Re: Wakacje 2010

4
w sumie ja też jestem monotematyczny - ja co roku polskie morze. to samo miejsce ten sam pokój. jakoś się przywiązuję do ludzi i miejsc.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2010, 17:59 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Wakacje 2010

5
Ukrainę mile wspominam. Miasta zwiedzamy dla zasady, a łazimy głównie po górach. Plecak, namioty, gary - tak przebyliśmy dzicze Gorganów i bardziej turystyczną Czarnohorę z Howerlą, Petrosem, naszym przedwojennym obserwatorium szlakami słupków granicznych polsko-czeskich z 1920 roku. Mapy reprinty z 38 roku - aktualne! Ludzie super, normalni i życzliwi jak to w górach. Żadnych fobii narodowych. Skręcając nad granicę z Rumunią pobyliśmy z rejonach zupełnie dzikich, bez śladu turystów. Nad Cisą gdzie jest ponoć środek Europy (Dilowe) mieszkaliśmy w domach ukraińskich na miłe zaproszenie gospodarzy. Na myśl o jakiś pieniądzach niemal się obrazili :) Co za gościnność ... Z rewizytą gościliśmy z kolei poznanego tam biologa ze stacji Uniwersytetu Lwowskiego spod Howerli. Nie wiem czy w tym roku, ale chcemy tam wrócić. Dla "naturalistów" - polecam.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2010, 20:14 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Wakacje 2010

6
bezemocji pisze:Ukrainę mile wspominam. Miasta zwiedzamy dla zasady, a łazimy głównie po górach. Plecak, namioty, gary - tak przebyliśmy dzicze Gorganów i bardziej turystyczną Czarnohorę z Howerlą, Petrosem, naszym przedwojennym obserwatorium szlakami słupków granicznych polsko-czeskich z 1920 roku. Mapy reprinty z 38 roku - aktualne! Ludzie super, normalni i życzliwi jak to w górach. Żadnych fobii narodowych. Skręcając nad granicę z Rumunią pobyliśmy z rejonach zupełnie dzikich, bez śladu turystów. Nad Cisą gdzie jest ponoć środek Europy (Dilowe) mieszkaliśmy w domach ukraińskich na miłe zaproszenie gospodarzy. Na myśl o jakiś pieniądzach niemal się obrazili :) Co za gościnność ... Z rewizytą gościliśmy z kolei poznanego tam biologa ze stacji Uniwersytetu Lwowskiego spod Howerli. Nie wiem czy w tym roku, ale chcemy tam wrócić. Dla "naturalistów" - polecam.
To co piszesz Bezemocji w pełni pokrywa się z moimi obserwacjami i doświadczeniami z moich pobytów na Ukrainie.
To co piszesz jest z wielu powodów b ważne i chciałbym z Tobą na te tematy porozmawiać. Właśnie tworzę watek o Ukrainie - serdecznie Cię zapraszam do rozmowy i współtworzenia wątku.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2010, 3:03 przez Jazon, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli nie będziesz sobą, kto nim będzie?

Re: Wakacje 2010

7
A ja chciałabym w końcu mieć w ogóle wakacje.
Dwa lata temu udało sie wyrwać tydzień nad jeziorami-dokładnie miejscowość Pszczew, ale wyjazd z wielu pwodów rodzinnych pozostawił tylko złe wspomnienia.
Notabene polecam ten ośrodek-można sobie zorganizować wypad na każdą kieszeń, bo mają też pole namiotowe. Jeździłam tam jeszcze na studiach, właśnie na takie bardziej spartańskie wakacje :)
http://www.agro-wypoczynek.com.pl/pages/pl/o-nas.php

A od dawna mam wielką chęć zobaczyć znowu nasze morze...Lubię bez względu na pogodę, ale raczej miejsca bez ludzi i uchowaj boziu od leżenia lackiem, na zatłoczonej plaży. Ale wieki nie byłam-chyba dobre 8 lat!
Góry mam blisko (Karkonosze, Sudety). Jeździłam też w Bieszczady :) Z gór, na razie Tatry nieruszone :)
Zobaczymy, czy uda się wyrwać coś w tym sezonie letnim :) Mam wielką nadzieję, choć urlop będzie szybciej i w klimatach remontowych :/
Ostatnio zmieniony 22 lut 2010, 21:50 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Wakacje 2010

8
Ja góry -ciagle ,bez przerwy,bez wytchnienia góry -mój ukochany Karpacz ,zwiedzanie ''tajemniczych ''miejsc ,przywozenie róznych staroci ,doporowadzających mojego męża do szewskiej pasji :D. Ech i ta cisza .....spokój ...
Ostatnio zmieniony 22 lut 2010, 21:55 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Wakacje 2010

9
Wolę Szklarską Porębę Dorcik :) Lubię tez satmdąd wypady do Czechów, na obiadek :P
Ostatnio zmieniony 22 lut 2010, 22:02 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Wakacje 2010

10
Szklarska Poręba ,tez piękne miasteczko ...Tylko ja Kszynka bardziej wchodzę w miejsca ,gdzie jest najmniej ludzi ,bo ja dzika jestem .... Mój mąż ma za KamiennąGórą swoja ciocię,mieszkają na końcu wsi ,za domem las ,za stodołą widok na Śniezkę -cisza ,spokój ,piękne poniemieckie budynki ....
Ostatnio zmieniony 22 lut 2010, 22:08 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Wakacje 2010

11
Ja nie mam tam nikogo, więc wypady raczej w sensie pensjonaty i wycieczki tam gdzie auto i nogi poniosą :) Nie lubię tłumnych miejsc-też dzikusek jestem ;) Za to cenię sobie bardzo kontakt z przyrodą, z naturą. To mnie bardzo ładuje energią.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2010, 22:18 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Wakacje 2010

12
a ja właśnie zaklepałem sobie noclegi nad morzem w moim ukochanym małym, spokojnym pensjonaciku. już ustaliliśmy z właścicielem jakie piwo w tym roku będziemy "poznawać". ech już się cieszę na ten wyjazd.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2010, 7:50 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Wakacje 2010

13
Może tylko niedzielne wypady za miasto?Nie planuję wakacji,choć może?Lubię przestrzeń i wolność.Samochód /oby sprawny/i jazda w "ślepo" w poszukiwaniu piękna.Znajduję je tak.Zawsze znajduję.W człowieku i jeszcze nieskażonej przyrodzie.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2010, 8:38 przez Krystyna, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

14
Karpacz i Szklarska zarypiaste miejsca, sam nie wiem które lepsze. W Karpaczu najlepiej wspominam tor saneczkowy... po ośmiu piwach zjazd jest niezły :D
Niesamowite miejsca i niesamowici ludzie... może kiedyś jeszcze tam wrócę...
Ostatnio zmieniony 26 lut 2010, 17:47 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Wakacje 2010

16
Jatagan-po 8 piwach ,to ja bym nawet jednej nogi do saneczek nie wsadzila ,bo nie wiedzialabym do których ,bo bym widziala potrójnie ..... :D
Kszynka -a nie mow ,ze Ty z mojego ukochanego Dolnego Śląska ?
Ostatnio zmieniony 26 lut 2010, 18:05 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Wakacje 2010

17
Z tego, co mi się wydaje, Legnica nadal na Dolnym Śląsku ;) Tu się urodziłam i tu mieszkam, od małego owiewana zapachami z rodzimej Huty :D
Ostatnio zmieniony 26 lut 2010, 21:27 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Wakacje 2010

18
fiodor pisze:a ja właśnie zaklepałem sobie noclegi nad morzem w moim ukochanym małym, spokojnym pensjonaciku. już ustaliliśmy z właścicielem jakie piwo w tym roku będziemy "poznawać". ech już się cieszę na ten wyjazd.
Ja już zaklepałem mój stały pokój, nr 13 u Goprowców w Ustrzykach Górnych.
Polecam każdemu zarówno warunki, jak i klimat tworzony przez przebywających tam ludzi.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2010, 23:57 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Wakacje 2010

19
bieszczady to moje wyzwanie. ja miłośnik gór (mam przewodnika górskiego) - jedynie w bieszczadach nie byłem. ale najpierw zaszczepię w synku miłość do gór a później razem zaliczymy dla mnie ostatni dla niego pierwszy bastion.
Ostatnio zmieniony 28 lut 2010, 7:15 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Wakacje 2010

20
Ja planuje wyjazd w góry , Tak czytam o tych Bieszczadach zawsze chciałem tam pojechać ! muszę to przedyskutować z moja kochana :) Ona znów chce nad morze , nie mówie że jest tam zle , ale ciagnie mnie do gór :)
Ostatnio zmieniony 28 lut 2010, 7:39 przez jack66, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

21
kszynka pisze:Bo na Dolnym Śląsku, to sami fajni ludzie Jatagan mieszkają ;):P
:moj:
Ostatnio zmieniony 26 mar 2010, 10:51 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Wakacje 2010

22
Plany na tegoroczne wakacje? Zapewne polskie morze.
W górach nie widzę nic ciekawego.
Ot ładne widoki, przechodzone kilometry w celu zdobycia szczytu i tyle.
Nie, nie ostatnie wakacje w górach upewniły mnie, że to miejsce nie dla mnie.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2010, 10:53 przez Vespertine, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

23
Dla każdego coś innego ;) Dla mnie góry też już się skończyły...
Plany wakacyjne... jeśli nic nie stanie na przeszkodzie i zdrowie pozwoli to w tym roku u mojej "bratniej duszy" na wsi... jeziorko, las, ryby, grzyby i... pomidorowy raj :D. Na tyle daleko że da się oderwać od codziennej szarzyzny i na tyle blisko że w cięgu maksymalnie dwóch godzin możemy być w domu.
Właśnie tak wyobrażam sobie swoją emeryturę ;)
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2010, 11:04 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Wakacje 2010

24
Miało być tak: 10 lipca wyjazd do Jaślisk (Beskid Niski), by posiedzieć rpzy piwie z właścicielami tampejszego schroniska i pogadać. Nastepnego dnia bladym switem skok przez Słowację i Węgry na pole namiotowe koło jezior Plitvickich. Kolejny dzień - włóczenie sie po jeziorach, a po południu skok na pole namiotowe koło Dubrovnika. dzień następny - łażenie po Dubrovniku, a po południu jazda na południe, przez czarnogórę do Albanii, gdzie mamy nocleg.
Potem przez dwa tygodnie albo byczenie sie na plaży, albo wycieczka gdzieś po północnej Albanii (Kruja, Szkodra, Lezha, Shengjin i inne) i Czarnogórze (j. Szkoderskie, Budva, Kotor, Stary Bar, Durmitor, kanion Tary i inne). Potem powrót przez Macedonię (bo przez Kosowo nie da rady; nie wjade do Serbii), Serbię, Węgry i Słowację powrót do domu z noclegiem koło Nowego Sadu.
Wszstko było dograne, nagle ból rozsadzający płuca, pogotowie, szpital. Zawał. I kategoryczny zakaz spędzania wakacji w górach i cieplejszym klimacie. Za rok, jesli bedę grzeczny, to i owszem, ale w tym roku to raczej zimne i płaskie klimaty.
I własnie szukam. Myslałem o krajach bałtyckich, ale tam równie drogo co w Polsce. Na razie mysle o Danii nad Morzem Północnym, ale jeszcze nic konkretnego nie wynalazłem.
Ostatnio zmieniony 24 maja 2010, 15:43 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

25
Gollum pisze:Miało być tak: 10 lipca wyjazd do Jaślisk (Beskid Niski), by posiedzieć rpzy piwie z właścicielami tampejszego schroniska i pogadać. Nastepnego dnia bladym switem skok przez Słowację i Węgry na pole namiotowe koło jezior Plitvickich. Kolejny dzień - włóczenie sie po jeziorach, a po południu skok na pole namiotowe koło Dubrovnika. dzień następny - łażenie po Dubrovniku, a po południu jazda na południe, przez czarnogórę do Albanii, gdzie mamy nocleg.
Potem przez dwa tygodnie albo byczenie sie na plaży, albo wycieczka gdzieś po północnej Albanii (Kruja, Szkodra, Lezha, Shengjin i inne) i Czarnogórze (j. Szkoderskie, Budva, Kotor, Stary Bar, Durmitor, kanion Tary i inne). Potem powrót przez Macedonię (bo przez Kosowo nie da rady; nie wjade do Serbii), Serbię, Węgry i Słowację powrót do domu z noclegiem koło Nowego Sadu.
Wszstko było dograne, nagle ból rozsadzający płuca, pogotowie, szpital. Zawał. I kategoryczny zakaz spędzania wakacji w górach i cieplejszym klimacie. Za rok, jesli bedę grzeczny, to i owszem, ale w tym roku to raczej zimne i płaskie klimaty.
I własnie szukam. Myslałem o krajach bałtyckich, ale tam równie drogo co w Polsce. Na razie mysle o Danii nad Morzem Północnym, ale jeszcze nic konkretnego nie wynalazłem.
Normalnie sam ..żywioł ... :) :) Aż się samemu chciałoby wziąśc plecak i z Wami powedrowac :) :)

Ale ..na wszystko jest czas ..na to tez ..najważniejsze to zdrowie ...:)

A w ogóle miło Cię powitac na Imladis -Gollum :) :)
Ostatnio zmieniony 24 maja 2010, 16:39 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Wakacje 2010

26
Dorcik pisze:Aż się samemu chciałoby wziąśc plecak i z Wami powedrowac :) :)
My nie wędrujemy z plecakami. Jesteśmy zbyt wygodni. Żona nawet nie chce słyszec o miejscu, gdzie nie mamy oddzielnej łazienki i kuchni. Ale z drugiej strony nam potrzebna jest tylko ta łazienka, ta kuchnia i cztery miejsca do spania. I nic więcej. telewizor zwykle jest, ale i tak nikt go nie włącza.
Poza tym jesteśmy specyficzni. Z jednej strony zatrzymujemy sie przy każdym ciekawym kwiatku, więc droga, która powinna zająć godzinę, nam zajmuje dwie albo więcej, ale gdy trzeba, to tak dajemy czadu, że z nami wytrzymuje tylko wytrawny włóczykij. Nikt nam do dziś nie chce uwierzyć, że zeszlismy całą rodzina ze Skalniatego Plesa do Łomnicy przez Wodospad Studeny, a syn Krzysiek miał wtedy sześć lat. Dwa lata temu tak przegoniłem po Amsterdamie znajomych, z którymi pracowałem w Holandii, ze do Hagi nikt nie chciał ze mną jechać...
Ostatnio zmieniony 24 maja 2010, 17:14 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

27
Gollum pisze:
Dorcik pisze:Aż się samemu chciałoby wziąśc plecak i z Wami powedrowac :) :)
My nie wędrujemy z plecakami. Jesteśmy zbyt wygodni. Żona nawet nie chce słyszec o miejscu, gdzie nie mamy oddzielnej łazienki i kuchni. Ale z drugiej strony nam potrzebna jest tylko ta łazienka, ta kuchnia i cztery miejsca do spania. I nic więcej. telewizor zwykle jest, ale i tak nikt go nie włącza.
Jak prawie każda kobieta .One z natury są bardzo wygodne .... ;)
Gollum pisze:Poza tym jesteśmy specyficzni. Z jednej strony zatrzymujemy sie przy każdym ciekawym kwiatku, więc droga, która powinna zająć godzinę, nam zajmuje dwie albo więcej, ale gdy trzeba, to tak dajemy czadu, że z nami wytrzymuje tylko wytrawny włóczykij. Nikt nam do dziś nie chce uwierzyć, że zeszlismy całą rodzina ze Skalniatego Plesa do Łomnicy przez Wodospad Studeny, a syn Krzysiek miał wtedy sześć lat. Dwa lata temu tak przegoniłem po Amsterdamie znajomych, z którymi pracowałem w Holandii, ze do Hagi nikt nie chciał ze mną jechać...
Bo wszystko jest ciekawe ,nawet kwiatki przy drodze -sa fantastyczne ...
No ba ...moja córka ,która miała dopiero 4 latka ,sam wdarła się bez niczyjej pomocy na Snieżkę ,spadzisto ,bo spadzisto ,ale doszła .Zuch dziewczyna ...
Nie wspomnę o moim synku ,który miał 8 miesiecy ,a przeszedł z nami wszerz i wzdłuz prawie całe Tatry :D W nosidełku ,bo w nosidelku ,ale przeszedł .... :)

W tamtym roku bylismy w Czechach ,piekne miejsca do zwiedzania ,wiele ciekawych zakątków ,miodzio ... Ja z mężem momentami padałam ,a te moje zuchy dalej biegały po górach :)
Ostatnio zmieniony 24 maja 2010, 17:28 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: Wakacje 2010

28
No i już plany wakacyjne w miarę skrystalizowane; jedziemy na Kaszuby nad jakieś jezioro. W programie moczenie sie w tym jeziorze (to rodzina), moczenie kija (to ja), wypady do Trójmiasta, po okolicy, może na dorsze na Bałtyk i wycieczka promem do Karlskrony.
Ale może i nic z tego nie wyjść. Bo to już dziewiąta wersja tegorocznych wakacji. Miało być tak:
1. tydzień nad polskim morzem, tydzień na Litwie, Łotwie lub Estonii
2. tydzień na północnych Węgrzech, drugi tydzień nad polskim morzem
3. tydzień na południowych Węgrzech, drugi tydzień nad polskim morzem
4. Dwa tygodnie na południowych Węgrzech z wypadem do Chorwacji-j.Plitvickie i Austrii-Wysokie Taury
5. tydzień w Hiszpanii, tydzień gdzieś w Polsce
6. Wspomniana wyżej Albania i Czarnogóra
7. Dania (Jutlandia nad Morzem Północnym)
8 Last minute gdziekolwiek (to rodzina) lub w chłodniejsze kraje (ja)
9 Kaszuby
Ostatnio zmieniony 31 maja 2010, 17:56 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wakacje 2010

30
Jantar - świetne miejsce. Nie ma juz brudów na plaży, jakie są w sąsiednim Mikoszewie, bursztynów prawie tyle samo co tam, i nie jest to pełny bezmyślnego tłumu grajdoł jak sąsiednia Stegna.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2010, 16:34 przez Gollum, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Turystyka i podróże”

cron