Re: NWO
: 24 lip 2015, 8:12
bylem sceptyczny co teorii NWO ale po tym uzasadnieniu wyroku Portugalskiego sądu nie mam wątpliwości ): " dziecko nie jest własnością rodziców " to czyją jest własnością ?
Imladis - Forum wielotematyczne dla świadomych ludzi. Ezoteryka, religia, duchowość, świadomość, medytacja, nowa ziemia
https://imladis.pl/
faktem jest, że zapomniano o sankcjach, aleKodeks rodzinny i opiekuńczy zawiera przepisy, których zadaniem jest ochrona stosunków osobistych pomiędzy rodzicami i dziećmi przed niegodziwymi zachowaniami, które osłabiają więzi rodzinne.
Stosownie do art. 87 Kodeksu rodzinnego rodzice i dzieci obowiązani są wspierać się wzajemnie. Przez wzajemne wsparcie, o którym mowa w art. 87 K.r.io. należy rozmieć: pomoc materialną, psychiczne wsparcie w chorobie, cierpieniu i kalectwie, pomoc intelektualna przy podejmowaniu ważnych decyzji lub załatwianiu spraw życiowych oraz pomoc fizyczna przy wykonywaniu różnych czynności.
tutaj już można wystąpić do sądu...Przepisy Kodeksu rodzinnego nakładają na dzieci obowiązek alimentacji rodziców. Stosownie do art. 128 K.r.io. obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo. Natomiast zgodnie z art. 129 § 1 K.r.io. obowiązek alimentacyjny obciąża zstępnych przed wstępnymi, a wstępnych przed rodzeństwem; jeżeli jest kilku zstępnych lub wstępnych – obciąża bliższych stopniem przed dalszymi.
Rządu/rządów.toja pisze:" dziecko nie jest własnością rodziców " to czyją jest własnością ?
Tak? To podaj choć jeden przykład.k4cz0r200 pisze:Bowiem ma wybór - miejsc na świecie, gdzie można żyć bez tej manipulacji i złodziejstwa jest mnóstwo.
Dobre porównanie do psa, z tym że się mylisz - nawet katowany piec wraca i będzie bronił swego pana-oprawcę i pilnował jego majątku.k4cz0r200 pisze:Sposobów na takie życie jeszcze więcej. To jak w przypadku zwierząt - kot czy pies spokojnie może sobie uciec za bramkę, ale i tak wróci, bo w domu nie musi walczyć o przeżycie, walczyć z innymi psami i jest dobrze traktowany - te źle traktowane już nie wracają.
Drugie zzdanie zaprzecza pierwszemu, które jest typowe dla ogłupionych mas, które myślą, że rządy wprowadzają to dla ich dobra, jako udogodnienie.k4cz0r200 pisze:Osobiście płatność kartą i automatyczne przesyłanie informacji o mnie byłoby mi na rękę - oszczędziłoby mi to papierologii, a sam się siebie nie wstydzę ani nie mam niczego do ukrycia. To co mam ukrywam po prostu wystarczająco dobrze.
Tak mówisz, bo wiesz, że nie masz wyboru, bo co to za wybór polowanie na wiewiórki, które nie jest zresztą żadną opcją, bo jest niedozwolone (bez pozwoleń).k4cz0r200 pisze:mi się tak bardzo dobrze żyje i jest to łatwiejsze i w mojej subiektywnej opinii bardziej ambitne niż chodzenie z drewnianym łukiem po lesie polować na wiewiórki przez cały dzień.
Ad.1 - syberia, dżungla amazońska, różne no-mans-landy między państwami (jeden gość sobie nawet małe państewko założył i córkę księżniczką zatytułował), żywot wiecznego tułacza itd. Mógłbym wymienić spokojnie jeszcze z pięć.Mistyk pisze:Tak? To podaj choć jeden przykład.k4cz0r200 pisze:Bowiem ma wybór - miejsc na świecie, gdzie można żyć bez tej manipulacji i złodziejstwa jest mnóstwo.
Dobre porównanie do psa, z tym że się mylisz - nawet katowany piec wraca i będzie bronił swego pana-oprawcę i pilnował jego majątku.k4cz0r200 pisze:Sposobów na takie życie jeszcze więcej. To jak w przypadku zwierząt - kot czy pies spokojnie może sobie uciec za bramkę, ale i tak wróci, bo w domu nie musi walczyć o przeżycie, walczyć z innymi psami i jest dobrze traktowany - te źle traktowane już nie wracają.
Drugie zzdanie zaprzecza pierwszemu, które jest typowe dla ogłupionych mas, które myślą, że rządy wprowadzają to dla ich dobra, jako udogodnienie.k4cz0r200 pisze:Osobiście płatność kartą i automatyczne przesyłanie informacji o mnie byłoby mi na rękę - oszczędziłoby mi to papierologii, a sam się siebie nie wstydzę ani nie mam niczego do ukrycia. To co mam ukrywam po prostu wystarczająco dobrze.
Tak mówisz, bo wiesz, że nie masz wyboru, bo co to za wybór polowanie na wiewiórki, które nie jest zresztą żadną opcją, bo jest niedozwolone (bez pozwoleń).k4cz0r200 pisze:mi się tak bardzo dobrze żyje i jest to łatwiejsze i w mojej subiektywnej opinii bardziej ambitne niż chodzenie z drewnianym łukiem po lesie polować na wiewiórki przez cały dzień.
To są mrzonki. Ja pisałem o realnym życiu, rzeczywistości, a ty mi o marzeniach nastolatka, który pragnie zostać podróżnikiem, ale potem życie zweryfikuje... System, podatki dopadną cię wszędzie. Ci ludzie też zmagają się z cywilizacją, zatruwaniem środowiska, chorobami tym spowodowanymi itd... Wszędzie są odczuwane skutki wielkiej polityki, nawet na atolu Bikini, gdzie Amerykanie przeprowadzili pierwsze powojenne próby z bronią jądrową. W Amazonii działają korporacje, kartele narkotykowe, bandy kłusowników itd... Myślisz, że tam jest raj na ziemi, gdzie żyje się beztrosko? Zdarzają się jeszcze takie miejsca, ale są to już niestety ginące osady. Ilu ludzi spośród 8 miliardów może tam się udać, jaki odsetek?k4cz0r200 pisze:syberia, dżungla amazońska, różne no-mans-landy między państwami (jeden gość sobie nawet małe państewko założył i córkę księżniczką zatytułował), żywot wiecznego tułacza itd. Mógłbym wymienić spokojnie jeszcze z pięć.
Dlatego napisałem, że dobre porównanie do psa - porównanie, analogia, nieważne jak zwał, wiadomo o co chodzi.k4cz0r200 pisze:najwyraźniej mamy inne doświadczenia img/smilies/wink Trudno tu cokolwiek udowodnić, ale to miała być tylko analogia.
W nowym wspaniałym świecie już niczego nie ukryjesz, wielki brat będzie wiedział o wszystkim. W wielkich miastach już ciężko się ukryć, można cię śledzić ulicznymi kamerami non stop od kiedy opuszczasz dom (była afera jak jakaś szwajcarska żona wyśledziła tak męża, który kochankę odwiedzał).k4cz0r200 pisze:Nic niczemu nie zaprzecza. To co chcę ukryć ukrywam wystarczająco dobrze, by nie ponieść z tego powodu konsekwencji - wiem to dlatego, że nigdy żadnych konsekwencji nie poniosłem. Tu raczej chodzi o łamanie prawa i inne takie. Ja bym to chętnie wszystkim pokazał, ale bardziej mi się opłaca tego nie robić - ot zasada zysków i strat.
Dlatego ten świat wygląda tak jak wygląda - ludzie zaprzedali duszę diabłu (to metafora) "za dobrą kaskę i wygodne życie".k4cz0r200 pisze:wolę tutaj sobie robić za dobrą kaskę i wygodne życie bez uganiania się za zwierzyną, a w między czasie spełniać się w rzeczach, w których nikt mnie nie może zniewolić.
Piłsudski (nie piłsudzki) to była zdradziecka masońska kurwa, chociaż 95% Polaków do dziś wierzy, że był bohaterem narodowym i zbawcą Polski. Dziwne byłoby, żeby o Polakach wypowiadał się pochlebnie. Także uważaj kogo cytujesz.k4cz0r200 pisze:Jak to powiedzial kiedyś piłsudzki "Naród piękny tylko ludzie kurwy" - przypisz sobie to do całego świata.
Przestać się mordować, o wszystko rywalizować i stać się po prostu ludźmi.k4cz0r200 pisze:Mówisz, że ludzie zaprzedali za dobrą kaskę i wygodne życie - co zatem powinni robić? Daj jakiś przykład
Nie jest on dla mnie żadnym autorytetem i nie interesuje mnie dorobek cytowanej przeze mnie osoby, póki to co mówi sens. A to miało. Hitlera też bym cytował, ot choćby jego słowa o pomaganiu potrzebującym bez potrzeby odczuwania choćby i satysfakcji z tego.Piłsudski (nie piłsudzki) to była zdradziecka masońska kurwa, chociaż 95% Polaków do dziś wierzy, że był bohaterem narodowym i zbawcą Polski. Dziwne byłoby, żeby o Polakach wypowiadał się pochlebnie. Także uważaj kogo cytujesz.
Do reszty nie będę się odnosił, bo można by tak w nieskończoność, kto ma rację... tylko niewiele to wnosi do tematu.
Otóż nie wszystkich, znowu się mylisz - jest wiele ssaków, praktycznie ogromna większość, które nie mordują się wzajemnie.k4cz0r200 pisze:Ok to czym jest człowiek i jakie ma mieć cechy? I dlaczego akurat nie rywalizować i mordować? Toż to wspólna cecha wszystkich ssaków na ziemi.
Myślisz, że skoro dziś wiedziesz "szczęśliwe, wygodne życie" to i jutro tak będzie, to już zawsze tak będzie? Masz dzieci, albo planujesz mieć? Myślisz, że one też będą miały szansę i możliwości na takie życie? Ludzie na Ukrainie też do niedawna tak myśleli, kilka mies. wcześniej w życiu by nie uwierzyli, że to ich spotka co spotkało. Nie chcę wam psuć samopoczucia, ale jesteśmy za to współodpowiedzialni, gdyż głosowaliśmy na te "nasze" władze, które mają ich krew na rękach. Myślicie, że to sprawka strasznego Putina? Nie jest on lepszy od polityków zachodnich, ale to Zachód stał za Majdanem, USA i UE finansowały Majdan. Victoria Nuland, która rozdawała bułeczki na Majdanie dobrze opłacanym "spontanicznym" protestantom przyznała, że przekazali im 5 miliardów dolarów (http://www.informationclearinghouse.inf ... e37599.htm). Nawet prezydent Obama przyznał, że to USA sprowokowało zamach stanu na Ukrainie (http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/prezy ... u-ukrainie). Zamach stanu, który obalił legalnie i demokratycznie (wg. standardów zachodnich) wybranego prezydenta i doprowadził do krwawej wojny, gdyż taki był zamiar. Nie wierzysz? Myślisz, że to przypadek, że papież Franciszek w styczniu 2014 wypuścił dwa gołębie w intencji o pokój i dialog na Ukrainie, które od razu zostały zaatakowane przez Mewę i Kruka* (czy też wronę - ang. crow), które to są potężnymi okultystycznymi symbolami i kilka tygodni później rozpętało się tam piekło (można było obejrzeć torturowane, okaleczane dzieci, kobiety, ale na nagraniach wrzucanych na YT, podczas gdy reżimowa telewizja wciskała ludziom kłamstwa i propagandę). Myślicie, że nam to nie grozi, bo jesteśmy w Unii Europejskiej?k4cz0r200 pisze:Swoją drogą gdzie to mordowanie i konkurowanie podczas wykonywania fajnej pracy i w szczęśliwym, wygodnym życiu?
To ich trzyma, że nie ma gdzie uciec, wszyscy mieszkamy na tej samej planecie. Gdzie uciekniesz na Mururoa? Zniszczyli cały świat. Myślisz, że potrzeba było tyle prób przetestować broń jądrową i do tego wybierać najpiękniejsze miejsca na świecie? Ucieczka nie jest rozwiązaniem, to ostateczność - jak wiesz, że już za chwilę na twój dom będą spadać rakiety z dronów sterowanych przez nastolatków wyhodowanych ("wytresowanych") na grach komputerowych. Czemu mamy uciekać do jakiejś głuszy z ziemi przodków, za którą przelewali oni krew przez setki, tysiące lat, z kraju, który budowaliśmy my i nasi ojcowie?k4cz0r200 pisze:W takim razie porzucając wszystko inne, podaj mi jakieś argumenty przeciw tym zawodom jak freelancerzy czy owi hipisi czy podróżnicy - co niby ich trzyma w tej demonicznej cywilizacji?
Dalej zrzucają winę na bogów i bliżej są prawdy, niż ci się wydaje. Nie wiedzą i nie rozumieją tylko pojęcia "bogowie", nie wiedzą skąd to się wywodzi...civilmonk pisze:Mistyk - kiedyś ludzie zrzucali winę na bogów, na krasnali, na trolle, na elfy. Teraz na ufo, nwo... Bzdury.
Przecież wkleiłem ci film, w którym Busz wyjawia, że taki jest cel. Nie rozumiesz to włącz automatyczne napisy po ang. i przetłumacz - to tylko niecałe 2 minuty. To prezydent największego światowego mocarstwa, jedynego supermocarstwa, o którym mówi się, że jest żandarmem świata i członek tajnych bractw, głęboko wtajemniczony, więc wie co mówi. Możesz sobie nie wierzyć w te bractwa, ale to nie ma znaczenia, to ich nie powstrzyma, wręcz przeciwnie - tylko dlatego, wprowadzą tego ich całe nwo, bo ludzie w to nie wierzą. Podałem linki, że będzie światowa waluta (myślisz, że taki kraj jak Polska będzie miał jakikolwiek wpływ na taką walutę?), o której założę się nie miałeś pojęcia - i co? Ty mi tu o elfach, krasnalach, wampirach. I to ma być merytoryczna dyskusja? Nie zniżam się do takiego poziomu, sorry.civilmonk pisze:To co piszesz ma w sobie ziarno prawdy w sensie iż władze nas wykorzystują dla własnych celów. Ale nwo i ogólnoświatowy spisek to bzdura. Jak elfy i wampiry.
Nie wiesz czym jest władza, co się za tym kryje, dlatego tak piszesz. Najgorsze, że nie chcesz wiedzieć, zrozumieć... Wierzysz za to zapewne w jakichś "terrorystów" ukrywających się w jaskiniach, jakieś ISIS.civilmonk pisze:I ja jestem za elektronicznym pieniądzem, czipami w kciukach do płacenia i modami w mózgu do podłączenia do sieci non-stop. Nie mam nic do ukrycia przed władzą. W dupie to mam co wiedzą a co nie. Jestem pionkiem.
http://michalpasterski.pl/2012/11/malpy ... -i-banany/1. Stephenson umieścił w klatce 5 małp oraz drabinę z bananami na jej szczycie. Za każdym razem, gdy małpa wchodziła po drabinie, aby zabrać banany, naukowiec włączał zimny prysznic, który oblewał wszystkie pozostałe małpy.
2. Po jakimś czasie, zawsze gdy małpa chciała wejść po banany, pozostałe małpy ją biły, zniechęcając do wchodzenia po drabinie. W efekcie po pewnym czasie żadna małpa nie chciała już wchodzić na górę.
3. Stephenson postanowił zamienić jedną małpę, wprowadzając nową. Pierwszą rzeczą, za którą się zabrała nowa małpa, było oczywiście wejście na drabinę. Natychmiast (nie wiedząc nawet dlaczego) dostała lanie od pozostałych małp.
Wyobraź sobie zdziwienie na jej twarzy, gdy obrywała tylko dlatego, że chciała sięgnąć po ulubiony smakołyk. Po kilku bijatykach odechciało jej się wchodzenia na drabinę.
4. Gdy następna małpa została podmieniona, wydarzyło się dokładnie to samo. Przy kolejnej również. W końcu wszystkie małpy zostały podmienione.
5. Co zostało? 5 małp, które nigdy nie padły ofiarą zimnego prysznica, bijące każdą, która chciała wejść po drabinie.
"Naród piękny tylko ludzie kurwy" - ma dla ciebie sens?k4cz0r200 pisze:Nie jest on dla mnie żadnym autorytetem i nie interesuje mnie dorobek cytowanej przeze mnie osoby, póki to co mówi sens. A to miało.
Dostępne fakty, nowe odkrycia wręcz dowodzą, że historia podawana nam na śniadanie ma dziury jak szwajcarski ser. To co wyprawiali majowie (choćby i dziury w monolitach) czy samo budowanie piramid i ciosanie tak wielkich kamieni, to niezły przykład naszej kompletnej nieznajomości przeszłości. Swoją drogą niesamowite jest to, że wielu ludzi uważa, że nasi przodkowie byli nierozgarnięci, głupi, nierozwinięci A prawda jest taka, że wiele tysięcy lat temu robili to, co my dopiero odkrywamy. Ostatnio nawet odkryli śrubę ortopedyczną w nodze jakiejś dobrze zachowanej mumii w egipcie. To świadczy o bardzo wysokiej wiedzy medycznej, ba, o umiejętności przeprowadzania bardzo skomplikowanych operacji. A my myślimy, że dawniej latano z dzidamiJedyną teorię z gruntu alternatywnych co do której zgromadzone fakty przekonują mnie iż jest słuszna to taka iż historia naszej cywilizacji sięga daleko dalej w przeszłość Ziemi niż to sobie oficjalna nauka uznaje. I tam, w dalekiej historii, przed ostatnią epoką lodowcową, należy szukać źródeł mitów, niektórych starożytnych budowli itp. Nie neguję również faktu iż miał wtedy miejsce kontakt z zaawansowaną cywilizacją pozaziemską. Przyznaje iż dostępne fakty dopuszczają taką ich interpretację.
Nie każdy ssak, bo np. taka ryjówka, leniwiec albo nietoperz nie morduje. Polowanie i zjadanie do nie mordowanie. Nawet jeśli by się ktoś upierał, to jest wiele roślinożerców. Nie słyszałem żeby przykładowo sarny albo zające mordowały jakieś zwierzęta. W każdym stwierdzeniu mijasz się z prawdą, jak to się kulturalnie mówi.k4cz0r200 pisze:I owszem, nie każde zwierze się morduje, ale każdy ssak tak. Od delfinów, małp po koty czy psy. Koty zabijają dla przyjemności, a małpy uprawiają seks za przysługi (albo pieniądze, to nawet sprawdzili). Wystarczy obejrzeć pierwszy lepszy film dokumentalny o ssakach i zobaczyć jak funkcjonują. Podobieństw jest więc mnóstwo, a popieranie się biblią uważam za jakiś żart. Ludzie, to zwierzęta, a dokładnie ssaki z gatunku naczelnych.
A gdzie ja napisałem, że jest jakieś "mordowanie w robieniu tego co się lubi" i co "robienie tego co się lubi" ma wspólnego z tematem. Rób sobie to co lubisz i możesz pisać nawet o tym, jak chcesz. Jest tu mnóstwo działów, w których możesz dzielić się z innymi swoją radosną twórczością - tu masz przykładowe:k4cz0r200 pisze:Aleś się zapędził. Napisałeś, że ludzie zaprzedali dusze i w ogóle że tragednia, że są szczęśliwy robiąc swoje. Ja się zapytałem gdzie to mordowanie w robieniu tego co się lubi, a ty wywalasz mi ze spiskową teorią dziejów i nawiązujesz do jakichś okultystycznych symboli
Długo nad tym kontemplowałeś?k4cz0r200 pisze:Wojny były, są i będą. I to nie cecha cywilizacji, ale ludzi.
Wcale nie tak daleko i nie wszystkie.k4cz0r200 pisze:Plemiona też się naparzają, a daleko im do szatańskiej cywilizacji.
W czasie horroru pierwszej wojny światowej miało miejsce wyjątkowe zawieszenie broni, podczas
którego nieprzyjaciele zachowywali się przez kilka godzin jak prawdziwi bracia.
Wigilia Bożego Narodzenia 1914 roku zastała ciszę na francuskim froncie zachodnim, począwszy
od kanału La Manche aż po szwajcarskie Alpy. Transzeje zbliżyły się do Paryża na odległość około 80
km. Wojna trwała dopiero pięć miesięcy, a już około 800.000 tysięcy ludzi zostało rannych lub
zabitych. Wszyscy żołnierze zastanawiali się, czy pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia przyniesie
nową rundę walk i zabójstw. Lecz nagle stało się coś nieoczekiwanego: brytyjscy żołnierze wznieśli
nad okopy napisy „Wesołych Świąt” i wkrótce z brytyjskich i niemieckich okopów rozległ się śpiew
kolęd. Świt Bożego Narodzenia zastał rozbrojonych żołnierzy, którzy opuszczali swoje okopy mimo
sprzeciwu oficerów obu stron, aby spotkać się ze swoimi przeciwnikami w środku „ziemi niczyjej” w
celu wspólnego pośpiewania i pogawędki. Wymieniali między sobą małe podarunki, głównie słodycze
i cygara, i w pokoju spędzili dzień Bożego Narodzenia na długości wielu kilometrów frontu. W
jednym miejscu Brytyjczycy rozegrali nawet z Niemymi mecz piłki nożnej wygrany przez Niemców
3:2.
W niektórych miejscach ten spontaniczny rozejm trwał przez cały następny dzień i żadna ze stron
nie zdradzała ochoty do rozpoczęcia walki. Ostatecznie po przybyciu świeżych oddziałów wojna
została wznowiona, zaś głównodowodzący obu armii wydali rozkaz mówiący, że jakiekolwiek dalsze
„nieformalne bratanie się” z nieprzyjacielem będzie karane jak zdrada. 2
Jest to kolejny z niewielkich, lecz wartych odnotowania epizodów ujawniających, że ludzie nie
mają wrodzonych skłonności do prowadzenia wojen. Jeśli da się im szansę, to odłożą broń i
zaangażują się w znacznie bardziej konstruktywne i pokojowe działania. Tym, co spowodowało, że
ci żołnierze znowu zaczęli ze sobą walczyć była presja sztucznych społecznych struktur powstałych
pod wpływem wielu czynników opisanych w tej książce.
2.Irving Wallace, David Wallechinsky, Amy Wallace. Significa, Parade, Parade Publications, Nowy Jork, 20
grudzień 1981, str. 12.
Dałem kilka kluczowych, do których się nie odniosłeś (światowa waluta, wyst. Busha itd...) - dla kogoś kogo interesuje prawda, na początek wystarczy, są to wskazówki które mogą otwarty umysł poruszyć... zachęcić do poszukiwania, zapalić światełko. Tobie nie pomogą, bo ty już wszystko wiesz i chcesz dowieść tu tylko swojej racji. Więc przyznam ci - dowiodłeś swojej racji, odejdź w pokoju (albo może lepiej ja odejdę).k4cz0r200 pisze:Nie dałeś mi żadnych argumentów, a tylko insynuujesz mi, że oglądam media głównego nutru i wierzę we wszystko tak, jak ty w te swoje teorie spiskowe.
Żebyś ty wiedział ile ja czasu poświęciłem na analizy spraw, o których tu piszemy... Nie mów mi o pułapkach, bo kiedy zrozumiesz w jakiej pułapce sam tkwisz, to przeżyjesz wielki szok i nic już nigdy nie będzie takie jak dawniej.k4cz0r200 pisze:Myśl co chcesz, bo widzę, że masz tendencję do osądzania spraw bez analizy i jakichkolwiek podstaw ;P Ja się wykłócać o to nie będę, po prostu sam wpadasz w pułapkę..