Imladis

Niedawno "odkryłem" cykl opowiadań Martina osadzony w uniwersum "Pieśni Lodu i Ognia" i zgromadzony w powieści "Rycerz Siedmiu Królestw"

Czareczek pisze:Oglądałem ostatnio nowego Hobbita w 3D i muszę powiedzieć że Jackson znowu zrobił dobrą robotę, film epicki, sceny niesamowite, no i przede wszystkim szacun za Smauga - najlepiej zrobiony smok w historii kina i kropka

zaraz będzie 3 część :radosc: szkoda tylko, ze ostania :ech:

ancyk pisze:

Czareczek pisze:Oglądałem ostatnio nowego Hobbita w 3D i muszę powiedzieć że Jackson znowu zrobił dobrą robotę, film epicki, sceny niesamowite, no i przede wszystkim szacun za Smauga - najlepiej zrobiony smok w historii kina i kropka

zaraz będzie 3 część :radosc: szkoda tylko, ze ostania :ech:

Nie do końca - cwaniak podzielił tą część na dwa kawałki ;P
Dzisiejsza fantasy odchodzi całkowicie od Tolkiena, bo ileż można wałkować jeden temat - dobrzy ludzie, elfy, ewentualnie krasnoludy, a źli orkowie i im podobni ;P
Ja czytam tylko taką literaturę - jest dla mnie oderwaniem od szarej rzeczywistości. Nikt nie napisał nic o nowych gatunkach fantasy takich jak Urban fantasy, Paranormal czy inne pokrewne, a dziejące się w czasach "obecnych", tylko jakby we śnie, w którym wszystko jest możliwe ;P
Jedne z lepszych serii tego typu to
Hamilton Laurell - cykl Anita Blake
Andrews Ilona (właściwie Ilona i Andrew Gordon) - cykl Kate Daniels
Harrison Kim - cykl Zapadlisko
Książki pełne humoru i nieodzownej magii.

Nie wiem czy wpasowuje się to w schemat książek, o których pisałeś, ale mnie najbardziej jarają te z alternatywą rzeczywistością. Tzn. wszystko jest takie samo poza jednym szczegółem, czy tam nieco zmienioną historią. Z tych najbardziej przypadły mi do gustu:
"Piknik na skraju drogi", braci Strugacckich - lektura po prostu miażdży
i dający do myślenia "Lód", Dukaja.

Tych nie czytałem, ale jak pisałem lubię trochę bardziej nierzeczywiste jak na przykład Kłamca Jakuba Ćwieka.

Ateista pisze:

ancyk pisze:

Czareczek pisze:Oglądałem ostatnio nowego Hobbita w 3D i muszę powiedzieć że Jackson znowu zrobił dobrą robotę, film epicki, sceny niesamowite, no i przede wszystkim szacun za Smauga - najlepiej zrobiony smok w historii kina i kropka

zaraz będzie 3 część :radosc: szkoda tylko, ze ostania :ech:

Nie do końca - cwaniak podzielił tą część na dwa kawałki ;P
Dzisiejsza fantasy odchodzi całkowicie od Tolkiena, bo ileż można wałkować jeden temat - dobrzy ludzie, elfy, ewentualnie krasnoludy, a źli orkowie i im podobni ;P
Ja czytam tylko taką literaturę - jest dla mnie oderwaniem od szarej rzeczywistości. Nikt nie napisał nic o nowych gatunkach fantasy takich jak Urban fantasy, Paranormal czy inne pokrewne, a dziejące się w czasach "obecnych", tylko jakby we śnie, w którym wszystko jest możliwe ;P
Jedne z lepszych serii tego typu to
Hamilton Laurell - cykl Anita Blake
Andrews Ilona (właściwie Ilona i Andrew Gordon) - cykl Kate Daniels
Harrison Kim - cykl Zapadlisko
Książki pełne humoru i nieodzownej magii.

no co Ty mówisz? III czesc bedzie w 2 czesciach? chyba nie... zdaje mi się, ze Bitwa Pięciu Armii jest ostania.

A do książek chętnie zajrzę

ancyk pisze:no co Ty mówisz? III czesc bedzie w 2 czesciach? chyba nie... zdaje mi się, ze Bitwa Pięciu Armii jest ostania.

A do książek chętnie zajrzę

Faktycznie mój błąd, a podział na dwie części dotyczy trzeciej cześci Igrzysk Śmierci :dzieki:

luuuz, Kosogłos swoją droga też mi się podobał - to i Hobbit to zreszta to zagraniczne premiery, na które najbardziej czekalam

Kobieta i lubi fantastykę. Już Cię lubię ;D

hehehe no przeciez fantastyka jest git, a Hobbit coraz bliżej

Niedawno znajoma poleciła mi film Interstellar. Prawdopodobnie wybiorę się na niego w najbliższym czasie. Wątek o literaturze, ale nic nie poradzę, że oprócz literatury lubię też filmy ;P

Ateista pisze:Niedawno znajoma poleciła mi film Interstellar. Prawdopodobnie wybiorę się na niego w najbliższym czasie. Wątek o literaturze, ale nic nie poradzę, że oprócz literatury lubię też filmy ;P

O filmach też masz osobny dział i sporo tam wątków o ekranizacjach i kinie fantasy, zapraszam.

Uwielbiam fantasy moją pierwszą fantastyczną sagą, którą przeczytałam, była "Saga o Ludziach Lodu", należąca do urban fantasy. Przeczytałam "Władcę Pierścieni" i "Hobbita". Obecnie z zamiłowaniem czytam książki autorstwa Trudi Canavagh.

Lafina pisze:Uwielbiam fantasy moją pierwszą fantastyczną sagą, którą przeczytałam, była "Saga o Ludziach Lodu", należąca do urban fantasy. Przeczytałam "Władcę Pierścieni" i "Hobbita". Obecnie z zamiłowaniem czytam książki autorstwa Trudi Canavagh.

hehe to były pierwsze książki które czytałem bo zobaczyłem u mamuśki, jak jeszcze szkrabem byłem
Już teraz to nie pamiętam szczegółowo, ale chodziło o przeklęty Norweski ród, załorzył go Singal zły(ale nie jestem pewien) i było tam dużo erotyzmu.

Conan Barbarzynca pisze:Już teraz to nie pamiętam szczegółowo, ale chodziło o przeklęty Norweski ród, załorzył go Singal zły(ale nie jestem pewien) i było tam dużo erotyzmu.

Tak dokładnie, chodziło o Tengela złego, to też były moje pierwsze kroki w fantasy

polliter pisze:O filmach też masz osobny dział i sporo tam wątków o ekranizacjach i kinie fantasy, zapraszam.

Dzięki za naprowadzenie ;D

Lafina pisze:Uwielbiam fantasy moją pierwszą fantastyczną sagą, którą przeczytałam, była "Saga o Ludziach Lodu", należąca do urban fantasy. Przeczytałam "Władcę Pierścieni" i "Hobbita". Obecnie z zamiłowaniem czytam książki autorstwa Trudi Canavan.

Polecam zapoznać się z "Pieśnią Lodu i Ognia" George'a R.R. Martina sfilmowaną jako Gra o Tron.

Może skorzystam, akurat mój szwagier ma tą sagę.

Ateista pisze:

ancyk pisze:no co Ty mówisz? III czesc bedzie w 2 czesciach? chyba nie... zdaje mi się, ze Bitwa Pięciu Armii jest ostania.

A do książek chętnie zajrzę

Faktycznie mój błąd, a podział na dwie części dotyczy trzeciej cześci Igrzysk Śmierci :dzieki:

A już się zdążyłam ucieszyć
Chociaż i tak się cieszę, bo zwiastun jest kozacki więc będzie kawał dobrego kina.

Byłem, widziałem, polecam pomimo długości seansu i kilku niedoróbek.
Wracając jednak do książek, to ze współczesnej fantasy mogę mogę polecić jeszcze cykl, który niedawno znalazłem przy przeszukiwaniu biblioteczki,
a jest nim pięć powieści Jaye Wells o Sabinie Kane. Ten cykl również polecam jako lekką i łatwą lekturę w sam raz na zimowe wieczory.

No to zdecydowanie bardziej też polecam sagę "Pieśni i lodu" niż "O ludziach lodu":> z Tengelem złym itp. czyli moda na sukces w wersji książkowej. :)Serial też jest genialny (Gra o tron oczywiście). Marzy mi się, żeby ekranizowali tak właśnie fantastykę jak "Grę" - tu w sumie mało elementów fantasty, bardziej to nie wiem-thriller fantastyczny? Ostatni Hobbit to też przykład, że fantastyka ma potencjał i że się sprzedaje, wiec spokojnie można inwestować grube miliony, bo się zwróci. Żeby tak jeszcze Wiedźmina zekranizowali...

Żeby tak jeszcze Wiedźmina zekranizowali...

Były jakieś ploty, że Bagiński chce robić ekranizacje. Ja jestem za, bo imho zrobienie animacji byłoby dużo lepsze, tańsze. Gra o tron jest fajnym serialem, ale nadal jest zwykłą operą mydlaną z fajnymi efektami, smokami i mieczami Jak wszystko produkcji HBO. Wciąga, jest ładne, ale nie można powiedzieć, że jest nie wiadomo jak innowacyjne i świeże, bo to samo widzieliśmy praktycznie w każdym innym serialu HBO. Mówię tu teraz tylko o ekranizacji, bo książki nie czytałem. Wiedźmin imho nie jest dla każdego, a zrobienie z tego papki dla masy skończy się tak jak z pierwszymi ekranizacjami Nudne i bez polotu. Za to gdyby Bagiński odwalił ładną animację, choćby i krótkometrażową, ale całkowicie oddając klimat książki, to mogłoby wyjść z tego małe arcydzieło. Animacja daje pełne pole do popisu i właściwie nie daje żadnych ograniczeń, a przecież właśnie o to chodzi w fantastyce.

Imho Bagiński dał niezłą próbkę swoich możliwości jeszcze w intro gry komputerowej, dokładnie pierwszej części:
[youtube][/youtube]

No i najnowszy film:
[youtube][/youtube]
Intra i cutscenki do następnych części też są bardzo ciekawe, więc zainteresowanym polecam przeszukać youtube

O ile nigdy nie była wielką fanką klasycznego fantasy, o tyle ostatnio coraz bardziej mnie kręci moda na dystopie. Podobają mi się te światy, które nie są wcale tak bajkowe, nie panuje w nich sprawiedliwość, a społeczeństwo wcale nie żyje dostatnio. To ciągle świat wymyślony, ale jakiś taki bardziej ludzki i czasami przerażająco prawdopodobny. Z tego gatunku ostatnio bardzo mi przypadli do gustu "Naznaczeni śmiercią". dodatkowym plusem jest tu fakt, że nawet nadprzyrodzone moce nie są tu tylko pokazane pozytywnie, czasem mogą być ciężarem, jest tez sporo polityki, walki o władzę. Choć jest to przede wszystkim książka przygodowa z romansem w roli głównej, to jednak na takim tle wypada odświeżająco.

Piknik na skraju drogi Ci się spodoba.

Też lubię dystopie, po przeczytaniu Igrzysk śmierci zdarza mi sięgać po książki z tego gatunku. Lubię się zagłębiać w świat zupełnie inny od naszego. Wspomnianych Naznaczonych Śmiercią czytałam niedawno, podobała mi się. Książka ma sporo wątków, jakby to powiedzieć - magicznych. Podobało mi się to, z jednej strony mieliśmy do czynienia z nowoczesnymi technologiami a drugiej z nadprzyrodzonymi mocami bohaterów. Nie spotkałam się wcześniej z takim połączeniem.

k4cz0r200 dziękuję za rekomendację.

lara bo to trochę taka magia bez magii. Niby moce bohaterów pochodzą z zewnątrz, z siły nurtu, ale jak dla mnie to są czymś jednak bardziej takim jak... mutacja genetyczna. Nie można ich wybrać, wiadomo, że pojawią się w okresie dojrzewania, ale ciężko przewidzieć, czy będzie z nich więcej pożytku, czy kłopotu. Rzeczywiście pod tym względem pomysł jest dość oryginalny.

Tak na to nie patrzyłam, chociaż w przypadku Cyry i jej bezustannego odczuwania bólu, może to i przypomina bardziej jakąś chorobę genetyczną niż dar. W każdym razie książka ma przez te wątki ciekawy klimat.

Bardzo ciekawą dystopia jest "Świat po wybuchu" ale jest jedno ALE - w Polsce wydano dwie części, a trzeciej już nie chcą.

W "Naznaczonych śmiercią" to nie jest magia, ani mutacje tylko po prostu siła, którą oni nazywają nurtem. Być może ludzie też kiedyś będą potrafili robić takie cuda jak wymiana myśli itp. to się nazywa psionika. Może za 200 lat z odpowiednimi wzmacniaczami myśli moglibyśmy kontrolować przedmioty siłą woli, a nawet używać broni opartej na myślach.