Lunadari pisze:Mistyku, piszesz o wstydzie własnym czy wstydzeniu się za rodzinę?
(poruszony lekko, aczkolwiek był kilka postów wcześniej :red: temat wstydu)
Właściwie baabcia już odpowiedziała... Zgadzam się z tym co napisała.
Wstyd za rodzinę jest "własnym", bo ty się wstydzisz, że masz taką rodzinę.
Wstydzisz się, że twój ojciec leży zalany na chodniku. Może wydawać się bez sensu, bo niby czemu wstydzić się za ojca?
Przecież to nie ty, tylko twój rodzic robi te rzeczy? Czemu dziecko się wstydzi? W zasadzie nie powinno, nie ma się czego wstydzić, ale psychika ludzka jest tak uwarunkowana, że dziecko się wstydzi na skutek (czy też w wyniku) postępowania swojego rodzica.
Takie jest ego.
Inne dzieciaki śmieją się z niego w szkole i mu dokuczają w związku z tym co wyprawia, jaki jest jego rodzic.
To nie dotyczy tylko alkoholizmu ale także niektórych chorób (np. psychicznych, AIDS itd...).
Dokuczanie dzieciom może być wynikiem biedy także. Gdy takie dziecko odbiega ubiorem od reszty (nosi podarte ubrania, codziennie te same) staje się obiektem drwin.
Często następuje kumulacja takich czynników - nieszczęścia chodzą parami jak to się mówi - czyli alkoholizm, bieda, choroby, i inne patologie. Często jedne powodują drugie - prawo przyczyny i skutku. Picie rodzi przemoc, choroby, powoduje utratę pracy i przez to biedę, nędzę.
Może być odwrotnie: choroba (własna lub członka rodziny) i nie umiejętność poradzenia sobie z nią ("słaba psychika") powoduje popadnięcie w alkoholizm itd... Zresztą o przyczynach alkoholizmu można by tomy napisać i zdaje się napisano.