Re: Koniec świata 21 grudnia br.
: 23 wrz 2012, 11:59
Podobno 21 grudnia br. ma być koniec świata. Uważacie, że mogę nie zapłacić podatku dochodowego, że o VAT- ie nie wspomnę ?
Imladis - Forum wielotematyczne dla świadomych ludzi. Ezoteryka, religia, duchowość, świadomość, medytacja, nowa ziemia
https://imladis.pl/
Byłbym zainteresowany zakupem. Oczywiście ze względu na krótkotrwałość używania cena zapewne nie byłaby zbyt wysoka?SeJa pisze:Sama sprzedała bym nawet mieszkanie w górach o bardzo SOLIDNEJ budowie.
Zawsze mogę ( w razie niespełnienia się przepowiedni Majów) wyrazić czynny żal i najwyżej skończy sie na mandacie 100 zł.Akosy pisze:Możesz spróbować, choć nie jestem pewien czy fiskus takie wytłumaczenie przyjmie i nie przywali ci domiaru. Co jak co, ale on na pewno "zejdzie" ostatni.
Tak czy owak nie mógł byś tej kasy wydać a zakisić, bo później i tak musiał byś wyrównać. A gdyby to potrwało ze 2 lata jeszcze zanim ostatecznie te instytucje upadną to zonk A gdyby upadły to na co ta kasa? Możesz jedynie po głowie od jakichś szabrowników albo bezpańskiego wojska bez żołdu dostać, a po chwili nawet nie będzie czego szabrować, nie będzie chleba, ... prądu, paliwa, ... Bo nikt nie pójdzie do pracy. Kup zapas leków, jeśli potrzebujesz bo może być tak że niebezpiecznie będzie na ulicach. Nie idź w skupiska ludzi, raczej w przeciwną stronę szczególnie na początku. Wykombinuj jak zdobywać żywność, na przykład dziczyznę, ryby bo zapasy znikną prawie z dnia na dzień a później ludzie za konserwę czy cukier będą się zabijać, nic nie kupisz i nie sprzedasz więc po co pieniądze? A jak ludzie zobaczą ze masz więcej to cię zabiją za paczkę kaszy nawet.parafianin pisze:Zawsze mogę ( w razie niespełnienia się przepowiedni Majów) wyrazić czynny żal i najwyżej skończy sie na mandacie 100 zł.Akosy pisze:Możesz spróbować, choć nie jestem pewien czy fiskus takie wytłumaczenie przyjmie i nie przywali ci domiaru. Co jak co, ale on na pewno "zejdzie" ostatni.
Ale szkoda i tej stówy, zawsze to jakaś kasa....
A jak sądzisz ile ten system pociągnie? Za komuny położyli się spać, a obudzili się notabene w grudniu w stanie wojennym. Gdzie w przeddzień nikt o zdrowych zmysłach by nie powiedział. Pamiętam jak mówiłam wiele lat na przód o tym to się w głowę pukali. Tym razem też głupoty i chwilowe zabłyśnięcie wieszczów to jedno, a fakty to fakty gdzie nijak nie wychodzi inaczej. I mniejsza już o konkrety czy daty.Akosy pisze:SeJa, jakoś nie widzę tego przesilenia, znaków i tym podobnych zdarzeń. Ot, ktoś nakręcił film, więc trzeba go dobrze sprzedać, może taniej da się kupić chałupę , ludzie będą skłonni do bardziej ryzykownych zachowań na których da się nieźle zarobić.
Tak naprawdę, to tylko Majowie mają problem, bo im się "kalendarz skończył".
SeJa, chcesz wyrównać jakieś porachunki przed tym 21, że chcesz mnie poić tą czeską wódką?SeJa pisze:Akosy Pokaż mi pas Oriona na polskim dzisiejszym niebie, postawię Ci Falaszkę z Czech jak znajdziesz
Oriona pomyliłaś z Plejadami? Zdarza się. Ale nie przesadzaj publicznie z tymi pomyłkami.SeJa pisze:Heee Akosy dał znacznik RIGHT na podpisie dla DIV-a i wysapało się OFLINE
Jakoś nie dostrzegam żeby były to jakieś nadzwyczajne zawirowania, również astronomiczne. Jedyną piekielnie niebezpieczną sprawą są szaleństwa Izraela, które mogą nas doprowadzić do III Światowej. Wtedy faktycznie będzie czas na maczugi.SeJa pisze:Wiadomo że jak widać wiąże się to już dziś z destabilizacją, może nawet więcej ........ Z pewnością jak zawsze cena będzie wielka. Ale nowy świat nie wyłoni się z dnia na dzień. Ten rok jest faktycznie wyjątkowy, a jakoś trzeba datować początek nowej ery że tak powiem. Najprościej jest ją datować względem jakiegoś przesilenia, katastrofy, upadku systemu, zjawiska astronomicznego ... A tym bardziej że jakoś mnie to nie dziwi wszystkie się zadziwiająco zbiegają na bądź co bądź co było i jest i jeszcze nastąpi tak iż nie było tego w żadnym aspekcie na taką skalę globalną nigdy wcześniej na przykład w globalizacji i zagrożenia strefy euro, bankructwa całych państw ... na rok 2012 nawet jeśli ostatecznie w Grudniu to wciąż jest ten ciekawy ba wyjątkowy rok.
Społeczeństwa przymykają oczy na ich rozróby na tej wiejskiej dyskotece, zwanej światem, bo boją się starszego braciszka.Jak już jesteśmy w "Teoriach spiskowych", to głowy nie dam czy to nie ich ręka w robieniu tego "rozedrgania" sytuacji światowej, zwłaszcza, że możliwości mają potężne - społeczeństwa mogą bardziej gładko przyjąć ich rozróby, zajęte swoimi kłopotami.
Rzecz w tym, że Iran, to nie Irak, napoczęty przez jednego tatusia. To naprawdę nieźle rozwinięty kraj i ma zmotywowane społeczeństwo. Muzułmańska wiosna też nie poszła tak, jak miała. Przy tym całkiem niedaleko czai się dwóch zbirów. Jeden co prawda przechodzony, niczym nasz Gołota, ale pałą potrafi przyłożyć. A drugi, nie dość, że napakowany, to jeszcze starszy brat siedzi u niego w długach po uszy.polliter pisze:Społeczeństwa przymykają oczy na ich rozróby na tej wiejskiej dyskotece, zwanej światem, bo boją się starszego braciszka.
Gdybyś Ty miał starszego brata, który pakuje na siłowni i całe osiedle sra ze strachu na jego widok, to też byłbyś panem piaskownicy, a reszta dzieciaków oddawałaby Ci żelaźniaki na resorach, żeby tylko się z Tobą kolegować. Jak któryś Ci podskoczy, to mówisz bratu, a ten buntownika doprowadzi do pionu. :rotfl:
Akosy najlepiej się tymi ich sporami nieprzejmować, wiadomo ze Iran to kultura sięgająca starozytności a nie jakieś kmioty które są bo w XIX wieku kolonialiści wyznaczyli granice jak te wszystkie państewka Arabskie, no ale to ich sprawa a nie nasza, tu jest Polska, ja osobiście się do zadnej lojalności wobec obcych krajów i narodów nie poczówam, jak nas ktoś napadnie to się mogę wysadzić jak kamikadze bo wariat być potrafię, ale puki co to o cudze wojny szat rwać nie zamierzam, i swoim rodakom radzę to samo.Akosy pisze:Rzecz w tym, że Iran, to nie Irak, napoczęty przez jednego tatusia. To naprawdę nieźle rozwinięty kraj i ma zmotywowane społeczeństwo. Muzułmańska wiosna też nie poszła tak, jak miała. Przy tym całkiem niedaleko czai się dwóch zbirów. Jeden co prawda przechodzony, niczym nasz Gołota, ale pałą potrafi przyłożyć. A drugi, nie dość, że napakowany, to jeszcze starszy brat siedzi u niego w długach po uszy.
Starszy brat, mimo miłości, będzie mocno się zastanawiał, czy umierać za Tel Awiw (czy jak by chcieli Jerozolimę) w takich warunkach, zwłaszcza że dawne doświadczenia jeszcze pamięta.
Sytuacja jest dynamiczna i sporo w tym niebezpiecznej niepewności, choć na pewno nie z powodu kalendarza Majów czy wydumanego przez nieuków "pasa".
Żeby wierzyć, iż muzułmańskie społeczności, które mają ugruntowane tradycje w wodzostwie (dyktaturze), przede wszystkim o skrajnie odmiennej od zachodniej mentalności - nawrócą się nagle na styl zachodni, przyjmą demokrację i to tylko z powodu trwającego kilka miesięcy przewrotu... doprawdy trzeba być bardzo naiwnym. Nie wierzę, że władze USA takie były i nie przewidziały, że w takim kierunku jak obecnie to ruszy (zwiększony radykalizm)Muzułmańska wiosna też nie poszła tak, jak miała.
Akosy pisze:SeJa, chcesz wyrównać jakieś porachunki przed tym 21, że chcesz mnie poić tą czeską wódką?SeJa pisze:Akosy Pokaż mi pas Oriona na polskim dzisiejszym niebie, postawię Ci Falaszkę z Czech jak znajdziesz
O "pas Oriona" pytaj Mezamira i Ja?! - mają wprawę w promowaniu "Photon Belt" z Plejad.
Oriona pomyliłaś z Plejadami? Zdarza się. Ale nie przesadzaj publicznie z tymi pomyłkami.SeJa pisze:Heee Akosy dał znacznik RIGHT na podpisie dla DIV-a i wysapało się OFLINE
Kod: Zaznacz cały
No o wyjdź na podwórko i pokaż palcem gdzie jest Pas Oriona. Masz racje obecnie można go sobie jedynie wy-myśleć bo go nie ma w zasięgu wzroku. Ale wybacz jeśli przeczytałeś więcej niż chciałam powiedzieć Chodziło mi o to że jak dla mnie jest dość na każdym kroku niemal wszędzie niespotykanych zjawisk, sytuacji, ... Chociaż przykład troszkę dziwny, bo jeśli prawdziwy to więcej niż szok.Akosy pisze:Sytuacja jest dynamiczna i sporo w tym niebezpiecznej niepewności, choć na pewno nie z powodu kalendarza Majów czy wydumanego przez nieuków "pasa".
Kod: Zaznacz cały
Nie chodzi o zamykanie oczu, wielu widzi co się dzieje, ale jeśli w swoim imieniu powiem ze Kaczyński jest taki i owaki, to nie znaczy ze pałam miłością do Tuska, jeśli powiem ze Arabowie w Palestynie czy Persowie w Iranie są tacy i owacy to nie znaczy ze kocham Izrael czy Amerykę Niestety część ludzi jest tak wciągnięta w te wszystkie spory ze traktują to dosłownie, gotowi się rzucić sobię do gardeł z powodu konfliktu Izraelsko Arabskiego, czy politycznych sporów w kraju, tak jak by te stony były czegoś warte i troszczyły się strasznie o ludzi :/ Wszyscy niby wiemy ze polityka to bagno ale dalej się w nią wierzy Co do globalnej wioski to jest to juz oklepany slogan Akosy, wiem ze masz w pewnym sensie racje, ale mam juz tego dosyć, jakieś typy z innych krajów chcą wszędzie mieć sojuszników i robią ludziom wodę z muzgu, jeśli chcą ze sobą walczyć to niech walczą, nie ma co zaspokajać jakiś porypanych roszczeń, jedni i dródzy to nawiedzeńcy.Akosy pisze:Conan, dzisiejszy świat, to nie odległe wyspy, a jedna wiocha. Jak tam tąpnie, to nawet jak dostaniemy podmuchem, cofniemy się o dekady. Odpuszczanie wariatom, bo to "nie moja sprawa" zawsze się źle kończyło. Nie rozumiem dlaczego mamy zamykać oczy na ichniejszych Kaczyńskich, którzy w imię swoich urojeń chcą podpalić świat.
Myślisz, że jak wsadzisz głowę w piasek (i nie mam tu na myśli piasku arabskiego), to ciebie ominie i polityka, i zawierucha? Obrażanie się na rzeczywistość, to nie jest wyjście nawet w dziecięcej piaskownicy.Conan Barbarzynca pisze:Wszyscy niby wiemy ze polityka to bagno ale dalej się w nią wierzy Co do globalnej wioski to jest to juz oklepany slogan Akosy, wiem ze masz w pewnym sensie racje, ale mam juz tego dosyć,
No właśnie, wciąż wierzymy w politykę. Ja już wolę się nad tym za bardzo nie zastanawiać, bo to knucie jest tak rozbudowane i kompletnie nie liczące się z ludźmi, że lepiej się nad tym nie zastanawiać.Conan Barbarzynca pisze::/ Wszyscy niby wiemy ze polityka to bagno ale dalej się w nią wierzy Co do globalnej wioski to jest to juz oklepany slogan Akosy, wiem ze masz w pewnym sensie racje, ale mam juz tego dosyć, jakieś typy z innych krajów chcą wszędzie mieć sojuszników i robią ludziom wodę z muzgu, jeśli chcą ze sobą walczyć to niech walczą, nie ma co zaspokajać jakiś porypanych roszczeń, jedni i dródzy to nawiedzeńcy.
Jak się "stanie naszym", może być już za późno na jakąkolwiek sensowną reakcję.BasmaW pisze:Nie chcę tutaj propagować też obojętności - powinniśmy wiedzieć co się dzieje na świecie, bo może kiedyś dojdzie do tego, że pewien daleki konflikt stanie się też naszym.