Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

1
Jest taka strona oglaszamy24.pl - niby normalna strona z ogłoszeniami...
Moją uwagę przykuła ilość ogłoszeń dotyczących sponsoringu. Skala tego zjawiska jest ogromna. I dochodzi się do wniosku, że nigdy tak naprawdę nie wiadomo, co siedzi w głowach niektórych osób, które mijamy na ulicy - głównie młodych dziewczyn i facetów w większości po 40stce. A może właśnie z dużym prawdopodobieństwem wiadomo...
No ale do rzeczy.
Przeglądałem sobie te ogłoszenia, żeby się temu przyjrzeć. Zobaczyć, co piszą ludzie. No i trafiłem na ogłoszenie dziewczyny, która oferowała swoje ciało za 2 tysiące. Napisała, że jej mama straciła pracę, a ona studiuje i jest na pierwszym roku, że popadły w długi i że ona nie chce, ale nie ma wyjścia. Myślę, kurde, szkoda dziewczyny. Co innego, jak któraś chce się zabawić, jeszcze dostać za to kasę, a później będzie jej to wszystko "zwisać" (albo tylko tak udają), a co innego, gdy ktoś jest w takiej sytuacji...
Mam trochę pieniędzy dzięki stypendium z uczelni i kredytowi studenckiemu, do niczego mi ta kasa niepotrzebna. Ostatnio nawet bezsensownie straciłem trochę grając w pokera i pomyślałem, że dużo lepiej by było, gdyby komuś się te pieniądze naprawdę przydały, a nie tylko służyły do rozrywki. Napisałem do dziewczyny, że dostanie ode mnie te 2 tysiące, tak po prostu.
Dziś był jedyny możliwy termin na spotkanie, bo ja jutro jadę do domu na tydzień, zresztą ona dojeżdża do Krakowa i w czasie weekendów jest kawałek poza miastem. Ostatecznie okazało się, że mam limit wypłat na karcie i mogę wypłacić tylko 1000zł w ciągu jednego dnia, o czym zapomniałem. Cóż... Dobre i to.
Okazało się, że to bardzo miła i zdolna dziewczyna. Pasjonuje się historią, jest laureatką międzynarodowej olimpiady z języka łacińskiego. Szkoda, że spotkała ją taka sytuacja, ale nie wszystko zależy tylko od nas...
Obecnie szuka pracy i oby udało się jej coś znaleźć. Najważniejsze, że przynajmniej na jakiś czas została odsunięta konieczność zarabiania własnym ciałem, bo nie byłoby jej łatwo przez to przebrnąć. Aby do wakacji, bo wtedy łatwiej coś znaleźć. No i może jej mama też już będzie pracować.
Podsumowując, warto było.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 20:21 przez kosa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Trzeba uprzytomnić sobie, że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń, gdzie
Wielka wiara tłumi lęk"

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

2
To szlachetne z twojej strony.
Co prawda świata nie zbawisz, ale jedną istotę może Ci się uda. Jest tylko małe "ale".
Wszystko fajnie, ale skąd wiesz, że ona pisze prawdę? Bo dla mnie ta historyjka brzmi bardzo mało wiarygodnie, jak przerysowana. Skąd wiesz, że nie jest to zwykła naciągaczka szukająca (nie obraź się) frajera? To, że ją spotkałeś i dobrze jej z oczu patrzyło nic nie znaczy wierz mi. Są na prawdę dobre aktorki, że nagroda Oskara to mało. :)

Zastanawiające jest "że jej mama straciła pracę, a ona studiuje i jest na pierwszym roku, że popadły w długi i że ona nie chce, ale nie ma wyjścia." Zawsze jest inne wyjście.
Jak byś miał do wyboru: wziąć dziekankę lub przenieść się na zaoczne i iść do pracy (chociażby w McDonaldzie), czy dawać dupy za kasę - to co byś wybrał?

Skoro jednak dla Ciebie kasa z kredytu studenckiego i stypendium (i my na to łożymy z podatków :) ?) jest nie potrzebna - to nie widzę problemu. Może to i lepsze niż w pokera przegrywać, bo może akurat trafiłeś na taką w potrzebie. Chociaż ci co w pokera Cię ogrywają też mają pewnie równie palące potrzeby.

Prawdziwy z Ciebie filantrop.

Pozdrawiam i powodzenia w życie Ci życzę (będzie Ci potrzebne).
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 21:27 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

3
Mistyk pisze:Zawsze jest inne wyjście.
Jak byś miał do wyboru: wziąć dziekankę lub przenieść się na zaoczne i iść do pracy (chociażby w McDonaldzie), czy dawać dupy za kasę - to co byś wybrał?
Wiesz, za 2 m-ce będzie po sesji, więc szkoda roku. Poza tym ona mówiła, że proponowali jej układy, ale ona tak nie chce. Jak kasa potrzebna na teraz to taka jednorazowa "przygoda" jest dosyć korzystna. Ale w tym przypadku (przynajmniej ja odnosiłem takie wrażenie) ten jeden raz to o jeden raz za dużo.

Przeszło mi przez myśl, że ona może zmyślać, głupi nie jestem. Byłem trochę podejrzliwy, na starcie zadałem jej takie pytania, jakby to było jakieś przesłuchanie i chciałem aby tak to wyglądało. Ona jednak bez zawahania i ze spokojem odpowiadała. Wiesz, ktoś myślący o zrobieniu mnie w balona zacząłby się stresować, że tak bliski cel może jednak nie zostać osiągnięty, a potem z tego stresu po otrzymaniu pieniędzy znalazłby byle pretekst, żeby odejść, a my rozmawialiśmy jeszcze jakieś 20 minut i skończyło się na "mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy" z jej strony.
Na obserwowaniu ludzi spędziłem dużą część życia i ufam sobie w tej kwestii.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 22:04 przez kosa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Trzeba uprzytomnić sobie, że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń, gdzie
Wielka wiara tłumi lęk"

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

4
jeśli się nie pomyliłeś to Ci zwróci te pieniądze jak tylko zarobi i oprócz tego pomoże kiedyś komuś innemu

z mojego doświadczenia wynika, że pomaganie ludziom jest trudne i rzadko pomysł z zarabianiem ciałem jest powodem złej sytuacji

może trzeba było zaproponować jej pracę tak testowo - podpowiadam bo został Ci drugi 1000,- nie spiesz się z oddawaniem go
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 22:18 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

5
baabcia pisze:z mojego doświadczenia wynika, że pomaganie ludziom jest trudne i rzadko pomysł z zarabianiem ciałem jest powodem złej sytuacji
Czy chcesz przez to powiedzieć, że ogromnej rzeszy studentek po prostu brakuje rozrywki tudzież faceta? Że niektórym brakuje to nie wątpię, ale że do tego stopnia?
baabcia pisze:może trzeba było zaproponować jej pracę tak testowo - podpowiadam bo został Ci drugi 1000,- nie spiesz się z oddawaniem go
Właśnie przed chwilą wysłałem do niej wiadomość z kilkoma ofertami pracy, które dziś znalazłem :) Co do drugiego tysiąca, nie myślcie że jestem skłonny tak po prostu się go pozbyć :P Swój rozum mam.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 22:30 przez kosa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Trzeba uprzytomnić sobie, że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń, gdzie
Wielka wiara tłumi lęk"

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

6
fajny pomysł z tymi ofertami pracy

nie żałuj tego tysiąca, który dałeś - Ty zrobiłeś coś co może być wielkie - ona zrobi z tym to co uzna za stosowne

oboje dowiecie się o człowieku bardzo dużo za jedyne 1000 złotych

może opowiem kiedyś historię o takim tysiącu :)
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 22:47 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

8
kosa pisze:
baabcia pisze:z mojego doświadczenia wynika, że pomaganie ludziom jest trudne i rzadko pomysł z zarabianiem ciałem jest powodem złej sytuacji
Czy chcesz przez to powiedzieć, że ogromnej rzeszy studentek po prostu brakuje rozrywki tudzież faceta? Że niektórym brakuje to nie wątpię, ale że do tego stopnia?
Ogromnej rzeszy studentek nie brakuje rozrywki tudzież faceta (chociaż to może też, ale te potrzeby nie zaspakajają w ten sposób) tylko kasy. Szukają naiwnych, stary obudź się. Nie mów mi, że znasz się na ludziach - tak Ci się tylko wydaje.
kosa pisze:
baabcia pisze:może trzeba było zaproponować jej pracę tak testowo - podpowiadam bo został Ci drugi 1000,- nie spiesz się z oddawaniem go
Właśnie przed chwilą wysłałem do niej wiadomość z kilkoma ofertami pracy, które dziś znalazłem :) Co do drugiego tysiąca, nie myślcie że jestem skłonny tak po prostu się go pozbyć :P Swój rozum mam.
Jak jest sprytna (a widać, że jest) to się na to nie złapie - coś wymyśli, np. że nie może iść do pracy, bo musi się opiekować chorą babcią.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:05 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

9
kosa pisze:Gdybym miał żałować, nie dałbym :) Oddając go godzę się na wszystko, co może być tego efektem. Trzeba po prostu zaufać życiu.
Tylko czemu nie pomożesz na prawdę potrzebującym?
To ciekawe, że przeglądałeś oferty sponsoring z ciekawości i postanowiłeś wejść w skórę łaskawego filantropa.

Mam pytanie: czy ta studentka w potrzebie jest atrakcyjna?
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:09 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

10
z innej beczki dorzucę - w najbidniejszych miejscach becikowe idzie na ostra imprezkę - bo "by się przyjaciół nie miało"


świetny blog polecam http://margineszycia.blogspot.com/ najlepsze teksty są kuratora właściciela blogu - goście różnie pisują

ponieważ mam doświadczenia z pomagania - próbuję sobie przypomnieć kogoś kto nie chciał zarabiać ciałem a musiał - chwilowo nie pamiętam :(
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:17 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

11
Mistyk pisze:Ogromnej rzeszy studentek nie brakuje rozrywki tudzież faceta (chociaż to może też, ale te potrzeby nie zaspakajają w ten sposób) tylko kasy. Szukają naiwnych, stary obudź się. Nie mów mi, że znasz się na ludziach - tak Ci się tylko wydaje.
Nie no, że kasy to przecież jasna sprawa. Za darmo żadna by tego nie robiła. Ale skoro, jak twierdzi baabcia, rzadko wynika to z dramatycznej sytuacji finansowej, to muszą czerpać z tego jakąś przyjemność mimo wszystko.
Mistyk pisze:Mam pytanie: czy ta studentka w potrzebie jest atrakcyjna?
Jeśli masz na myśli to, czy jest to taka lalunia, to nie. Czy atrakcyjna? Jak ktoś potrafi zajrzeć głębiej, to znajdzie co trzeba.
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:19 przez kosa, łącznie zmieniany 2 razy.
"Trzeba uprzytomnić sobie, że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń, gdzie
Wielka wiara tłumi lęk"

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

13
kosa pisze:Nie no, że kasy to przecież jasna sprawa. Za darmo żadna by tego nie robiła. Ale skoro, jak twierdzi baabcia, rzadko wynika to z dramatycznej sytuacji finansowej, to muszą czerpać z tego jakąś przyjemność mimo wszystko.
Bingo.
A jaka to przyjemność jak Ci ktoś za-sponsoruje bez większych oczekiwań - tylko kawa, rozmowa..?
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:24 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

14
wolą to niż zmywak



to straszne uproszczenie ale w tym miejscu starczy

jeśli rozumiesz galerianki to kombinuj dalej


a tak najprościej - co by Cię zmusiło by iść na ulicę ? nie wiem czy nie miał byś większego powodzenia niż studentka

rozważasz, dopuszczasz?

facet utrzymanek dziś super fucha
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:24 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

15
Mistyk pisze:
kosa pisze:Nie no, że kasy to przecież jasna sprawa. Za darmo żadna by tego nie robiła. Ale skoro, jak twierdzi baabcia, rzadko wynika to z dramatycznej sytuacji finansowej, to muszą czerpać z tego jakąś przyjemność mimo wszystko.
Bingo.
A jaka to przyjemność jak Ci ktoś za-sponsoruje bez większych oczekiwań - tylko kawa, rozmowa..?
Moment, późno już trochę... Mam to rozumieć jako pytanie retoryczne?

Przyjemność polega na tym, że gdyby kończyło się na kawie i rozmowie, to facet jest panem sytuacji, a tak to dziewczyna może się przyglądać, jak rybka połyka haczyk. Widocznie ktoś potrzebuje leczyć swoje kompleksy...
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2013, 23:34 przez kosa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Trzeba uprzytomnić sobie, że
Nawet kiedy wszystko straci sens
Znajdziesz przestrzeń, gdzie
Wielka wiara tłumi lęk"

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

17
Mógłby, jak każdy teoretycznie może tu wymyślać niestworzone historie.
Tylko po co miały to robić? Wg Ciebie to powód do chluby, jest się czym chwalić?
Nawet jak to wymyślił to odpowiadam na hipotetycznie zaistniałą sytuację. Co za różnica czy miała miejsce na prawdę, czy nie? I tak nikt z nas tego nie będzie sprawdzał?

Jaki jest sens kłamania i zmyślania na forum, gdzie jesteś anonimowy i nie masz z tego żadnych korzyści.
Chyba, że ktoś jest mitomanem, ale to prędzej czy później (zwykle prędzej) wychodzi.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 10:56 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy

Re: Gdzieś całkiem niedaleko ktoś przeżywa własną tragedię...

20
Nie jest to kwestia wiary ale oceny prawdopodobieństwa zajścia określonej sytuacji.
Nie wiemy jak było ze 100 procentową pewnością.
Wg mnie bardziej prawdopodobne jest, że ona kłamie, a nie Kosa.
Kwestia płci nie ma tu znaczenia.

Dziwie się Tobie (chociaż pomału przestaje mnie już to dziwić), że Ty oceniasz czyjąś prawdomówność w kategoriach przynależności do określonej płci.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 14:20 przez Mistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przekraczanie dualizmów umysłu to doskonały pogląd,
Uspokojony i cichy umysł to doskonała medytacja,
Spontaniczność to doskonałe działanie,
A kiedy wszystkie nadzieje i lęki umierają, osiąga się cel."
Pieśń Mahamudry Tilopy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historie napisane przez życie”

cron