Re: Patriotyzm... co to takiego?

62
Leon_Zarawdowiec pisze:Nie spotkalem, jak żyję, patrioty, patriotów - jak okiem sięgnąć wszędzie tłumy patridiotów...
Patriota, to gatunek zagrożony :armia:
Ostatnio zmieniony 14 lis 2010, 15:32 przez Elementnieba, łącznie zmieniany 1 raz.
Wolność to szybki rzut oka przez ramię, uśmiech, gdy zobaczymy to, co niegdyś spawało nasze kajdany, a dziś jest jedynie spalonym mostem. Przepaść pomiędzy tym, co jest, a tym, co było. Przywilej, na który dziś nie stać prawie nikogo.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

63
Leon_Zarawdowiec pisze:Nie spotkalem, jak żyję, patrioty, patriotów - jak okiem sięgnąć wszędzie tłumy patridiotów...
nie ma różnicy między jednym a drugim. każda forma identyfikacja ze słowem jest wpadnięciem w pułapkę nastawioną przez społeczeństwo. Inteligentny człowiek nie może być patriotą. To jest wymiar dla ludzi, którzy lubią być manipulowani i eksploatowani dla fikcyjnych celów.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2010, 16:04 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Patriotyzm... co to takiego?

64
wierzę w lokalny patriotyzm - podwórko gdzie się wychowałem,miejsca w których lubiłem przebywać,ludzi których poznałem,ulubiony sklep,klub piłkarski,miejsce koncertów itd. itd. a młodym ludziom jest co przekazywać,niekoniecznie historię polski,ale np. historię własnego podwórka z mojego punktu widzenia albo znajomych - w każdym razie tak mi tę wiedzę przekazywali starsi znajomi :)
Ostatnio zmieniony 15 cze 2011, 15:58 przez tommy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

65
Patriotyzm..
Przywiązanie do skrawka ziemi czy też do ludzi?
Poczucie wspólnoty wydaje mi się, że na pewno.
W obecnych czasach ludzie zmieniają miejsca zamieszkania.
Trudno się w tym wypadku utożsamiać z ludźmi mieszkającymi w innym miejscu.
Ok, przez sentyment utożsamiam się i będę z Polską.
Lecz chyba właśnie ten sentyment jest jedynym i najważniejszym elementem wiążącym mnie z Polską.
Kraju ani wyznania się nie wybiera jak się rodzi.
Mogłem się równie dobrze urodzić na Majorce.
Przynajmniej miałbym pogodę niemal jak drut piękną.
Granice..kolejne podziały.
To co robimy ma zasięg globalny czy tego chcemy czy nie.
Biedni i bezdomni są wszędzie tak samo głodni i bez dachu nad głową.
Zatem co jest takiego, że chcemy utożsamiać się głównie z jedną grupą.
Zapewne mam też wiele cech, które nie kojarzą się z Polakiem a przynajmniej tym stereotypowym.
Parę rzeczy łączy mnie z grupą rodaków.
Język, miejsce narodzin..kultura?
Ja chyba nigdy nie widziałem na oczy tradycyjnego mazowieckiego stroju.
Nigdzie na ulicy nie widziałem.
Dawno też nie topiłem marzanny i nie widizałem by ktoś to robił.
Niektóre święta obchodze tylko dlatego, że są.
Dajmy na to zaduszki..przecież cały czas pamiętam o zmarłych a nie tylko tego jednego dnia.
I nie tylko tego jednego dnia mam refleksję na temat życia.
I o jakiej kulturze w ogóle mowa?
Korzenie są przecież słowiańskie a te wszelkie kościelne święta itp. mają z tatmymi "pogańskimi" współną głównie datę.
To nie jest rdzenna kultura a narzucona niczym amerykański styl życia cyzli fastfoody itp..
Na miejsce narodzin wpływu nie miałem, a zatem na język również.
Zatem obywatelstwo nie jest świadomie w ten sposób zdobywane.
To jak z religią. Od góry indoktrynacja.
I mam się czuć tożsamy z ludźmi wyłącznie z powodu odgórnie narzuconego w sumie języka i obywatelstwa?
Czuję się tożsamy z każdym człowiekiem co ma własny rozum i ma wyższy poziom kultury osobistej i mysli niż jakiś kibol czy dresiarz.
Czy jest to patriotyzm?
Owszem, lecz kosmopolitalny i ponad podziałami.
Niezależnie od kraju czy języka tudzież religii taks amo mogę poczuć się tożsamy z muzulamninem, hindusem jak i chrześcijaninem- Polakiem.
Wszyscy mamy te same problemy w sumie albo podobne.
W każdym razie łączy nas chociażby to, że jesteśmy ludźmi i konsumujemy.
Uważam natomiast za głupotę by pod płaszczykiem patriotyzmu wyganiać obcokrajowców.
I gdzie jest ten patriotyzm co do rodaków kiedy jeden drugiemu zajedzie drogę, kiedy szuka tylko pretekstu by jeden drugiemu zrobić kuku?
Kiedyś partiotyzm polagał na walce z wrogiem ramię w ramię a nie między sobą.
A to czynią nie tylko politycy.
Mówi się, że Żydzi się wspierają a Polacy nie.
No właśnie, czyżby byli zatem większymi patriotami?
W przypadku patiotyzmu ograniczającego się tylko do kraju to istnieje też niebezpieczeńśtwo wpadnięcia w nacjonalizm a od tego w skrajny aż w końću w faszyzm.
Ale o tym chyba już pisaliście.
Do każdego staram się podejść po ludzku, lecz jak widzę, że chce mi (w ramach patriotyzmu?) przywalić mimo,. iż jesteśmy rodakami to mi sie odechciewa wszelkiego utożsamiania się z takim agresywnym gburem.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2011, 16:35 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

66
Z pojęciem patriotyzmu uporałem się dość dawno temu - i to samoistnie...
Wystarczyła mi mentalna podróż w czasie do naszych ziemskich początków.
Zanim pojawiliśmy się na naszej planecie, Ziemia była własnością...
No właśnie - czyją Ziemia była własnością?
Pojawiający się na niej ludzie zaczęli z upływem czasu przemieszczać się, szukając nowych, lepszych warunków życia
(a raczej przeżycia).
Zaczęli łączyć się w grupy, rodziny, klany...Zaczęli prowadzić osiadły tryb życia.
Co zaradniejsi przywódcy dyplomacją i mieczem powiększali te wspólnoty, broniąc ich przed innymi chętnymi.
Bronili swojej ziemi...SWOJEJ?! Zaraz, zaraz - czy przypadkiem u podstaw tej własności nie leży ZAWŁASZCZENIE?!
Bo do tej pory nigdzie nie znaleziono pierwotnych aktów nadania konkretnych obszarów.
Z wyjątkiem słów "rozmnażajcie się i czyńcie sobie ziemię poddaną".Ale to jakoś tak bardziej do wszystkich było...
A najbardziej podoba mi się tak wspaniały patriotyzm amerykański - nie ze względu na jakąś jego odmienność,
lecz ze względu na czas, jaki upłynął od zrównania z ziemią indiańskich osad.
Jeszcze dobrze nie wystygły ich popioły...

Tak więc rozwijajmy nasz patriotyzm z całych sił - niech nasz umysł przesiąknie do głębi podświadomości ideą,
że każdy inny naród to nasz wróg; przynajmniej potencjalny.
A gdy już zdobędziemy taką wiarę jak ziarnko gorczycy - no to wiadomo, co możemy wtedy z nimi zrobić...:armia:
I będzie Polska od morza do morza.
A może nie będzie...
Ostatnio zmieniony 19 cze 2011, 23:13 przez Waldip, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

68
Uczciwy człowiek ,który rzetelnie pracuje, dba o swoje najbliższe otoczenie i dobro wspólne szanuje ,postępując zgodnie z zasadą " myśl globalnie - działaj lokalnie" oto patryjota. Nie potrzeba wielkich słów i poświęcenia.
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2011, 20:37 przez Yoda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

69
Hmmm...Tyle tylko,ze jesli ojczyzna jest dla kilku narodów...wyznajacych kilka religii,i zupełnie inne wartości...TO CO JEST TYM ŁACZNIKIEM ZCALAJACYM KRAJ ??? Czym wtedy jest patriotyzm ?
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2012, 14:04 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Patriotyzm... co to takiego?

70
tak sie dopisze bo moja historia bardzo podobna do historii Admina K.

rodzina doswiadczona w wojnach. nikt nie skurwił sie z Niemcami czy Sowietami. za to jest kogo odwiedzać na cmentarzach
ja tez w Szwecji za nic....bo Polak to coś więcej niż złodziej samochodów w Berlinie
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 17:13 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

71
tilia14 pisze:Patriotyzm?TAK!ale mądry i jak on ma wyglądać dzisiaj?Przecież nie musimy w tej chwili oddawać swego życia i biegać z karabinami.-
Jestem za patriotyzmem konsumpcyjnym,za przekazywaniem młodszym naszej historii , tradycji bogatej i nie mamy się czego wstydzić.Jestem za obroną naszych zwyczajów/patrz halloween , a zaduszki,walentynki etc./.Jednak bądżmy świadomi naszych wad narodowych ,ułomności "politykierów"-to nas sprowadza na manowce.
Jesteśmy narodem żyjącym jakby w uśpieniu,zdolnym do zrywów....i tutaj poruszane pojęcie przez Krzysztofa:)-"mięsa armatniego"-otóz jest dumna z tego...z naszych walecznych mężczyzn.A mistycznie można by to wytłumaczyć tak-Bóg zabiera szybko do siebie najpiękniejsze kwiaty,niekiedy musi zabrać z pola walki , bo kto wie czy taki chłopak pozostając w domu nie strwonił by swego życia w nałogach-a tak ginie jak bohater.Gra się przecież toczy o największa stawkę- o życie wieczne.
Noooo...podobno wojska NATO...Ale cuś mi to przypomina deklaracje Angielsko-Francuskie z 1939r...

PS A z kim bedziemy wojować...??? Bo podobno mamy wokół samych przyjaciół..
Ostatnio zmieniony 24 maja 2012, 20:57 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Patriotyzm... co to takiego?

72
Sailor pisze:
Ishtar pisze:Aa...choćby np. zaślepienie, jakie im towarzyszy...
Patriotyzm to krytyczna postawa, potrafiąca odróżniać dobro od zła, chlubę od hańby czy też bestialstwo od bohaterstwa. Nadal uważam, iż mylicie pojęcia i utożsamiacie tę postawę z nacjonalizmem/ faszyzmem, które to właśnie charakteryzuje bezrefleksyjna ideologia.
Krzysztof K pisze:Co mają wspólnego?
Wszyscy oni są patriotami, kochającymi swoję Ojczyznę.
Zbrodniarze nie są patriotami, ponieważ przynoszą państwu ujmę. Nie zasługują na takie miano, a ich miłość (jakakolwiek) jest ze wszech miar wątpliwa. Wg mnie nie można kochać własnego narodu, gardząc innymi nacjami.
Krzysztof K pisze:O tym, czy uznajemy ich za bohaterów, czy zbrodniarzy decyduje zwykle tylko to, po której stoją oni stronie.
Naszej, czy tej przeciwnej.
Wielu naszych bohaterów ktoś inny uznaje za zbrodniarzy.
Bohaterowie innych, są czasem zbrodniarzami w naszych oczach.
Nie zgadzam się z Twoją opinią. Czy jeśli ktoś wdziera się przemocą do Twojego kraju, miasta, domu i morduje, niszczy, wprowadza terror, to Ty broniąc się stajesz się zbrodniarzem? Nie sądzę.
Patriotyzm zakłada potencjalną obronę przed zagrożeniem, faszyzm dopuszcza agresję, inwazję na inne narody, takaż to subtelna różnica między nimi.
Ty NIC nie wiesz o faszyzmie, dziewczyno! Zdradzasz takze swojackie myslenie Kalego...Krzysztof ci nie zdolal wytlumaczyc, to i ja sie poddaje.:Polska:
Ostatnio zmieniony 28 cze 2012, 1:33 przez Ciotka, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

73
tilia14 pisze:Patriotyzm?TAK!ale mądry i jak on ma wyglądać dzisiaj?Przecież nie musimy w tej chwili oddawać swego życia i biegać z karabinami.-
Jestem za patriotyzmem konsumpcyjnym,za przekazywaniem młodszym naszej historii , tradycji bogatej i nie mamy się czego wstydzić.Jestem za obroną naszych zwyczajów/patrz halloween , a zaduszki,walentynki etc./.Jednak bądżmy świadomi naszych wad narodowych ,ułomności "politykierów"-to nas sprowadza na manowce.
Jesteśmy narodem żyjącym jakby w uśpieniu,zdolnym do zrywów....i tutaj poruszane pojęcie przez Krzysztofa:)-"mięsa armatniego"-otóz jest dumna z tego...z naszych walecznych mężczyzn.A mistycznie można by to wytłumaczyć tak-Bóg zabiera szybko do siebie najpiękniejsze kwiaty,niekiedy musi zabrać z pola walki , bo kto wie czy taki chłopak pozostając w domu nie strwonił by swego życia w nałogach-a tak ginie jak bohater.Gra się przecież toczy o największa stawkę- o życie wieczne.
Wiem jedno: ja naprawde nie rozumiem takich chrzescijan jak ty! A kiedy to Jezus kazal o ojczyzne walczyc? Kazal nadstawic drugi policzek, ot co! I naprawde - w przeciwienstwie do Mahometa - nikomu nie obiecywal Raju za smierc w walce...
:christ1::christ2::koran:
Ostatnio zmieniony 28 cze 2012, 1:45 przez Ciotka, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

74
Ciotka pisze:
tilia14 pisze:Patriotyzm?TAK!ale mądry i jak on ma wyglądać dzisiaj?Przecież nie musimy w tej chwili oddawać swego życia i biegać z karabinami.-
Jestem za patriotyzmem konsumpcyjnym,za przekazywaniem młodszym naszej historii , tradycji bogatej i nie mamy się czego wstydzić.Jestem za obroną naszych zwyczajów/patrz halloween , a zaduszki,walentynki etc./.Jednak bądżmy świadomi naszych wad narodowych ,ułomności "politykierów"-to nas sprowadza na manowce.
Jesteśmy narodem żyjącym jakby w uśpieniu,zdolnym do zrywów....i tutaj poruszane pojęcie przez Krzysztofa:)-"mięsa armatniego"-otóz jest dumna z tego...z naszych walecznych mężczyzn.A mistycznie można by to wytłumaczyć tak-Bóg zabiera szybko do siebie najpiękniejsze kwiaty,niekiedy musi zabrać z pola walki , bo kto wie czy taki chłopak pozostając w domu nie strwonił by swego życia w nałogach-a tak ginie jak bohater.Gra się przecież toczy o największa stawkę- o życie wieczne.
Wiem jedno: ja naprawde nie rozumiem takich chrzescijan jak ty! A kiedy to Jezus kazal o ojczyzne walczyc? Kazal nadstawic drugi policzek, ot co! I naprawde - w przeciwienstwie do Mahometa - nikomu nie obiecywal Raju za smierc w walce...
:christ1::christ2::koran:
Zaprawdę mało wiesz o Mahomecie :aniolek:
Ostatnio zmieniony 29 cze 2012, 0:32 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K

Re: Patriotyzm... co to takiego?

75
....cyt..I czytanie * Ga 1,13-24
Paweł powołany przez Chrystusa
Bracia: Słyszeliście o moim postępowaniu ongiś, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków.....
Ostatnio zmieniony 14 paź 2012, 15:01 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Patriotyzm... co to takiego?

76
W poprzednim wcieleniu urodziłem się w Rosji w czasie rewolucji uciekłem z niej, :ach: mogłem zginąć za Cara albo za Lenina lub oczywiście za Rosje. Osiedliłem się we Francji i tam przeżyłem II Wojnę Światową nie walczyłem z nikim, umarłem po wojnie. Teraz urodziłem się w Polsce, dlaczego mam ginąć za kraj w którym jestem tylko jakiś okres czasu raz tu raz tam, zabijanie to jakiś idiotyzm. Gdyby wybuchła wojna i nie udało by mi się z niego uciec(kraju) lub w nim żyć to wolałbym zginąć od pierwszej kuli. :aniolek:
Ostatnio zmieniony 17 paź 2012, 9:52 przez KarolGustaw, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

78
Obecnie bardziej bym powiedział, że są małe ojczyzny, ta duża będzie ważna, jak coś się stanie takiego jak wojna...
a tak, to osiedle na osiedle, miasto na miasto, ustawki... :D
Ostatnio zmieniony 05 sty 2013, 5:39 przez eter, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

79
Trudno mi zgodzić się z takim postrzeganiem patriotyzmu, gdyby nasi przodkowie tak myśleli
nie byłoby Polski, a naród nasz żyłby w rozproszeniu tworząc czasem enklawy polonijne w innym
kraju.
Pojęcie ojczyzny to związek z ojcostwem i z rodzeniem tłumaczy wartość moralną patriotyzmu.
Patriotyzm /napiszę za Janem Pawłem II/ oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu. Próbą tego umiłowania staje się każde zagrożenie tego dobra, jakim jest ojczyzna.
Nie wpiszę się w aktualny trend kosmopolityzmu, z takim zaangażowaniem realizowanym w Polsce,
gdzie poprawność polityczna w imię wypaczonej tolerancji stawia znak równości pomiędzy patriotyzmem,
a faszyzmem.
Mówię też NIE wszystkim,którzy lansują tezę iż Powstanie Warszawskie było niepotrzebne lub wręcz szkodliwe,
odsyłam go do poznania bliżej jeszcze żyjących uczestników i zastanowienia się czy gdyby nasi przodkowie
prezentowali taką postawę czy stać nas byłoby na Solidarność i bezkrwawe odejście od systemu i protektoratu ZSRR.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 11:02 przez Amm, łącznie zmieniany 1 raz.
Stać się obserwatorem własnego życia [...] znaczy uwolnić się od jego cierpień./Oscar Wilde/

Re: Patriotyzm... co to takiego?

80
A kto mówił że odejście od systemu miało być krwawe. Ani w Czechach ani w wielu nnych postkomunistyczbnych krajach europejskicvh odbyło się to bezkrwawo tylko w Polsce lansuje się tezę że żeby wyjśc z kominuzmu trzeba było iść na jakiś przegrany kompromis z Kiszczakiem i Jaruzelskim, co skutkuje do dzisiaj.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 16:36 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

81
KarolGustaw pisze:W poprzednim wcieleniu urodziłem się w Rosji w czasie rewolucji uciekłem z niej, :ach: mogłem zginąć za Cara albo za Lenina lub oczywiście za Rosje. Osiedliłem się we Francji i tam przeżyłem II Wojnę Światową nie walczyłem z nikim, umarłem po wojnie. Teraz urodziłem się w Polsce, dlaczego mam ginąć za kraj w którym jestem tylko jakiś okres czasu raz tu raz tam, zabijanie to jakiś idiotyzm. Gdyby wybuchła wojna i nie udało by mi się z niego uciec(kraju) lub w nim żyć to wolałbym zginąć od pierwszej kuli. :aniolek:
Przy takim podejściu następnym Twoim wcieleniem może być niewolnica Izaura. :) Wszystko się zapętliło ;) ...
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 16:50 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

82
Amm pisze:Mówię też NIE wszystkim,którzy lansują tezę iż Powstanie Warszawskie było niepotrzebne lub wręcz szkodliwe,
odsyłam go do poznania bliżej jeszcze żyjących uczestników
Twoje stanowcze NIE nie zmienia faktu że to była głupota.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 16:51 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

83
mordotymoja pisze:Twoje stanowcze NIE nie zmienia faktu że to była głupota.
Jak tu dyskutować, gdy argumentów brak?
Nawet głupotę należy uzasadnić, a nie wedle widzi mi się.
Masz prawo mieć odmienne zdanie, natomiast obrażanie przeciwników jest tylko brakiem argumentów.
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 17:33 przez Amm, łącznie zmieniany 1 raz.
Stać się obserwatorem własnego życia [...] znaczy uwolnić się od jego cierpień./Oscar Wilde/

Re: Patriotyzm... co to takiego?

85
Kochani:) proponuje coś innego:) powiem tak

Jestem Polakiem,kocham ten kraj i to nie zwyczajnie:) ale odkąd moja świadomość rozszerzyła sie,zrozumiałem czym jest ziemia,kim jest człowiek,i czym jest prawdziwa miłośc,teraz z czytym sercem mogę powiedzieć że jestem Patryjotą ale naszej matki ziemi
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 20:45 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Patriotyzm... co to takiego?

86
promyk pisze:Kochani:) proponuje coś innego:) powiem tak

Jestem Polakiem,kocham ten kraj i to nie zwyczajnie:) ale odkąd moja świadomość rozszerzyła sie,zrozumiałem czym jest ziemia,kim jest człowiek,i czym jest prawdziwa miłośc,teraz z czytym sercem mogę powiedzieć że jestem Patryjotą ale naszej matki ziemi
Globalista znaczy się :P?
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 20:53 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

87
Nie kochany, wolna istota:) Wiem kim jestem
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 21:00 przez promyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyjacielu mój któryś jest w niebie
Przyjdz miłośc twoja,w każde serce nasze
Pobłogosław starania nasze
Aby tu na ziemi,niebo twoje zagościło nam na wieki wieków

Re: Patriotyzm... co to takiego?

88
mordotymoja pisze:Argumenty .Można je przy odrobinie chęci odszukać.Nie tak łatwo jak te którymi Ty się posługujesz.Tamte nie są tak nachalnie lansowane .
Nachalnie lansowane , to są i były argumenty przeciwko powstaniu w 1944 .
Tu proszę link http://www.prawica.net/node/13095
Powstanie było miedzy innymi buntem na ustalenia w Teheranie . Generał Okulicki oburzony postanowieniami jakie tam zapadły powiedział :
"Musimy zdobyć się na wielki zbrojny czyn. Podejmiemy w sercu Polski walkę z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą się walić w gruzy. Będzie to krzyk protestu, że sowieci zagarniają Polskę. I taka walka sprawi, że opinia świata wymusi na rządach przekreślenie decyzji teherańskiej, a Rzeczpospolita ocaleje. "

Dzisiaj z perspektywy 70-ciu lat , gdy mamy o wiele więcej wiadomości , łatwo oceniać i ferować wyroki , ale wtedy potrzebne było przeciw działanie zapędom Stalina .
Czy zgoda na nową /sowiecką / okupacje polski to głupota?
Ostatnio zmieniony 27 cze 2013, 17:45 przez an, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Patriotyzm... co to takiego?

89
an pisze:Dzisiaj z perspektywy 70-ciu lat , gdy mamy o wiele więcej wiadomości , łatwo oceniać i ferować wyroki , ale wtedy potrzebne było przeciw działanie zapędom Stalina .
Czy zgoda na nową /sowiecką / okupacje polski to głupota?
To zajęcie dla historyków.Obiektywnych badaczy.A o takich coraz trudniej :satan: ...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zapiski Heretyka”

cron