Re: Ameryka.

1
Historia największego mocarstwa świata jest bardzo ciekawa. Przez europejczyków odkryta dopiero w 1492r. To jest początek końca tego mlodego kontyentu i jego własnego rozwoju. Po tej dacie do Ameryki napływają dziesiątki tysięcy ludzi z całego świata jak i niewolnicy którzy pracowali na farmach. Rodzima ludność wymiera na choroby "europejskie". Tu można rozmawiać o wszystkim co związane z Ameryką Północną, Środkową i Południową. Zapraszam do dyskusji!
Ostatnio zmieniony 09 paź 2010, 21:40 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ameryka.

2
Tak właściwie większość historii "odkrywania" i "zdobywania" obu Ameryk, to pasmo zbrodni, zdrad i niesprawiedliwości dokonywanych przez białego człowieka.
Szkoda, że piękne kultury, które kwitły tam wcześniej zostały w ten sposób zniszczone.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2010, 22:10 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Ameryka.

3
Ja do tej pory nie mogę darować Amerykanom i zapewne nigdy nie daruję, tego, co oni zrobili z Indianami. Rezerwaty Indian, niemieckie obozy zagłady, rosyjskie łagry to tak stawiam na równi. Po za tym uważam Amerykanów za największych "bandytów" na świecie, a to w związku z ich udziałem w prawie każdym konflikcie zbrojnym na świecie począwszy od I WŚ (po tym jak zrobili "porządek" u siebie), no ale, w końcu koncerny zbrojeniowe, które w USA mają wiele do powiedzenia, muszą upłynniać swoją przestarzałą broń.

W sumie to bym wolał poczytać o historii Ameryk, przed przybyciem białych, o zwyczajach Indian, o "ich" wojnach itd.
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 0:30 przez Highlander, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ameryka.

4
Też z chęcia poczytam tylko jest jedna sprawa mi brakuje "bibuły" na ten temat. Może ktoś zna o tym jakieś ciekawe tytuły?
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 0:43 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ameryka.

5
Highlander pisze:Ja do tej pory nie mogę darować Amerykanom i zapewne nigdy nie daruję, tego, co oni zrobili z Indianami. Rezerwaty Indian, niemieckie obozy zagłady, rosyjskie łagry to tak stawiam na równi. Po za tym uważam Amerykanów za największych "bandytów" na świecie, a to w związku z ich udziałem w prawie każdym konflikcie zbrojnym na świecie począwszy od I WŚ (po tym jak zrobili "porządek" u siebie), no ale, w końcu koncerny zbrojeniowe, które w USA mają wiele do powiedzenia, muszą upłynniać swoją przestarzałą broń.

W sumie to bym wolał poczytać o historii Ameryk, przed przybyciem białych, o zwyczajach Indian, o "ich" wojnach itd.
No to nie jestes w swoich odczuciach odosobniony.
Michalle nie wiem czy się zgodzisz ale istnieje teoria mówiąca o wcześniejszej obecności na terenach obecnej Ameryki Północnej niz w 1942 r. Mówi ona o obecności skandynawskich wilków morskich juz w czasach średniowiecza a piewcy tych teorii powołuja się na podania niektórych plemion oraz na podobieństwa elementów totemów do wykończeń dziobowych statków Wikingów.
O historii poszczególnych szczepów przed pojawieniem się białego człowieka nie wiem nic. Kiedyś miałem chopla na punkcie zwyczjów i historii indian pólnocnoamerykańskich ale w okresie bliższym wojnie niepodległościowej czy nawet wczesniejszej wojny angielsko - francuskiej i dalej do momentu utworzenia w okresie II WŚ szyfru opartego na jezyku Navaho
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 10:35 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ameryka.

6
Skandynawowie pewnie byli. Tylko jakoś tak data bliżej nieustalona a oni raczej nie wpłyneli tak rażąco na los tego kontynentu jak wycieczka Kolumba. Szkoda, że Indianie byli tak mili dla kolonizatorów powinni od razu wszystkim kalkuti zrobi to może by przetrwali :).
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 11:58 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ameryka.

7
Swego czasu najbardziej interesowało mnie skąd się wzięli mieszkańcy środkowej Ameryki (Meksyk, Gwatemala, Honduras, Salwador) i najbardziej prawdopodobna wydaje mi się teza, jakoby wcześni Azjaci (Sumerowie?) przeszli na tamte tereny przez cieśninę Beringa.

Polecam przybliżyć sobie kulturę i dobytek Majów, bo jest to niesamowita sprawa. Myślę, że ich sławetny kalendarz uległ pewnej nadinterpretacji, ale... Dużo bardziej interesujące jest dla mnie płyta nagrobna z Palenque. Po dokładnym jej zbadaniu dochodzimy do wniosku, że jeśli by nałożyć na siebie niektóre jej części (np. górny lewy róg z dolnym prawym) to wyjdzie osobny obrazek, osobna informacja. Niesamowita sprawa. Przykład:
http://www.mauricecotterell.com/palanque_anim.htm

Dodajmy teraz do siebie kalendarz Majów + tę płytę... Rysuje się przed nami obraz cywilizacji specyficznej, wyjątkowej, bardzo rozwiniętej, znającej techniki, które z trudem rozszyfrowują dzisiejsi naukowcy. Niestety w XVI w. pewien Pan o imieniu Diego de Landa, postanowił rozszerzyć chrześcijaństwo na tereny środkowej Ameryki, w wyniku czego zniszczeniu uległo niezliczona ilość ksiąg majańskich, obrazów, pałaców, pomników... Płonęły biblioteki, przewracano monumenty, zabijano 'niewiernych'... Tragedia dla osób zainteresowanych cywilizacją Majów, czyli m.in dla mnie.
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 12:49 przez Silva, łącznie zmieniany 1 raz.
I reign with my left hand, I rule with my right
I'm lord of all darkness I'm Queen of the night
I've got the power
Now do the March of the Black Queen

Re: Ameryka.

8
Przyznajmy że chrystianizacja w rejonach oby ameryk większe przyniosła straty niz korzyści...
Majowie... Aztecy... Tlaskalanie to kultury które utraciliśmy niemal bezpowrotnie przez... szukam dobrego słowa... betonowy moheryzm ówczesnych katolików, zwłaszcza Hiszpan i Portugalczyków.
Pod tym względem nieco lzej mieli indianie Ameryki Północnej... z prostej przyczyny. W okresie kiedy Hiszpanie i Portugalczycy nieśli krzyz wraz z mieczem przez dzungle do osad indiańskich Francuzi walczacy z Anglikami potrzebowali indian jako sprzymierzeńców... tropicieli, partyzantów, podobnie Anglicy podbijajacy kraj ale nie znający go dobrze.
Wodzowie poszczególnych plemion w ten sposób wykozystywali też możliwość militarnego pognębienia swoich wrogów. Czejeni walczacy przy boku Anglików walczyli w sumie bardziej dla tego że Francuzów poparli Paunisi.
Przede wszystkim Indianie byli potrzebni Europejczykom jako najlepsi w tym rejonie dostawcy skór. Na tym tle doszło do niemal całkowitego wytepienia Huronów (Irokezi z terenów obecnego Quebecku) do czego przyczynili się głównie Francuzi oraz plemiona wrogie w stosunku do Irokezów.
Późniejsze eksterminacje to już zasługa "amerykanów", osadników.
Ostatnio zmieniony 10 paź 2010, 21:01 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ameryka.

9
Jatagan pisze:Przede wszystkim Indianie byli potrzebni Europejczykom jako najlepsi w tym rejonie dostawcy skór. .
Generalnie pierwotnie rzekomo Indianie i biali żyli ze sobą nie najgorzej. Biali uczyli się od Indian jakie rośliny można hodować i jak, do tego też jak przetrwać w nowym otoczeniu. Indianie za to testowali wynalazki białych. Tylko, że kiedy nowo przybyli już się rozgościli i poczuli jak u siebie, to zaczęli się panoszyć jak to było do przewidzenia :/ Zaczęły się próby brania Indian do niewoli (chociaż ciężko szło z robieniem z nich niewolników) albo np. przesiedlanie ich do miast i próby prowadzania do kościoła...
Do tego dochodził fakt, że coraz bardziej poszerzały się terytoria kolonii, nie tyle z powodu liczby ludności nawet, co eksploatacji ziemi (zużywali i zostawiali), do tego jeszcze się kłócili o sposoby zarządzania i kwestie religijne- w efekcie trzeba było komuś zabrać żeby samemu mieć. I tak o to np. miała miejsce Droga Łez (Trail of Tears)- wysiedlono część Indian na zachód, a po drodze w trakcie wędrówki wykończył się nie jeden rdzenny mieszkaniec Ameryki. Tak oto Amerykańce zrobili sobie wolne miejsce do Apallachów. Potem miała miejsce masakra nad Wounded Knee gdzie wybito Siuksów tylko dlatego, że kultywowali oni obrzęd Tańca Ducha (Ghost Dance), który propagował świat sprzed czasów przybycia białych. Istniało też Biuro do spraw Indian (Bureau of Indian Affairs), które zajmowało się decydowaniem o wszystkim zwiazanym z Indianami i co sobie postanowili tak było, bo przecież trzeba ucywilizować podległe nieoświecone istoty. Wreszcie jeszcze w pewnym momencie żeby rozbić tradycje plemion przyznawano pojedynczym osobom z plemienia ziemie i niejako przymuszano do rozpoczęcia życia indywidualnego poza grupą. Możnaby pisać i pisać o tym...
Smutne, że narody podbijające i kolonizujące rozmaite obszary na świecie zawsze z pogardą traktowały pierwotnych mieszkańców zamiast obserwować ich i otworzyć sie na nowe doświadczenia, zapragnąć nauczyć się czegoś pożytecznego czy nowego...Obyczaje,medycyna, podania Indian, to fantastyczny materiał, którym można sie zainteresować. To smutne kiedy gość zabija gospodarza...

Smutne jest to, że Amerykanie, którzy od początku zabawy w zakładanie państwa dużo mówili o demokracji (ich ulubione słowo), równości (drugie ulubione) i wolności (trzecie ulubione) sami przeczyli sobie...W dodatku zawsze mieli manię krzewienia wszędzie tej swojej demokracji, zawsze uważali, że wiedzą lepiej jak ponaprawiać świat tam czy siam. Nie mówiąc już o "zapobieganiu" komunizmowi i wojnie w Wietnamie gdzie zrobili kuku samym sobie...
Ostatnio zmieniony 11 paź 2010, 1:55 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ameryka.

10
Jatagan pisze:Michalle nie wiem czy się zgodzisz ale istnieje teoria mówiąca o wcześniejszej obecności na terenach obecnej Ameryki Północnej niz w 1942 r.
Zakładam, że chodzi Ci o 1492 rok.


O Wikingach w Ameryce było swego czasu bardzo głośno (czyt. w latach 90 ubiegłego wieku), czy do tej pory "wypłynęły" jakieś konkretne informacje na ten temat? Duńczycy twierdzili, że jakaś ich Saga Wikińska mówi o spotkaniach z Indianami, ale potem ucichło o tym.
Ostatnio zmieniony 11 paź 2010, 2:39 przez Highlander, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ameryka.

11
Dobrze zakładasz :emots3: chodzi mi o 1492 rok
Ostatnio zmieniony 11 paź 2010, 8:19 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ameryka.

12
Cóż, nawet w mumiach egipskich odkryto wiele typowo Amerykańskich specyfików, więc możemy nawet forsować śmiałą tezę, że już wtedy Fenicjanie, nasi ojcowie żeglugi, dopłynęli do Ameryki i kwitł między nimi jakiś handel.

Ale co do rzekomych Wikingów - często pojawia się teoria, jakoby to Chińczycy byli na długo przed nimi. Udowodnione jest, że nasi skośnoocy przyjaciele mieli kompas już nawet w IV w p.n.e, natomiast pierwsza wzmianka w literaturze na temat kompasu w Europie pojawia się dopiero w XII w. Na pewno dopłynęli do Przylądka Dobrej Nadziei i tutaj pojawiają się schody - wielu badaczy twierdzi, że popłynęli jeszcze dalej, drudzy, że zawrócili. Ciężko to zbadać, ale biorąc pod uwagę możliwości technicznie Chińczyków - jestem w stanie uwierzyć, że byli w Ameryce przed Wikingami.

Jeśli mam być brutalnie szczery, to wydaje mi się, że nawet jeśli Fenicjanie, Wikingowie lub Chińczycy byli przed Europejczykami w Ameryce, to historia o tym milczy z prostego powodu: nie liczy się to, kto tam był, liczy się to, kto wymordował setki tysięcy rdzennych mieszkańców tamtych terenów. Słowem: trzeba jakoś uwiecznić swoje przybycie, a jaki jest najlepszy sposób, jak nie wymordowanie bezbronnych?
Ostatnio zmieniony 11 paź 2010, 10:48 przez Silva, łącznie zmieniany 2 razy.
I reign with my left hand, I rule with my right
I'm lord of all darkness I'm Queen of the night
I've got the power
Now do the March of the Black Queen

Re: Ameryka.

13
Czy USA nie robi światu na chwilę obecną tego co uczynił biały człowiek rdzennym mieszkańcom Ameryki obu kontynentów ???

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 11 paź 2010, 11:48 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Ameryka.

14
Myślisz? Tyle że chyba nadal są to "biali osadnicy" a nie czerwonoskórzy...
Ostatnio zmieniony 11 paź 2010, 16:59 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ameryka.

15
Myślę o ekspansji gospodarczej,zalaniu masowo hamerykańską popkulturą ...
Myślę o pewnego typu dominacji nad światem jednego mocarstwa - USA - gdzie cały pozostały świat,heh, staje się taką makro-ameryką.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia Powszechna”

cron