Pierwsza gra AAA wyszła na VR, dosłownie parę godzin temu. Fallout 4 VR of corz. Pograłem chwilę, jeszcze nie widziałem wszystkiego. Jest parę bugów, ale jeśli chodzi o technologie poruszania się, to chyba łączy wszystko co do tej pory zostało zrobione, teleport też jest - raczej każdy znajdzie coś dla siebie. Nie ma tu chyba co wiele pisać ponad to, można tylko pisać o samym falloucie. Od oryginału generalnie różni się tylko tym, że jest w VR i po prostu niektóre funkcjonalności zostały do tego przystosowane, ale to nadal Fallout 4. Na plus jest atak bronią białą, który można wyprowadzić machając normalnie tą bronią, zresztą podobnie to działa w przypadku broni palnej. Jest też możliwość poruszania się jak w normalnej grze, za pomocą analoga. Ja już przyzwyczaiłem się całkowicie do poruszania się postaci i nie mam nudności, ale są jakieś ułatwienia, które je niwelują.
W każdym razie gra jest całkiem dynamiczna i jest do czego postrzelać. I zdecydowanie na co popatrzeć - uniwersum falloutów 3D jest mocno przerysowane i wszystko jest bardzo duże - tutaj to widać na prawdę dobrze
Widoki są mega spoko, chociaż miałem problem z supersamplingiem, coś nie chciał mi działać, więc trochę pikseloza. Ale na pewno da się to jakoś zrobić.
Kwestie fabularne się nie zmieniły i są ogólnie na średnim poziomie jeśli chodzi o normalne gry i zdecydowanie na najwyższym poziomie jeśli chodzi o gry VR. O imersji trudno mi mówić, ograłem F4 do granic, po prostu znam już każdy zakamarek i dla mnie był to tylko efekt wow móc znaleźć się w ulubionych miejscach.
Swoją droga nie wiem czy coś z moim setupem, ale postać jest nieznacznie niższa niż wszyscy
Ogólnie w realu jestem nieco wyższy niż większość ludzi, miałem ciekawy wrażenia będąc od innych niższym.
Ogólnie efekt jest zadowalający, chociaż gra jest dosyć droga jak na odgrzewanego kotleta. No ale bethesda
Ja dostałem to razem z Vive, wiec nie narzekam. Warto pograć, a jak się nie grało w F4, to nawet trzeba, bo to w sumie rewolucyjny tytuł aktualnie.