Jak w tytule wątku

Ja zaczęłam dzisiaj Worek kości Stephena Kinga i od razu spodobał mi się klimat, bo po niedawnym zmęczeniu Bezsenności tegoż autora miałam bardzo mieszane uczucia.

Czytam 'Pompeja" Roberta Harrisa i chyba nie muszę mówić, o czym jest ta powieść, bo tytuł mówi sam za siebie

Po raz kolejny "Skibą w mór" Krzyśka Skiby. Zbiór felietonów jakie napisał do Wprost-u

"Test Krwi" J. Kellermana

Aktualnie "szalbierz" Tomasza Łysiaka, "metro 2033" nie pamiętam jakiego autora, "dobry zły i nieumarły" nie pamiętam autorki i "zabójcę szamanów" Nathana Longa.
Nie, nie naraz, ale jak nabardziej równolegle...

Risthalion pisze:Aktualnie "szalbierz" Tomasza Łysiaka, "metro 2033" nie pamiętam jakiego autora, "dobry zły i nieumarły" nie pamiętam autorki i "zabójcę szamanów" Nathana Longa.
Nie, nie naraz, ale jak nabardziej równolegle...

:zdziw: Jak ty to robisz? Nie mieszają ci się wątki?

Czytać cztery książki równolegle jest łatwo. Spróbuj kiedyś pisać 4 rzeczy równolegle. To sporo trudniejsze...
Czemu miałyby mi się mieszać wątki? Każda książka ma wlasną otoczkę i zawsze kiedy biorę w rękę coś co już czytałem przypominam sobie co tam było, dlaczego znowu mam ją w ręku, po co znowu czytam...

Masz świetną pamięć, nic dziwnego, że pamiętałeś o średniowiecznych szybkach Zadałeś mi takiego klina, że pół dnia szukałam informacji na ten temat i z tego, co znalazłam -niewiele- wyszło /tak jak myślałam/ że owszem były szybki tzw.gomółki tylko, że głównie w kościołach w postaci witraży. Dopiero pod koniec epoki zaczęły być szerzej stosowane ale tak jak wspomniałeś nie za bardzo, bo były bardzo drogie. Wniosek: miałeś rację a ja w poście zawarłam za mało informacji jakiego okresu średniowiecza dotyczył tekst książki
:r:

Przypadek. Pamięć co prawda mam niezłą i jeszcze wzmocnioną między innymi przez sugestie hipnotyczne (zajebista sprawa, nie? ), ale w zasadzie tutaj nałożyły się dwie rzeczy:
1. logika. Jak sądzisz, skąd się wzięły właśnie witraże? W średniowieczu musieli już umiec robić okna
2. czystym przypadkiem chodziłem do bractwa rycerskiego na treningi i trochę sie interesowałem średniowieczem, w związku z czym dowiedziałem się różnych dziwnych rzeczy.

"O zakochanych psach i zazdrosnych małpach. Emocjonalne życie zwierząt " Marc Bekoff. Polecam

I Bojarską odświeżam ostatnio.. a tu nie wiem czy polecam

"Weronka postanawia umerzec" P. Coelho

Podstawy logiki Tadeusza Batóga, niesamowita książka, mnóstwo zagadek, potrzeba się w nią mocno wczytać by dojść do rozwiązania tej, niemal, psychodelicznej fabuły;))

Sailor pisze:Jak w tytule wątku

Ja zaczęłam dzisiaj Worek kości Stephena Kinga i od razu spodobał mi się klimat, bo po niedawnym zmęczeniu Bezsenności tegoż autora miałam bardzo mieszane uczucia.

czytałam "wprek kości" już dość dawno temu
świetna ksiązka


teraz czytam bardzo ciekawą ksiazke o inteligenckiej ,wielopokoleniowej rodzinie zasymilowanych Zydów na tle burzliwych dziejow Polski
rodzina wielce zasłużona dla polskiej kultury,nietuzinkowi ludzie,nietuzinkowe życiorysy
czyta sie jednym tchem
nosi tytuł " W ogrodzie pamięci"

Kala Ambrose "Nine life altering lessons."
Robert Moore "Ultimate Journey".
Jodi Picoult "House Rules"

Catrin Collier "Ostatnie lato". Spojrzenie na II wojnę światową oczami Niemki urodzonej w Prusach Wschodnich

Obecnie czytam Sage o Ludziach Lodu i jestem juz na 33 tomie ^^

Chinatsa pisze:Obecnie czytam Sage o Ludziach Lodu i jestem juz na 33 tomie ^^

Dlatego zawsze bałam się jej zaczynać, nie mogłam patrzeć na męki moich koleżanek, którym akurat zabrakło kolejnego tomu tego uzależniacza w bibliotece

Dziś zaczęłam " Dziewczynka w czerwonym płaszyku", Jest to opowieśc o kobiecie ,która dzięki ogromnej sile charakteru zdołała przeciwstawić sie wyrokom hostorii by odnaleźć szczęście.
Dodatkowo czytam Zmierzch .

Ja już kończę książkę: "O miłości i innych demonach" Marqueza

Opowiadania Daphne du Maurier Przypadkiem na nie trafiłam, ale to był szczęśliwy przypadek

Ja tez czytam kilka książek na raz... nie widzę w tym problemu zawsze tak robiłam...

Diagnostyka Karmy - Siergieja Łazariewa
Studium alchemii - Saint Germain
Budda i miłość - Lama Ole Nydahi

przeglądam jeszcze jedną Radość - a. Lowena i robię z niej ćwiczenia

K. Kolęda - Złodzieje i klawisze. Fajnie przedstawione układy panujące w wiezieniu wraz z całą otoczką czyli grypserą, falą itp. fajna książka zwłaszcza dla specy od resocjalizacji, sociologii i psychologii... polecam.

Obecnie? Kroniki Jakuba Wędrowycza- Andrzej Pilipiuk.

Chinatsa pisze:Obecnie czytam Sage o Ludziach Lodu i jestem juz na 33 tomie ^^

Brawo Ja po 7 tomach wymiękłam, bo choć wciągało strasznie to zaczęły mi sie już mylić osoby i nie pomagało nawet drzewo genealogiczne, nie byłam w stanie nawet w części tych ludzisk spamiętać

Teraz czytam książkę "Historyk" autorstwa Elisabeth Kostovej, o docieraniu do historii Draculi

''Imię Róży''. Zaczęłam. Wciąga.

Czytam Merrick i z każdą kolejną stroną ogarnia mnie niewypowiedziany żal- jak można tak smęcić o wiedźmach i wampirach?! :rolleyes: Liczę jeszcze, że fabuła się rozkręci...

Skończyłam akurat Chudszego S. Kinga. Jak zwykle pod horrorowatą powłoczką ukrył wiele prawdy o ludzkich dramatach, wyborach i emocjach. Motywem przewodnim w sferze pseudo- realnej jest cygańska klątwa i usiłowania jej zdjęcia. Tak naprawdę chodzi jednak o zmaganie się z poczuciem winy, odbierającym siłę i chęci do życia. Z próbami przenoszenia go na innych lub chociaż chronieniem pod płaszczykiem zbiorowej odpowiedzialności. Opowiada o potrzebie dzielenia się z kimś odbywaniem kary, czucia że nie jest się z tym samym. Psychologicznej transformacja głównego bohatera jest fascynujący, a zakończenie niespodziewane. Sama fabuła średnia, ale nie zdąży znudzić

Zabrałam się za Danse macabre (też Kinga), czyli studium horroru głównie w literaturze i filmie, ale także np. w komiksach obejmujące lata 50- 80 ubiegłego wieku. Autor odwołuje się jednak także do wcześniejszych dekad, własnych refleksji i wątków autobiograficznych, sytuacji na świecie jako tła dla rodzenia się i ewolucji gatunku oraz mnóstwa mnóstwa anegdot i ciekawostek. Jak każda powieść Mistrza nawet ta, naukowa eseistyczna wręcz rozprawa napisana jest lekko, z ironią i przewrotnym humorem, słowem- samo się czyta

Ja czytam "Władcę Pierścieni" Tolkiena i jestem pod wrażeniem. Ten angielski autor miał niesamowity talent do opisywania świata. Chociaż czasami wręcz za dużo się gość rozpisywał, to wszystko nadal dążyło do fenomenalnego końca. To prawdziwa epopeja, polecam każdemu, i radzę nie zrażać się przedwcześnie, po dowiedzeniu się o ilości stron, czyta się fajnie, przynajmniej dla mnie.

zaczyna właśnie Księgę powietrza i cieni Michaela Grubera.

Ostatnio mam zwyczaj czytania paru rzeczy na raz teraz to:

"Sunrise with Sea monster" - Neil Jordan

i

"On Photography" Susan Sontag

Nie wiem czy pierwsza książka ukazała się w tłumaczeniu, jestem pod wrażeniem tego jak pisze Jordan, znany też jako reżyser("Chłopak rzeźnika", "Wywiad z wampirem", "Śniadanie na plutonie" etc ).