Dawno mnie tu nie było. Po prostu sama nie mogę nikomu pomóc bo nie mam odpowiedniej wiedzy i doświadczenia ale też sama pomocy nie potrzebowałam. Ale tym razem jestem ciekawa Waszej opinii.

Czytam sobie książkę "Ręce precz od tej książki" i jest tam zwrócona uwaga na coś ciekawego. Jest wzmianka o biblijnej Bestii i liczbie 666. A wiecie co jest na kodzie kreskowym? Według tej książki na każdym kodzie są trzy dłuższe podwójne linie, dwie po bokach i jedna w środku. Te linie przedstawiają cyfrę 6, czyli 666.

Jestem osobą, która nie wierzy od razu na słowo ale też nie neguje. Przeczytałam w Biblii wzmiankę o Bestii i sprawdziłam wszystkie kody kreskowe w domu. Zgadza się. W jednym kodzie udało mi się znaleźć 6 i zobaczyłam, że jest dokładnie taka sama jak te trzy dłuższe linie.

Objawienie 13:16-18
"I wywiera nacisk na wszystkich+ — małych i wielkich, i bogatych i biednych, i wolnych i niewolników — żeby im dano znamię na ich prawą rękę albo na ich czoło+ 17 i żeby nikt nie mógł kupować ani sprzedawać oprócz tego, kto ma znamię — imię+ bestii albo liczbę jej imienia.+ 18 Tutaj wchodzi w grę mądrość: Kto ma rozum, niech obliczy liczbę bestii, bo jest to liczba człowieka;+ a liczba jej — sześćset sześćdziesiąt sześć."

Tak więc jeżeli wymyślą znakowanie nas jak bydło albo chipy w nadgarstkach to choćbym miała iść do więzienia to się nie zgodzę. Zwykle nie wierzyłam Biblii bo jest mimo wszystko napisana ręką człowieka i przetrzymywana przez człowieka (oryginał) więc wiele rzeczy mogło zostać zmienione albo ukryte ale tutaj chyba nie spodziewali się, że ktoś to zauważy, poza tym można to różnie interpretować. Ale nikt też nie neguje tego, że prywatny przedsiębiorca posiada bank (FED), który pożycza pieniądze całemu państwu. Z resztą kto ciekawy to mogę przesłać książkę (mam w pdf.) i tam jest cała historia o tym jak powstał banknot, które banki miały jaką władzę itp. Wszystko co jest w tej książce na ten temat, można sprawdzić.

co mam zrobić ? przestać kupować produkty z kodem kreskowym ?

No to dołożę cegiełkę do ogródka autorki (trochę z przymrużeniem oka ). Zestaw liter "www" wszyscy znamy doskonale. A w hebrajskim biblijnym "w" (znak/litera waw) jest szóstą literą alfabetu i ma wartość liczbową 6. Pamiętajmy też, że nie było oddzielnych znaków dla zapisywania cyfr. Czyli liczbowo www to 666.

Wiem, też to było w tej książce

Ja nie zrezygnuję z kupowania wszystkiego bo jest to na każdym produkcie. Ale jeśli wybuchnie III WŚ i po tej wojnie wymyślą, żeby wprowadzić jedną walutę i tatuaż na naszych nadgarstkach z kodem kreskowym to przypomnijcie sobie ten wątek. Nie znam przyszłości ale na takie coś się nie zgodzę. W takim przypadku będą mieć kontrolę nad wszystkim. Już jest podobnie bo ostatnio mój kolega wszedł na google w wyszukiwarkę i tylko dzięki niej dowiedział się gdzie mój mąż robił zakupy i co potem robił. Tak więc złodziej wie, kiedy Cię nie ma w domu. A zgadzając się na taki tatuaż dajesz władzę nad Twoim życiem jednemu facetowi, temu który włada FED. Wystarczy, żeby wmówić wszystkim, że to jest bezpieczniejsze i wygodniejsze. A jak powstało FED? Rzekomy krach spowodował, że trzeba było utworzyć prywatny bank. Mogę dać kilka fragmentów z książki. Jest tam więcej sensu niż w moich wypowiedziach

Gorgiasz pisze:No to dołożę cegiełkę do ogródka autorki (trochę z przymrużeniem oka ). Zestaw liter "www" wszyscy znamy doskonale. A w hebrajskim biblijnym "w" (znak/litera waw) jest szóstą literą alfabetu i ma wartość liczbową 6. Pamiętajmy też, że nie było oddzielnych znaków dla zapisywania cyfr. Czyli liczbowo www to 666.

w hebrajskim alfabecie znalazłam jeszcze:
2 ב bet wet 'b' 'w'
i to ma pozycję drugą czyli wartość 2. www = 222
wg zachodniej numerologii 'w' ma wartość 5, zatem www = 555
każdy znajdzie coś dla siebie

Kahlan pisze:Już jest podobnie bo ostatnio mój kolega wszedł na google w wyszukiwarkę i tylko dzięki niej dowiedział się gdzie mój mąż robił zakupy i co potem robił.

gdyby mąż zamiast kartą kredytową płacił gotówką, to nie zostawiłby po sobie śladów w systemie.
coś za coś.

e: Kahlan - chętnie poprzeglądam tę książeczkę w przyszłości. jeśli propozycja Twoja jest aktualna, to ja poproszę o pdf'a. z góry dziękuję .

Ale mój mąż jest już uzależniony od wygody tak, jak większość ludzi. Poza tym nawet jeśli to tylko kolejna teoria spiskowa to w końcu zdarzy się coś prawdziwego, co wszyscy ludzie będą negować bo inni też tak robią. Zamiast samemu sprawdzić i się upewnić to od razu ustalają, że to na pewno kolejna teoria. To jest najbardziej niepokojące...

w hebrajskim alfabecie znalazłam jeszcze:
2 ב bet wet 'b' 'w'
i to ma pozycję drugą czyli wartość 2. www = 222
wg zachodniej numerologii 'w' ma wartość 5, zatem www = 555

To nie tak, Bet jest drugą literą alfabetu hebrajskiego i ma rzeczywiście wartość 2. Poprzez grecką „betę” powstało nasze (łacińskie) B. Natomiast niektóre litery hebrajskie, czyli występujące w Starym Testamencie mają wymowę silną i słabą. W piśmie zaznaczone to jest znakiem „dagesz” (kropka). Do tych liter należy także Bet i jeśli w piśmie nie ma tej kropki, to rzeczywiście jest wymawiana jako „w”. Ale to tylko kwestia wymowy. W żadnym wypadku nie można tu przypisać wartości „2”.

Co do numerologii, to jest to niefachowa nazwa i nigdy nie jest używana w poważnych opracowaniach.

W grece wartość 6 ma jedna z liter „sigma” (końcowa) zwana czasem stigmą, a która pierwotnie nosiła nazwę digamma, ale najczęściej sigma (obie sigmy) maja wartość 200.

Litery alfabetu łacińskiego nie mają jednoznacznej wartości; istnieje kilka systemów. Wartość W waha się między 22 a 27 lub według– uznawanego przez niektórych za najbardziej reprezentatywny systemu Agrippy („Three Books of Occult Pholosophy” Book II (ed.1532) – 900.

Istnieje też polski system przyporządkowujący liczby literom naszego alfabetu, opracowany przez profesora Zdzisława Kępińskiego. Wartość W wynosi tam 26.

Kahlan pisze:A jak powstało FED?

Trzy nazwiska - słowa kluczowe:
Benjamin Guggenheim, Isador Strauss i John Jacob Astor IV.

Dociekliwi dotrą do niesamowitych, szokujących faktów. Bardzo przydatna znajomość j. angielskiego, ale i w na polskich stronach są info.

Kahlan pisze:Według tej książki na każdym kodzie są trzy dłuższe podwójne linie, dwie po bokach i jedna w środku. Te linie przedstawiają cyfrę 6, czyli 666.

Jestem osobą, która nie wierzy od razu na słowo ale też nie neguje. Przeczytałam w Biblii wzmiankę o Bestii i sprawdziłam wszystkie kody kreskowe w domu. Zgadza się. W jednym kodzie udało mi się znaleźć 6 i zobaczyłam, że jest dokładnie taka sama jak te trzy dłuższe linie.

chyba tępa jestem, mogłabym prosić jaśniej ? :aniolek:
Chodzi o liczby przy tych dłuższych liniach?
Jesli tak, to w dostępnych kodach w domu wygląda to tak:

566
509
563
599
529
583
500
460
582
505
508
650
511
561
548
573
405

nie wybieram, sprawdzam co mi w rece wpada i 6 jest liczbą chyba najmniej liczną

Nie chodzi o liczby. Chodzi o to, że każda linia coś oznacza. Ale są trzy dłuższe nieopisane. Jeśli zobaczysz na którymś kodzie 6 to porównaj sobie z tymi dłuższymi bez numerów. Zauważysz, że są dokładnie takie same. Potem zobacz sobie inne kody i zobaczysz, że na każdym tak jest.

Taki przykład:

5 II 345028 II 384726 II

II- oznacza właśnie te dłuższe linie, które są takie same jak linie nad 6

A co z kodami w których nie ma 6 ? Trzy dłuższe pary kresek są w każdym kodzie w tym samym miejscu, takie same tylko krótsze występują przy różnych cyfrach, natomiast 6 nie występuje w ogóle? Co wtedy?

Dla przykładu taki kod, kreski pogrubione II oznaczają te dłuższe, nie pogrubione II takie same krótsze:




5 II 9 0 2 0 2 0 II 0 II 3 II 7 0 II 5 7 II

Dasz zdjęcie?

Zaczynam się bać.

Wyszło fatalnie ale paski da się odróznić

victoria pisze:A co z kodami w których nie ma 6 ? Trzy dłuższe pary kresek są w każdym kodzie w tym samym miejscu, takie same tylko krótsze występują przy różnych cyfrach, natomiast 6 nie występuje w ogóle? Co wtedy?

Dla przykładu taki kod, kreski pogrubione II oznaczają te dłuższe, nie pogrubione II takie same krótsze:




5 II 9 0 2 0 2 0 II 0 II 3 II 7 0 II 5 7 II

myślałam, że zagadka rozwiązana bo zobacz 0. Jest tam gruba linia, duża przerwa i cienka linia. To oznacza 0. Potem jest 3 i 7, które mają dwie cienkie linie i przerwy różnej długości. Więc to, co wygląda na 6 mogłoby być przerwą między cyframi i ta odpowiedź jest to bardzo sensowna. Ale te przerwy mają różne długości. Bo między 7 a 0 już jest inna przerwa. A tak w ogóle to już zgłupiałam jak zobaczyłam w tym kodzie 2020 Jedno 0 jest zupełnie inne :O

Znawca teorii spiskowej tutaj by się przydał :ahah:

Ale rodzajów kodów jest tak duzo, że ja się tutaj niczego nie podejmuję polecam za to http://zylla.wipos.p.lodz.pl/ut/barcode/index.php

Kod kreskowy składa się z czarnych i białych lini (każde pole między czarnymi kreskami jest jako biała linia częścią kodu). Są 4 grubości tych lini : najcieńsza to 1 następna pod względem grubości to 2 następna 3 i najgrubsza 4. Na każdą cyfrę przypadają 4 linie o różnej grubości zarówno czarne jak i białe na przemian.Pierwsza połowa zaczyna się od białych lini a druga od czrnych. Te 2 cinkie i najdłuższe linie na początku, w środku i na końcu kodu są liniami oddzielającymi. Dla każdej cyfry od 0-9 są przyporządkowane czterocyfrowe liczby których suma = 7

0 = 3211, 1 = 2221, 2 = 2122, 3 = 1411, 4 = 1132, 5 = 1231, 6 = 1114, 7 = 1312, 8 = 1213, 9 = 3112.

Taki kod zawiera 7 liczb > 0 a pozostałe to tylko zera. Liczba 5 jak na zdjęciu jest na samym początku i oznacza numer dla kraju danego produktu. Pierwsza połowa między liniami oddzielającymi czyli 902020 to numer firmy , 0370 to numer artykułu a ostatnia 7 to cyfra kontrolna. Jest więcej rodzaji kodów kreskowych ale zasada jest podobna.
Ma to raczej związek z matematyką niż trzema szóstkami czy bestią

Nie zmienia to faktu, że te przerwy są takie same jak 6

nie tylko 6 więc moim zdaniem teoria upada

Ale to znaczy że autorzy biblij posługiwali się kodem kreskowym, czy co z tego wynika?

Co to oznacza i do jakich wniosków dojdziecie pozostawiam Wam Każdy wierzy w to, co wydaje mu się co najmniej prawdopodobne, niech każdy sobie na własną ręke szuka odpowiedzi. Ja podałam ciekawostkę, którą zauważyłam. A te dłuższe linie są wszystkie takie same i są dokładnie takie jak 6 Przynajmniej ja to tak widzę.

Gorgiasz pisze:Co do numerologii, to jest to niefachowa nazwa i nigdy nie jest używana w poważnych opracowaniach.

to ten temat jest w ogóle 'poważny'?
przy okazji, astrologia również nie doczekała się stopnia naukowego, co nie przeszkadza 'naukowcom' w prywatnym korzystaniu z jej fenomenu.

Gorgiasz pisze:Litery alfabetu łacińskiego nie mają jednoznacznej wartości; istnieje kilka systemów.

ogólnie zdaję sobie sprawę, że z pewnością mówiliśmy o różnych rzeczach.
co do jednego przyznaję Ci rację - stosowanych jest kilka systemów liczenia wartości kolejnych liter alfabetu.
wartości liczbowe w alfabecie hebrajskim następują równolegle do siebie, mówiąc po polsku - abc.. to 123.. czyli zajmowana pozycja = wartość liczbowa.
z kolei wartości liczbowe liter w alfabecie łacińskim wg numerologii zwanej pitagorejską ustawiane są w kolejnych szeregach po dziewięć. od 'a' do 'i', przyjmują wartość od 1 do 9 i w kolejnym szeregu od 'j' do 'r' znowu przybierają kolejne wartości od 1 do 9. w tym systemie litera 'w' ma wartość 5.

Gorgiasz pisze:Istnieje też polski system przyporządkowujący liczby literom naszego alfabetu, opracowany przez profesora Zdzisława Kępińskiego. Wartość W wynosi tam 26.

ok, niech będzie polski system. jeśli możesz wskaż proszę do czego jest stosowany.
liczę i liczę ten nasz polski alfabet z wszystkimi 'ogonkami' z góry i z dołu, a litera 'w' wychodzi mi stale na 28 pozycji.

Kahlan pisze:Co to oznacza i do jakich wniosków dojdziecie pozostawiam Wam (..) A te dłuższe linie są wszystkie takie same i są dokładnie takie jak 6

mój wniosek jest następujący - linie nie mogą być dokładnie takie same, skoro różnią się długością.

długością ale nie szerokością. Jednak nie bez powodu umieściłam wątek w "Teoriach spiskowych"

Kahlan pisze:długością ale nie szerokością. Jednak nie bez powodu umieściłam wątek w "Teoriach spiskowych"

To jaki miałeś powód, by umieścić ten wątek w "Teoriach spiskowych"?
Co rozumiesz pod terminem "teorie spiskowe" i czemu dodałeś uśmieszek? Pytam, bo ludziom ślepo wierzącym* w tzw. "oficjalne wersje", mediom, religiom, "autorytetom" wszelkiej maści itp... - jak to słyszą, pojawia się często taki głupawy uśmieszek na twarzy.

* wierzącym - czyli nie wiedzącym, bo jeśli wiesz, to nie mówisz już, że wierzysz.

Co do astrologii polecam wykłady Santosa Bonacci - są tłumaczone na YouTube.

Odnośnie numerologii i cyfry 666, to tu jest ciekawy artykuł, z tym że po angielsku:
THE NUMEROLOGY OF THE HOLY NAME OF JESUS CHRIST
http://blog.world-mysteries.com/uncateg ... us-christ/
Od razu zaznaczam, że są tym jedynie pewne informacje, a nie najświętsze prawdy na świecie, w które trzeba wierzyć. Należy podejść z dystansem. Jednemu mogą pomóc pogłębić wiedzę, innemu wydadzą się głupie i śmieszne, a dla jeszcze kogoś mogą namieszać tylko w głowie.

@Mistyk:

Ponoć największą teorią spiskową jest nazwa "teoria spiskowa". Że niby żydzi, masoni czy tam iluminaci lub ktokolwiek, kto siedzi na najwyższym szczeblu światowej władzy wymyślili termin "teoria spiskowa", by ludzie uważali to za zabawne i nie wierzyli w to, bo to przecież dla tych lekko pokręconych

Ja tam używam terminu "teoria spiskowa" do rzeczy, które można co najwyżej domniemywać i jedyne argumenty ZA, to tylko słowa jakichś zakręconych fanatyków od reptilian i tych szarych lub archiwalne filmy, na których nic nie widać.

Dobrze powiedziane k4cz0r200.

Chociaż powiem Ci, że pomimo iż nie wierzę w reptylian (ale też nie wykluczam absolutnie ich istnienia, gdyż na ziemi i niebie są takie rzeczy...), to ci "zakręceni fanatycy" od reptylian mówią nieporównywalnie więcej prawdy, niż wszelkie "mądre autorytety" polityczne, religijne, czy nawet naukowe i im podobni...

@Mistyk:

Może nie słuchaliśmy tych samych fanatyków, bo ja nie przypominam sobie, by mówili prawdę poza tym, że szykanują rządy za to, że kłamią i ukrywają prawdę - z tym się zgodzę. Ale sami tej prawdy nie znają, więc tylko wymyślają sobie wyciągnięte z palca dowody będąc przy tym na stanowisku sprzątacza z wiedzą na poziomie podstawówki.

Czasami jak słucham tych zakręceńców, całkowicie otwarty na ich zdanie, wydaje mi się jakbym czytał danikena. Niesamowicie logicznie powiązanie dowodów, na prawdę mądre spostrzeżenia na temat faktów i wychodzi z tego zaskakująca, spójna całość. Z tym, że dowody i fakty są całkowicie z dupy wyciągnięte i nie mają związku z rzeczywistością Moim ulubieńcem jest stonehange, który służył jak słuchawka do telefonu z innymi "kosmicznymi budowlami" na ziemi, by kosmici mogli się porozumiewać lol. Swoją drogą fajna też jest teoria na temat tego, że żyjemy wewnątrz ziemi, a to, że ziemia jest okrągła to tylko iluzja, a rząd nas okłamuje - yeah. Fanatycy tej teorii mają kontrargumenty na każdy naukowy argument - jest to mega zabawne.

Napisałam na początku, że nie wierzę we wszystko, co ktoś powiedział lub napisał ale też to nie znaczy, że to wszystko neguję. Ludzie bardzo krytycznie przyjmują wszystko, co jest dla nich niewiarygodne, albo jeśli temat jest oklepany. Przypuśćmy, że UFO istnieje, a te wszystkie filmy są po to, żebyśmy już rzygali tymi informacjami i wyśmiewali wszystkich, którzy twierdzą, że to prawda. Podobnie było z Tuskiem. Raz ktoś w rządzie powiedział "wina Tuska" i potem wszyscy się z tego zaczęli naśmiewać. I teraz jak tylko moja koleżanka usłyszała, że uważam iż to przez niego wyjechałam z kraju, to z politowaniem usłyszałam "tak... to wina Tuska..."

Może z tymi kodami to tylko "teoria spiskowa" ale to nie znaczy, że któraś z tych teorii nie jest prawdziwa. W końcu tak jak napisał k4cz0r200 może to być celowe usypianie czujności czy odwracanie uwagi.

Denerwuje mnie ta ludzka ślepota. Tak jak wmawia się ludziom, że są wolni ale narzuca im się co mają robić, co jest legalne a co nie. A przecież komu szkodzi najbardziej to, że kupię coś niepryskanego i nie sztucznie powiększanego? Dlaczego zamiast uczyć się klonować jedzenie to trują je chemikaliami. Dlaczego szczepionki są obowiązkowe. Nieszczepione dziecko i tak może zachorować, ale prawdopodobieństwo będzie takie samo obojętnie czy inne dzieci będą szczepione obowiązkowo czy nie... Dlaczego nie mogę mieć broni w domu? To są moje dzieci i ja wiem czy jest dobre miejsce, żeby nie miały do niej dostępu ale żebym mogła w razie czego je chronić. Większe prawdopodobieństwo jest, że mnie ktoś napadnie, niż że dziecko dostanie się do broni.

Albo zwykłe wędzenie jest nielegalne? Niby dlaczego? W Anglii moi znajomi chcieli kupić mleko prosto od krowy to nie, bo to nielegalne bo rzekomo mogą się rozchorować... Ja jako dziecko doiłam i piłam z wiadra i żyję tak jak wszyscy, którzy pili ze mną. Szkodzi to w ten sposób, że nawet mleko 3,2 jest mocno rozcieńczone więc starczy dla mniejszej ilości osób więc jest zwyczajnie nieopłacalne.

Piszę chaotycznie ale jestem w ciąży i hormony szaleją Bardzo łatwo się denerwuję :/

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze Poza tym ludzie są dziwni - z jednej strony krzyczą o wolności, a z drugiej narzucają ograniczenia innym. Z tą genetyczną żywnością jest problem, bo kościół uważa to za zło. Ze zwierzętami zresztą też. Do tego do chodzi aborcja, milion rzeczy.

To samo jest z bronią. Niektórzy chcieliby się nią bronić, zaś inni wolą użyć gazu niż mieć świadomość, żę jakiś psychol napadnie Cię z bronią (co jest akurat dosyć logiczne, bo kiedy w Texasie kultura broni jest zakorzeniona od setek lat i ma to sens, to w polsce byśmy się pozabijali ).

Swoją drogą ten tekst o tusku jest już tak oklepany i większość ludzi używa go ot tak, więc nie dziwne, że Twoja koleżanka tak zareagowała. Zastanawiam się tylko co Ci ten tusek zrobił, że musiałaś uciec, ale to nie temat o polityce, więc zostawny go.

Mimo wszystko Wolność, to nie pieniądze, dobre rządy, Twoje ulubione jedzenie czy inne rzeczy, które chciałabyś, by były Ci dostępne. Źle patrzysz na świat i pewnie dlatego chciałaś wyjechać. Wolność jest w Tobie i wystarczy po prostu zaakceptować rzeczywistość w jakiej się znajdujesz i iść dalej. Politycy kłamią - wiesz to od dziecka, niektóre rzeczy są legalne, niektóre nie - też wiesz to od dziecka. Nikt nic z tym nigdy nie mógł zrobić i nie zrobi, a tym bardziej Ty jako jednostka - i także to wiesz od małego. Skoro całe życie wiesz, że nie masz na to wpływu, to po cóż się wściekać? Po cóż zawierzać politykom, autorytetom, skoro wiesz, że i tak to prawdopodobnie kłamstwo? Wrzuć na luz, spójrz na świat z dystansem. Olej to i zmieniaj świat tam, gdzie dasz rady Np. zaczynając od swojego podejścia, a później skumasz, że nie wiele potrzebne jest do szczęścia i te wszystkie zakazy po prostu nic nie znaczą.