Re: miastowy. inny gatunek homo sapiens

4
Mieszkam w dużym mieście - w kamienicy z 30 rodzinami. Znam swoich sąsiadów. Rozmawiam z nimi gdy ich spotykam w windzie, na korytarzu, w sklepie, czy ogólnie gdy wpadam na nich na mieście. Nic nie wiem o rzekomo zachwianych relacjach ;)
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 11:01 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: miastowy. inny gatunek homo sapiens

5
teddybear pisze:w małych miasteczkach jest trochę inna sytuacja. społeczność jest mniej anonimowa. ale generalnie życie wygląda inaczej niż na wsi
tak , nasze miasteczko okolone jest wioskami , dzielnice miasteczka to juz jakby wioski , dobrze kiedy te jednostki ze sobą sie uzupełniają , a z sąsiadami trzeba dobrze zyć , w naszym miasteczku rozboje i kradzieże są czymś jakby z obcej planety , spokój , cisza , praca , wypoczynek , rzeka , stawy lasy ......
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 12:01 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: miastowy. inny gatunek homo sapiens

6
Artur pisze:Nic nie wiem o rzekomo zachwianych relacjach ;)
chodzi mi o relacje międzyludzkie

mężczyzna-kobieta
rodzic-dziecko
dziadek-wnuczek
sąsiad-sąsiad

Artur może wychowałeś się w mieście i nie zauważasz różnicy?
ja ciągle zmieniam miejsce pobytu - miasto-wieś- wieś zabita dechami. różnice są kolosalne
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 16:41 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: miastowy. inny gatunek homo sapiens

7
To prawda są ogromne....ja mialam to szczęscie mieć wokol siebie naprawde sprawdzonych i pozytywnie stuknietych przyjaciol wiec nie odczuwalam tego tak mocno, ale sporadyczne wycieczki typu ''wyprowadzilam się chyba nie wroce'' i aktualne rozproszenie mojego srodowiska po swiecie pokazuje mi, że trudno tu w ogole mowic o spolecznosci. Raczej zbiorze obcych, poruszajacych się kolo siebie cial. Albo poznamy kogos w pubie, przypadkiem w skmce, na domowce, zajeciach sztuki, pracy itd, albo nie znamy raczej nikogo. Na wsi jest jeszcze zwyczaj ODWIEDZANIA nowej rodziny w sąsiedztwie co w miescie stanowi raczej wscipską abstrakcję
Ostatnio zmieniony 03 lis 2012, 22:14 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: miastowy. inny gatunek homo sapiens

8
na wsi działa "tak musi być" człowiek po pierwsze musi się dopasować do zastanego

by cokolwiek zmienić musi dużo wiedzieć

te koleiny pozwalają okrzepnąć, zrozumieć

pozwalają

niektórzy potem potrafią latać

miasto to złudzenia i łatwo wylecieć za burtę jeszcze przed zaokrętowaniem

* latania nie mylić z latawicą - na wsi to oczywiste a w internecie :P ? - ikarowa pułapka - bo miasto nie do końca jest anonimowe - zawsze ląduje się na własnej diupie

człowiek godny szacunku - miano tyle samo warte na skraju życia na wsi i w mieście, tylko na wsi to wyraźniej widać - ma się pewność, że warto

wieś wymusza staranność? pomaga?
przechadzam się pomiędzy [email protected]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historie napisane przez życie”

cron