Imladis

W której epoce historycznej chciałbyś żyć ?
Ja chciałbym żyć wśród koczowniczych ludów irańskich (1500 p.n.e.-200 n.e.), kiedy to stanowili największy postrach cywilizowanego świata.

Wybór raczej prosty... wczesne średniowiecze, czasy Polan, Wiślan. Być kmieciem albo służyc w drużynie grodowej...

Przełom wieków - początki lotnictwa - lub okres wielkich wyczynów lotniczych tuż po 1 wojnie światowej. Ze swoją obecną wiedzą zostałbym pewnie pionierem lotnictwa lub niezłym konstruktorem lotniczym.

Starożytność w Armii Aleksandra...nawet jakbym miał zginąć.

Jatagan pisze:Być kmieciem albo służyc w drużynie grodowej...

Nie moge ,no ..... :banan: :banan: :banan: :ach: :ach:

Ja za czasów Katarzyny Wielkiej -carycy ,hehehehehee :ach: :ach:- żartuję .....
Moja epoka to czasy muszkietrów ,szpady ,Ludwik XIV -kocham tą epokę !!!!!!!!!!

Dorcik pisze:

Jatagan pisze:Być kmieciem albo służyc w drużynie grodowej...

Nie moge ,no ..... :banan: :banan: :banan: :ach: :ach:

Ja za czasów Katarzyny Wielkiej -carycy ,hehehehehee :ach: :ach:- żartuję .....
Moja epoka to czasy muszkietrów ,szpady ,Ludwik XIV -kocham tą epokę !!!!!!!!!!

A czemu? Szczęśliwe czasy... zdrowa żywnosć ze spółdzielni "Las", rybki z fosy pod grodem... życie proste w swej złożoności. Do pełni szczęścia starczył oszczep, nóż i odzienie ze skór...

Czytałam kiedyś (najprawdopodobniej u profesora Stommy) o higienie (czy raczej jej braku, choć Polska akurat prezentowała się całkiem nieźle na tle innych państw i np. Francuzi zapożyczyli od nas ubikację) chorobach, trapiących ludzkość itd. itp., doszłam do wniosku, że przenosiny w czasie to jednak nie najlepszy pomysł.
Najbardziej kusi mnie perspektywa pobycia sobie XIX- wieczną angielską arystokratką. Taką żywcem wyjętą z powieści Austen czy panien Brontë

Sailor pisze:Czytałam kiedyś (najprawdopodobniej u profesora Stommy) o higienie (czy raczej jej braku, choć Polska akurat prezentowała się całkiem nieźle na tle innych państw i np. Francuzi zapożyczyli od nas ubikację) chorobach, trapiących ludzkość itd. itp., doszłam do wniosku, że przenosiny w czasie to jednak nie najlepszy pomysł.
Najbardziej kusi mnie perspektywa pobycia sobie XIX- wieczną angielską arystokratką. Taką żywcem wyjętą z powieści Austen czy panien Brontë

Bardziej rozważna czy bardziej romantyczna?

Jatagan pisze:A czemu? Szczęśliwe czasy... zdrowa żywnosć ze spółdzielni "Las", rybki z fosy pod grodem... życie proste w swej złożoności. Do pełni szczęścia starczył oszczep, nóż i odzienie ze skór...

Bo jakos nie umiem sobie wyobrazic Jatagana w rajstopkach ,strzelajacego z łuku .....
Wiesz ja sobie moge tylko Ciebie wyobrażac ,ale wyobrażenia sa jak najbardziej pozytywne więc łuk odpada ....
A czy był szczęsliwe ,mozna by podyskutowac .....A rybki z fosy to napewno nie były taakie pyszne ,czytając z różnych ksiązek jak ludzie dawniej mieszkali ,jak sie kapali i gdzie .....nie mówiąc ,że cos takiego jak oczyszczalnie scieków jeszcze wtedy nie istniały ....

Hiiii ścieki nie trafiały do fosy przy grodzie jeśli o to chodzi, mocz był składowany na ten przykład bo doskonale nadawał się jako dodatek do barwników którymi farbowano tkaniny... rajstopek też nie było. Porcięta z lnu i skóry, czasem pikowane wdzianka zwłaszcza jesli bogaty kmieć nosił kolczugę. Łuk się zgadza a rybki pewnie i tak były smaczniejsze niż te które papusiamy obecnie. Z pól nie spływały pestycydy i fabryczne ścieki... wszystko naturka

Z pól nie spływały pestycydy i fabryczne ścieki... wszystko naturka

I właśnie m.in. dlatego chciałoby się żyć w innej epoce...

Ja jestem zadowolony że żyje teraz bo wielu chciało żyć w tym czasie wielkich przemian a nie mogli. Nie wiecie co będzie za kilka lat, to będzie cudowne, wystarczy tego dożyć.

Jatagan pisze:Hiiii ścieki nie trafiały do fosy przy grodzie jeśli o to chodzi, mocz był składowany na ten przykład bo doskonale nadawał się jako dodatek do barwników którymi farbowano tkaniny... rajstopek też nie było. Porcięta z lnu i skóry, czasem pikowane wdzianka zwłaszcza jesli bogaty kmieć nosił kolczugę. Łuk się zgadza a rybki pewnie i tak były smaczniejsze niż te które papusiamy obecnie. Z pól nie spływały pestycydy i fabryczne ścieki... wszystko naturka

No to widocznie głupia ze mnie baba jest ...bo ja też czytałam wiele ksiazek ,m.in . o braku higieny ,o róznych chorobach itd,itp...
Ja nie mówie o pestycydach , o fabrykach ,o globalnym zanieczyszczeniu ...tu się zgodze z Tobą ...gdybyśmy nagle zostali przeniesieni 0 te pare wieków ,to sam jeden oddech byłby dla nas prawdziwym szokiem ...

Początek ery! Chodzący tam i ówdzie nauczający Jezus,
potem ewangelizacja wielu miejsc przez Pawła... Ach...

A ja bym najchętniej przeskoczyła do następnego stulecia. ^^ Ciekawe, jak będzie wyglądał świat za 100 lat. Nigdy się nie dowiem..

Dorcik pisze:...gdybyśmy nagle zostali przeniesieni 0 te pare wieków ,to sam jeden oddech byłby dla nas prawdziwym szokiem ...

Tak i od razu byśmy im zaserwowali taką terapie szokową, wirusowo-bakteryjną, ze w trymiga zmieniłby się bieg historii :lalala:

Ja chcialabym być w czasach faraonów

victoria pisze:Tak i od razu byśmy im zaserwowali taką terapie szokową, wirusowo-bakteryjną, ze w trymiga zmieniłby się bieg historii :lalala:

I vice versa Viktoria i vice versa.....Kurcze nie wiem dlaczego ,ale przypomniała mi sie komedia z Jean Reno :Goscie ,goscie ...

Viktoria ,ale nie mów ,że tak na chwilkę nie chciałabys sie znaleźc w innym miejscu ,w innej epoce ...No jeszcze ze swoimi pogladami kobiety wychowanej w XXI wieku

Wiesz Dorcik, jak pomysle, ze mogłabym akurat trafic na stos, szafot albo inne równie mało przytulne miejsce, to jednaj wole swój XXI wiek :radosc:

Jatagan pisze:

Sailor pisze:Czytałam kiedyś (najprawdopodobniej u profesora Stommy) o higienie (czy raczej jej braku, choć Polska akurat prezentowała się całkiem nieźle na tle innych państw i np. Francuzi zapożyczyli od nas ubikację) chorobach, trapiących ludzkość itd. itp., doszłam do wniosku, że przenosiny w czasie to jednak nie najlepszy pomysł.
Najbardziej kusi mnie perspektywa pobycia sobie XIX- wieczną angielską arystokratką. Taką żywcem wyjętą z powieści Austen czy panien Brontë

Bardziej rozważna czy bardziej romantyczna?

Ależ oczywiście, że rozważna. Czasami nawet za bardzo

Haha a ja jeśli dziewiętnasty wiek już to Lord Rochester z filmu Rozpustnik....hehehe

Jeśli chodzi o Rochestera to preferujemy tego z "Dziwnych losów Jane Eyre"

A któż to taki? Bo nie znam książki...

Dorcik pisze:No to widocznie głupia ze mnie baba jest ...bo ja też czytałam wiele ksiazek ,m.in . o braku higieny ,o róznych chorobach itd,itp...
Ja nie mówie o pestycydach , o fabrykach ,o globalnym zanieczyszczeniu ...tu się zgodze z Tobą ...gdybyśmy nagle zostali przeniesieni 0 te pare wieków ,to sam jeden oddech byłby dla nas prawdziwym szokiem ...

Słowianie nie znali wielu chorób, podobnie jak Indianie do poznania z białym człowiekiem.
Choroby typu dżuma, cholera to troszkę później. Słowianie żyli zdrowo, z powodu chorób umierali rzadko. Najczęstszą przyczyna zgonów były najazdy Sasów, tudzież konflikty miedzysąsiedzkie, rozszarpanie przez zwierza itp.

To ja służyłbym Tobie Jatagan jako łucznik lub wojownik z mieczem!

Dobra :r: Ramz, będziemy polowac na tury i niedźwiedzie

Nassanael Rhamzess pisze:A któż to taki? Bo nie znam książki...

Odnoszę wrażenie, że już Ci to tłumaczyłam na Elfach, gdzie rownież upowszechniałyśmy ekscytację tą postacią

Mnie przypomina nieco Grega House'a

Sailor pisze:Mnie przypomina nieco Grega House'a

Zaryzykowałabym stwierdzenie, że Rochester jest bardziej słitaśny i bardziej zbliżony do mojego ideału ;D

w latach 20 -tych,albo 30-tych XX wieku
ale pod warunkiem,że byłabm bogata.)

Ariadna-enta pisze:w latach 20 -tych,albo 30-tych XX wieku
ale pod warunkiem,że byłabm bogata.)

a gdybyś była biedna ?