To nie był fenomen. Spartanie też tak mieli i w ogóle w armiach starożytnych, plemiennych często dochodziło do kontaktów homoseksualnych. Niekoniecznie musimy mówić tutaj o związkach erotycznych, to także związki platoniczne. Budowano take więzi, bo po prostu bardziej uważali na siebie nawzajem. Oczywiście, nie znajdzie się tego w żadnej "szanującej" się publikacji, bo jak to pisać o "takim" życiu erotycznym męskich mężczyzn w wojsku. Spojrzenie na seksualność męską w tamtych czasach była zupełnie inna i nawet dla tak poprawnego politycznie środowiska jakie mamy teraz, bardzo ciężkie do zaakceptowania. Nawet zapoznawanie się z legendami irlandzkimi, chociaż spisane dopiero w średniowieczu, ewidentnie wskazują na dodatkową bliskość wśród mężczyzn - wystarczy zajrzeć do Táin Bó Cúailnge.Nassanael Rhamzess pisze:Ciekawą formacją był też święty zastęp tebańskich hoplitów. Walczących tam łączyły więzi homoseksualne więc walczyli razem jak lwy jeden za drugiego. Co prawda Filip II i Aleksander Wielki(wtedy jeszcze młody) zmietli ten oddział ale sam fakt istnienia takiego oddziału..fenomen.
Wstrzyma się przed podaniem swojej ulubionej formacji wojskowej. Może kiedy indziej się pokuszę