O samej książce:
Nie jest to zwykły ScFi, to zdecydowanie coś więcej. Rozterki i charakter bohaterów zabijają, a sam fakt, że zona pojawiła się znikąd sprawiają, że człowiek czuje, że mogłoby się to stać tu i teraz. Nie ma tam kosmicznych technologii, kosmitów i statków kosmicznych. Są tylko slumsy wybudowane na skraju terenu, który jest śmiertelnie niebezpieczny, całkowicie niezrozumiały i pełny "artefaktów" - dziwnych przedmiotów, których nauka jeszcze nie rozumie. Ludzie w okół narażają życie, by zdobywać te artefakty i sprzedawać na czarnym rynku - oczywiście nielegalnie. W okół całej książki unosi się klimat śmierci i biedoty.Powieść opisuje sytuację na Ziemi po wylądowaniu obcych i opuszczeniu przez nich planety. Nie wiadomo, kim byli obcy, jednakże pozostawili po sobie sporo śladów w sześciu Strefach Lądowania. Okolice te w skrócie określa się mianem Stref, zaś ślady w postaci rozmaitych tajemniczych przedmiotów badane są przez naukowców. Oficjalnie Strefy są niedostępne dla ludzi spoza Międzynarodowego Instytutu Cywilizacji Pozaziemskich, jednakże nielegalne wynoszenie ze strefy przedmiotów kwitnie w najlepsze, a osoby parające się tym zajęciem są nazywane stalkerami. Mimo że Strefy są intensywnie badane, a na ich temat powstają liczne teorie, to jednak wszystkie pozostają w sferze domysłów, gdyż nauka nie jest w stanie zinterpretować występujących w niej przedmiotów i anomalii.
Z książki można dowiedzieć się, że takich stref powstało kilka na całej kuli ziemskiej. W książce nie jest jasno napisane w którym miejscu znajduje się opisywana "zona" - bohaterowie przy okazji zjeżdżają się z różnych krajów, w różnych celach.
Akcja gry S.T.A.L.K.E.R jest za to wyjaśniona - dzieje się na Ukrainie. Zaraz po katastrofie w Czarnobylu ewakuowano miasto Prypeć, które leżało nieopodal elektrowni. Niedługo potem usłyszano wielki huk i niebo rozświetlił grom. Nikt nigdy nikt nie dowiedział się co to było, ale w tym miejscu powstała Zona. Tak jak w książce, pełna przedziwnych artefaktów. Na domiar złego w połączeniu tej dziwnej energii z bardzo dużą dawką promieniowania, zwierzęta i ludzie znajdujący się na tym obszarze zmutowali i stali się potworami. Stalkerzy, naukowcy i żołnierze walczą tam o swoje miejsce - Ci pierwsi nielegalnie zdobywają artefakty, by je sprzedać, także dla naukowców, którzy je badają, a żołnierze za wszelką cenę chcą ukrócić proceder nielegalnego wydobywania artefaktów z zony. Teren jest obszerny i zjechało się do niego wiele różnych ludzi, więc jest masa zorganizowanych grup, którzy zarabiają na artefaktach, które zdobywają przez napadnięcie na zmęczonych stalkerów. Gracz musi strzec się w Zonie dosłownie wszystkiego, ma do dyspozycji stary karabin, parę paczek naboi, które kupił za ogromną cenę i licznik gaigera, który pomaga mu omijać miejsca skażone promieniowaniem. Czasami jednak musi się ratować wódką, by zmniejszyć efekty napromieniowania i pierwsze stadia choroby popromiennej. Bandaże przydają się, by zatamować krew po tym, jak jakiś mutant wyskoczy za krzaków i poharata nogę. Ma też na wyposażeniu muterkę, zwykłą nakrętkę bądź śrubę, którą rzuca przed siebie. Sprawdza w ten sposób czy przed sobą nie ma Anomalii - dziwnych tworów stworzonych przez zonę, których nie widać, a jednocześnie mogących wykręcić człowieka jak morką szmatę. Niestety, właśnie wokół takich anomalii znajdują się artefakty, których stalker musi szukać, by później sprzedając zarobić na jedzenie, bandaże, nowy czujnik, broń i amunicję. Na każdym kroku czyha na gracza niebezpieczeństwo - groźba zostania unicestwionym przez anomalie, zagryzionym przez mutanta, zabitym przez bandytę lub bycia śmiertelnie napromieniowanym. To jednak nie koniec kłód, które strefa rzuca stalkerom pod nogi. W centrum zony od czasu do czasu występuje Emisja, która uśmierca każdego, kto nie znajdzie schronienia na czas.
Gra ma już 3 części, w każdej z nich wcielamy się w kogoś innego. W pierwszej budzimy się zupełnie bez pamięci i staramy się dojść do tego kim jesteśmy. W drugiej jesteśmy stalkerem Szrama, który traci przytomność podczas eskortowania naukowców, gdy w drodze zaskoczyła ich emisja. A w ostatniej jesteśmy żołnierzem, który musi zbadać sprawę dziwnej śmierci innych żołnierzy, którzy lecieli zbadać Zonę.
Klimat gry jest nieziemski, według mnie oddaje klimat Zony z książki doskonale. Dla fanów Czarnobyla jest to pozycja wręcz obowiązkowa - można tam zwiedzić elektrownie i Prypeć, która została odwzorowana z dużą dbałością o szczegóły. Gra jest bardzo trudna, bo właśnie o to w niej chodzi. Broń jest kiepska i stara, ciężko z niej się strzela, a do tego ciągle się psuje. Amunicji, jedzenia, bandaży i pieniędzy zawsze brakuje. Do tego częste emisje potrafią pokrzyżować nam plany, gdy jesteśmy pośrodku łąki i próbujemy się dostać do artefaktu, po drodze wytyczając skomplikowaną ścieżkę między anomaliami, a do jakiegokolwiek schronu jest bardzo daleko.
Gra została stworzona przez Ukraińskie studio GSC Game World z Kijowa. Mechanika gry pozostawia wiele do życzenia, jest raczej kiepsko zoptymalizowana, ale to w pewien sposób nadaje jej charakter. Ostatnia część pod tym względem radzi sobie dużo lepiej, ale bolączka graczy, kiedy broń nie chce trafić nie została zmieniona - i bardzo dobrze. W grze trzeba być bardzo czujnym, a zginąć jest bardzo łatwo. Podczas strzelaniny wystarczy jeden strzał, by zginąć jeśli nie kupiliśmy kamizelki kuloodpornej, która jest bardzo droga. Sztuczna inteligencja jest bardzo dobra, przeciwnicy zachodzą Cie z flanki, przewidują Twoje ruchy i często zachowują się jak żywi. Gra jest nastawiona na przetrwanie, a mniej na typową dla strzelanek sieczkę. Zdecydowanie polecam, szczególnie z polonizacją, gdzie zamiast dubbingu mamy lektora jak w Telewizji - gra na tym wiele zyskuje.