Re: Każdy z nas jest rabowany przez UFO- dr. Pająka c.d.

1
Na początek- link do strony:
http://www.ufohome.terramail.pl/biulety ... czesc1.htm
Trafiłam na to przypadkiem. Teraz będę żyć w ustawicznym strachu. Może z implantem to bzdura, ale coś się człowiekowi wkręca w psychikę.
Coś mi się wydaje, że dr. Pająk ma w domu jakieś złośliwe byty i myli ich działalność z działalnością UFO. Jeśli rzeczywiście co trzeci mieszkaniec Ziemi posiada implant, to musiałabym już trząść się ze strachu- moje poglądy są tak nieprawomyślne, że z pewnością jestem monitorowana. Wykrywanie niewidzialnego UFO za pomocą pilota do telewizora...?!
Ostatnio zmieniony 12 cze 2010, 17:51 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Każdy z nas jest rabowany przez UFO- dr. Pająka c.d.

2
Oj przestań z tym strachem - bo jak ja Cię wystraszę Kochana to.... hehehe.

Tak i zielone ludziki zapładniają Cię co noc by swoją cywilizację ratować i w ogóle są wszędzie - nawet w zupie, którą jesz.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2010, 19:12 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Każdy z nas jest rabowany przez UFO- dr. Pająka c.d.

3
TA POSTAĆ JEST MI DOBRZE ZNANA!

prof.Jan Pająk..


Obrazek


TO CO ZA CHWILĘ WAM PRZEDSTAWIĘ MOŻE WSTRZĄSNĄĆ WASZYM WIDZENIEM ŚWIATA, JEŚLI TYLKO UZNACIE TO ZA PRAWDĘ....

Niech więc nikt mi nie powie w przyszłości, że nie uprzedziłem...

Życiorys Jana Pająka
Dr inż. Jan Pająk wydał się na świat 25 maja 1946 roku we Wszewilkach o miedzę od Milicza - w Polsce. Pierwsze 36 lat swojego żywota przeżył w Ojczyźnie, gdzie zgłębiał wiedzę i nabywał naukowej praktyki.
W roku 1982 porzucił swą Macierz i przybił do brzegu Nowej Zelandii.

Od 28 sierpnia 1985 roku wszedł w posiadanie on nowozelandzkie paszportu.

Dr Pająk przystąpił do nauki w Miliczu, w tamtejszym LO zdobywał podstawy edukacji. W roku 1964 uzyskał świadectwo dojrzałości i podjął studia na Politechniki Wrocławskiej na Wydziale Mechanicznym. W roku 1970, obronił tytuł "magistra inżyniera". Przez cztery lata wykładał na Politechnice Wrocławskiej i roku 74 przeprowadził rozprawę doktorską ze wspomaganego komputerowo projektowania maszyn, zostając "doktorem nauk technicznych".

Tegoż roku otrzymał awans ze starszego asystenta do adiunkta.
W latach 1975-77 godził obowiązki wykładowcy Politechniki Wrocławskiej ze stanowiskiem doradcy naukowego ds. oprogramowania inżynierskiego w Zakładach Komputerowych MERA - ELWRO.
W kolejnych latach był konsultantem w POLMO-JELCZ ds. wspomaganego komputerowo projektowania i produkcji samochodów tejże marki. Rok 82 przyniósł ze sobą podróż do Nowej Zelandii, gdzie Doktor odbywał jednoroczne stypendium w Christchurch na uczelni Canterbury Wydział Mechaniczny. Gdy stypendium dobiegło końca pozostał w Nowej Zelandii zaangażowany na Politechnice jako wykładowca oprogramowania komputerowego Po ukończeniu tego stypendium w 1983 roku rozpoczął on pracę na Politechnice Invercargill jako wykładowca oprogramowania. Po pięciu latach opuścił uczelnię. Swoje dalsze losy związał z uczelnią w Otago. Był tam starszym wykładowcą na Wydziale Informatyki i Studiów Komputerowych. Tu spędził cztery lata. Los rzucił go do Turcji. Jako profesor nadzwyczajny pracował na Wydziale Matematyki w Eastern Mediterranean University. Profesor często zmieniał uczelnie. Po roku trafił na Uniwersytet Malaya na Malezji. Tam zagościł nieco dłużej, bo aż do 96 roku. Trzecia profesura Jana Pająka to dwa lata spędzone na wyspie Borneo. Po ukończeniu kontraktu wrócił do Nowej Zelandii gdzie mieszka do dzisiaj.
Profesor J.Pająk jest wynalazcą osobliwego urządzenia.
Otóż, zaprezentował koncepcje budowy urządzenia do przenoszenia na odległość ludzkich myśli. Miał to być nadajnik telepatyczny w kształcie 30-centymetrowej piramidy zawierającej w środku wiele zmyślnych elementów.
Wygląd urządzenia

Model piramidy - urządzenia do przekazywania myśli na odległość- został opisany

dość szczegółowo i kilka osób na świecie podjęło się jego budowy.

Szkielet piramidy zrobiony ma być z drutu miedzianego, z jej szczytu ma schodzić do podstawy spirala również z drutu miedzianego. Z wierzchołka piramidy zwisać ma na 1/4 wysokości bryłka kwarcu przemysłowego. W czterech narożnikach piramidy znajdować się powinny po 3 lusterka różnej wielkości, w środku leżeć ma szklana tuba wypełniona w połowie zwykłą solą kuchenną i w połowie rtęcią. Całość ma być osadzona na kwadratowej podstawie przykrytej czterościenną piramidą, której każda trójkątna płaszczyzna boku zawiera duży aluminiowy dysk. Całość we wnętrzu jest próżnią. Wszystko ma być harmonicznie rozmieszczone.

Dla znawców tematu w tym wszystkim jest pewna techniczna logika.

Pracując na dotychczas stworzonych prototypach udało się zarejestrować zapis fali mózgowej jednej cyfry /eksperymenty prof. Pająka i Wernera Kropp`a/. Pani D. Giordano nagrała dziwne dźwięki na magnetofon podłączony do tej piramidy. Urządzenia to uaktywniło również wyłączony elektroencefalograf stojący obok niego. Wszystkie te eksperymenty są oczywiście realizowane domowym sposobem i za skromne, własne środki finansowe. Żadna z instytucji naukowych nie odważyła się /przynajmniej oficjalnie / przyjrzeć się tej sprawie. Czy projekt ten jest przekazem od istot pozaziemskich jak mówi Giordano i Pająk czy bezużytecznym majaczeniem sennym?
cdn.

_________________
Z Foresta Gump`a"
]Jedno wam powiem: Życie idioty to nie bułka z masłem.
Nawet jeżeli jesteś idiotą, staraj się nie być głupi.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2010, 21:48 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Każdy z nas jest rabowany przez UFO- dr. Pająka c.d.

4
prof. Jan Pająk
-

W 1985 roku opracowana została teoria wszystkiego zwana Konceptem Dipolarnej Grawitacji.

Jedną z umiejętności której teoria ta nas uczy, jest przejęcie sterowania nad upływem naszego "czasu".

Gdybyśmy wysłuchali owej teorii, do czasu kiedy 23 lata później ja pisałem te słowa w 2008 roku, ludzkość już by pokonała śmierć, zaś każdy z nas mógłby żyć bez końca.

Każdy też mógłby korygować wszystkie swe przeszłe błędy.

[youtube][/youtube]

Jest tak ponieważ teoria ta wskazuje jak zbudować wehikuły czasu które pozwalają nam cofać czas do tyłu.
Z kolei kiedy już mielibyśmy takie wehikuły czasu, wówczas za każdym razem gdy stawalibyśmy się starzy i bliscy śmierci, moglibyśmy przemieścić się w czasie do tyłu i stać się ponownie młodzi.
Za każdym też razem kiedy popełnimy błąd moglibyśmy się cofnąć w czasie i go naprawić.
Niefortunnie, ludzie wybrali zignorowanie mojej teorii i uniemożliwianie mi zbudowania moich wynalazków - zamiast dopomóc mi w tym co tworzyłem.
Dlatego zamiast powtarzalnego cofania się do naszej przeszłości i życia bez końca, obecnie możemy jedynie sobie poczytać na tej stronie jak byliśmy w stanie tego dokonać oraz możemy sobie jedynie wyobrażać owo cudowne urządzenie techniczne które na każde nasze życzenie byłoby w stanie nas przenieść w czasie do dowolnego momentu naszego własnego życia - pod warunkiem jednak, że przez moment ten przeżyliśmy już poprzednio.
Moment ten mógłby też leżeć zarówno w naszej przeszłości jak i w naszej przyszłości.
(Aby jednak leżał on w naszej przyszłości musielibyśmy wcześniej cofnąć się w czasie za pomocą tego właśnie urządzenia.)
Urządzenie to pozwalałoby nam również dowolnie zwalniać szybkość upływu naszego własnego czasu.
Przykładowo, moglibyśmy nasz czas tak zwolnić, że kiedy dla naszego otoczenia upłynęłaby zaledwie mała część sekundy, my sami zdołalibyśmy przeżyć odpowiednik kilku godzin.
W ten sposób moglibyśmy chwytać gołymi rękami i przenosić w dłoniach np. rozpalone do czerwoności żelazo, bowiem dla żelaza tego upłynąłby zbyt krótki przedział czasu aby zdołało ono przekazać nam ilość ciepła konieczną dla popalenia rąk.
Urządzenie to pozwalałoby nam również przyspieszać nasz upływ czasu, tak że np. pomiędzy dwoma uderzeniami naszego własnego serca, w naszym otoczeniu upłynęłyby całe godziny.
W ten sposób bylibyśmy mogli udawać np. martwych, podczas gdy faktycznie byśmy byli równie żywi i aktywni jak normalnie.
Podobnie też jak dla nas samych, urządzenie to mogłoby również dokonywać podobnych zmian w upływie czasu dla wszystkich innych ludzi oraz dla wszystkich innych stworzeń i obiektów trwałych. Ponadto, aby ułatwić jego używanie, urządzenie to mogłoby zostać zamontowane na pokładzie wehikułu latającego zwanego magnokraftem.
W ten sposób za jego pośrednictwem bylibyśmy w stanie nie tylko przemieszczać się w czasie, ale również podróżować w przestrzeni.
Owo niezwykłe urządzenie to właśnie wehikuł czasu który ja zbudowałbym już do dzisiaj - gdyby dano mi taką szansę.
Niniejsza strona stara się wyjaśnić najważniejsze zasady działania, fakty, oraz ustalenia na temat moich wehikułów czasu - które do dzisiaj byłem w stanie zbudować dla ludzkości gdybym od początka moich wysiłków otrzymywał potrzebną mi pomoc.
prof.Jan Pająk
Ostatnio zmieniony 12 cze 2010, 22:35 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Każdy z nas jest rabowany przez UFO- dr. Pająka c.d.

5
Nassanael Rhamzess pisze:Oj przestań z tym strachem - bo jak ja Cię wystraszę Kochana to.... hehehe.

Tak i zielone ludziki zapładniają Cię co noc by swoją cywilizację ratować i w ogóle są wszędzie - nawet w zupie, którą jesz.
Mi nie o to chodzi! Mnie to z jednej strony rozśmieszyło...bo wiele z tego co opisywał, wskazuje na złośliwe byty ( Spadki temperatury, przykry zapach, hałasy), a on widzi w tym ''niewidzialne UFO''. Skoro UFO może być niewidzialne jeśli zechce, czemu w takim razie również demonstruje się jawnie? Nie łatwiej byłoby cały czas działać w konspiracji? Kupy się to nie trzyma.
W każdym razie, denerwujące, że dzięki Internetowi każdy może opublikować sobie wszystko. I straszyć ludzi. Niby mnie to śmieszy, ale jak złapie mnie migrena po lewej stronie skroni, już zawsze mi się będzie ten cholerny chip po głowie kołatał! Wszystko było tak realistycznie opisane. Jestem zniesmaczona.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2010, 23:58 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Każdy z nas jest rabowany przez UFO- dr. Pająka c.d.

6
prof.Jan Pająk

Dziewięć stopni.


Regularności wyłaniające się z analiz wcześniejszych ludzkich wynalazków, które pozwalają nam lepiej zrozumieć "co jest grane" z opisywanym na tej stronie wynalazkiem wehikułu czasu:
Motto: "Wszystko co może zostać wymyślone, może również zostać urzeczywistnione."
W dotychczasowych badaniach ja wielokrotnie dokonywałem dogłębnych analiz zasad i regularności które rządzą wynalazczością. To właśnie na podstawie tych analiz odkryłem tzw. "prawo cykliczności" opisane w rozdziale B i podrozdziale K1 z tomów 2 i 10 monografii [1/4]. To też z owych analiz wyłoniła się zasada opisana m.in. w podrozdziale JB7.3 z tomu 7 owej monografii [1/4], a stwierdzająca że "każdy wynalazek daje się zrealizować w czasokresie życia swego wynalazcy". Wyszczególmy więc poniżej te z owych regularności które pozwolą nam lepiej zrozumieć co faktycznie "jest grane" z opisywanym tutaj wynalazkiem wehikułu czasu.
1. Rozwój naszej świadomości nigdy nie przekracza poziomu naszych możliwości technicznych i naukowych. Wyrażając to innymi słowy, wszystko co wynajdujemy, jesteśmy też w stanie zbudować już w czasach kiedy to wynaleźliśmy - jednak tylko wówczas jeśli inni ludzie nam to zbudować pozwolą. Najlepszym dowodem na ten fakt jest lotnia wynaleziona już przez Leonardo Da Vinci, jednak zbudowana dopiero w dzisiejszych czasach - tylko dlatego że inni ludzie NIE pozwolili wynalazcy jej zbudować już w czasach kiedy została wynaleziona. Jeśli sprawdzi się materiały i konstrukcję dzisiejszej lotni, wówczas wyraźnie widać że w czasach Leonarda Da Vinci mogła ona jednak być zbudowana - gdyby zbudować mu ją pozwolono. Nie trzeba zaś wyjaśniać gdzie byłaby ludzkość gdyby lotnia już wówczas wynosiła ludzi w powietrze.
2. Nasz wszechświat został tak zorganizowany, że wszystko co zostaje wynalezione daje się też zbudować. Dowody i uzasadnienia tego faktu opisałem w podrozdziałach JB7.3 oraz I5.4 z tomów odpowiednio 7 i 5 monografii [1/4].
3. Tylko wówczas osiągany jest sukces ze zbudowaniem danego wynalazku - jeśli (a) ludzie z otoczenia wynalazcy już dojrzeli do przyjęcia i zaakceptowania tego wynalazku, oraz jeśli (b) wynalazcę aktywnie wspiera w działanich wymagana liczba życzliwych mu ludzie z jego otoczenia. Jeśli zaś owi inni ludzie NIE dojrzeli jeszcze do przyjęcia wynalazku i do udzielenia wynalazcy swego wsparcia, wówczas wynalazku albo NIE da się zbudować, albo jego budowa pójdzie na marne. Doskonałym przykładem na to jest samolot Nowozelandczyka o nazwisku Richard Pearce. Samolot ten został nawet zbudowany i oblatany. Jednak inni Nowozelandczycy zaszczuli jego wynalazcę do domu wariatów - tak że nie był on w stanie samolotu tego upowszechnić czy np. wdrożyć do produkcji fabrycznej.
4. Jeśli ktoś uprze się i zrealizuje swój wynalazek na przyjęcie którego ludzie z jego otoczenia jeszcze NIE dojrzeli, wówczas wynalazek ten zostanie zmarnowany i NIE wejdzie do trwałego dorobku ludzkości. Szczególnie dużo przypadków gdy tak właśnie się stało można znaleźć w Nowej Zelandii - jako przykłady patrz wynalazek opisany na stronie internetowej boiler_pl.htm, a także wynalazki z punktu #H1 strony newzealand_visit_pl.htm.
5. Każdy wynalazek jest tak obdzielany, aby jego wynalazca był w stanie go zrealizować w przeciągu swego życia - jeśli tylko inni ludzie wesprą wynalazcę w jego wysiłkach.
6. Zbudowanie tego co oryginalni wynalazcy są w stanie urzeczywistnić w przeciągu kilku lat, innym ludziom może potem zająć setki lat. Doskonałym przykładem na tą regułę jest tzw. Sejsmograf Zhang Henga, opisany m.in. w moim referacie dostępnym pod adresem www-ist.massey.ac.nz/conferences/icst05/proceedings/ICST2005-Papers/ICST_112.pdf. Ostrzega on przed trzęsieniem ziemi na długi czas zanim trzęsienie to uderzy. Oryginalnemu wynalazcy jego zbudowanie zajęło kilka lat. Reszta ludzkości NIE jest w stanie go odbudować choć minęło już niemal dwa tysiące lat.
7. Wszystkie wynalazki tworzone w "ich właściwym czasie" zawsze zawierają w sobie wiedzę która przewyższa wiedzę ludzi uważających się za "ekspertów" w danej dziedzinie. Wszakże sama natura wynalazczości jest taka, że wynalazca musi być biegły we wiedzy której nie znają inni tzw. "eksperci" i musi dostrzegać to co inni przeaczają. Ponadto niektóre wymogi formalnej "ekspertyzy", np. tzw. "referencje", zabijają w ekspertach zdolność do twórczego i konstruktywnego myślenia. To dlatego na tylnej okładce książki [2P4] pióra niejakiego Richard Milton, "Forbidden Science", Fourth Estate (6 Salem Road, London W2 4BU), London, 1994, ISBN 1-85702-302-1, 265 pages, pb., m.in. stwierdzono - cytuję: "'W tej fascynującej i dobrze napisanej książce, Richard ujawnia zagadkową cechę wielu zawodowych naukowców: mają oni awersję do nowych idei' - Fokus." (w oryginale angielskojęzycznym: "'In this fascinating and well-argued book, Richard exposes a curious feature of many professional scientists: they are averse to new ideas' - Focus."). Z kolei podrzędna wiedza owych innych "ekspertów" powoduje że zawsze zawzięcie choć bezpodstawnie atakują i krytykują oni dany wynalazek. Tylko wynalazki budowane z długim opóźnieniem czasowym (np. w/w "lotnia") zdążą być już poznane przez innych ludzi, a stąd mogą uniknąć ataków i ostrej krytyki.
* * *
Powyższe warto uzupełnić jeszcze dwoma "regularnościami", mianowicie, że:
8. Oficjalna nauka wypracowała taką subkulturę i takie mechanizmy działania (np. w/w "referencje"), że NIE istnieje najmniejsza szansa aby jakikolwiek inny naukowiec na Ziemi podjął się budowy wehikułu czasu. Jeśli więc ja sam NIE zbuduję wehikułu czasu za swego życia, albo chociaż NIE nakieruję jego budowy na właściwe tory, wówczas minąć będą musiały setki lat, zanim ktoś na Ziemi dojrzeje do ponownego podjęcia tej budowy. (Prawdopodobnie zresztą to ja sam będę wówczas zmuszony ponownie urodzić się na Ziemi aby dokończyć dzieła które rozpocząłem w obecnym swym życiu.) Subkulturę i ambicje dzisiejszych naukowców najlepiej wyraża treść artykułu "Dawkins on board plan for atheism ads" (tj. "Dawkins podjął plan dla ogłoszeń ateizmu") ze strony B3 gazety The New Zealand Herald, wydanie ze środy (Wednesday), October 22, 2008. Według owego artykułu, Richard Dawkins, Professor of the Public Understanding of Science na Uniwersytecie w Oxford oraz autor książki "The God Delusion", jest gotów zapłacić 5500 funtów sterlingów za umieszczenie na londyńskich autobusach ogłoszenia "There's probably no God. Now stop worrying and enjoy your life" (tj. "Prawdopodobnie nie ma Boga. Przestań więc się martwić i ciesz się życiem"). Z drugiej strony ja NIE znam nawet jednego dzisiejszego naukowca który by poparł budowę tak wzniosłego i przyszłościowego chociaż prostego i podstawowego urządzenia jak Piramida Telepatyczna - która umożliwiałaby inwalidom z trudnościami wymowy komunikowanie się za pomocą myśli. Wszakże zasada działania owej piramidy wykorzystuje fale telepatyczne - które podobnie jak opisywany tu "wehikuł czasu" dla dzisiejszych naukowców też są rodzajem "tabu". Tak nawiasem mówiąc, to w kolejnym artykule o tytule "Buses no longer have God on their side" (tj. "Autobusy nie mają już Boga po swojej stronie") ze strony A18 gazety The New Zealand Herald, wydanie z czwartku (Thursday), January 8, 2009, zostało potwierdzone że faktycznie opisywany tutaj napis został umieszczony na autobusach za dofinasowaniem Profesora Dawkins'a. (Mijanie się z prawdą treści tego napisu zostało wykazane analizą logiczą z punktu #H4 strony internetowej cloud_ufo_pl.htm.)
9. Osądzając z ogromu moich dokonań osiągniętych od 1985 roku (kiedy to zrozumiałem zasadę działania czasu i rozpocząłem wynajdowanie opisywanych tu wehikułów czasu) można mieć pewność, że gdybym już wówczas otrzymał od innych ludzi potrzebną mi pomoc, wtedy do dzisiaj zbudowałbym już wehikuły czasu. O moim potencjale twórczym doskonale przecież zaświadcza duża liczba niezwykłych urządzeń które zdołałem wynaleźć, odkryć które dokonałem, teorii typu "paradigm shift" które opracowałem, dowodów na poprawność swoich ustaleń które zidentyfikowałem i wskazałem innym, oraz naukowych monografii które napisałem. A trzeba pamiętać, że przyszło mi tworzyć w ogromnie trudnych warunkach w jakich inni ludzie zapewne by jedynie siedzieli i płakali - które to warunki bardzo ostrożnie i lakonicznie wzmiankuję m.in. na stronie pajak_jan.htm - o mnie, czyli strona z moją autobiografią. Wszakże w kraju w którym się urodziłem chciano do mnie strzelać, zaś w kraju do którego uciekłem przez większość czasu nie ma dla mnie ani pracy ani nawet zasiłku dla bezrobotnych. Zamiast więc tworzyć, odkrywać, wynajdować, badać, budować, oraz czynić postęp - do czego najwyraźniej mam wrodzone skłonności, większość swojej energii i czasu zmuszony byłem (i jestem) marnotrawić na szukanie pracy lub na tułanie się po świecie aby zarobić na kromkę chleba. Większość też tego co stworzyłem powstawało kiedy zmuszony byłem gnieżdzić się w wilgotnych, przeciekających i niezdrowych mieszkaniach tylko nieznacznie większych od przeciętnej windy, kiedy nie miałem w domu nawet dobrego śrubokręta ani nie mogłem nawet marzyć o posiadaniu internetu, oraz kiedy z powodu braku pracy musiałem zastanawiać się nad wydaniem każdego centa z moich prywatnych oszczędności - który przecież może mi być bardzo potrzebny w jeszcze starszym wieku.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2010, 0:25 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Teorie spiskowe”

cron