Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

31
Ja mysle, ze w kazdym narodzie sa ludzie, ktorzy nie bawia sie w politykowanie a po prostu i po czlowieczemu odczuwaja bol rodzin tych, ktorzy tak tragicznie umarli.
Nie wiem czy zamieszczone listy sa autentyczne - ale mysle, ze sa ludzie w Rosji, ktorzy tak czuja :kocham:
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2010, 21:23 przez Krystek, łącznie zmieniany 2 razy.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

33
...i ja jestem święcie przekonany o niewinności Rosjan... Tego się nie robi na własnym terytorium, to raz, a dwa... Reakcja naszych najwyższych władz Kościelnych i państwowych na obecność Miedwiediewa w Krakowie... To nie były gesty kurtuazyjne...,. a "bracia Rosjanie" w tekście kardynała to nie przypadek...
-To nie były gesty kurtuazyjne jedynie, a najwyższe nasze władze już by wówczas coś wiedziały, że mogli w tym maczać palce Rosjanie... i aż tak szczerych gestów i deklaracji by nie było...
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2010, 22:29 przez Jazon, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli nie będziesz sobą, kto nim będzie?

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

34
A ja myślę że ktoś jak zaczyna pieprzyć głupoty to najpierw sam powinien sprawdzić na ile takie doniesienia są prawdopodobne a nie jak nakręcony moher za Rydzykiem poetarzać głupoty (teraz OjDyr wyskoczył z rewelą że Ruscy narobili sztucznej mgły... łapy opadają na jego głupotę)
Wersja z działkiem elektromagnetycznym, czemu mało prawdopodobna? Prosta fizyka, uruchomienie takiego działka to powoduje powstanie olbrzymiego pola elektromagnetycznego, w najbliższej okolicy szlag trafiłby każdy sprzęt elektryczny od radary na lotnisku po wibrator Nataszy która mieszka po za lotniskiem. Po drugie... nie ma możliwości odpalenia takiej broni i jednoczesnego ukrycia tego faktu... taką masę energii zarejestrowałyby satelity znajdujące się w tej części globu (nie wszystkie należą do Rosjan a z części my też korzystamy). No chyba że spisek zatacza szersze kregi... znacznie szersze hehehehe
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2010, 6:37 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

35
Jatagan, zaledwie wczoraj oglądałem sobie na discovery prace kolesia który stworzył działo emp do wyłączania samochodów, coby policyjne pościgi były bezpieczniejsze.
1. Jest to wykonalne
2. Ta technologia już istnieje i działa
3. Nie wyłącza wszystko w okolicy, a tylko cel
4. Nie potrzeba dedykowanej elektrowni atomowej na jego zasilenie
5. Rosjanie także mogą ją mieć.
I nie, nie wierzę, że to zrobili, niemniej nie wierzę też że mówią nam wszystko.

W każdym razie sama teoria działa emp nie jest całkiem wyssana z palca... Pewnie tylko jej obecność w tym miejscu i czasie...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 12:33 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

36
"Rok 1987 r., Cibola Range, Arizona. Generator Marksa stoi na lawecie zaopatrzonej w zasilającą go dieslowska prądnicę o mocy 15 kW dostarczającą prąd o napięciu 100 V. Po naładowaniu w jednym impulsie generator wyzwala ok. jednego megawata mocy. Pięciometrowej średnicy antena przetwarza energię na mikrofale o częstotliwości 4,4 GHz. Przed anteną rozciąga się pole rażenia o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych. Obok ściśle wojskowej aparatury rozrzucono laptopy, komputery stacjonarne, a nawet zegarki elektroniczne. Wszystko zostało zniszczone. Impuls przypalił nawet błąkajace się w pobliżu szczury i wywołał detonację miny zakopanej dwa kilometry dalej"
Na pytanie czemu tak proste i genialne urządzenie nie zostało jeszcze urzyte odpowiedzią jest - ZOSTAŁO kilka razy przez wojsko i przestępców "Zdaniem Interpolu wykorzystano je już przy napadach na co najmniej dwa banki - w Moskwie i Londynie. W obu przypadkach "znieczulono" systemy alarmowe i zakłócono działanie policyjnych środków łączności"
"Luty 1999 r. Wiktor Szejmow - byly rosyjski agent - przyznaje przed kamerami, że dwa lata wczesniej KGB udało się za pomocą "ray-guna" wzniecić pożar w ambasadzie amerykańskiej w Moskwie. Wszystko po to, by przebrani za strażakow agenci zdołali tam zainstalować urządzenia podsłuchowe"
"Kwiecień 1999 r. FAA (Federal Aviation Administration) przyznaje, że katastrofę jednego z Boeing`ów 747 mogł spowodować terrorysta-samobójca, który za pomoca przemyconego na pokład urządzenia dokonał elektromagnetycznego ataku na kabinę pilotów"
Dodatkowo ponoć NATO urzyło tej broni do oślepienia serbskich radarów podczas wojny na Bałkanach.
Co do modyfikacji bob atomowych tak by emitowały impuls elektromagnetyczny sprawa jest prosta i trudna, bomba zdetonowana na pewnej wysokości wyśle impuls w każdym kierunku, trudno dziś uchronić własne maszyny przed strąceniem - to trudniejszy aspekt
Natomiast sama modyfikacja bomby jest prosta należy usunąć ekrany wyłapujące E impuls i tak dobrać matyeriał rozszczxepialny by emisja była najsilniejsza.
Opis próbnej ekspolozji tradycyjnej bomby atomowej najwyraźniej słabo zaekranowanej- "1962 r. Impuls elektromagnetyczny towarzyszący wybuchowi bomby o sile 1,4 megatony zdetonowanej 400 km nad Ziemia niszczy pobliskiego satelitę oraz na pół godziny przerywa łączność radiową na Pacyfiku. Na Oahu - jednej z wysp należących do archipelagu Hawajów - w ulicznych latarniach przepalają się żarówki, a w domach i sklepach włączają się alarmy przeciwpożarowe"
Cytaty z artykułu Artura Włodarskiego z "Gazety Wyborczej"

[youtube][/youtube]

O to cacko ci chodzi? Fajna zabawka... tylko zabawka. Zauważyłeś z jakiej odległości działa? Jak myślisz, zadziałałaby z odległości ok 1,5 km? Czemy tyle? Ano żeby sama nie uległa skasowaniu przez spadajacy samolot. Kolejna sprawa... podczas wertowania wypowiedzi z miejsca katastrofy, gdzieś natknąłem się na wzmiankę o działającym telefonie komórkowym jednej z ofiar. Jeśli to prawda to to już wyklucza możliwość użycia takiej broni.
Wszystko przekłada się zwłaszcza na gabaryt... ta "grzechotka" z filmu może i zadziała ale z niewielkiej odległości do tego i tak trzebaby troszeczkę miejsca zrobić w samochodzie policyjnym. Teraz wyobraź sobie urządzenie zdolne emitować taki impuls ujęty w wiazkę na znaczną odległość, dodatkowo pamietaj że każdy samolot pasażerski czy wojskowy jest ekranowany (w przeciwieństwie do samochodu) na wypadek powstania właśnie takich impulsów z wyładowań elektrycznych (po prostu burzy) więc energia zurzyta do zainicjowania takiego procesu musiałaby wystarczyć do przesłania wiązki na znaczną odległość i jeszcze impuls musiałby być na tyle mocny żeby przełamać zabezpieczenia.
Wiesz jak wygląda działko laserowe którym dysponują amerykanie? Mieści się na pokładzie Boeinga 747...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 13:08 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

37
Emmm....
Ucięło ci zdanie w połowie ale i tak odpowiem przynajmniej na tą część.
Tak, o to mi chodzi.
Jeśli w '87 miało to zasięg ponad dwóch kilosów, to skąd wniosek, że tego samego efektu nie uzyskamy innym urządzeniu? To że zostało zaprezentowane na zasięgu 10 metrów, który jest wystarczający na ścigany samochód, nie znaczy że nie zadziała na zasięgu 1,5 km po odpowiednich modyfikacjach.
A najważniejsze, że jest to impuls kierowany, więc nie rozwala wszystkiego w okolicy, a tylko to w celujemy... Nikt by się nawet nie kapnął...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 13:25 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

39
Niemniej wracamy do mojego stwierdzenia, że chociaż sama teoria o dziale emp nie jest wyssana z palca, to jego obecność w tym miejscu i czasie jest już wysoce nieprawdopodobna...
Nawet niezależnie od tego telefonu komórkowego, wyczyściłoby wszystkie czarne skrzynki, a wiemy że tak się nie stało...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 13:31 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

40
Ależ oczywiście że nie jest wyssana z palca. Zarówno Amerykanie jak i Rosjanie przyznali się do posiadania takiej broni jeszcze w latach zimnej woiny. Pewnie prace nad nią trwają i trwać będą bo to broń z przyszłością... jedna z tych "humanitarnych" o ile wogóle istnieje taka...
Jednak teoria o uzyciu jej w tym konkretnym przypadku jest równie prawdopodobna jak kolizja ze statkiem kosmitów...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 13:39 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

43
Myślę, że jakby ustawić dość dużo urządzeń do tworzenia sztucznej mgły, to byłoby to wykonalne, ale chyba ktoś by zauważył te kilometry przedłużaczy potrzebnych do ich wpięcia do prundu...
A poza tym takie zużycie jelepstryczności zadziałałoby wyraźniej na gospodarkę energetyczną regionu niż to emp.:P
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 13:46 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

44
Aaa, mówisz o zastosowaniu wytwornic dymu, podobnych do tych na koncertach czy dyskotekach? No rzeczywiście, żeby zabezpieczyć takie ilości dymu przez czas ok godziny, zastosowanie świec dymnych odpada... wiadomo, czynniki atmosferyczne, zwłaszcza wiatr... trzebaby takiej ilości świec że "hoho" albo jeszcze więcej (kto obliczy ile to jest "hoho")
Zwykłe wytwornice jednak też byłyby psu na budę... znowu chodzi o gabaryt lub ilość, w każdym razie albo kilka rozmiarów średniej wielkości budynku albo kilkaset (?) zwykłych jakby nie liczył to jak wspomniałeś chciałbym zobaczyć tę instalację oraz źródło zasilania.... w tej kwestii, czyli wywołania mgły bardziej skłaniam sie do możliwości skaptowania indiańskiego szamana, który zakleciami i tańcem zmiwnił panujące warunki... co ty na to?
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 14:12 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

45
Hmm... jeśli jesteśmy na kresach, to nie musimy sięgać do Indian. Możemy skorzystać z szamana syberyjskiego, albo poprosić o pomoc norsmeńskich druidów... Stawiam na syberyjskich szamanów.
Byłoby to bardzo na rękę rydzokrzyżowcom, bo okazałoby się, że poganie zabili prezydenta i byłby kolejny powód na świętą wojnę...

A tak nawiasem mówiąc, wymyśliłem jak można by zrobić taką ilość mgły relatywnie tanio.
Mokra trawa daje ogromne ilości dymu. Gdyby rozpalić dużo ognisk i napakować je mokrymi liśćmi, trawą, świeżymi gałęziami itp. dostalibyśmy całkiem porządny opar.
OK, wciąż dużo tego trzeba by zrobić, ale jest to trwalsze od świec, tańsze od wytwornic i już w sensownej ilości...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 14:21 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

46
Fakcior ale zapominasz o śladach po ogniskach, po za tym dostęp ludzi, ktoś musiałby kontrolować ogień żeby się tliło i dymiło a nie żeby się jarało, po za tym żeby się nie rozlazło... potem takich delikwentów trzebaby było dla bezpieczeństwa odesłać do KWŁ... no i smród palonych liści... nie, za duża możliwość obsówy ale fakt, pomysł dobry. Można by też uruchomić zakupione wcześniej drogami niemożliwymi do ustalenia samochody marki Syrena lub Trabant w określonej liczbie, zasłona dymna jak ta lala... pozostaje jedynie kwestia zapachu... i odgłosów;)
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 14:42 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

47
A ja trafiłam na coś takiego :aniolek:
Lot Tupolewa był kontrolowany przez kontrwywiad.

Żądanie dymisji ministra Klicha

Służba Kontrwywiadu Wojskowego na bieżąco śledziła lot samolotu prezydenckiego Tu-154 lecącego do Smoleńska – dowiedział się dziennik Rzeczpospolita.

Najważniejsze parametry lotu, w tym informujące o bieżącym położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości, były śledzone przez służby SKW. Jak ustalili dziennikarze, oprócz parametrów lotu, SKW posiadają też nagrania rozmów pilotów, jednak kontrwywiad nie zamierza ani dzielić się tymi informacjami z prokuratorami ani komentować sprawy.

„Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie udziela informacji na temat podejmowanych działań” – stwierdza w piśmie
płk. Krzysztof Dusza, dyrektor gabinetu szefa SKW, a pułkownik Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej uważa, że “SKW jest samodzielną służbą i nie w gestii prokuratury jest informowanie o jej działalności”.

Jak stwierdza Rzeczpospolita, polscy prokuratorzy nie otrzymali jeszcze od strony rosyjskiej “żadnych materiałów dotyczących katastrofy”. Działania prokuratury rosyjskiej sprawiają wrażenie, że zamierza kontrolować całą sprawę odpowiednio dozując informacje. Rosyjski prokurator naczelny Jurij Czajka zapewnił polskiego Prokuratora Generalnego, Andrzeja Semerta, że polska prokuratura „sukcesywnie i w miarę postępów śledztwa” będzie otrzymywać informacje.

Służba Kontrwywiadu Wojskowego powołana została w 2006 roku i podległa jest Ministrowi Obrony Narodowej. Funkcję tę pełni od trzech lat Bogdan Klich. W katastrofach lotniczych samolotów podległych Ministerstwu Obrony Narodowej, za jego kadencji zginęło już 121 osób, w tym dwóch Prezydentów RP, najwyższi rangą dowódcy wojskowi oraz funkcjonariusze wielu kluczowych instytucji państwa polskiego. Coraz więcej środowisk zadaje głośne
i przejmujące pytanie: kto jeszcze musi zginąć, aby w MON nastąpiły radykalny zmiany? Póki co, minister Klich
robi dobrą minę do złej gry. Jak ujął to Tomasz Hypki, ekspert lotniczy, jeden z redaktorów pisma Skrzydlata Polska i sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa, zachowanie ministra Klicha oraz zastępcy szefa sztabu generała broni Mieczysława Stachowiaka, wskazują na zachowanie przeświadczenia, że “Prezydent zginął zgodnie
z procedurami”. Generał Stachowiak powiedział, że choć wypadek miał miejsce, to “procedury zostały zachowane”.

Coraz więcej środowisk domaga się dymisji ministra Klicha, człowieka nie mającego żadnego doświadczenia
w zawiadowaniu sprawami obronności kraju. Minister Klich, wierny członek Platformy Obywatelskiej, jest z z zawodu lekarzem psychiatrą.

Jak informuje serwis informacyjny Altair, nadchodzą pisma do władz z żądaniami dokonania radykalnych zmian w MON-ie. Zacytowano jeden z listów-apeli, wystosowany przez przedstawicieli Kombatanów II Wojny Światowej, Kresowiaków i posłów, do premiera Donalda Tuska, w którym Autorzy zwracają się z apelem, pisząc:

Szanowny Panie Premierze,

10 kwietnia 2010 doszło do jednej z największych katastrof we współczesnych dziejach Rzeczypospolitej Polskiej. Zginęło dwóch Jej Prezydentów, wiele ważnych osobistości życia publicznego, najwyżsi rangą dowódcy wojskowi, weterani walk o niepodległą Polskę, osoby im towarzyszące i załoga wiozącego Ich samolotu Tu-154M.
To tragedia na niewyobrażalną skalę i trudnych do wyobrażenia dla naszego państwa skutkach.

Niestety, to nie pierwsza w ostatnich latach katastrofa w polskim lotnictwie wojskowym wynikająca z podobnych przesłanek. 2 lata temu w podobnych okolicznościach, w katastrofie samolotu CASA C295M,
zginęło 20 żołnierzy, w tym wysocy rangą dowódcy Sił Powietrznych. Później zdarzyły się kolejne katastrofy,
choć na mniejszą skalę. Bez wątpienia jednak wynikające z niskiego poziomu wyszkolenia odpowiedzialnych
za nie pilotów. W nich także zginęli niewinni ludzie.

Żadna z tych katastrof nie doprowadziła do podjęcia działań zmierzających do uzdrowienia sytuacji w Ministerstwie Obrony Narodowej, w obowiązujących procedurach, w systemie szkolenia lotniczego.
Żołnierzy, którzy domagali się zmian, odsuwano od podejmowania decyzji, a kierujący Ministerstwem Bogdan Klich nie przyjmował do wiadomości krytyki, dbając przede wszystkim o promocję swej osoby. W oficjalnych pismach i wystąpieniach tłumaczył, że do należytego szkolenia pilotów może wystarczyć 30-40 godzin rocznego nalotu. Chwalił system szkolenia i zapewniał, że bezpieczeństwo w polskim lotnictwie jest traktowane priorytetowo.

Panie Premierze,

Co jeszcze ma się zdarzyć? Kto jeszcze ma zginąć, by podjęto radykalne kroki, zmieniające sytuację w Ministerstwie Obrony Narodowej? Ile razy jeszcze minister Bogdan Klich będzie zapewniał, że MON ma znakomite procedury? I że są one przestrzegane.

Panie Premierze,

Domagamy się natychmiastowej dymisji ministra Bogdana Klicha i wszczęcia programu naprawczego w MON. Nadzwyczajna sytuacja wymaga nadzwyczajnych i szybkich działań. Jeśli ich Pan nie podejmie, przejmie Pan wszelką odpowiedzialność za dalsze postępowanie ministra Bogdana Klicha i jego skutki. Za niewinnie przelewaną polską krew.

Oprócz tajnych informacji dotyczących tragicznego lotu Tupolewa, śledzonego na bieżąco przez kontrwywiad posiadający swoje własne tajne stacje nasłuchowe, należy przywołać inne wysoce niepokojące przesłanki, które mogą i powinny nadać kolorytu i dynamiki śledztwa. Jak wiadomo, samolot prezydencki, który uległ wypadkowi,
w grudniu 2009 roku był remontowany w rosyjskich zakładach Aviakor w Samarze. Wymieniono w nim wtedy trzy silniki, wzbogacono elektronikę i system nawigacyjny. Wszystko wskazuje na to, że również amerykański system TAWS (Terrain Awareness and Warning System TAWS), zabezpieczający pilotów przed nadmiernym zbliżaniem się do ziemi, był w tych zakładach instalowany. Podejrzewa się, że system TAWS mógł zawieść, choć wydaje się to wysoce nieprawdopodobne, gdyż byłaby to pierwsza w historii katastrofa lotnicza tym spowodowana. Jednak mogą cisnąć się podejrzenia co do rzetelności przeprowadzonego remontu w rosyjskich zakładach naprawczych. Okazuje się bowiem, że już w 2004 roku wykryto wielkie fałszerstwa w podmoskiewskich zakładach remontowych. Informowała o tym prasa fachowa, w tym Skrzydlata Polska(numer 12/2006). Prokuratura rosyjska znalazła w zakładach we Wnukowie blankiety i podrabiane pieczęcie kilkudziesięciu producentów lotnicznych, których sygnatury wykorzystywano do fałszowania części zamiennych. W remontowanych wtedy samolotach, w tym i w polskich rządowych Tu-154M oraz Jak-40, montowano części używane certyfikowane jako części nowe. Czy wobec tego wcześniejszego przypadku oraz niewyjaśnionej, tajemniczej katastrofy samolotu prezydenckiego, nie należy zadawać podobnych pytań w śledztwie?

Jak widać z dotychczas prowadzonego śledztwa, które – sądząc z przebiegu i przedostających się do społeczeństwa zdawkowych informacji – kontrolowane jest przez stronę rosyjską, nie można ustalić przekonywujących przyczyn wypadku. Jednostronnie i ad hoc przedstawiona przyczyna jako “błąd pilota”, może być krzywdząca dla polskiej obsługi samolotu. Opierając się na dotychczasowej wiedzy, jeśli można byłoby tą winą obciążyć obsługę samolotu, to jedynie w zakresie nierozważnej decyzji o lądowaniu w warunkach ekstremalnych na źle wyposażonym lotnisku. Jednak wina po stronie polskiej jest bardziej rozłożona i obejmuje przede wszystkich braku lotów rozpoznawczych. Jak powiedział pierwszy zastępca naczelnika głównego sztabu WWS, generał-lejtnant Aleksader Alioszyn, przed przylotem samolotów polskich i rosyjskich w dniu 7 kwietnia br, samolot Jak-40 dokonał lotów rozpoznawczych zabezpieczając podejścia do lądowania przy właściwych minimalnych warunkach meteorologicznych, jednak przed lotem Prezydenta w dniu 10 kwietnia takich lotów nie było, a przynajmniej nic o nich nie wiemy.
Jeśli miałoby ich zabraknąć, odpowiedzialny za tę sytuację jest minister Bogdan Klich, który nie wywiązał się należycie ze swoich obowiązków.

Odpowiedzialność strony rosyjskiej natomiast, może być większego rzędu, gdyż ujawnione przez białoruską gazetę Wieści Witebska informacje wskazują, że w godzinę po katastrofie rosyjscy wojskowi i milicjanci wymieniali przepalone żarówki w lampach naprowadzających na lotnisku pod Smoleńskiem. Wskazywałoby to na spowodowanie bezpośredniego zagrożenia dla komunikacji lotniczej. Można wyrażać nadzieję – ale i poważne obawy – czy śledztwo będzie prowadzone rzetelnie, bo zarówno siły sprawujące obecnie władzę w Polsce, jak i strona rosyjska mają wiele do ukrycia.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 22:29 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

48
Prezydent zginął zgodnie z procedurami... podoba mi się to okreslenie. W Rosji Radzieckiej rodzinę zmarłego żołnierza powiadamiano stałą formółką: "zginął zgodnie z regulaminem"... niestety nie wiem o jaki punkt regulaminu chodzi...
W MON jest burdel od dawna, z resztą nie tylko tam... jak mawiają wiarusy "gdzie kończy się logika zaczyna się armia". Praktycznie wszystko po za żołnierzami mamy do dupy. Mamy genialnych pilotów którzy mają opinię na świecie że polecą na wszystkim co jest w stanie oderwać się od ziemi, mamy niesamowitych techników, świetnych marynarzy jedyne czego nie mamy to... sprzęt. Ale jak już wspomniałaś Viki... psychiatra rządzi armią...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 22:38 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

49
Wiesz, nie tylko żołnierzy. U nas wszyscy specjaliści są świetnymi specjalistami. Gdybyśmy mieli sprzęt, pobilibyśmy Amerykę i Chiny razem wzięte. Ale z drugiej strony jakbyśmy mieli sprzęt, to nikt by się nie starał i nie byliby tacy dobrzy...
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2010, 22:51 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

50
A pewnie, zgadzam się z tobą w całej rozciągłości. Jednak konkretnie w kontekście tego artykułu wyszperanego przez Viki, przeraża indolencja "tych na górze". Już pisałem w innych tematach że procedury dotyczące bezpieczeństwa w MON są do dupy i nie chodzi tylko o przypadek transportu VIPów w ilości wiekszej niż jeden. Przecież do ccholery mamy świetnych fachowców z IBA, szkolonych przez weteranów Mosadu min. sam móglbym podać kilka nazwisk osób które mają pojęcie w temacie chociażby przez to że połowę życia nic innego nie robią. Wiesz gdzie tkwi problem? W partyjnym kolesiostwie... z resztą to nie tylko MON w MSWiA wcale lepiej nie jest... ustawy dotyczące służb ochrony to gnioty w każdym calu... raz zostawiające przepisy luźnej interpretacji, raz dyktujące twardo warunki nie do spełnienia... obłęd...
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 6:48 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

51
Ja powiem tak, mało kto się oburzał jak powstawały "rewelacje" o 11 września gdzie winiono Busha o wszystko, to teraz mamy nową katastrofę i oskarżenia wobec Rosjan i.. no i nic :P
Teraz znowu pewne środowisko próbuje zrzucić wine na prez. kaczyńskiego. Dla mnie to normalne ludzie zawsze szukają winnego.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 13:03 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

52
Tylko nawet "gdybając" czy miotając oskarzenia, trzeba je najpierw sprawdzić pod względem prawdopodobieństwa... inaczej są to tylko plotki rozpuszczane przez chore umysły odczuwające podniecenie z powodu sensacyjnego zamieszania... debilizm...
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 15:31 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

53
Pewien młody człowiek, Stasiu Pyjas, przed ponad trzydziestu laty zrzucił się ze schodów, plotka głosiła, ze to nie prawda, po prawie dwudziestu latach, stwierdzono, że się straszliwie pobił, chore umysły wciąż szukają sensacji, niedawno zrobiono ekshumację... jedyny świadek śmierci Stasia, utopił się trzy miesiące później, chore umysły węszą morderstwo.... debilizm.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 17:13 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

54
victoria pisze:Pewien młody człowiek, Stasiu Pyjas, przed ponad trzydziestu laty zrzucił się ze schodów, plotka głosiła, ze to nie prawda, po prawie dwudziestu latach, stwierdzono, że się straszliwie pobił, chore umysły wciąż szukają sensacji, niedawno zrobiono ekshumację... jedyny świadek śmierci Stasia, utopił się trzy miesiące później, chore umysły węszą morderstwo.... debilizm.
Viki ale tutaj można było wietrzyć jakieś sensacje, podobnie jak w sprawie Olewnika... tu są tropy śmierdzące na odległość manipulacjami... wszystkie tropy układają się w jakiś logiczny wniosek... w sprawie Smoleńskiej jak na razie wszystkim tzw sensacjom można logicznie zaprzeczyć, bez manipulowania faktami...
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 19:32 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

56
Musisz zrozumieć, ze jak ktos był świadkiem rzeczy, które dzisiaj w głowach się nie mieszczą, to będzie widział więcej. Ja sama dopuszczam możliwośc, ze Rosjanie mataczą i mają jakis swój udział w tej katastrofie. Co nie znaczy, ze węsze spisek, po prostu, gdyby - to nie będę zdziwiona.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 19:40 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

57
Ja też tego nie odrzucam... po prostu hipotezy postawione do tej pory sa albo wręcz niedorzeczne albo delikatnie... wysoce nieprawdopodobne. Myślę że nawet gdyby to Rosjanie zrobiliby coś to nie odwaliliby fuchy na trop której wpadłby Zenek Gomuła znany producent bimbru z Psiej Wólki w pietnascie minut po zdarzeniu...
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 20:04 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

58
To dojrzewało od dawna...
W 1983 roku powstał raport dwóch pilotów z Wybrzeża, kpt. Praszczałka i ppor. Jucewicza, którzy nad Bałtykiem spotkali się z niezidentyfikowanym obiektem. Miał kształt cygara. Oprócz pilotów obiekt ten widzieli technicy na radarach. Obsługa naziemna podprowadzała pilotów w jego kierunku. Dwukrotnie go podchodzili. Za drugim razem dostali pozwolenie na użycie broni. Obiekt jednak oddalił się a następnie zniknął, również ze stacji radiolokacyjnych.
wideo z incydentu.

Obrazek

tUPOLEW W ZDERZENIU Z tAJEMNICZYM cYGAREM kOSMITÓW.
Aż zderzyło się TOTO z naszym Tupolewem...
Co na prawdę przywieziono w trumnach ze Smoleńska?
Dziwne Zjawiska na Wawelu...Czyżby Obcy dostali się do siedziby królów.?:5: WEZWANO NAJWYBITNIEJSZYCH KRYPTOLOGÓW....:kawa::kawa::kawa::kawa:
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2010, 20:24 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Katastrofa pod Smoleńskiem - teoria spiskowa

60
Jak tylko widze ze cos napisal zespol nautilusa to... ekhem. Do tego co pisze nautilus mam naprawde sceptyczne podejscie. Oczywiscie, zgadzam sie z niektorymi kwestiami z ich strony ale wiekszosc tego co pisza to same bzdury, szczegolnie kiedy odpowiadaja na listy. Sama kiedys do nich pisalam o swiatlach i wyszlo na to widzialam UFO a tym czasem dobrze wiedzialam ze to byly zwykle swiatla.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2010, 13:46 przez Chinatsa, łącznie zmieniany 1 raz.
" Tym który umarł tamtego dnia, tak naprawdę byłem ja.
Moje życie było fałszywe.
Tak naprawdę mnie tam nie było"
The saddest
[img]http://www.roll-of-honour.com/Overseas/ ... imated.gif[/img]

Wróć do „Teorie spiskowe”

cron