"Nagie, maleńkie dziecko płaczące w ogródku przed blokiem przy ul. Spokojnej w Krakowie, zobaczyli wczoraj spacerujący tamtędy przechodnie. Podczas gdy dziecko płakało, pijana matka była w sklepie.
Do zdarzenia doszło w sobotę po godz. 13 przy ul. Spokojnej w Krakowie. Spacerujący tamtędy przechodnie zobaczyli całkowicie nagie dziecko stojące przed blokiem w ogródku przy ulicy. - Jedna z kobiet zdjęła swoją kurtkę i otuliła nią dziecko. Przez ogrodzenie nie dało się jednak przejść, bo miało szpikulce. A dziecko cały czas płakało, nawet stópki miało bose - opowiada świadek zdarzenia.
Zawiadomiono policję oraz wezwano karetkę. Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, "odnalazła się" też matka dziecka. - Teresa K. zeznała, że
wyszła na 15 minut do sklepu. W mieszkaniu zostawiła 4-miesięcznego synka i trzyletnią córkę. Kobieta miała w organizmie prawie promil alkoholu - podaje Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.
Do mieszkania przy ul. Spokojnej przyjechał wujek dzieci - Lesław D., który zobowiązał się do opieki nad nimi. Lekarz przebadał trzyletnią Dominikę, na szczęście kilkanaście minut na chłodzie nie zaszkodziło poważnie dziecku."
drobiazg
zapomniała się
teraz już wie
a ja myślę, ze już nigdy nie zakuma o co chodzi
dzieci też już nigdy nie będą normalne - będą miały strasznie trudno w życiu; jeśli im robaki nie zeżrą mózgu w tym syfie to będą super inteligentnymi ludźmi, którzy muszą sobie radzić żyć z tą trauma w głowie - taki zestaw po miłości rodziców
a przy okazji to jest pewien przykład, kiedy mam ochotę do odstępstw od swoich zasad - nie uznaję żadnych kar cielesnych, wobec dzieci zwłaszcza
ale kiedy pomyślę, ze takie babsko trafia się porządnemu mężczyźnie, to przymknęła bym oko na to gdyby ją sprał na moich oczach , oczywiście nie na oczach dziecka
dla mnie to sa najdramatyczniejsze sprawy, kiedy kiedy mężczyzna idzie do pracy a takie XXXX zostaje z dziećmi często bywa, że dzieci tłucze
kiedy dorośli płaca za błędy wyboru partnera ich sprawa - gdy dzieci - nie do zniesienia sytuacja
szkoda, ze sady nie dają rozwodów z przyznaniem opieki ojcom - wiele tragedii by się nie ciągnęło;
I o oczywiście nie przesądzam że w opisanym incydencie tatuś nie jest jeszcze głupszy niż babsko