Artykułu niestety nie mogę przeczytać. Rejestracja na stronie wyborczej mi nie działa :/ a nie mam tego numeru w domu. Lipa.
SeJa dam konia z rzędem temu, kto zrozumiał co masz na myśli.
Z jednym się zgodzę - Społeczeństwo toczy rak, a rewolucja jest rodzajem chemioterapii. Bowiem istniej pogląd, który twierdzi, że każdy rewolucjonista skończy kiedyś jako tyran. To jest chyba właśnie w tym najtrudniejsze, ale skoro ta rewolucja będzie inna, nie będzie wymiaru jednostkowego, a przyjmie walkę anonimową to kto ma się stać tyranem? Ja? Ty? Każdy? Myślę, że to może być następny rozdział ludzkości. Dobry rozdział. Który zapoczątkuje coś, co ludzkości się przyda. Popchnie do przodu. Czy będzie to krwawa rewolucja? Czy będzie to inna rewolucja od tych znanych z przeszłości? Nie jestem w stanie tego przewidzieć. Możliwe, że zostało to już zakodowane. Tak musi być. Jest akcja i nie może być innej reakcji. Z tym, że ludzie są mądrzejsi o doświadczenia z przeszłości, ale to nie jedyna przewaga. Drugą przewagą jest technika. Reszta pozostaje bez zmian: Dylematy moralne, walka z trudami rzeczywistości, które czasem nie można w sposób łatwy obejść. Mimo wszystko jestem pewien, że spory, które starają się ocenić słuszność przeprowadzenia rewolucji będą trwały...
Wracając do postów Abesnai. Odpowiem na 2 pytania.
Do czego to prowadzi? Proste pytanie. Skoro działają na siebie dwie siły o przeciwnych kierunkach to musi nadejść moment, które te siły na siebie wpadną. Dochodzi wtedy do konfrontacji. Jak bardzo intensywna będzie to konfrontacja, na jakim polu ona się rozegra. Zobaczyliśmy już przedsmak tego, co się wydarzy za... "jakiś czas".
Symbole. I tu się z Tobą nie zgodzę. Symbol "Polski walczącej". Co przekazuje?
Znak ten ma kształt kotwicy, której człon w kształcie litery "P" - symbolizuje Polskę, a ramiona literę "W" – walkę lub "kotwicę" – symbol nadziei na odzyskanie niepodległości.
Nowa wersja znaku jest inna. Nie jest to symbol ten sam, jest podobny, nawiązujący do tamtych wydarzeń. I to jest klucz w interpretacji. "Nawiązanie".
Na początek warto sobie zadać pytanie, po co ten znak powstał podczas II WŚ. Powstał w celu podtrzymania w czasie okupacji w polskim społeczeństwie nadziei na zwycięstwo. Czy zatem pobudki jakimi kierują się autorzy/autor powyższego "internetowego" loga są inne...
Nie. Wciąż są te same. Jest to wyraz nadziei, jest to wyraz pamięci i spajania współczesnej Polski i Polaków z tamtym pokoleniem. Pokazania, że wywodzimy się z tej samej linii. Że jesteśmy tacy jak Nasi przodkowie. Że idziemy ścieżką wyznaczoną przez zasady, które popieramy, a nie odrzucamy. To jest symbol, nikt nie ma prawa do... uzurpowania sobie prawa na wyłączność. Symbol nie może być własnością kogokolwiek. Symbol ma nieść informację. Tylko i aż tyle. Niektórzy nie potrafią tego zrozumieć, że ich czas przeminął. Krzykiem i krytyką pokazują tylko egoizm. Egoizm i zazdrość tego, że oni już nie mogą walczyć. Nie mają sił, możliwości, środków. Że pozostał po nich tylko symbol. I nikt nie ma prawa walczyć tak, jak oni. Tylko prawda jest inna. Kiedyś podczas okupacji starsze pokolenie z pewnością buntowało się na nowe myśli rewolucjonistyczne młodych polaków. Starym ludziom na pewno bliżej było do poddania się niż do walki, ale nie - młodzi wówczas walczyli. Taka jest rola młodych i każdy starszy człowiek musi to zrozumieć. To smutna pieśń bezsilności i zarazem żalu. W przypadku Niesiołowskiego - dodatkowo totalnej głupoty i braku zrozumienia problemu. Czas na kolejne pokolenie z własnymi symbolami. Jednak kto mądry jest, ten zauważy, że czerpanie z wzorców historycznych to tylko wyraz dumy narodowej. Pisania kolejnych rozdziałów w jednej i tej samej księdze.
Pan Niesiołowski i inne osoby krytykujące to logo nie widzą tego, że to jest nawiązanie. Tak - tylko nawiązanie, a nie wykorzystywanie tego samego symbolu. Dla tych osób to i to = to samo. Można było by się "pluć" i być zdegustowanym, gdyby idealną kopię symbolu zaczęto wykorzystywać na sztandarach w czasach obecnych. Była by to głupota. Czasy nie te - przesłanie nie te, waga problemu nie ta. To by było wielkie nieporozumienie podpisywać się pod taką tradycją. Wyszłoby na to, że nie rozumie się przesłania symbolu. Ten symbol "kotwicy" z lat II WŚ ma tylko jedno przesłanie. "Polska Walczy - Jest Nadzieja". Ten symbol był tylko i wyłącznie aktualny do końca drugiej wojny światowej. Potem sam. SAM! Stracił sens i przeszedł w zasłużone miejsce - do muzeum historii. Tam powinien zostać, jednak zastosowanie nawiązania - DAJE SYMBOLOWI NOWY SENS. Pokazuje patriotyzm, znajomość przeszłości i wkomponowuje nowy symbol w nowe miejsce historii, pokazuje inną wagę problemu, pokazuje inność, a zarazem spójność z przeszłością. Dokładnie tak, jak to powinno się dziać z symbolami. Bo przekaz się przecież nie zmienił. Czasy się zmieniły, ale nie to. Wciąż jest potrzeba by "Polska walczyła". Nawet jeśli wroga nie widać na pierwszy rzut oka. Nawet jeśli waga problemu wydaje się mniejsza. To są trudności, z którymi poprzednie pokolenie nie musiało się borykać. Oni mieli realnych wrogów. Z karabinami. Aktualne pokolenie i przyszłe pokolenia młodych polaków mają sytuację gorszą, przeciwników znaczenie potężniejszych - bo z pieniądzem w jednej dłoni, a z kodeksem prawa w drugiej (tym samym kodeksem, który sami ustanowili).
Przepraszam za długi wywód, ale myślę, że post ten rzuca nieco nowego światła na sprawę.