Re: Zioła ojca Klimuszko

1
Czesław Klimuszko mawiał że spożywanie jednego zioła przez jakiś czas może wywołać niepożądane skutki w organizmie. Zalecał stosowanie od 5 do 11 ziół w mieszance i zawsze jako liczba nieparzysta. Każda przyprawa w kuchni jest ziołem łącznie z herbatą. Mieszanek opracował sporo i musiałbym dla każdej mieszanki napisać osobny temat żeby się nie gubiły mikstury. Ale w tej książce *wróćmy do ziół*pisze nie tylko o ziołach ale o wszystkim z czym człowiek ma styczność. Bioprądy, biomagnetyzm, radiestezja i nawet filozofia życia.
Ostatnio zmieniony 24 maja 2010, 12:02 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zioła ojca Klimuszko

2
Postać dobrze znana aczkolwiek część z jego pasji ... raczej pomijana skrzętnie.
Ostatnio zmieniony 24 maja 2010, 13:43 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Zioła ojca Klimuszko

4
Klimuszko to był mądry gość ale trzeba pamietać , ze picie ziół bedzie miało sęs jesli człowiek przestanie jeść zatrute , trupie jadło .
Ostatnio zmieniony 01 cze 2010, 18:38 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Zioła ojca Klimuszko

5
Ale jak ktoś nie je trupiego jadła to nie choruje i nie ma co leczyć. Wtedy zioła przestają działać korzystnie a są nawet szkodliwe bo u zdrowych niszczą harmonie w gruczołach dokrewnych a u chorych naprawiają. Ja np: nie moge używać ziół oprócz świeżych które zerwałem i zjadłem. Takie jak szczypiorek, liście mlecza, może i wszystkie byle żywe. Nie wiem czemu suszone nie są dla mnie korzystne. Najgorzej jak są starsze niż rok. Wtedy to trucizna. A już wiem chodzi o zmiany w wibracji ziemi. Zioła są częścią ziemi a ziemia od kilku lat intensywnie zwiększa swą wibracje. Dlatego zioła sprzed roku w porównaniu do sprzed miesiąca są bez wartości. To co uzdrawia to wysoka wibracja w ziołach. Jeśli nasze ciało ma wyższą wibracje niż zioła to zioła nie pomogą a mogą zaszkodzić. I dlatego powinny mieć nie więcej niż rok. A najlepiej świeże.
Ostatnio zmieniony 02 cze 2010, 10:00 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zioła ojca Klimuszko

6
Ja?! pisze:Ale jak ktoś nie je trupiego jadła to nie choruje i nie ma co leczyć. Wtedy zioła przestają działać korzystnie a są nawet szkodliwe bo u zdrowych niszczą harmonie w gruczołach dokrewnych a u chorych naprawiają.
herbata też zioło wiec w/g tego co piszesz nie powinni jej pić zdrowi ludzie ,
Ja?! pisze:Nie wiem czemu suszone nie są dla mnie korzystne. Najgorzej jak są starsze niż rok.
masz widocznie problemy z płynami ustrojowymi , gdyby twe ciało było nasycone jak dzisiejsza po deszczowa ziemia to by pragneło suchych doświadczeń
Ostatnio zmieniony 02 cze 2010, 16:08 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Zioła ojca Klimuszko

11
I słodką i gorzką, bez różnicy, mleka nie pije bo nie jestem dzieckiem krowy, nie trawie i mi nie służy. Jajka też rzadko kiedy mi służą. Ciało mam inne niż kiedyś, samo dyktuje co chce jeść a czego nie poprzez odrzucanie tego co szkodzi. Ale spoko, nie każdy tak ma. Jeśli nie masz to nie zrozumiesz i nawet nie próbuj dopasować to do swoich wyobrażeń i wiedzy o własnym ciele.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2010, 23:35 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zioła ojca Klimuszko

12
Ja?! pisze:Ale spoko, nie każdy tak ma. Jeśli nie masz to nie zrozumiesz i nawet nie próbuj dopasować to do swoich wyobrażeń i wiedzy o własnym ciele.
nie mam zamiaru , ale twoj wywód pod mym adresem zniesmaczył mnie swą wyniosłościa .
:3:
Ostatnio zmieniony 04 cze 2010, 8:13 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Zioła ojca Klimuszko

15
służą mi zioła kwiatowe, a więc rumianek i tym podobne. Byle nie sprowadzane spoza unii bo wtedy są zioła poddawane napromienieniu radiacyjnemu. Na ziemi jest kilkanaście jak nie więcej takich urządzeń do konserwacji żywności. Takie zioła i przyprawy są martwe biologicznie i dla mają one wibracje śmierci. Takim przykładem może być czosnek chiński który nigdy nie spleśnieje i ma znacznie słabszy zapach, wręcz prawie nie wyczuwalny a węch mam bardziej niż dobry. Przyprawy prymat kamis czy jakieś inne, część tych produktów jest martwa i na mnie działa okropnie. A zorientowałem się wtedy gdy nic mi nie było po świeżych ziołach przyprawach. Poczytałem w necie i znalazłem stosowanie radiacji do ziół przypraw, warzyw i owoców sprowadzanych z poza unii. Jest to wymóg unijny choć nie dla wszystkich produktów. Wprowadzono to ze strachu przed wąglikiem i innymi zagrożeniami. Tyle że ja po takich owocach i warzywach choruje i jestem nie do życia nawet przez 2 tygodnie, a przynajmniej jeden dzień. Jakbym miał chorobe popromienną, są różne dawki radiacji, im większa tym gorzej. Jeśli produkt nie pachnie, nie gnije to znaczy że jest martwy biologicznie. Żywy produkt zmienia barwe czyli utlenia się, ma intensywny zapach, gnije, pleśnieje. Straty związane z taką konserwacją są żadne bo nie gnije w transporcie i może długo leżeć w sklepach. Czyli jest większy zysk dla handlowców, ale ludzie nie wiedzą od czego umierają, a jest to kolejny gwóźdź do trumny.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 11:40 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zioła ojca Klimuszko

18
Ja?! pisze:Czyli jest większy zysk dla handlowców, ale ludzie nie wiedzą od czego umierają, a jest to kolejny gwóźdź do trumny.
Wybacz szczerość, ale mirmiłujesz.
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 10:05 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zielarstwo”

cron