Gollum pisze:Dorcik pisze:Aż się samemu chciałoby wziąśc plecak i z Wami powedrowac
My nie wędrujemy z plecakami. Jesteśmy zbyt wygodni. Żona nawet nie chce słyszec o miejscu, gdzie nie mamy oddzielnej łazienki i kuchni. Ale z drugiej strony nam potrzebna jest tylko ta łazienka, ta kuchnia i cztery miejsca do spania. I nic więcej. telewizor zwykle jest, ale i tak nikt go nie włącza.
Jak prawie każda kobieta .One z natury są bardzo wygodne ....
Gollum pisze:Poza tym jesteśmy specyficzni. Z jednej strony zatrzymujemy sie przy każdym ciekawym kwiatku, więc droga, która powinna zająć godzinę, nam zajmuje dwie albo więcej, ale gdy trzeba, to tak dajemy czadu, że z nami wytrzymuje tylko wytrawny włóczykij. Nikt nam do dziś nie chce uwierzyć, że zeszlismy całą rodzina ze Skalniatego Plesa do Łomnicy przez Wodospad Studeny, a syn Krzysiek miał wtedy sześć lat. Dwa lata temu tak przegoniłem po Amsterdamie znajomych, z którymi pracowałem w Holandii, ze do Hagi nikt nie chciał ze mną jechać...
Bo wszystko jest ciekawe ,nawet kwiatki przy drodze -sa fantastyczne ...
No ba ...moja córka ,która miała dopiero 4 latka ,sam wdarła się bez niczyjej pomocy na Snieżkę ,spadzisto ,bo spadzisto ,ale doszła .Zuch dziewczyna ...
Nie wspomnę o moim synku ,który miał 8 miesiecy ,a przeszedł z nami wszerz i wzdłuz prawie całe Tatry
W nosidełku ,bo w nosidelku ,ale przeszedł ....
W tamtym roku bylismy w Czechach ,piekne miejsca do zwiedzania ,wiele ciekawych zakątków ,miodzio ... Ja z mężem momentami padałam ,a te moje zuchy dalej biegały po górach