maly_kwiatek pisze:Jednym z większych i bardzo znamiennych kłamstw, jakie rozpowszechniono po roku 1989 w Polsce, było kłamstwo o reżimie Jaruzelskiego, który rzekomo był reżimem podobnym do stalinowskiego, polpotowskiego czy pinochetowskiego.
Reżim Jaruzelskiego był uciążliwy i wstrzymał rozwój gospodarczy Polski
Jaki "reżim Jaruzelskiego"? On był tylko żołnierzykiem, posłusznym agentem, który wykonywał polecenia przychodzące z Moskwy, a do tego robił to z wielkim oddaniem.
Natomiast: "Jednym z większych i bardzo znamiennych kłamstw, jakie rozpowszechniono po roku 1989 w Polsce" i cały czas się rozpowszechnia i ogromna większość w nie wierzy -
jest kłamstwo, że reżim został obalony! Podczas gdy on płynnie przeszedł w inny reżim. Zmienił się zarządca - z ZSRR na Zachód, czyli USA+UE. Kiedyś rozkazy płynęły ze wschodu, dziś płyną z Zachodu.
Wojciech Jaruzelski wykorzystał Wałęsę do zniszczenia pierwszej Solidarności i łagodnego przejścia z systemu komunistycznego do demokracji. Ludzie, którzy okradli Polskę, przez lata służyli Moskwie, zabijali rodaków, bez żadnych konsekwencji rządzili Polską po 1989 roku. Lech Wałęsa był projektem komunistów. Zdobył popularność tylko dzięki pomocy SB. Pomagała mu w tym cała siatka składająca się z tysięcy funkcjonariuszy państwowych. W samej Solidarności było „zainstalowanych” około 1800 agentów komunistycznych. Działali we władzach, jak i na wielu szczeblach ruchu opozycyjnego. W każdej sprawie wspierali Wałęsę. Przekonywali robotników do stałego poparcia skorumpowanego przywódcy Solidarności.
Obecna sytuacja Polski
Nie sięgając daleko w historii, Polska po drugiej wojnie światowej dostała się w ręce Stalina. Zostaliśmy podniesieni z kolan wojennych, ale wpadliśmy w ręce oprawcy. Stalin, przywódca ZSRR, rozpoczął od czystki w społeczeństwie polskim. Wymordował żołnierzy Armii Krajowej (nie mylić z Armią Ludową, która mordowała „akowców”). Wprowadził socjalizm i komunizm.
Największy rozkwit przeżywaliśmy po wojnie przy odbudowie kraju oraz za czasów Gierka. Za pieniądze z kredytów zbudował wiele fabryk i kupił/ukradł kilka ważnych technologii produkcyjnych. Kluczowym wydarzeniem w najnowszej historii Polski, które do dzisiaj zbiera swoje żniwo, było zaprzestanie strajku w marcu 1981 roku. Zdecydował o tym Lech Wałęsa. Uczynił to, pomimo braku zgody Andrzeja Gwiazdy i innych prawdziwych przywódców pierwszej Solidarności. Konsekwencją tego był grudzień 1981 roku, czyli stan wojenny, który został wprowadzony w celu zniszczenia pierwszej Solidarności. Kolejna Solidarność była marionetkowa.
Od tego czasu Polską rządzą sprzedawczyki, którzy zrujnowali gospodarkę poprzez kontrolne i zorganizowane zadłużenie kraju, wyniszczenie całych branż (np. stoczniowy, tekstylny), korupcyjną prywatyzacje czy poddanie się Unii Europejskiej.
Największy zdrajca Polski
Zdecydowanie jest nim Lech Wałęsa, który w latach 1970-1976, ściśle współpracował z SB. Donosił na kolegów biorąc za to pieniądze - „Lech Wałęsa – upadła gwiazda”.
Wojciech Jaruzelski wykorzystał Wałęsę do zniszczenia pierwszej Solidarności i łagodnego przejścia z systemu komunistycznego do demokracji. Ludzie, którzy okradli Polskę, przez lata służyli Moskwie, zabijali rodaków, bez żadnych konsekwencji rządzili Polską po 1989 roku.
Lech Wałęsa był projektem komunistów. Zdobył popularność tylko dzięki pomocy SB. Pomagała mu w tym cała siatka składająca się z tysięcy funkcjonariuszy państwowych. W samej Solidarności było „zainstalowanych” około 1800 agentów komunistycznych. Działali we władzach, jak i na wielu szczeblach ruchu opozycyjnego. W każdej sprawie wspierali Wałęsę. Przekonywali robotników do stałego poparcia skorumpowanego przywódcy Solidarności.
Z tak zorganizowaną siatką, nie mogli wygrać prawdziwi patrioci, których w Solidarności było bardzo dużo. Przewodzili nimi: Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda.
W dużej mierze Lech Wałęsa przyczynił się dzisiejszego obrazu Polski. Gdyby nie zaprzedał się komunistom z Polski i ZSRR, to po 1989 roku, Polską rządziliby patrioci.
Andrzej Gwiazda miał bardzo sensowny projekt odbudowy gospodarki. Gdyby patrioci rządzili Polską, dzisiaj najniższa krajowa byłaby na poziomie kilku tysięcy złotych. Nie jest to fikcja. Zbudowanie zdrowej gospodarki zajmuje do 10 lat. Gdybyśmy nie mieli wkoło destrukcyjnych mocarstw, które nie chcą silnej Polski, zajęłoby to kilka lat.
źr:
http://pressmix.eu/index.php/2014/05/30 ... ch-czasow/
Ps. Wkleiłem fragment, ale polecam całość, bo tekst jest dobry i warto go przeczytać w całości.