312
autor: polliter
Czytałem kryminał Jamesa Jonesa. Brzmi nieprawdopodobnie? Dla mnie tak, znałem Jonesa, jak każdy rozgarnięty czytelnik, ze "Stąd do wieczności" i "Cienkiej, czerwonej linii", ale kryminał?
Napisał "Smak ryzyka" - już sam tytuł mówi o czym jest książka. Mamy prywatnego detektywa, który lubi się ładować w kłopoty i się napić - Chandler się kłania. Jonesowi jednorazowy romans z kryminałem wyszedł całkiem nieźle. Widać warsztat i rękę doświadczonego pisarza. Chandler, MacLean, Christie pisali lepiej, to fakt, ale Jones się broni fajną intrygą i wpleceniem filozoficznych rozważań, które nie przeszkadzają w odbiorze tego kryminału. Polecam dla relaksu, warto.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2013, 1:44 przez
polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards