnych czasach rozstawiali się przez mineretem. Minaret ma 70m wysokości i jest widoczny już z bardzo daleka.
Palais de la Bahia
Jedna z najbardziej okazałych rezydencji w Marrkeszu powstała w latach 60. XIX w. Należała do niewolnika, któremu udało się zostać wezyrem.
Brama Bab Agnau
Najstarszy element fortyfikacji w mieście, w chwili powstania jedyna murowana budowla w Marrakeszu. Przez bramę wchodziło do miasta pospólstwo, arystokracja miała oddzielne wejście.
Grobowce Sadytów
Mauzoleum, które w XVII w. zostało zamurowane przez jednego z sułtanów, bo kojarzyło mu sie z poprzednią dynastią. Zapomniane, zostało dopiero odkryte ponownie przez francuskiego generała w 1917 r. Najstarszy grobowiec pochodzi z 1557 r.
Dżami al-Fana
To chyba najbardziej osławione miejsce w całym Marrakeszu. Jest to ogromny plac, który znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Nazywany jest też "zgromadzeniem umarłych" ponieważ kwitł tu handel niewolnikami, a także odbywały się egzekucje (jeszcze w XVIII w.). Tak na prawdę plac nie byłby niczym wyjątkowym gdyby nie ludzie, którzy codziennie się na nim zbierają- setki, jak nie tysiące lokalnych handlarzy, kularzy, wróżbitów, zaklinaczy, kobiet malujących henną, sprzedawców owoców i soków, znachorów itp.
Co prawda najwięcej jest ich wieczorem, a ja byłam tam w dzień, ale i tak miało to magiczną atmosferę. Abstrahując od tego, że stanie tam przypominało stanie na rozgrzanej patelni
------
Na koniec, żebyście poczuli się na prawdę egzotycznie, wstawiam Wam do posłuchania piękny klimatyczny utwór Loreeny McKennitt "Marrakesh Night Market", który jest właśnie o tym ostatnim miejscu - placu.
[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2010, 18:24 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.
victoria pisze:i widze, ze dałas sie pięknie pomalować?
No ba, nie będę się wzbraniać przed lokalnymi metodami upiększania Niestety już się zmyło bo nie było jakieś super-profesjonalne i w dodatku nałożone na olejek do opalania chyba Dwa razy się dałam pomalować nawet
Pochwalę się skoro juz robie full reportaż :ahah:
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2010, 23:28 przez lufestre, łącznie zmieniany 2 razy.
Całej twarzy tak totalnie nie zasłaniają. Niektóre zasłaniają twarz z przerwą na oczy, inne zasłaniają włosy i szyję (widać tylko buzię), a niektóre po prostu wcale tego nie robią i chodzą jak europejki.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2010, 0:33 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.
Highlander pisze:Hmm, to od czego zależy jaką część twarzy zasłaniają kobiety?
Od stopnia ortodoksyjności społeczeństwa - istnieją mniej lub bardziej radykalne teorie na temat tego co kobieta powinna odsłaniać. Po drugie jest to też kwestia własnego wyboru ile kobieta chce pokazać. I wreszcie czasem nakaz zasłaniania się w całości jak np. jeszcze niedawno w Afganistanie.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2010, 1:52 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.
victoria pisze:C u d o w n e wakacje, da się nawet przeboleć, ze tak krótkie i widze, ze dałas sie pięknie pomalować?
A propos tego malowania, te wzorki roślinne malowane są henną z dodatkiem jakiegoś specjalnego zioła, ponoć miejscowi nie chcą zdradzić co to za specjał, a malują się młode kobiety, jeśli dobrze pamiętam, przed zamążpójściem.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2010, 2:13 przez Highlander, łącznie zmieniany 1 raz.
PIEKNE ZDJĘCIA LUFESTRE -DZIĘKUJE !!!!!
A ja widzialam na zdjeciu Pania prawie calkowicie rozebrana Same spodenki ,pupe tylko przykrywająca i bluzeczke na ramiaczkach -jak Oni na takie cos reaguja .....?
Ostatnio zmieniony 01 paź 2010, 10:42 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':)
Dorcik pisze:PIEKNE ZDJĘCIA LUFESTRE -DZIĘKUJE !!!!!
A ja widzialam na zdjeciu Pania prawie calkowicie rozebrana Same spodenki ,pupe tylko przykrywająca i bluzeczke na ramiaczkach -jak Oni na takie cos reaguja .....?
Wiesz co w części turystycznej miasta nikomu to nie przeszkadza, bo ona jest robiona pod turystów na zasadzie nasz klient nasz pan. Ale jak się wejdzie w dzielnice "tubylców", to juz wypadałoby szanować ich zwyczaje. Chociaż muszę się przyznać, że wylądowałam przypadkiem na lokalnym handlowisku w sukience na ramiączkach (zawędrowałam jakoś :/). Tzn. nikt nic nie skomentował, pewnie przyzwyczajeni do przyjezdnych dziwadeł, ale ja się czułam goła! Na prawdę miałam ochotę zawinąć się w dywan :ahaha:
Ostatnio zmieniony 01 paź 2010, 13:48 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.
victoria pisze:C u d o w n e wakacje, da się nawet przeboleć, ze tak krótkie i widze, ze dałas sie pięknie pomalować?
A propos tego malowania, te wzorki roślinne malowane są henną z dodatkiem jakiegoś specjalnego zioła, ponoć miejscowi nie chcą zdradzić co to za specjał, a malują się młode kobiety, jeśli dobrze pamiętam, przed zamążpójściem.
Na tym kiedy się malują się nie znam, pewnie jest to zależne od części świata, ale wątpię żeby były to tylko młode kobiety przed ślubem, z tego co zauważyłam. W każdym razie jeśli nawet, to nie złamałam zasady :rotfl:
Ostatnio zmieniony 01 paź 2010, 13:51 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.
bardzo fajny fotoreportaż, ciekawe fotki. wybrałem 7 które uważam za super ciekawe
ale to moje subiektywne. nie to ładne co ładne tylko to co się komu podoba. jakoś tak to szło
wklejaj więcej, chętnie pooglądam
wstyd się przyznać ale to pierwszy wątek który cały obejrzałem. naprawdę mam totalny brak czasu ostatnio
Ostatnio zmieniony 01 paź 2010, 22:31 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.
Piękne zdjęcia, piękna dziewczyna, piękne wakacje... :tak: Szkoda, że trochę zepsute, ale najważniejsze, że byłaś, widziałaś, przeżyłaś, porobiłaś zdjęcia i jesteś z powrotem bogatsza o nowe doświadczenia (i po spełnieniu się marzenia, bo, pisałaś, że ta wycieczka "chodziła za Tobą"?). I masz to całe bogactwo z podróży w sobie! :radosc:
Ostatnio zmieniony 02 paź 2010, 9:22 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Za pomocą ImageShack, na przykład... Musisz mieć ten program, za jego pomocą ściągasz zdjęcia z komputera i pokazują Ci się linki, które wystarczy przekleić na forum.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2011, 16:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
victoria pisze:i widze, ze dałas sie pięknie pomalować?
No ba, nie będę się wzbraniać przed lokalnymi metodami upiększania Niestety już się zmyło bo nie było jakieś super-profesjonalne i w dodatku nałożone na olejek do opalania chyba Dwa razy się dałam pomalować nawet
Pochwalę się skoro juz robie full reportaż :ahah:
ooo ladny wzor, ale szkoda ze nie marokanski
marokanski styl malowania henna jest przepiekny i bardzo charakterystyczny, pelen skomplikowanej symboliki... niestety w krajach arabskich ludzie duzo filmow indyjskich ogladaja i tradycyjne wzory odchodza w zapomnienie (( http://www.kenzi.com/HENNA/HTML/hennahistory.htm
symbolika marokanskich tradycyjnych wzorow
jeszcze jeden ciekawy artykul http://www.kenzi.com/HENNA/HTML/what's_new.htm
tylko trzeba zjechac w dol strony pod reklamy i linki. jak wyglada tradycyjne, marokanskie nakladanie henny przez neqasha.
niestety turyscie czy komus z zewnatrz nie jest latwo znalezc kontakt do prawdziwej neqasha.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2011, 10:19 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib
ciesze sie ze dalas rade ale to niekoniecznie musiala byc henna z PPD, to mogl byc harquus
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib