Re: 50 twarzy Greya (mega harlekin i mega szaleństwo kobiet)

32
Ojejku jejku. Tyle takich książek się wydawało i nikt o to nie płakał ;) Do jednych taka twórczość dociera, a do drugich nie. Ludzka seksualność jest tak złożona, że nie widzę niczego dziwnego w tej wizji i jak najbardziej jest możliwa. Ot podniecanie się kimś, kto coś znaczy jest znane ludzkości od długiego już czasu i całkiem nieźle udowodnione. Biznesmen jest idealnym kochankiem, bo ma wysoką pozycję. Do tego dominacja i masohizm są tak powiązane z ludźmi, że dziw mnie bierze, że niektórzy to odtrącają, bo może to być aż tak wyraźnie opisane w książce.

Moim zdaniem książkę rozdmuchano, bo budzi kontrowersje, głównie wśród mężczyzn, którzy nie wiem, czują się zazdrośni? Albo budzi się u nich świadomość małego penisa? Książka jest hujowa, to fakt, ale sam jej sukces jest napędzany negatywnymi opiniami, czyli kontrowersją. To jak z tym bieberem czy inną dodą - nie ważne jak się mówi, ważne, że się mówi. Kiedy książka była na językach, to ktoś zwęszył zysk i mamy oto wielki hit, którego nie opuszczą proste umysły, bo szkoda być niedoinformowanym. Jak dla mnie wielki sukces marketingowy, książka zaś słaba jak każda tego typu, ale ma swoich odbiorców i to się liczy.
Ostatnio zmieniony 18 lut 2015, 16:11 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: 50 twarzy Greya (mega harlekin i mega szaleństwo kobiet)

33
Małrycy pisze:Wielka fascynacja Greyem bierze się z takie wstydliwego podejścia do życia. Och, ach, miliarder zboczeniec, to idealny kandydat na szalony romans, tylko ani to fajne, ani realne w praktyce, ale do sfery marzeń pasuje jak ulał.
Taa dokładnie.
Dwa tygodnie po premierze, a tu kino wypchane po brzegi....
Coś się dzieje z narodem niedobrego
zamiast iść do kościoła idą na Greya niemoralnego :zemdlala:
Ostatnio zmieniony 02 mar 2015, 11:37 przez Kopik, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: 50 twarzy Greya (mega harlekin i mega szaleństwo kobiet)

35
Kopik pisze:
Małrycy pisze:Wielka fascynacja Greyem bierze się z takie wstydliwego podejścia do życia. Och, ach, miliarder zboczeniec, to idealny kandydat na szalony romans, tylko ani to fajne, ani realne w praktyce, ale do sfery marzeń pasuje jak ulał.
Taa dokładnie.
Dwa tygodnie po premierze, a tu kino wypchane po brzegi....
Coś się dzieje z narodem niedobrego
zamiast iść do kościoła idą na Greya niemoralnego :zemdlala:
Gorzej, bo gdyby nie był mega bogaty kazda uznałaby go za psychola i zboczeńca. A tka niby ksiązę zamieniony w żabę... :lato:
Ostatnio zmieniony 18 mar 2015, 15:13 przez serducho, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: 50 twarzy Greya (mega harlekin i mega szaleństwo kobiet)

37
Maluba wzięła mniedokina na Greya, pomimo mej skrywanej jak się okazało bardzo dobrze skrywanej aversji.

Zapodałem:
- dwa zwykłe na 60 twarzy na 20.30
KasiarkaKasia;
- Takiego filmu u nas nie ma, a na 20.30 brak miejsc.
Przywitałem tę odpowied z zadowoleniem, a ponieważ Maluba była rozczarowana, rzekłem;
- a może coś innego w tych klimatach
KasiaKasiarka:
- ależoczywiści- odpowiedziała ciurkiem*
Na ten przykład Bodyciało możebyć?
Tytuł obiecująco przypiminał mi coś.

Gdzieś w zakamarkach mejpamięci snuła się jakaś bliżej niezidentyfikowana zajawka.

Oczywiści po seansie... nie byłem rozczarowany. Bodyciało ma się tak do 60 Twarzy jak koza do... a w zasadzie nie wiem do czego bo 60 twarzy nie widziałem i nie czytałem.
Skwituję to tak-błyskotliwa nowelka kina moralnego niepokoju z boskim Gajosem - skrywającym się pod patyn upływającego czasu (chcaiłby pewie to usłuszeć, żejestboski). I tebodyciałopolecam.

Zastanawia mnie tylko co miała na myśli Kasiakasiarka uznając, że Bodyciało i 60 Twarzy to te same klimaty i dochodzę do wniosku, że mężczyzna nie zawsze musi rozumieć kobietę.

Łosiu teklimaty
Ostatnio zmieniony 20 mar 2015, 5:18 przez Łosiu, łącznie zmieniany 1 raz.
;)

....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”

cron