Ja akurat filmiku nie oglądałam, może później włączę
Ale już kilkakrotnie maiłam ochotę napisać o owej uniwersalizacji i kwintesencjonowaniu naszej natury jedynie w obszarze uczuć. Uważam takie rozumienie za absolutnie błędne. Tu nawet na temat będą moje własne wspomnienia z POMIĘDZY wcieleń i światów. TO BYŁAM JA w całym tego wymiarze, nie ograniczona jedynie do uczuć. Pamiętałam wszystko, jednak po niedługiej chwili traciło to na znaczeniu że nie "doniosłam mleka, nie wyłączyłam żelazka, nie powiadomiłam bliskich, nie odwiedziłam przyjaciela ..." Trudno, Karpedię
A teraz jest TYLE WIĘCEJ do zaobserwowania, choć przez tę krótka chwilę zanim mnie wezwą ... No cóż to tylko przykład, jednak chciałam tu poruszyć aspekt owych uczuć, a nawet jednego MIŁOŚĆ!!!!! dla mnie tak samo złudne jak każda bzdura po amfie. I to nie prawda że one są jedynie domeną serca, że umysł nie jest do nich zdolny ... To właśnie umysł owy mózg w ciele je stymuluje, nawet jeśli czasem z woli ducha, to nie zawsze. Czego przykładem narkotyki, hipnoza, trepanacja czaszki kiedy wystarczy elektrodą pobudzić pewne bardzo konkretne obszary lidzkiego mózgu by obiekt zaczął sam nie wie względem czego ale pałać, najszczerszą, niczym nieskażoną miłością, w innym miejscu nienawiścią, w jeszcze innym strachem, ... Wystarczy nauczyć się pobudzać owe ośrodki zdalnie i już mamy manipulacje na poziomie uczuć. Gdzie na przykład ktoś nas sterylizuje a my go po rękach z miłości za to całujemy. Więc po pierwsze ludzka natura, a tym bardziej duchowa nie ogranicza się do uczuć jedynie. Po drugie potrafią być złudne albo nawet zaburzone fizjologicznie, lub farmakologicznie ... Oj wielu co wołają MIŁOŚĆ ! Oj O jej MIŁOŚĆ ! i to cel to sens, to jedyna prawdziwa rzecz, to tylko zabieramy, tym tylko jesteśmy ... Pomijając że i cyrk i małpy nie miały by sensu, no zdziwią się oj zdziwią.
A aż się proszą o manipulacje ich uczuciami co jest możliwe, na przykład dla innych sił duchowych, niekoniecznie przyjaznych.
Bezrozumna miłość, w ciele czy poza nim. To droga do piekła, swojego i jak że często tych którzy za ową miłością pójdą, albo są od niej uzależnieni czy choćby zależni. Ja to znacznie więcej niż jedno uczucie. I to jest powodem mojego szczęścia w miłości, a nie sprowadzanie się do podmiotu jakim jest jedno z uczuć z pominięciem rozumu.