Nie wiem, czy w tym temacie... Ale mam do Was pytanie. Co sądzicie o serwisach randkowych? Czy to działa?
Czekam na każdą historię z takimi serwisami. Kto wiem, a może Wam się udało tak znalezc miłość?
no ale przeprowadzam eksperyment z koleżankami i to potrzebne:D

www.shaadi.com 1.300.000 zarejestrowanych uzytkownikow
http://www.shaadi.com/shaadi_info/matri ... /index.php jesli znasz angielski, to sobie poczytaj

Kiedyś byłam zalogowana na jednym z takich portali randkowych, mieszkam w większym mieście, więc wielu użytkowników mieszkało tam, gdzie ja. Z kilkoma nawet się spotkałam, ale po kliku radkach zawsze okazywało się,że "to nie to" . Nie wiem, jaką radę Ci dać a propos tego rodzaju serwisów, ja tam miłości nie zalazłam...

zapisani sobie pl chrześcijański portal randkowy

Ciekawe czy, gdyby Jezus dzisiaj żył, to by się umawiał na randki? Takie portale są dobre dla tych, którzy nie wychodzą z domu.

Serwisy randkowe..
Kiedyś się w to bawiłem.
Po długim czasie niezaglądania sprawdziłem kto odwiedzał mój profil.
Połowa to kobiety a połowa to geje.

Raz pisałem z jedną taką z portalu i...
I nic. Miała męża a pisała ze mną bo nie miała z kim gadać.
Pisała gdy mąż spał obok.

Tak więc nie każdy szuka tam miłości, może po prostu nie ma z kim pogadać.
Co do wychodzenia to często wychodzę i czasami mam wrażenie, że niektóre chciałyby tu i teraz. No ale w autobusie?

Eh, ja na ten temat to epos mogę walnąć... Na początku, miałam dobre zdanie o portalach randkowych, ale potem jakoś zmieniłam zdanie pod wpływem doświadczeń.

Mnie się te serwisy kojarzą z allegro gdzie każdy daje swoją specyfikację techniczną oraz wymogi co do partnera. Można sobie wybrać pośród dostępnego towaru jakąś istotę, wyciągnąć ją do reala i w większości przypadków się rozczarować. Poza tym to się sprowadza do tego w większości przypadków, że albo ktoś chce się z kimś przespać, albo uznaje, że jak już ktoś się zgodził na spotkanie zapoznawcze to jest to randka taka jakby ktoś komuś już coś obiecywał. :/
Doszłam też do wniosku, że szukanie sobie partnera jako jednostki jest głupim pomysłem. Albo jest ktoś konkretny kto nam się podoba albo nie. Ludzie,którzy szukaja sobie połówki jako koniecznego elementu w życiu, aby był, najczęściej mają gdzieś kim ten ktoś będzie więc łatwo popadaja z uwielbienia w nienawiść gdy tylko okaże się, że ta wyidealizowana osoba niewiele ma wspólnego z jakimś wyimaginowanym obrazem.
Poza tym, jeśli spotykamy kogoś z serwisu który ma tylko jeden cel- zrobić z ludzi parę, to to tworzy dziwną presję na spotkaniu. I nie ma tak na prawdę dużo czasu na to by poznać daną osobę i żeby to wszystko wypadło naturalnie. Ogranicza się to do 3 spotkań na przykład, a potem w zasadzie istnieją dwie opcje- albo się zejść albo się rozejść. Nie podoba mi się to wcale. Uważam, że można partnera poznać przez internet, ale w bardziej naturalny sposób, przypadkiem- np. przez forum, w grze online, itd., wtedy kiedy to się dzieje naturalnie- ktoś się wydaje fajny i wyciąga się go do reala, ale nie ma takiej sytuacji, że ludzie się ogłaszają jakby byli końmi na targu.
Teoretycznie raz udało mi się poznać w serwisie kogoś z kim byłam potem rok, ale to po pierwsze nie był Polski serwis, a po drugie znajomość ciągnęła się trochę przez kilometrowe maile.
Znam też kobitkę, która poznała na czacie WP faceta i skończyło się ślubem. Także róznie bywa, ale nie wiązałabym z serwisami matrymonialnymi zbyt dużych nadziei, gdyby ktoś chciał znać moją radę.

Kiedyś miałem konta bodajże na dwóch a co do "znajomości" ... to kończyło się na virtualnych flirtach
Teraz serwisy tego typu to chyba już tylko jeden wielki business.

SERWISY RANDKOWE- ściema, czy to działa?

działa na 100% - za efekty i rezultaty nie ręczę

Działa ale czasem trzeba się spotkać z kilkadziesiąt razy zanim się spotka odpowiednią osobe bo wzrok rzadko podejmuje właściwe decyzje a serce nie umie na odległość. Sympatia.pl miliony osób z całej polski i naiwnością byłoby stwierdzenie że się trafi za pierwszym razem, bo to by znaczyło że każdy może być tym właściwym partnerem

W życiu realnym też trzeba wielokrotnie się spotkać.
To właśnie na Sympatii połowa co zajrzała na mój profil dto kobiety a połowa geje.
Teraz pewnie tych ludzi się tam więcej nagromadziło.
I pisalem, że jestem hetero.
No cóż, jak ktoś lubi się rozczarowywać..
Szkoda mi tylko tych kobiet.
Bo mnie obecnie dość długo tam nie ma.

Nie koniecznie geje. Facet chce się porównać z innymi facetami by nie odbiegać od normy atrakcyjności sprawdzają co można pokazać i jak by się podobać. W sumie to psychologia sprzedaży rządzi w tak dużych skupiskach.

Poznałem tam 2 przyjaciółki ale miłość trzeba znaleźć w sobie. Szukanie poza sobą to strata czasu. Jak się nastawisz na szukanie przyjaciół to masz znacznie większą szanse że któraś będzie kimś więcej niż przyjacielem. Jak w realu tylko mocno skoncentrowane. Cały internet jest koncentracją realu a koncentraty bywają nie zdrowe gdy się przesadzi

Mogę jedynie napisać ku przestrodze na podstawie incydentu jaki dość niedawno miał miejsce i było o tym głośno. Osobiście oglądałam o tym reportaż na TVN w programie- UWAGA.
Na takich portalach jest wielu obcokrajowców(ale Polacy też się zdarzają), wystawiają jednego przystojniejszego a dziewczyny lecą jak do miodu dziwiąc się, że co taki facet tutaj szuka, no ta zaczyna opowiastkę o straconej miłości.
Dziewczyna(starsze kobiety też) wzrusza się, zaczyna nawet sobie już wyobrażać wspólne spotkanie i przyszłość.
I znalazła księcia! Zaprasza ją na przykład do Turcji w celu zapoznania się, on oczywiście wszystko sponsoruje(tak było właśnie w UWADZE). Jedzie, przeżywa z nim tydzień czy dwa wspaniałych wakacji a przed pożegnaniem wręcza jeszcze prezenty od siebie gdzie już nie ma czasu na sprawdzenie a on kwituje to: otwórz dopiero w samolocie, bo to niespodzianka!
Ok, dziewczyna zbliża się do punktu celniczego a tu co? Kajdanki na rączki i więzienie 14 lat za próbę przemytu narkotyków.
Także dziewczyny! Uważajcie na obcokrajowców(na niektórych Polaków też).

Oczywiście w tym czasie jak rozmawia z daną dziewczyną przez skype(są namolni aby w ten sposób się kontaktować) nie oznacza wcale, iż jest sam w pomieszczeniu, jest ich zawsze kilku i każdy zna inny język. W razie czego włącza się ten, który będzie mógł z tą dziewczyną się porozumieć.

Inna sprawa- prawie wszystkim albo zależy na cyberseksie( bo nie chce się im w samotności wypuszczać spermy) albo są to starsi i żonaci mężczyźni.

Skąd to wszystko wiem?
Mam założone specjalne konto, z którego wyłapuję takich zboczków i z pewnością niejedna dziewczyna natknęła się na dość przystojnego gliniarza... to mój kumpel.
Staramy się zapobiegać takim sytuacjom.

Hm myslę, że na debilizm, to już nic nie pomoże. Nie wiem co musiałabym zażyć żeby nie sprawdzić co wnosze na pokład, ale może wynika to z tego, że nie jeden raz leciałam samolotem, nie wiem...może inni nie fazują aż tak, że odbierze się im ukochaną butelkę z wodą.

Jeszcze jedną zabawną cechą ludzi na portalach jest posiadanie uniwersalnej gadki, wklejanej na zasadzie kopiuj, wklej. Łatwo to wychwycic jak się jest z koleżanką na jednym portalu i wymienia doświadczeniami, to potem okazuje się, że co najmniej kilka osób ma stały jakże oszałamiający i romantyczny tekst (należałoby też dodać, że "tani"). xD

Proszę jednak bez uogólnień.
Nie każdy handluje narkotykami.

Nebogipfel pisze:Proszę jednak bez uogólnień.
Nie każdy handluje narkotykami.

Jak nie narkotykami to chce cyberseksu lub jest staruszkiem lub jeszcze inna opcja... lesba udająca faceta aż do chwili gdy kobieta zechce zobaczyć zdjęcie, wtedy wycofuje się taka lesba. Bez urazy, nic nie mam do lesbijek lecz tak też lesbijki postępują. Niedawno złapaliśmy taką jedną co to(niby faceta udawała) zaczepiała kobiety pytaniem: Lubisz pończochy? No dla mnie dużo nie było trzeba, wiedzieliśmy, iż trzeba tym się zająć.