Re: "Nad Niemnem"

1
Muszę przyznać, iż długo odwlekałam przeczytanie tejże książki, bo pierwsze moje nieudane z nią styczności kończyły się znudzeniem, zwłaszcza z powodu przydługawych opisów Niemna i innych krajobrazowych atrakcji ;) Zebrałam się jednak w sobie (po tym, jak ktoś wjechał mi na ambicję) i przewertowałam dzieło Orzeszkowej, z przyjemnością nawet:)

To niezwykle mądra książka o tym, jak zmieniają się ideały i dążenia następujących po sobie pokoleń, a skutkiem są konflikty, rozczarowania, niezrozumienie. O chorej dumie, która każe wyrzec się szczęścia. O tym, jak "wyhodowanie" dziecka zgodnie ze swym zamiarem pod kloszem i w poczuciu własnej wyższości, może je zniszczyć. O cierpieniach przyjmujących duchowo- fizyczne postacie, które potrafią przejąć władze nad człowiekiem, uczynić z niego niewolnika. O zwątpieniu, dekadentyzmie, nieukojonej tęsknocie za czymś czystym, prawdziwym. I wreszcie już bardziej optymistycznie: o nauce na kanwie czyichś błędów, o umiejętności samodecydowania, dostrzegania piękna w rzeczach najpospolitszych. O pielęgnacji świadomości historycznej, trosce o patriotyzm, tradycję oraz rodzime gniazdo, które nie jest w ogóle krainą "miodem i mlekiem płynącą", ale dostarcza wielu zgryzot i wymaga ciężkiej pracy, oddania.

Lubowałam się zawsze (i lubuję nadal) w powieściach lady Austen, jednak niezwykle drażniło mnie w nich to, że gentlemani spotykani tam są rozleniwieni, bezczynni, z lekka zniewieścieli, spędzający czas jedynie niemal na rozrywkach, w Nad Niemnem nawet arystokraci mogą być ludźmi pracy i nie czyni to z nich wcale mniej eleganckich czy pospolitszych postaci, a w moich przynajmniej oczach jawi się to jako coś, co imponuje i wzbudza szacunek.

Rozczuliła mnie osoba Różyca (mam niezdrowy pociąg do takich cynicznych drani), jego duchowa starość, zgorzknienie, zmęczenie, które osaczyły go już w młodości. Podejmowanie ostatnich prób ratunku przed ostateczną ruiną, w jaką popadał zarówno cieleśnie jak i emocjonalnie. Jego katorga wkomponowana w prowincjonalne, sielskie lato, która wydawała się niemal groteskową. Udała się Orzeszkowej ta sylwetka i żałuję tylko, że potraktowała ona Różyca nieco po macoszemu.

Jak Wam, moi drodzy, podoba się ta powieść? Warto się zachwycić czy zachwyt jest w tym momencie zbędnym? ;)
Ostatnio zmieniony 20 lip 2011, 22:03 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: "Nad Niemnem"

2
Ja jednak jestem przy swoim i twierdze, że jak przyjdzie pora to przeczytam ową książkę, a jeżeli nie przyjdzie to nie bedę nad tym ubolewała.
Ostatnio zmieniony 21 lip 2011, 9:40 przez kamyska, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: "Nad Niemnem"

3
większej nudy i flaków z olejem nie spotkałem. Nawet w liceum dostałem kilka pał za to, że sie uparłem i stwierdziłem, że tego badziewia nie przeczytam - i nie doczytałem więcej niż 10 stron. Chociaż czytac uwielbiam, ale nie takiego nudnego gniota
Ostatnio zmieniony 21 lip 2011, 11:08 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: "Nad Niemnem"

4
Ja czytałam tylko fragment, jako że polonistka zechciała nam ułatwić sprawę i kazała po prostu obejrzeć film, z którego pisaliśmy klasówkę. Zabierałam się do tego jak do jeża, a okazało się, że się wciągnęłam i widziałam ten film od tamtego czasu jakieś pięć razy. Książka podobno nudnawa przy opisach, ale i tak mam nadzieję, że w końcu się zmobilizuję i przeczytam.
Ostatnio zmieniony 21 lip 2011, 11:32 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: "Nad Niemnem"

6
Bo do niektórych książek trzeba dorosnąć :D głupotą były lektury w podstawówce, które po latach czytało się zupełnie inaczej, że nie powiem z przyjemnością jak np Ludzie bezdomni w podstawówce wołami by mnie nie zmusili, miałam dobre opracowanie za to :P
Ostatnio zmieniony 21 lip 2011, 14:09 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: "Nad Niemnem"

8
"Nad Niemnem" jest jedną z tych lektur, których po prostu nie lubię, wiec od razu mi uciekają z głowy i mało co pamiętam.
Za to szczerze żałuje, że nie możemy przerabiać na polskim chociażby "Opowiadania z czasów wojny" Wojciecha Żukrowskiego. To dopiero były opowieści niosące większe przesłanie niż "Lalka" czy "Szkice węglem" w których nijak nie mogłam się niczego ciekawego dopatrzyć.
Z podstawówki miałam jedną jedyną ulubioną lekturę. No dwie. Które praktycznie znam na pamięć i czasem czytam po raz setny. "Chłopcy z Placu Broni" oraz " Ten obcy".
Z resztą, nie cierpię kiedy ktoś na siłę wmusza we mnie że MUSZE przeczytać jakąś książkę. Kocham czytać i czytam bardzo dużo, ale wole sama zdecydować co chce przeczytać a czego nie. Książki Mickiewicza, Sienkiewicza i innych Naszych mistrzów pióra są trudne. Wole przeczytać je, kiedy będę wiedziała, że dokładnie je zrozumiem.
Ostatnio zmieniony 21 lip 2011, 18:01 przez Chinatsa, łącznie zmieniany 1 raz.
" Tym który umarł tamtego dnia, tak naprawdę byłem ja.
Moje życie było fałszywe.
Tak naprawdę mnie tam nie było"
The saddest
[img]http://www.roll-of-honour.com/Overseas/ ... imated.gif[/img]

Re: "Nad Niemnem"

9
I ja również nie zmogłam tej powieści w liceum , jednak teraz mam zupełnie inne na nią spojrzenie:)
Pomimo tego iż Orzeszkowa była, powiedzmy sobie szczerze, dość mocno zbzikowana w temacie pracy u podstaw, tradycji powstańczej i innych tego typu pozytywistycznych rzeczy, to zawarła w tym dziele wiele prawd uniwersalnych. Mnie się wydaje, że każde z pokoleń ma swoje własne powstanie styczniowe, którego przyszła generacja nie rozumie . Tak samo każda epoka przynosi dekadentów pokroju Różyca, poszukujących odtrutki w używkach, marzących o czymś zdolnym jeszcze ich poruszyć, zimnych z pozoru i odstręczających dla otoczenia, ale tak naprawdę kruchych i wrażliwych. Podobnie istnieją pasożyty i ludzie, którzy rzetelnie pracują; tacy którzy pielęgnują pamięć i ci, którzy jej się wyrzekają ; ci tęskniący za Bóg-wie-czym wiecznie niezadowoleni, ignorujący szczęście, które mają tuż na wyciągnięcie ręki i ci, potrafią docenić drobny moment radości. W nadniemeńskim mikrokosmosie autorka skupiła ludzi wszelkiego gatunku i kondycji moralnej . Bardzo podoba mi się dychotomia: ludzie umiejący żyć (honorowi, empatyczni, samodzielni, nie uciekający przed problemami i własnymi uczuciami) vs ludzie nie umiejący żyć (histeryczki, odrealnione mimozy płci obojga, narkomani, utracjusze, tchórze, którzy dla ludzkiego gadania zdolni są wyrzec się miłości życia, dorobkiewicze, zdrajcy).

Dla mnie książka jest mądra i pobudzająca do refleksji, choć przegadana . Z perspektywy współczesnego czytelnika może również okazać się nudną, jednak jak na tamte czasy była to pozycja odważna, zarówno w kwestiach obyczajowych jak i narodowościowych.
Ostatnio zmieniony 21 lip 2011, 22:20 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: "Nad Niemnem"

10
...''Nad Niemnem''......to jedna z tych,ktora przeczytalam kilka razy.......
kiedy nie mam nic pod reka ,chetnie do niej wracam.Jest w niej urok....
miejsc i zdarzen....W sceneriach nadniemenskich borow,spotykam swoich ulubionych
bohaterow....ich postawy,wybory....no i oczywiscie milosc......
...''taka jak wiecznosc...bez przed i potem''
:)
Ostatnio zmieniony 17 sie 2011, 21:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: "Nad Niemnem"

11
Nudziła mnie ta książka śmiertelnie.
I nie zamierzam jej więcej dotykać. :D
Ostatnio zmieniony 17 sie 2011, 21:43 przez Strzyga, łącznie zmieniany 1 raz.
"Freedom's an art of the self-relient
Lie is the most comfortable truth
and makes the appearance
of wisdom"

Re: "Nad Niemnem"

12
Strzyga pisze:Nudziła mnie ta książka śmiertelnie.
I nie zamierzam jej więcej dotykać. :D
...Nie Ciebie pierwsza.....:D:D:D
...Kiedys do niej wrocisz.......
....tak mysle
:co:
Ostatnio zmieniony 17 sie 2011, 21:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: "Nad Niemnem"

13
lawenda pisze:
Strzyga pisze:Nudziła mnie ta książka śmiertelnie.
I nie zamierzam jej więcej dotykać. :D
...Nie Ciebie pierwsza.....:D:D:D
...Kiedys do niej wrocisz.......
....tak mysle
:co:
Nie ta glowa mi sie wkleila....
:zozol4:
Ostatnio zmieniony 17 sie 2011, 21:50 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: "Nad Niemnem"

14
Lawendo, tyle fajnych książek do pożarcia, a ja mam wracać do tego czytadła?
Szkoda czasu :P
Ostatnio zmieniony 17 sie 2011, 21:59 przez Strzyga, łącznie zmieniany 1 raz.
"Freedom's an art of the self-relient
Lie is the most comfortable truth
and makes the appearance
of wisdom"

Re: "Nad Niemnem"

15
z epoki pozytywizmu to jest jedna z lepszych ksiazek- natomiast otwarcie mowie ze nie znosze tej epoki i tego stylu.
Ostatnio zmieniony 18 sie 2011, 10:38 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: "Nad Niemnem"

16
Dla mnie jak na razie jedna z lepszych książek ...może i nużą te opisy przyrody ,ale tak jak Sailorka napisała wspaniale ukazane tamte czasy .ludzie ,zaściankowośc ,miło mi sie czytało i to 2 razy ..

Pierwszy raz w szkole jako lektura obowiązxkowa i kiedy miało sie te 19 lat :D
inaczej 2 lata temu juz po 30 ....
Zupełnie inne wrażenie odbierania ksiązki ...


Dobra to niech mnie ktos teraz przekona do ''Lalki'' B.Prusa - do tej pory nie moge jej zmęczyc ....
I pamietam tą pałę z polskiego kiedy nauczycielce powiedzialam ,że ją nie przeczytam bo mnie denerwuje ,ups...

Wzięłam ja ostatnio do ręki ...dalej mnie męćzy .....:zemdlala:
Ostatnio zmieniony 18 sie 2011, 13:12 przez Dorcik, łącznie zmieniany 1 raz.
''..Szukam Ciebie wariatko radosna,Z gniazdem ptasim w dłoniach,Jeszcze w Tobie cień nadziei,Na zgłupienie wspólne, śmiech z niczego,I taniec w deszczu... '':) :)

Re: "Nad Niemnem"

17
W "Nad Niemnem" zakochałam się dopiero na studiach... jakieś 2-3 lata po pierwszym moim zetknięciu się z nią. Już wtedy mi sie podobała, ale nie do końca.
A potem......

Dzisiaj na półce stoi już 4 ksiązka. Zaczytuję je maxymalnie podobnie jak kilka innych wspaniałych tytułów. Kartki lecą, gubią się.... Ostatnio stwierdziłam, że ja już właściowie znam ją na pamięć.....


Dorcik - "Lalka" i dla mnie jest wrogiem nr 1
Ostatnio zmieniony 18 sie 2011, 16:11 przez Annathema, łącznie zmieniany 1 raz.
ANETA

"Nazywają mnie tu dziką różą"

Re: "Nad Niemnem"

18
Hm... Pozornie widzę ją jako klasykę, nieco nudnawą, nieskomplikowaną.

Jednak coś w tej powieści jest, co mnie ciągnie do niej :)
Ostatnio zmieniony 18 sie 2011, 16:12 przez Rutlawski, łącznie zmieniany 1 raz.
2790097 - piszcie, kochani :>

Re: "Nad Niemnem"

19
Cudna, urokliwa i napisana przepięknym językiem książka. Chyba jedyna lektura szkolna, której czytanie
sprawiło mi prawdziwą przyjemność. Opisy przyrody wspaniałe, malarskie wręcz, nie wiem, czemu uważane są za nudne.
Czytałam tę książkę kilka razy i pewnie znowu sięgnę po nią :D
Ostatnio zmieniony 20 sie 2011, 12:38 przez bilkis, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: "Nad Niemnem"

20
Brrrr... Kompletnie mi się nie podobała. Jestem zdziwiony, że w ogóle przeczytałem tę książkę do końca.
Z moją niechęcią do twórczości Orzeszkowej wspólna jest tylko moja awersja do Żeromskiego
Ostatnio zmieniony 19 lis 2011, 0:34 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: "Nad Niemnem"

21
Ja chyba w ogóle mało lektur lubiłem. Może z wyjątkiem "Stasia i Nel" oraz "Zemsta" czy "Świętoszek".
Ostatnio zmieniony 19 lis 2011, 0:39 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: "Nad Niemnem"

22
polliter pisze:Brrrr... Kompletnie mi się nie podobała. Jestem zdziwiony, że w ogóle przeczytałem tę książkę do końca.
Z moją niechęcią do twórczości Orzeszkowej wspólna jest tylko moja awersja do Żeromskiego
Podpisuje się pod tym - Nad Niemnem to tragedia..szczególnie opisy..a ta fabułą...shit...
Ostatnio zmieniony 09 gru 2011, 18:33 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: "Nad Niemnem"

23
Tak się złożyło, że mój wpis o lekturach, ktory miał być tylko dygresją, sprawił, że wywiązała się dyskusja na temat spisu lektur, która nijak nie pasuje do tematu wątku założonego przez Sailor.

Postanowiłem przenieść tę dyskusję do nowego wątku "Spis lektur". Do dalszej dyskusji na temat lektur zapraszam na ten wątek, tutaj dyskutujemy o książce "Nad Niemnem".

Przepraszam autorkę wątku, że nieświadomie przyczyniłem się do offtopowania na jej wątku :bukiet:
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 11:53 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: "Nad Niemnem"

24
Też przepraszam. :zozol1: :bukiet: :roza: :kwiatek: :moj: :tuli: :tuli:

Może zrobię jeszcze jedno podejście do "Nad Niemnem".
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 13:13 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: "Nad Niemnem"

25
Och, dajcie spokój Chłopaki, sama brałam w tym udział :P

Poza tym ja stoję na stanowisku, że forum bez off-topów, to żadne forum :D
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”

cron