Link do Ewangelii Pokoju:
Re: Jezus - Wielka Zagadka Ludzkości
151
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 8:22 przez kris1976wlo, łącznie zmieniany 1 raz.
Moim zdaniem to nie masz racji .. Ten zbiór jest deczko niedokładny ale zawiera niejako meritum..Cudowny zbiór bzdur, z historycznego punktu widzenia mocno naginanych
:choinka: :mik: Z tym "bezsensem" bajek należy postępować nader ostrożnie...Wszyscy znamy opowieść o pięknej królewnie zamienionej w żabę czy królewiczu który z żaby staje się księciem...Leon_Zarawdowiec pisze:Nie tylko Jesus - np. krasnoludki też... Wierzyć - można, znaleźć - nie sposób...Taki jest, niestety, los postaci z bajek - lęgną się bez sensu, bez kwoki, bez jajek...
Jeżeli dla pogan pochodzenie Jezusa z rodu Dawidowego było niezrozumiałe i nonsensowne - czym były jego narodziny bez faceta, chodzenie po wodzie oraz latanie do nieba?Krzysiek pisze:Chrześcijaństwo Pawłowe zwracając się do pogan musiało nawiązywać do zrozumiałych dla nich wierzeń i archetypów. Pochodzenie Jezusa od Dawida było kompletnie niezrozumiałe a powoływanie się na żydowskie wizje prorocze nonsensowne....
Ten post dopiero jest zagadkowymerkaba pisze:według niektórych objawień np mistyczne miasto boże to nie przez Judasza ale przez kogoś innego ale szatan pokrzyżował mu plany
To raczej takie zapłodnienie duchowe. U Mormonów zato jest wprost powiedziane że Maria miała stosunek płciowy z Bogiem, z resztą u nich jest pewna forma wielobóstwa.Rzecz jasna Bóg chrzescijanski w specjalny sposób doprowadził do poczęcia Jezusa, poprzez swojego Ducha świętego. W żaden sposób nie bezpośrednio jak u pogańskich bogów.
A skąd to ,ze 4Dalet jest symbolem oporu ?W Kabalistycznym rozumieniu to stwierdzenie jest prostym faktem: jest tylko jedna energia, tylko jedno życie, tylko jeden ruch. Wszystko jest Jednym i Jedno jest wszystkim.
Zgodnie z Kabalistycznym szyfrem imię Jezus po hebrajsku zapisuje się jako YHShVH. W numeracji sumuje się ono do liczby 326.
Yod=10; He=5; Shin=300; Vau=6; He=5
Imię Judasz zapisuje się YHVDH, co daje 30.
Yod=10; He=5; Vau=6; Daleth=4; He=5
Porównując oba te imiona,
Y H Sh V H
Y H V D H
można łatwo zauważyć, że hebrajska litera Szin w imieniu Jezusa i litera Dalet w imieniu Judasza są umieszczone w odwrotnym porządku w stosunku do litery Vau.
Szin, która oznacza liczbę 300, nie może być naświetlona egzystencjalnie. Dalet, numer 4, jest symbolem niezbędnego oporu w życiu. Bez oporu życie nie może rozwijać swoich struktur.
Sumą obu imion jest 356. Imieniu Jezusa, 326, brakuje organicznej funkcji, którą dostarcza 30 z imienia Judasza. Poprzez dodanie 30 imię Jezusa staje się pełnym poprzez odwrotną ofiarę Judasza.
Kabalistycznie numer 356 jest kosmicznym tchnieniem życia, które jest żywe i płodne - tu i teraz - na tej płaszczyźnie.
Lidka,niechce się czepiać,ala jaka u hooja pana większość wybierała jakąkolwiek religię?Pokaż mi jedną osobę,która świadomie przyjęła chrzest,bądź dała się ochrzcić w wieku JEDEN MIESIĄC?Religii niestworzył Jezus,tylko ludzie po jego? śmierci? i zmartwychwstaniu?.Więc proszę mi udowodnić,że taka osoba naprawde istniała,bo jak do teraz nienatrafiłem na żaden dowód istnienia takiego komucha.A Roma miała wtedy jeden z lepszych rejestrów i wywiadów.Więc gdzie te akta?cCzyżby panowie Wild i A ntek dobrali się do akt?Lidka pisze:Ba, masz rację, Krzysztof! Dla ludzi, którzy są przywiązani do religii i Biblii jako jej bazy, cokolwiek innego nie może być wiarygodnym źródłem. W ogóle cokolwiek innego, co wykracza poza ramy religii jest "niczym"... Ale cóż, jest jak jest, wielka szkoda, jednak każdy ma prawo wyboru w swoim życiu i ta większość wybrała religię...
(ale nie chodzi tu o ilość, a o jakość, moim zdaniem).
Dla mnie te słowa jak najbardziej mogą być słowami Jezusa. Nie znając tych słów, dokładnie tak samo Jezusa odbierałam. Był człowiekiem, nie Bogiem, czyli "bytem" innym niż każdy człowiek. Jego Boskością była ŚWIADOMOŚĆ ŻYCIA, po prostu...
Wyniesienie Go na ołtarze, uznanie tym "innym bytem", z człowieczeństwem ujętym w ramach męczeństwa, zmieniło całkowicie Jego nauki o ŻYCIU. One i wówczas nie były zrozumiane, i dziś nie są. Nie mogą być, jeśli uznało się i zaakceptowało zrozumienie sprzed tysięcy lat...
A życie dziś dokładnie jak wówczas rządzi się swoimi prawami, którym każdy człowiek jak ulegał, tak ulega... Można ulegać im nieświadomie, ale można tę świadomość zdobyć. Jezus usiłował przekazać swoją wiedzę, dzięki której zdobył pełną świadomość Życia, aby wszyscy mogli korzystać z "darów z niebios", aby żyli świadomiej, lepiej, pełniej. Nie udało mu się. Życie toczy się dalej a religia, która powstała dzięki Niemu, zamieniła się w "mistyczną ucztę" na cześć jednego z Dzieci Bożych, którego uznano Bogiem i, jakbym, oddzielono od życia i innych ludzi...
Lidka,niechce się czepiać,ala jaka u hooja pana większość wybierała jakąkolwiek religię?Pokaż mi jedną osobę,która świadomie przyjęła chrzest,bądź dała się ochrzcić w wieku JEDEN MIESIĄC?Religii niestworzył Jezus,tylko ludzie po jego? śmierci? i zmartwychwstaniu?.Więc proszę mi udowodnić,że taka osoba naprawde istniała,bo jak do teraz nienatrafiłem na żaden dowód istnienia takiego komucha.A Roma miała wtedy jeden z lepszych rejestrów i wywiadów.Więc gdzie te akta?cCzyżby panowie Wild i A ntek dobrali się do akt?Lidka pisze:Ba, masz rację, Krzysztof! Dla ludzi, którzy są przywiązani do religii i Biblii jako jej bazy, cokolwiek innego nie może być wiarygodnym źródłem. W ogóle cokolwiek innego, co wykracza poza ramy religii jest "niczym"... Ale cóż, jest jak jest, wielka szkoda, jednak każdy ma prawo wyboru w swoim życiu i ta większość wybrała religię...
(ale nie chodzi tu o ilość, a o jakość, moim zdaniem).
Dla mnie te słowa jak najbardziej mogą być słowami Jezusa. Nie znając tych słów, dokładnie tak samo Jezusa odbierałam. Był człowiekiem, nie Bogiem, czyli "bytem" innym niż każdy człowiek. Jego Boskością była ŚWIADOMOŚĆ ŻYCIA, po prostu...
Wyniesienie Go na ołtarze, uznanie tym "innym bytem", z człowieczeństwem ujętym w ramach męczeństwa, zmieniło całkowicie Jego nauki o ŻYCIU. One i wówczas nie były zrozumiane, i dziś nie są. Nie mogą być, jeśli uznało się i zaakceptowało zrozumienie sprzed tysięcy lat...
A życie dziś dokładnie jak wówczas rządzi się swoimi prawami, którym każdy człowiek jak ulegał, tak ulega... Można ulegać im nieświadomie, ale można tę świadomość zdobyć. Jezus usiłował przekazać swoją wiedzę, dzięki której zdobył pełną świadomość Życia, aby wszyscy mogli korzystać z "darów z niebios", aby żyli świadomiej, lepiej, pełniej. Nie udało mu się. Życie toczy się dalej a religia, która powstała dzięki Niemu, zamieniła się w "mistyczną ucztę" na cześć jednego z Dzieci Bożych, którego uznano BogiACem i, jakbym, oddzielono od życia i innych ludzi...
PoBożne życzenia czy propaganda?Kościół przez wiele lat hamował wszelki postęp.pytanie dlaczego?Kapłani w Egipcie i nie tylko tam,strzegli tajemnic wiedzy przed ciemnym narodkiem.Proszę niebrać tego osobiście,ale jak to mają być ZAPISKI HERETYKA,to ja wysiadam.Wskakując do Was,(zaproszony),niespodziewałemsię wpaść w towarzystwo z pod znaku Kul-u,albo innych Opaso-Dejowców.Sorki qwa.Ja esperel-am na swoje podwórko.Odpowiedź na retoryczne pytanie jest prosta.Ciemniakiem łatwiej rządzić.Nic niedadzą studia,czy tytuły,jak cymbalstwo dobrze się czuje.AMENt.oskar pisze:A czemu miałby nie istnieć? Istniał książę Siddharta Gautama czyli Budda, istnial prrok Muhammad z Mekki, dlaczego mialby nie istnieć Jezus z Nazaretu? Z tym, ze to, czy Jego nauka jest naprawde Jego, to rzecz dyskusyjna. Zostalo to spisane spory czas po Jego smierci i w celach (nazwijmy to tak) dydaktycznych. Ludzkie opowieści moga zawierac sporo tzw "wzbogaceń". Ale to inna sprawa.