Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

1
Religie...
Większość z nich powstała bardzo, ale to bardzo dawno.
Nawet te najmłodsze, jak na przykład Sikhizm, czy Bahaizm, sięgają swymi korzeniami do starożytnych źródeł i są kontynuacją dawnych wierzeń i tradycji.
Czy jest coś, co je łączy i spaja?
Czy jest coś, co jest wspólne dla wszystkich z nich?

Wszystkie system religijne jakie znam, każą nap podążać do jakiegoś, wyznaczonego przez nie celu.
Mamy jednak do czynienia z taką różnorodnością religii, wierzeń i kultów, że trudno się w tym połapać.
Sprawy nie ułatwia fakt, że prawie każdy mniejszy lub większy związek wyznaniowy uważa że ma patent na "Prawdę" i monopol na "Zbawienie".
Tak to już jest z religiami, że starają się one przekonać ludzi o swojej i tylko swojej prawdziwości.
Czy jest zatem coś wspólnego co stanowi jądro ich wszystkich?
Jeżeli jest, to jak tego szukać?

Tak jak pisałem w innym miejscu, religie są przejawem istniejącej w każdym z nas pewności, że ten nasz świat i to życie to nie wszytko.
Jakaś cząstka ukryta głęboko w naszym wnętrzu wie, że istnieje coś więcej i to ona popycha nas do ciągłych poszukiwań.
Ich efektem są właśnie religie, będące próbą odnalezienia właściwych odpowiedzi.
Co ciekawe, większość z nich ma podobne korzenie i zaczynała się w podobny sposób.

Początkiem prawie każdej z nich, był zawsze jakiś człowiek, który osiągnąwszy wysoki poziom duchowego rozwoju, dzielił się swoją wiedzą z innymi.
Ludzie tacy żyli w odmiennych czasach, miejscach i kulturach.
Ich przekazy dotarły do nas za pośrednictwem wielu pokoleń wyznawców i zwykle są bardzo zmienione w stosunku do oryginału.
Wieki, a czasem tysiąclecia przystroiły prawdziwe nauki Wielkich Nauczycieli w mity, legendy, obrzędy, rytuały i inne podobne kwestie.
Do tego Mistrzowie ci mówili do sobie współczesnych ludzi, o określonej mentalności i wiedzy, oraz w swoim, często martwym już języku.
Ich przekazy, jasne i sensowne dla ówczesnych ludzi, wydają się więc często niezrozumiałe dla nas.
Czy rzeczywiście są one trudne do zrozumienia?
Czy da się wyłuskać z nich ziarna prawdy wspólne dla wszystkich ludzi?

Tak, da się to zrobić, a nawet nie jest to takie trudne, o ile wie się jak tego szukać.

Wszystkie Wielkie Księgi ludzkości wypełniają rozmaite treści.
Większość z nich to dodatki dołożone przez wyznawców, którzy z różnych powodów dopisywali coś od siebie, zwykle w najlepszej wierze.
W każdej z nich znajdą się jednak fragmenty, w których zachowały się słowa i nauki Wielkich Nauczycieli, od których wszystko się zaczęło.
To w tych naukach należy szukać ziaren Prawdy, bo tam są one ukryte.

Co można znaleźć po "dokopaniu" się do tych tekstów?
Wszędzie dokładnie to samo przesłanie, które przewija się poprzez wieki i tysiąclecia i trwa do dzisiaj.
Teoretycznie każdy Nauczyciel mówił o czymś innym i inaczej to "coś" nazywał.
Każdy sam musiał przecież znaleźć odpowiednie określenie na nazwanie tego, o czym chciał nam opowiedzieć.
Każdy mówił również do współczesnych mu ludzi, o określonych zdolnościach pojmowania i konkretnym zasobie pojęć.
Jednak mimo odmiennych nazw, każdy mówił dokładnie o tym samym.
Królestwo Niebieskie, Zbawienie, Tao, Szczęście, Oświecenie i wiele innych określeń to typowe, znane nam synonimy, odnoszące się do tego samego pojęcia.

Czym jest więc to "coś", o czym nauczali Mistrzowie?


"Boska nauka przeznaczona jest dla każdego.
Najważniejszym obowiązkiem dla braminów, kszatrijów, wajśjów i siudrów jest nieustanne jej zgłębianie, aż do pełnego zrozumienia zawartych w niej prawd.
Ceń wiedzę na podstawie światła które z niej bije i nigdy nie ustawaj w jej poszukiwaniu i zgłębianiu."

"Jeśli chcecie być w prawdziwym szczęściu, powinniście wiedzieć jakie są przyczyny wszelkich cierpień. Stan zadowolenia jest warunkiem powodzenia i odprężenia. Ktoś, kto jest szczęśliwy jest szczęśliwy nawet wtedy, gdy ma tylko ziemię do spania. Ktoś, kto jest nieszczęśliwy, nie ma satysfakcji nawet wtedy, gdy zamieszkuje w niebiańskim pałacu. Kto jest nieszczęśliwy, jest biedny, bez względu na to, jakie może posiadać bogactwa. Kto jest szczęśliwy jest bogaty bez względu na to, jakie cierpi niedostatki."

"«Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posadził w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki powietrzne gnieździły się na jego gałęziach».
I mówił dalej: «Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło». "

"Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją."

„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane”

"Nawet najwspanialsza nauka nie jest mądrością tao,
gdyż nie można go ująć żadną definicją.
Nawet najdoskonalsze słowo nie jest tu wystarczające.
Tao można bowiem doświadczyć bez użycia słów,
rozpoznać bez nazw i definicji.
Zrozumienie nienazwanego, oznacza zrozumienie istoty źródła wszechrzeczy.
By podążać ścieżką tao, należy wyrzec się namiętności.
Tylko wówczas bowiem życie będzie pozbawione żalu.
I choć potencjał tao można zrealizować wyłącznie w pojedynkę,
pożytek z jego działania odczuwają wszyscy.
Mimo że nie potrzeba tu słów ani definicji,
wielu używa ich, by opisać tao.
Myślą, że w ten sposób mogą lepiej wyjaśnić drogę, którą chcą podążać.
Używają słów oraz definicji, by nie mylić ścieżki tao z innymi ścieżkami,
które mogą zostać przez człowieka wybrane.
Dzięki zebranej wiedzy, głębokim przemyśleniom i światłym słowom,
rozpoznajemy wszelkie przejawy tao.
Jednakże dopiero porzucając swe intelektualne analizy,
możemy doświadczać czystego tao.
Zarówno zdobyta wiedza, jak i zebrane doświadczenia są prawdziwe,
lecz rzeczywistość przyjmuje tak wiele form i kształtów,
że na zawsze pozostanie tajemnicą.
Poprzez korzystanie z odpowiednich środków,
rozprzestrzeniamy się poza bariery wszelkiej złożoności.
I tak oto doświadczamy czystego tao."


"Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje podkopują i kradną;
Ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną."

"Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą"

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"

"Ucz się tak, jakbyś niczego jeszcze nie osiągnął, i lękaj się, byś nie stracił tego, co już osiągnąłeś.
Uczyć się i nie myśleć to strata czasu, myśleć i nie uczyć się to niebezpieczeństwo."

"Zawsze i wszędzie szukaj ludzi uczonych, uczących się, słuchających i kochających wiedzę. Zginiesz, jeśli nie będziesz piątym wśród tych czterech ludzi."

"Zdobywaj wiedzę. Umożliwia ona temu, kto ją posiada odróżnienie dobrego od zła, oświeca drogę do niebios. Jest naszym przyjacielem na pustyni, naszym towarzyszem w pustce, naszym przyjacielem w samotności. Wiedzie nas do szczęścia, podtrzymuje w biedzie, jest ozdobą wśród przyjaciół i zbroją pośród wrogów."

Cóż...
To tylko kila cytatów z przeogromnej skarbnicy wiedzy, którą zostawili nam Wielcy Mistrzowie.
Jeden powie, że nie ma w nich niczego nadzwyczajnego.
Inny stwierdzi, że to stek bzdur i idiotyzmów.
Być może jednak, znajdzie się ktoś, kto odkryje w tym Prawdę, Drogę i prawdziwe, wolne życie.

Cóż, szukajcie aż znajdziecie, czego i wam życzę!
Ostatnio zmieniony 30 gru 2013, 14:15 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

2
u źródła jest mądrość, im dalej od źródła tym więcej kłamstwa i manipulacji. Ludzie stają sie jak cyborgi karmione tym samym idiotycznym oprogramowaniem. Skuteczne oprogramowanie musi działać na emocje i umysł oraz energetyke człowieka. Jeśli ktoś zna kod to wystarczy że napisze książke i już tworzy sie sekta i gotowa nowa religia.
Hitler gdyby zajął sie religią stworzyłby największą sekte wszech czasów, miał w głosie to co ma w piśmie biblia. Zresztą napisał też książke Mein Kampf
Założyciel sekty najwyższa prawda Shōkō Asahara miał też coś w głosie co hipnotyzowało ludzi, nawet robiono badania jego głosu

Politycy tacy jak Komorowski mówią jak ksiądz z ambony, skąd taka modulacja głosu ?
Kto uczy księży takiej modulacji ? tradycja, doświadczenie ?
Ostatnio zmieniony 30 gru 2013, 15:49 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

3
Specjalistyczne szkolenia.

Doświadczenie. Musisz mówić tak, żeby Cię dobrze słyszeli + słuchali + szanowali Twoje zdanie. Jak będziesz mówić za szybko, nic z tego nie wyjdzie.
Ostatnio zmieniony 29 sty 2014, 14:29 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

6
Tylko nie wszyscy są gotowi, żeby znaleźć tę latarnię w sobie. Wolą widzieć ją 'na zewnątrz'. Nawet życie i słowa na ten temat Mistrza nie przekonały ich o tym, ludzie wybrali szukać tej latarni wszędzie, byle nie w sobie: w religii, w Jezusie, w słowach księdza...
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2014, 13:53 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

11
Bądź dla siebie la­tar­nią , która oświet­la twą drogę i nie poszu­kuj światła po ­za sobą. (Gautama Budda (Siddhartha Gautama) )

Życie bez miłości to cza­rodziej­ska la­tar­nia bez światła. (Johann Wolfgang Goethe )
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2014, 12:06 przez efroni, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak zrozumiałem tak i piszę i nie wierz w ani jedno maje słowo ,
ale sam(a) sprawdzaj badaj , doświadczaj czy się rzeczy aby tak mają .

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

12
Efroni, a czy mozliwe jest zycie bez milosci? Wszystko co zyje, wyraza ja po swojemu. Czy mozna nie kochac zycia? A co nie jest przejawem zycia?
Milosc jest swiatlem, ktore bywa rozproszone na wiele innych uczuc, emocji, sposobu przezywania wszystkiego co nas otacza. Skoncentrowane swiatlo staje sie promieniem ktory jak most, laczy ludzi. Ale zawsze jest to to samo swiatlo.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2014, 12:48 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

13
Efroni, a czy mozliwe jest zycie bez milosci? Wszystko co zyje, wyraza ja po swojemu. Czy mozna nie kochac zycia? A co nie jest przejawem zycia?
Milosc jest swiatlem, ktore bywa rozproszone na wiele innych uczuc, emocji, sposobu przezywania wszystkiego co nas otacza. Skoncentrowane swiatlo staje sie promieniem ktory jak most, laczy ludzi. Ale zawsze jest to to samo swiatlo.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2014, 12:48 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

14
Zycie bez miłości jest możliwe , ale co to za życie ?
Życie bez miłości to śmierć - już za życia jestem martwy .
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2014, 9:49 przez efroni, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak zrozumiałem tak i piszę i nie wierz w ani jedno maje słowo ,
ale sam(a) sprawdzaj badaj , doświadczaj czy się rzeczy aby tak mają .

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

15
Jest to podobne do rośliny która nie ma słońca ani wody - więdnie i umiera .

Tak i człowiek , jeżeli kocha i jest kochany to po prostu kwitnie ,
a jeżeli nie kocha i nie jest kochany to więdnie i umiera w samotności i
nikt o nim nie pamięta i jest tak jakby się nigdy nie urodził .
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2014, 10:12 przez efroni, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak zrozumiałem tak i piszę i nie wierz w ani jedno maje słowo ,
ale sam(a) sprawdzaj badaj , doświadczaj czy się rzeczy aby tak mają .

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

16
Szukajcie, aż znajdziecie.
Co , czego należy szukać ? MIŁOŚCI .
Jest MIŁOŚĆ i jest miłość , jest ŻYCIE i jest życie .

Nie ma ŻYCIA bez MIŁOŚCI , bez MIŁOŚCI jest tylko życie ,
ale co to za życie , którego końcem jest śmierć ?
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2014, 10:23 przez efroni, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak zrozumiałem tak i piszę i nie wierz w ani jedno maje słowo ,
ale sam(a) sprawdzaj badaj , doświadczaj czy się rzeczy aby tak mają .

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

18
Tak , to życie tu jest przejawem Miłości i
ta tu miłość jest przejawem Życia

Jeżeli czynisz lepszym to co jest , to czy
ostatecznością tego ulepszania nie jest ideał ?
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2014, 11:14 przez efroni, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak zrozumiałem tak i piszę i nie wierz w ani jedno maje słowo ,
ale sam(a) sprawdzaj badaj , doświadczaj czy się rzeczy aby tak mają .

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

19
He he, a znasz jakis osobiscie?
Glowna zaleta ideałów jest to, ze są tak daleko, ze z tej dali nie widac zeza, albo pryszcza na nosie.
Ladnie napisales o tych kwiatach, tylko ze to nie miłości brakuje w czlowieku, a raczej czlowieka zyjacego w milosci. Na tyle, na ile uprzytomnil ja sobie. Wiec na tyle nas kochaja - na ile my kochamy? Dbamy, doceniamy, troszczymy sie, pielegnujemy. Slowa o milosci nie sa miloscia, jest nia wszystko co czynimy.
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2014, 11:47 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

20
Oczywiście że znam , ty też znasz .
Na początku cała byłaś Światłem , i odzienie duszy i dusza
była Światłem .

Dusza schodząc coraz niżej nie zmieniała sie ale
odzienie podlegało zmianom , stając sie coraz gęstsze
w miarę oddalania się od Źródła , aż stało się ciałem

W drodze powrotnej twoje odzienie staje się coraz rzadsze
aż stanie się znowu Światłem i znowu będzie tak jak na początku
Wszystko będzie Światłem wszystko ogarniającym .
( Czuję się wspaniale gdy o tym myślę )
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2014, 8:18 przez efroni, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak zrozumiałem tak i piszę i nie wierz w ani jedno maje słowo ,
ale sam(a) sprawdzaj badaj , doświadczaj czy się rzeczy aby tak mają .

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

21
Efroni - a kto bedzie o tym wiedzial - kto bedzie widział to swiatlo, tam gdzie wszystko bedzie swiatlem? I komu ono bedzie, jaki sens bedzie w istnieniu tego co jest nikomu i po nic? Zeby zachwycać sie swoim blaskiem? Wyobrazonym, bo przecież swiatlo widac tylko na tle ciemnosci, prawda?
Gdyby nie bylo nocy, czy moglbys mowic o dniu?
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2014, 9:59 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

22
Ayalen pisze:Efroni - a kto bedzie o tym wiedzial - kto bedzie widział to swiatlo, tam gdzie wszystko bedzie swiatlem? I komu ono bedzie, jaki sens bedzie w istnieniu tego co jest nikomu i po nic? Zeby zachwycać sie swoim blaskiem? Wyobrazonym, bo przecież swiatlo widac tylko na tle ciemnosci, prawda?
Gdyby nie bylo nocy, czy moglbys mowic o dniu?
To co napisał Efroni, trzeba rozumieć najszeżej jak się tylko da. Nie chodzi o fizyczne świecenie. Chodzi o odkrycie czym jest Prawda, o przenikliwość widzenia. Tutaj ciało to więzienie świadomości, ciemnica myślenia. Gdy idziemy do Światłości to widzenie nam się poszerza i nas zmienia, wyzwala nas z ciemności tego świata, w którym tkwimy.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2014, 18:29 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

26
Ayalen pisze:Filip - a czym jest ciemność, skad sie bierze?
Nie wiem czym jest fizyczne swiecenie, swiatlo to swiatlo - forma energii.
Ciemność się pojawiła gdy Ayalen postanowiła iść swoją drogą. :) :lato:
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2014, 21:43 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

29
Ayalen pisze:Filip, droga jest jedna, tylko ze jednoosobowa, wiec kazdy idzie nią samodzielnie. Moze ciemnosc tworza przerwy miedzy idącymi nia?
Dajesz takie przykłady, że trudno na nich wytłumaczyć. Wolałbym przykład układu słonecznego czyli słońca i planet, ale jak wiadomo łatwo, to niekoniecznie dobrze. :P
No cóż my piechurzy ja i Ty oboje w ciemności wewnątrz nas samych jesteśmy, 2 ciemności mogą sobie pomóc, gdy jest dobra wola, mogą też jeszcze większą ciemność tworzyć, gdy sami sobie swoją ciemność twu mądrość dowodzą. :)
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2014, 21:53 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Szukajcie, aż znajdziecie.

30
Life pisze:Podobno ciemność to po prostu brak światła.
na to wychodzi , jedyne co warto powiedzieć to , to że skrajności rodzą przeciwności , to brak kresu , a to z kolei stan nieskończoności ...........czy to można pojąć ? kiedy i w jakim stanie nas samych ? :|
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2014, 22:18 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zapiski Heretyka”

cron