Beskid Niski, cudo
Polecam wam wieś Wysową z wypadami na Jaworzynę, Lackową, Kozie Ziobro, przejście na Słowację, dalej kraina Łemkow, Bartne, na Magurę po Bieszczady...
Do Nepalu nie wyrwałem się od razu. Co do wspinaczki najpierw nabywałem wiedzy od mniej lub bardziej zaawansowanych wariatów, potem standard - Sokoliki, później Tatry. Po drodze były jakieś Alpy, Dolomity i niższe Pireneje. Niestety bez Materhornu
Przy okazji miałem okazję i przyjemność poznać środowisko wspinaczkowe, mijaliśmy się tu i ówdzie, czasem bywaliśmy na dłużej
Tak czy owak Beskid Niski jest ok. Zastanowcie się także nad wędrówkami po górach Ukrainy - Gorgany, Czarnohora, blisko, tanio i pięknie. Fotki w dziale Ukraina. Pobyt o tyle ciekawy, ze w granicach przedwojennej Polski, z miejscami historycznymi. Nie mowiąc o Lwowie, Stanislawowie, Rafajłowej, Przełeczy Legionów.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes: