Re: Wakacje 2010

32
W Mikoszewie byłem; wszstko, co Wisła niesie ze sobą, fale spychają na tamtejszą plażę; mi się zdarzyło widzić m. in. martwą sarnę. A co będzie w tym roku - strach pomysleć.
Może jednak Jantar wybierz za rok. Wisła będzie popowodziowe brudy niosła do morza jeszcze parę tygodni, pod warunkiem, że przestanie lać. I to cholwrstwo będzie zalegać na plaży i w sąsiednim Jantarze.
Jeśli lubisz spokój, proponuję Piaski na Mierzei Wislanej, tuz przy granicy rosyjskiej. Niestety, żadnych namiarów tam nie mam, ale słyszałem, że jest tam spokojnie.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2010, 14:48 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

33
Namiary na Piaski mam :)
Hm... Pod tym kontem o tym nie myślałam... Cóż jeszcze trochę czasu jest. No i w taiej sytuacji będę brała pod uwagę Jastarnię.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2010, 19:12 przez Bujaczek, łącznie zmieniany 1 raz.
„Spróbuj choć raz odsłonić twarz i spojrzeć prosto w słońce...
Zachwycić się po prostu tak i wzruszyć jak najmocniej...”

http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/ <--- mój Blog o Książkach :D
ZAPRASZAM!!

Re: Wakacje 2010

34
A ja coraz bardziej się skłaniam ku morskiemu brzegowi, bo jak dzwonię na miejsce, okazuje się, że albo kapieliska nie ma, bo zostało zagrodzone przez jakiś ośrodek, albo dojście do wody jest problematyczne, o ile w ogóle jest. A te Piaski chodzą mi po głowie, tyle że nie mam żadnych namiarów...
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 17:11 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

36
Gollum pisze:A te Piaski chodzą mi po głowie, tyle że nie mam żadnych namiarów...
Jak coś to mogę Ci załatwić nr, tylko muszę pogadać z kolegą o tym :)
Ostatnio zmieniony 14 cze 2010, 23:53 przez Bujaczek, łącznie zmieniany 1 raz.
„Spróbuj choć raz odsłonić twarz i spojrzeć prosto w słońce...
Zachwycić się po prostu tak i wzruszyć jak najmocniej...”

http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/ <--- mój Blog o Książkach :D
ZAPRASZAM!!

Re: Wakacje 2010

37
Już znalazłem, już zarezerwowałem. Okazuje się, że Piaski, choć nie mają własnej strony, to mają dobrą informację internetową i w jeden wieczór przeszukałem co się dało i połowę sierpnia spędzę przy ruskiej granicy
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 8:01 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

39
We wrześniu byłam w Hiszpanii, w Alicante i Elche. Niesamowite miejsce.. O tej porze było 35-38 stopni ;p Dobrze, że chociaż autobusy klimatyzowane, ale po dłuższym siedzeniu w takim busie było mi po prostu zimno i jak wysiadałam na ten ukrop, wówczas była to moja temperatura ;P Widoki przepiękne, ten klimat zwrotnikowy robi swoje xd Fale duuże, nie tak jak w rejonie wysp Kergeuelena, ale w porównaniu z Bałtykiem to już wgl ;) Morze Śródziemne tak cholernie słone, że wytrzymać nie można jak ktoś 'skosztuje' tej solanki ;) ale i tak jest cudownym, ciepłym morzem. A i tam gdzie ja byłam to po jednej stronie morze, zaś po drugiej góry :] nie za duże, ale jednak ;p Ludzie są tak przesympatyczni, tak cholernie mili! :cool:
Mam tam rodzinę polsko-hiszpańską, wiec trochę trudno było się dogadać, zwłaszcza, że oni polskiego wolą nie ruszać ;]
i tam raczej przytulania nie uwzględniają tak na co dzień, toteż zabawniej było oglądać ich miny, gdy takie dziecko (no już nie takie małe ;p) się wtula i nakazuje zrobić to samo :)
Ja nie jadłam tam wszystkiego, szczególnie anszuła (nie lubię jak jedzenie na mnie patrzy). W sumie trochę żałuję. Zresztą i tak po ciężkim późnym wieczorze jedzenia wszystkiego co jest w knajpce na tzw "spróbowanie" , zwróciłam :( Boże co to była za koszmarna noc wówczas! :/
A i Hiszpanie słyną z głośnych rozmów, w autobusie czasem można nie wytrzymać jak wszyscy zaczną tak trajkotać xd a do tego lubią bawić się do białego rana. Tak na prawdę życie zaczyna się u nich dopiero wieczorem :D
Bardzo polecam podróż w te rejony i ogólnie do Hiszpanii :slonko:
Wybaczcie, że może nie na temat i się rozpisałam zanadto, ale tutaj u mnie nie mam się z kim już dzielić swoimi wrażeniami z tej podróży, zresztą niektórzy są mało rozumni :D
Ostatnio zmieniony 22 cze 2010, 15:51 przez Lula94, łącznie zmieniany 1 raz.
Idealny facet nie pije, nie pali, nie sprzecza się, nie robi zakładów... po prostu nie istnieje. ;)

Re: Wakacje 2010

40
To ja zamawiam obszerną relację; nie 1,5 tys. znaków jak powyżej, ale dziesięciokrotnie więcej. Podejrzewam, że większość się ze mną zgodzi
Ostatnio zmieniony 22 cze 2010, 21:38 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

41
A ja w te wakacje niestety nie bede miec czasu, zeby zrobic sobie urlop, troche zaluje, ale juz sobie obiecalam, ze pojade gdzies na jesien, najlepiej gdzies, gdzie o tej porze roku swieci slonce i mozna sie jeszcze troche poopalac
Ostatnio zmieniony 23 cze 2010, 9:31 przez Pinia, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

43
ja w te wakacje jak i w kazde lece do mojej siostry na Teneryfe.
mam andzieje ze milo spedzimy czas, ale aktywnie, a nie wylegiwajac sie na plazy.
wszystkim zycze milych, udanych i aktywnych wakacji. ;)
Orbit
Ostatnio zmieniony 29 cze 2010, 14:47 przez Orbit, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

44
Bieszczady jeszcze nie wiem kiedy, ale po prostu muszę chociaż na chwilę. No i jakieś ciepłe miejsce. Jestem na etapie planowania. Chcemy jechać last minute ze względu na ceny, i z tego też powodu wybierzmy Turcję albo którąś grecką wyspę. Może Kretę. Więc tak jak widać jeszcze tak na prawdę nic nie wiadomo:) Chociaż nie! wiemy z jakim biurem jedziemy, a to już coś. Chociaż z drugiej strony to była najprostsza część tego planu bo jeździmy z Orbisem od dawna. Jestem stała w uczuciach:) a oni mnie jeszcze nigdy nie zawiedli, więc nie mam powodów żeby nie być. No ich ceny znacznie umacniają moją więź.
No i jeszcze dodatkowo jakieś weekendowe wypady na działki do znajomych. Ale nie wiem czy to liczyć w kategorii wyjazd wakacyjny, bo te zaczynają się jak tylko zrobi się ciepło.
Ostatnio zmieniony 30 cze 2010, 10:57 przez zuz, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

46
Kupiłem bilety na samolot do Alicante za 39 zł z Wrocka ...Hotel 4* na tydzien za 1400 zł za 3 osoby...i jakos na tej paeli wytrzymamy..chwil parę...
Ostatnio zmieniony 03 lip 2010, 16:01 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Wakacje 2010

47
W tym roku płynę promem polferisu na Bornholm (prom kursuje w każdą sobotę w sezonie) tam już jest wynajęty domek za 600 Euro oraz opłata za sprzątanie (jakieś 300 koron) i kałcja 1000 koron (zwrotna w dniu wyjazdu). Wyspa oferuje wiele fajnych miejsc do których można dotrzeć na piechotę lub rowerku (autobusem to aż wstyd). Do tego naturalne wędzone rybki prosto z morza, przepyszny nabiał i duńskie piwko :) Jak wrócę to opowiem ile z tego jest prawdą, ciekawe jak spędze pierwsze tak aktywne wakacje od dobrych 10 lat.....
Ostatnio zmieniony 09 lip 2010, 15:59 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

50
Michall a kiedy jedziesz?? Ja znalazłam w internecie ofertę rejsów Unity Line. Zachęciły mnie bo oprócz samego transportu, proponują też wersje weekendowe tam i z powrotem z wyżywieniem, noclegiem i zabawą na pokładzie. Wpadłam na pomysł, że moglibyśmy się wybrać w taką podróż pod koniec sierpnia tylko nie wiem czy na Bornholm i tam pochodzić czy po prostu postawić na zabawę na promie.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2010, 18:13 przez zuz, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

51
Michall pisze:Bornholm
Niecierpliwie czekamy na obszerną relację; na Bornholm ostrzę sobie zęby od paru lat, w tym roku może tam wyskoczę, ale niestety, na jeden dzień
Ostatnio zmieniony 19 lip 2010, 20:39 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

52
Moja skromna osóbka płynła promem Polferies, do Świnoujścia dostałem się autkiem gdyż mieszkam w Szczecinie i dla mnie to dość blisko. Tam wjazd autkiem na prom i zamustrowanie na pokładzie- nie brałem kajuty gdyż na 5 godzin to za mało dla mnie by brać kajutę, chyba że ktoś ma male dzieci. Na pokladzie sklep- z masą różnego rodzajów płynów z "prądem", słodkości, zwykłej wody oraz soków. Był tam też sklep z perfumami, kosmetykami, kilkoma ubrankami(bardziej pamiętki niż jakieś ekstra ciuchy), kilka wyrobow ze skóry (paski portfele itd.). Na pokładzie stołówka, restauracja, 2 bary, grill na górnym pokładzie, sauna, basen(ik), solarium, kasyno, dyskoteka. Rejs minoł szybko i sprawnie bez bujania. Potem wyjazd z promu i odebranie rezerwacji w Dan Center które znajduje się w mieście do którego zawinoł prom (znalezienie dzięki nawigacji), odebranie klczy do domu, wpłacenie kaucji i jazda (nawigacja). Moje lokum znajdowało się w miejscowości Sandkas, domek dość dobrze urządzony (brak zmwarki tylko) tak wszelkie wyposażenie kuchenne było. Ze sobą zabraliśmy jedzenie oraz wodę mineralną z mikroelementami na wypady rowerowe. Ceny w Dani wysokie a jedzenie średniej jakości (jak ktoś chce się tam żywić to dopiero doceni nasze jedzonko a portfel mu się nieźle odchudzi). Taniej mają rowery i wyroby wędkareskie ceny odzieży takie same. Następnego dnia wypożyczenie rwerów i jazda na pierwszą wycieczkę, mieszkaliśmy w północno wschodniej części wyspy więc teren jest tam dość pofałdowany (sporo podjazdów jak ktoś nie ma kondycji). W centrach informacji turystycznej można dostać szereg ulotek itd. Przed wyjazdem kupiłem przewodnik więc wziołem je jednak mało z nich korzystałem. Wyspa ma szereg atrakcji (ja skorzystałem ze zjazdu na linie nad jeziorem), zwiedzenie muzeów, podziwianie widoków i czystości "naszego" morza tam, jednak przy brzegu wszedzie gdzie byłem rosły takie roślinki które same w sobie są niegroźne ale są śliskie i takie jakoś nieprzyjemne, na plaży mało ludzi, kilkudziesięciu nusystów (niestety średnia wieku tak pod 60 lat :). Miejscowe piwka wyśmienite, można kupić oryginalne piwo z browaru Jacobsena (drogie ale cóż, % prócz piwa proponuje kupić na promie, papierosy z kraju). Ceny w restauracja bardzo wysokie za taki syty obiad trzeba zaplacić jakieś 180 DKK, kawa też droga w knajpkach. Dla amatorów wędkarstwa są organizowane wycieczki kutrami, można także porzucać ze skalistych brzegów. Tyle relacji z tygodniowej wycieczki po Bornholmie, drugi tydzień wakacji spędziłem w Tatrach polskich.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010, 13:03 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

53
Michall pisze:W tym roku płynę promem polferisu na Bornholm (prom kursuje w każdą sobotę w sezonie) tam już jest wynajęty domek za 600 Euro oraz opłata za sprzątanie (jakieś 300 koron) i kałcja 1000 koron (zwrotna w dniu wyjazdu). Wyspa oferuje wiele fajnych miejsc do których można dotrzeć na piechotę lub rowerku (autobusem to aż wstyd). Do tego naturalne wędzone rybki prosto z morza, przepyszny nabiał i duńskie piwko :) Jak wrócę to opowiem ile z tego jest prawdą, ciekawe jak spędze pierwsze tak aktywne wakacje od dobrych 10 lat.....
Michall, poza suszeniem po duńskim piwie chyba osuszyli Ci portfel? wiem jakie tam są ceny :)

Zuz, sama podróż promem nie jest zbyt ciekawa. chyba że jedziecie w dużym gronie zabawa może być udana. lepiej jednak zejść na ląd i coś zobaczyć. :)
Ostatnio zmieniony 12 paź 2010, 8:53 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

54
Fakt ceny są kosmiczne :). Piwo w knajpie myslałem, że padne- dobrze bo tylko jedno wpiłem a jak usłyszałem cenę to ze wzruszeniem spojrzałem na nasze ceny ale znalazłem market a tam było dobre piwko w miare normalnej cenie (drogie ale juz nie tak jak to w knajpie). Choć warto :) Podróż promem była wesoła trafiliśmy na fajne towarzycho.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2010, 22:01 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

55
Bornholm jest ok :)
Spędzilismy tam 9 dni, w parę osób, rowerowo, mając jedno miejsce zamieszkania. Mekka rowerzystów i ... malarzy. O dziwo na północnym Bornholmie w ogrodkach rosną figi jako normalne drzewa. Osobliwosci dużo. Rutundowe romanskie koscioły, wędzarnie ryb wg średniowiecznych sposobów, wyroby cukierkow i szkla na żywo, klify, urocze lasy w środku wyspy i średnioweczne zamki. Przemiłe miasteczka z kolorowymi elewacjami i obowiązkowo czerwonymi dachami.
A tu duńskiego diabełka z Bornholmu namalowałem: :)
Obrazek
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Turystyka i podróże”

cron