Strona 2 z 3

Re: Literatura fantasy

: 01 cze 2012, 16:07
autor: Gość
Tak, i to swiatlo...zielone jak szczypiorek na wiosne. A w tym szczypiorku...a w tym szczypiorku fioletowym niczym las, schowane przed ludzkim i nieludzkim okiem, dojrzewalo sobie takie male cos,o czym nikt nie wiedzial, choc na tej planecie wszyscy wiedzieli wszystko. Albo tylko zdawalo im sie tak....a cos polyskiwalo wesolo zlotymi slipkami i czekalo na....

Re: Literatura fantasy

: 18 cze 2012, 13:47
autor: Chmurka
Space opera to Gwiezdne wojny? Jak tak to nie kupuję czarodzieja w statu kosmicznym. Jak czarodzieje to w lasach i zamkach w jakimś baśniowym klimacie. Jak przyszłość to taka bardziej realistyczna, jak np. świat po wybuchu... Nie potrafię tego logicznie uzasadnić. :p

Re: Literatura fantasy

: 13 lip 2012, 8:33
autor: BasmaW
Gwiezdne wojny to chyba sztandarowa space opera jeśli chodzi o film, ale, cicho, nie przepadam. Czekam, aż na mnie gromy spadną :P

Re: Literatura fantasy

: 13 lip 2012, 8:56
autor: Narses
Tolkien to typowa high fantasy? Oj, bardzo nie. To raczej typowa fantastyka w starym, klasycznym stylu, takim jak Conan, książki Ursuli Le Guin o Ziemiomorzu, albo jeszcze wcześniejsze dokonania na przykład Dunsany'ego i innych. Dziś się już takiej fantastyki nie pisze. Nie jest to literatura niskomagiczną (nienawidzę zapożyczeń z angielskiego, co jest hipokryzją, bo grecyzuję i latynizuję na potęgę) - magia jest tam obecna w dużej ilości, podejście do świata i praw fizyki niekoniecznie jest zgodne z mechaniką świata realnego, człowiek nie jest jedyną istotą istniejącą, świat ma genezę mitologiczną, w tym wypadku stworzył go Eru Ilúvatar we współpracy z Ainurami tworzącymi Wielką Muzykę. Nie jest to jednak w żadnym razie typ literatury wysokomagicznej. Zauważcie, że tajemne i mistyczne moce co prawda istnieją, ale są bardzo rzadkie. Magia de facto używana jest rzadko, jest niepoznawalna, tajemnicza, oderwana/abstrakcyjna. Często wręcz przedstawiana jako droga do zatracenia - co zgadza się z całościową filozofią tolkienowską i poglądami autora, ortodoksyjnego katolika. Bo kiedy tam widać magię? Piszę teraz o Władcy Pierścieni, bo to już mitologia tolkienowska w formie dojrzałej. Jest Pierścień, narzędzie zła, ale on też nie może za wiele w ręku prostego hobbita. Są czarodzieje z ich mocami, Gandalf czy Saruman, oni są jednak raz, że są Majarami, więc istotami typu anielskiego, to jeszcze nie ciskają kulami ognia na prawo i lewo. Jest magia elfów, tak subtelna, że właściwie niezauważalna - raz tylko Glorfindel dał pokaz, ale to Glorfindel ;) . Inne rasy? Na wymarciu albo na wygnaniu. Zauważcie więc, że w klasycznej fantastyce elementy odrealnione często mają wartość symboliczną, nie są wartością per se, same w sobie.

Literatura wysokomagiczna, czyli high fantasy, to są książki typu dzieł R.A. Salvatore'a o Drizzcie, książki Tchaikovsky'ego, Malazańska Księga Poległych Eriksona, Opowieści z meekhańskiego pogranicza Wegnera, literatura tworzona przez Brandona Sandersona (Elantris, trylogia Z mgły zrodzony, The Stormlight Archive itd.), etc. etc. etc... Z drugiej strony jest fantastyka niskomagiczna, Pieśń Lodu i Ognia Martina jest akurat dziełem pomnikowym, ale też przecież Wiedźmin Sapkowskiego, dzieła Anny Brzezińskiej z sagi o Twardokęsku, książki Guy'a Gavriela Kaya (Ostatnie promienie słońca, Tigana itd.), wielotomowe cykle Czarna Kompania i Delegatury nocy Glena Cooka, trylogia Księcia Nicości R. Scotta Bakkera, i tak dalej, i tak dalej...

Klasyczna fantasy zaś to właśnie Tolkien, Howard, Le Guin, Dunsany, Lewis, Zelazny, Shepard...

Re: Literatura fantasy

: 13 lip 2012, 10:45
autor: soulblue
To tak jak z wierszami. Przyzwyczaiłam się do ich rytmicznej formy, zwrotek,a często i rymów. Nagle każdy tekst poetycki staje się nowoczesnym wierszem i pytanie Czym dla Ciebie jest wiersz? kończy dyskusję w każdym kręgu w, którym ludzie uważają, zę muszą odpowiadać tak by nie zaprzeczać swojej elokwencji i nie wyjść na zacofanych ignorantów. Teraz możesz przeczytać jak wstajesz rano z łóżka używając archaizmó i jeśli powiesz, że to wiersz nikt nie ma prawa zaprzeczyć. Po co więc ta terminologia i klasyfikacja?

Czy Tolkien to typowa lit fantasy czy nie...co to za różnica. Książką historyczną nie jest, nie jest też romansem, kryminałe, sf...

Re: Literatura fantasy

: 18 lis 2013, 15:54
autor: serducho
Ja nie jestem raczej fanką fantastyki, ale...
Mnie jakoś Tolkien przeraził w szkole o do tej pory nie czytałam, ale ostatnio coraz częściej mam ochotę sięgnąć do klasyka.

Re: Literatura fantasy

: 18 lis 2013, 16:30
autor: polliter
Łatwo Cię przestraszyć. :ahah:

Tolkien to klasyka bez dwóch zdań.

Re: Literatura fantasy

: 18 lis 2013, 18:33
autor: Abesnai
Propo Ericksona, męczę "Malazańską Księgę Poległych". Trochę idzie mi jak krew z nosa, zwłaszcza, że w międzyczasie dobrnąłem do "Miasta złudzeń" z cyklu Hain autorstwa Le Guin. Napocząłem już "Sezon burz" Sapkowskiego i chyba właśnie na niej skupię uwagę.

Re: Literatura fantasy

: 18 lis 2013, 19:31
autor: polliter
Masz już nowego Sapkowskiego? Wow...
Fajny?

Re: Literatura fantasy

: 18 lis 2013, 19:35
autor: Abesnai
Oj tak, ze szczerego serca polecam każdemu wielbicielowi twórczości ASa :)

Re: Literatura fantasy

: 18 lis 2013, 22:12
autor: polliter
A miał już nie pisać o Wiedźminie...
Ciekawe co mu odbiło, forsa? :D

Czytałem niedawno "Żmiję" (to nie to) i stęskniłem się za tym pieprzonym albinosem. :ahah:

Re: Literatura fantasy

: 20 lis 2013, 20:00
autor: Abesnai
No tak, zabawna sprawa wyszła. Czytałem jakiś artykuł zawierający fragment wywiadu, gdzie Sapkowski wspominał coś o zachowaniu tajemnicy przez wzgląd na obawę kopiowania pomysłów. W sumie to się nie dziwię Polli, literatura fantasy bywa czasem do porzygania powtarzalna, przewidywalna. Taki jej urok.

Re: Literatura fantasy

: 23 lis 2013, 22:06
autor: Nemezis
I ja kocham Fantasy za ten jej oczywisty urok... był moment, że nie czytałam (przesyt) a teraz ponownie odświeżam stare, dobre i sprawdzone pozycje z tego gatunku...

Re: Literatura fantasy

: 24 lis 2013, 1:14
autor: polliter
Fantasy to bajki, alegorie, dlatego tak popularne było w byłym obozie komunistycznym, bo można tam wszystko ukryć za maską smoków, wojowników, elfów, krasnoludów itp. i jednocześnie, powiedzieć za pomocą tej formy coś o naszym współczesnym świecie.

Wielkim fanem fantasy nie jestem, ale klasyka tego gatunku (Tolkien, LeGuin, Sapkowski, Pratchett) robi na mnie spore wrażenie. To kawał porządnej literatury.

Re: Literatura fantasy

: 24 lis 2013, 23:14
autor: serducho
polliter pisze:Łatwo Cię przestraszyć. :ahah:

Tolkien to klasyka bez dwóch zdań.
Wtedy przerażały mnie takie duuuże roziary i dluugie opisy :lody:

Re: Literatura fantasy

: 26 lis 2013, 22:39
autor: maoro
Kiedyś duże rozmiary mogły przerażać. Teraz tylko cieszą, przynajmniej jak tak mam. Im grubsza książka i więcej serii tym bardziej się cieszę. O ile książki prezentują odpowiedni poziom. Jeśli zastosować się do podziału wyżej przytoczonego to ja zdecydowanie należę do fanów klasycznej fantastyki czy niskomagicznej, jak to określono. Tolkien był tak naprawdę pierwszym autorem, który mnie wprowadził do fantastyki. Pozostał duży sentyment i stałe przypominanie sobie jego dzieł. Silmarillion to tak raz na 3-4 lata połknę. Obecnie cieszę się z ekranizacji fantastyki. Zawsze fajnie skonfrontować swoje wyobrażenia z wizją przedstawioną na ekranie. Obecnie czekam na Hobbita 2, duże oczekiwania względem Smauga. Ciekawe jak to wyjdzie Jacksonowi...

Re: Literatura fantasy

: 26 lis 2013, 23:57
autor: polliter
"Władca Pierścieni" miał jedną, wielką wadę - był za krotki. :D

Re: Literatura fantasy

: 27 lis 2013, 14:02
autor: Nemezis
Ha, ha...jak to za krótki??? ;-)
A chciałam zapytać jak wam się podobają podgatunki: urban fantasy, albo steampunk...znacie jakieś ciekawe tytuły, bo nęcą mnie te nurty a nie wiem od czego zacząć (aby było dobre)

Re: Literatura fantasy

: 15 gru 2013, 11:24
autor: maoro
Zgadzam się!! Za krótki! Co to za książeczka w porównaniu do Pieśni Lodu i Ognia, do Malazańskiej Księgi Poległych. To skandal!:P Mnie nie przekonują tego typu podnurty. Choć mogę Ci polecić świetną książkę, na pewno nie klasyczną fantasy:"Sierżant" Miroslav Żamboch. Naprawdę dobre:) Btw. Hobbit też mógłby być dłuższy:D

Re: Literatura fantasy

: 15 gru 2013, 21:48
autor: polliter
"Hobbit" to w ogóle jak ulotka. :ahah:

To był taki aperitif przed daniem głównym. :D

Re: Literatura fantasy

: 23 gru 2013, 23:35
autor: Czareczek
Ja uwielbiam barwny język i niesamowitą wyobraźnię Tolkiena. Właśnie odświeżam sobie pamięć i czytam znowu po latach Hobbita, bo zamierzam pójść na film i chcę widzieć wszystkie różnice ;-)
A potem pewnie trylogię Władcy Pierścieni znowu przeczytam. Tego nowego Sapkowskiego chciałbym dostać pod choinkę :-P

Re: Literatura fantasy

: 25 gru 2013, 13:49
autor: maoro
A fabuła jest ulokowana pomiędzy, którymi poprzednimi książkami o Wiedźminie?
Warto sobie przypomnieć fabułę książki przed kinem. Tym bardziej, że Jackson sporo zmian przewidział w filmie

Re: Literatura fantasy

: 30 gru 2013, 20:45
autor: Jarek87
polliter pisze:"Hobbit" to w ogóle jak ulotka. :ahah:

To był taki aperitif przed daniem głównym. :D
Fakt Tolkien mógłby dopisać troszkę więcej tego "Hobbita" bo czyta się przyjemnie ale szybko ;]

Re: Literatura fantasy

: 03 sty 2014, 19:12
autor: maoro
Ewidentnie mogłoba by być ta książka dłuższa. I to o 2 - 3 tomy. W ogóle szkoda, że jednak nie powstała taka saga o Śródziemiu jak np właśnie Pieśń Lodu i Ognia. W ogóle oglądałem już film i to, że są trzy części to nie jest wcale zły pomysł. Bardzo dużo akcji, można pocieszyć oczy Śródziemiem. Fajnie fajnie;]

Re: Literatura fantasy

: 03 sty 2014, 19:22
autor: polliter
Jackson chciałby jeszcze nakręcić "Silmarillion", ale Warner nie ma praw do tej książki. Mówił w wywiadzie, że to najpiękniejsza książka do sfilmowania i zgadzam się z nim.

Re: Literatura fantasy

: 03 sty 2014, 20:22
autor: Abesnai
Historia Turina Turambara (!), braci Hurina i Huora, Berena i Luthien , Feanora i opuszczenia Valinoru, pojedynku Fingolfina z Morgothem, losów Finroda Felegunda i ukrytego królestwa, Turgona i upadku Gondolinu, Tuora i wyprawy na zachód, Elu Thingola Szarego Płaszcza i utraty silmarilla ... . Rany, to by dopiero było, chyba bym się "posikał" z radości ;)
Może adaptacja na wzór "Pieśni Lodu i Ognia" ale szlag by mnie trafił, gdyby dopuścili się zmian.
Silmarillion uznaję za jedno z arcydzieł literatury fantasy, szkoda, że wydanej dopiero po śmierci autora.
Miałem również to niebywałe szczęście, żeby zapoznać się z twórczością Tolkiena w kolejności chronologicznej, właśnie poczynając od "Silmarillionu".

Fanpage zwolenników ekranizacji :P
http://www.thesilmarillionmovie.com/

Re: Literatura fantasy

: 04 sty 2014, 0:18
autor: polliter
Ciekawa strona...
To rzeczywiście byłoby coś, ale żadna wytwórnia filmowa nie ma praw do ekranizacji. A Jackson wspominał, że może wróci do niskobudżetowych horrorów, od których zaczynał.

http://www.wprost.pl/ar/430481/Peter-Ja ... ismy/?pg=0

Cholera, w sieci nie ma całego wywiadu z Jacksonem (trzeba zapłacić), ale czytałem go w drukowanym "Wprost" i tak mówił. :D

Re: Literatura fantasy

: 04 sty 2014, 15:16
autor: Abesnai
Zdaje się, że koniec (pamiętam jakieś stare wypowiedzi) również miał nastąpić na ekranizacji Władcy Pierścieni ;) Ale czego pieniądze nie są w stanie zrobić, więc nic (mam nadzieję) nie jest przesądzone :)
Jednym z moich ukochanych cyklów jest "Ziemiomorze" Ursuli Le Guin. Serial, który podobno zmasakrował fabułę. Nie oglądałem ale wystarczająco dużo poczytałem, żeby się do niego w pełni zniechęcić. Anime - "Opowieści z Ziemiomorza" godne polecenia i bardzo fajnie zrealizowane, jednak to nie to samo co pełna ekranizacja z żywymi aktorami. Bardzo bym więc pragnął obejrzeć dzieje Geda na dużym ekranie :)

Re: Literatura fantasy

: 07 sty 2014, 14:46
autor: Czareczek
Oglądałem ostatnio nowego Hobbita w 3D i muszę powiedzieć że Jackson znowu zrobił dobrą robotę, film epicki, sceny niesamowite, no i przede wszystkim szacun za Smauga - najlepiej zrobiony smok w historii kina i kropka ;-)

Re: Literatura fantasy

: 07 sty 2014, 15:20
autor: polliter
To co prawda temat o literaturze, ale muszę przyznać Ci rację. Oglądałem wczoraj "Pustkowie Smauga" (chociaż miałem nie oglądać, bo pierwsza część mnie zniechęciła) i byłem miło zaskoczony.