źródło: dziewczyna.plMoja siostra ma zespół Downa
Agnieszka i Zosia nakręciły film o siostrzyczce i... stały się znane. Ich dzieło robi furorę w internecie.
Drobna postać maszeruje w kierunku Sejmu, po chwili - elegancko ubrana - bierze udział w posiedzeniu Dziecięcego Parlamentu. Pojawia się plansza: "Czas na pracę". W tle muzyka jak ze starego kina. Kolejna plansza: "Czas na naukę". Dziewczynka siedzi po turecku na dywanie i przegląda album ze zdjęciami ptaków. "Czas na hobby". Gra na pianinie, urządza teatrzyk (w rolach głównych pluszowe owieczki), bawi się w basenie pełnym gumowych kulek, rysuje wielkie serce, przedrzeźnia własny cień… Zero słów, tylko obraz. Przejmujący, poruszający, wzruszający. Na film zagłosowało 18 tys. internautów z całego świata. - Wygrałyśmy! - zapiszczały Agnieszka (16) i Zosia (14) Tucholskie i aż podskoczyły z radości, kiedy na stronie Centrum Edukacji Obywatelskiej przeczytały, że zdobyły główną nagrodę w konkursie "Filmoteka Szkolna. Akcja". Z okrzykiem: "Małgosia, wygrałyśmy!" pobiegły do dwunastoletniej siostry i wykonały szalony taniec zwycięstwa.
Trzy siostry zawsze murem
Agnieszka i Zosia są bardzo utalentowane: chodzą do szkoły muzycznej, kręcą filmy, piszą artykuły, są wolontariuszkami. Ich dwunastoletnia siostra Małgosia to miła, uśmiechnięta, ciekawa świata, ale bezbronna dziewczynka. Ma zespół Downa, genetyczną chorobę. Siostry dałyby się za nią pokroić. - Pytają nas czasem: "Po co wychodzisz na dwór z tym dziwolągiem?", albo: "Dlaczego nie zostawisz jej w domu?" - opowiada Zosia. - Dlaczego miałabym się wstydzić? Przecież jest taka jak inni! - mówi, a Agnieszka dodaje: - Nienawidzę, gdy ktoś obraża Gosię, gapi się na nią, wytyka palcami, głupio komentuje! Ona to bardzo przeżywa! Ma wtedy w oczach taki smutek i pytanie: "Dlaczego ze mnie się naśmiewasz, przecież nie zrobiłam Ci nic złego?" - opowiada Agnieszka. Buntuje się też, gdy ludzie bezmyślnie wyzywają się od "downów". - Wystarczy, że ktoś komuś zabierze plecak, szturchnie, powie coś nie tak i już: "Zostaw mnie, downie" lub "Spadaj, downie"! Przecież zespół Dow- na to poważna wada genetyczna, nieuleczalna choroba! Nie jest to na pewno obraźliwe określenie! - denerwuje się Agnieszka.
Artykuł pochodzi z numeru 6/10 ze strony 38
O to ten filmik... A i artykuł nie jest cały niestety...
Co o tym sądzicie? Moim zdaniem te siostry Małgosi są wielkie. Pokazują problem z akceptacją. Badania pokazują, że tylko 28% akceptuje ludzi z chorobą Downa... A przecież to normalne osoby...