.,,,nie mam dawnej czulosci dla mojego ciala
jednak toleruje je jak pociagowe zwierze
ktore jest pozyteczne chociaz wymaga wielu staran
dostarcza bolu i radosci i bolu i radosci
czasem zastyga z rozkoszy
a czasem jest schronieniem dla snu
znam jego korytarze krete
wiem ktoredy przychodzi zmeczenie
jakie sciegna napina smiech
i pamietam jedyny smak lez tak podobny
do smaku krwi
moje mysli- stado trwoznych ptakow
karmia sie na zagonie mego ciala
nie mam dla niego dawnej czulosci
ale czuje ostrzej niz przedtem
ze siegam nie dalej niz moje wyciagniete palce
i nie wyzej niz moga mnie uniesc wspiete palce u nog''
Re: Nasze ulubione wiersze
91
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 7:47 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.