baabcia pisze:szukanie w spiskowych teoriach usprawiedliwienia dla swoich słabości jest sposobem na życie - jakie - ano pewnie w tym filmie jest tak pokazany świat jak go chce postrzegać autor
Wydaje mi się,że wychodzicie z niewłaściwego założenia,a przynajmniej to powyżej mówi mi o tym.
Teoria spiskowa jest wiarygodna dla tych,którzy sami od spisku nie stronią.A nie ma człowieka,który nie spiskuje,a jedynie nie spogląda na siebie z boku,albo jeszcze lepiej z góry. Inaczej musielibyśmy przyznać,że świat rozwija się bezmyślnie,a skutki naszego działania zawsze nas zaskakują.Tu należałoby podać definicję słowa "spisek" i dobrze by było,aby każdy z Was zainteresowanych tematem wystosował definicję tego słowa i dał przykład na jej poparcie.Ja podam pierwszy:
Spisek to zespół umówionych,zaplanowanych działań pomiędzy minimum dwojgiem dla osiągnięcia konkretnego celu w osobie trzeciej,lub grupie osób.Zwykle kojarzy się negatywnie,ale zawsze jest przeciwko komuś,lub za kimś.Tu wszystko zależy od intencji.
Spisek przeciwko komuś polega na tym,że spiskowcom zależy na wywołaniu negatywnych uczuć w osobie,przeciwko której spiskujemy.To bardzo rzadki rodzaj spiskowania i jest zarezerwowany dla dzieci i chyba dla jakichś psychopatów,a jest wywołany bezinteresowną nienawiścią.Np.Widząc,że dziecko jest ubrane na biało,dwójka innych układa i realizuje plan,jak go ubrudzić,aby płakał.To pozornie niewinny spisek,dla kawału,może się przerodzić w psychozę czynienia zła.To jest jednak bardzo rzadkie w życiu dorosłym.Inaczej spiskuje się dla dobra człowieka i tak najczęściej spiskują rodzice,a więc:Niosą dziecko do chrztu,do przychodni na szczepienie,posyłają do szkoły,prowadzą rozmowy mające na celu przekazanie dziecku swoich pragnień i oczekiwań,wychwalają rzeczy,które chcą,aby dziecko pragnęło itp.Państwo z kolei uczy historii,bo spiskuje dla podtrzymania świadomości narodowej.Kościół dla podtrzymania wiary katolickiej,czy innej, itp.
Następną i chyba najbardziej wyrafinowaną formą spisku jest spiskowanie dla swojego zysku.Czyli robić to tak,aby wszyscy widzieli,że pomagam,ale nie widzieli,że się wzbogacam.Na tym polegają wszelkie oszustwa i wyłudzenia,a ofiara dochodzi do przekonania,że jest ofiarą dopiero wtedy,gdy dochodzi do rozliczenia.Oczywiście,każdy z Was jeśli oddałby pieniądze dłużnikowi,nie będzie miał do niego pretensji,że je posiada,dopóki nie przyjdzie umówiony czas zwrotu.Jeśli nie ma zwrotu,a dłużnik jest nieuchwytny,czujecie,że Was oszukał od samego początku.Bo,gdyby nie chciał oszukać,a nie miałby to chociaż powiadomiłby o kłopotach.Heh...są tacy spiskowcy,którzy pomimo,że nie oddali,to przyjdą i poproszą o więcej,(mają taki plan)"bo właśnie trafiła się okazja i zwrócę z nawiązką już bardzo szybko,tylko dokończę ten interes".I bywa,że ludzie godzą się na to i to szczególnie ci,którzy w teorie spisku nie wierzą,bo nie umieją powiedzieć prawdy w oczy rozmówcy.Zawsze starają się być mili i potulni,uważając,aby tylko nie zrazić rozmówcy.Z tej sztuki spisku korzystają wszelkiej maści politycy,bo wiedzą,że czas rozliczenia nigdy nie przyjdzie.A jeśli przyjdzie,to jedynie w konsekwencji przyszłych wyborów,które i tak muszą przyjść.I to jest wielki spisek.Oczywiście,ja wierzę w teorie spiskowe,bo sam wielokrotnie spiskowałem na mniejszą wprawdzie skalę,ale jednak faktem jest,że przyznałem to sam przed sobą,że jestem spiskowcem.
Więc istotą wiary w teorie spiskowe nie jest szukanie usprawiedliwienia dla swoich słabości,a właśnie odwrotnie.Napiętnowania ich w sobie.A kto sądzi po sobie,to ma prawo spodziewać się tego u innych i nie ma spuszczonych oczu,gdy serce mu podpowiada,że ma do czynienia z podobnym lisem.Przyjrzyjcie się sobie w prawdzie i powiedzcie w swych sercach,że nie spiskujecie.