Imladis

Jakie zioła lubicie stosować w swoich przepisach ?Ja najczęściej stosuję bazylię,tymianek i wegetę

Sól ziołowa

oregano, pietruszka, natka kolendry. mieta.
liscie curry... natka kozieradki- kasoori methi.

Można zioła uprawiać w przydomowym ogródku.Najbardziej nadaja sie takie zioła które są przyprawą kuchenną jak i właściwości lecznicze Do nich należ rośliny jednoroczne:bazylia,majeranek,rumianek,koperek,czarnuszka,cząber,oraz wieloletnie czyli:estragon,kminek,mięta,lubczykchrzan,szałwia,czosnek,tymianek,melisa,dziurawiec,lawenda

uwielbiam czarnuszke!

Za to ja uwielbiam kminek szczególnie w kapuście kiszonej oraz kupuję chleb litewski z kminkiem Kroję grubo plastry ziemniaków posypuję kminkiem i piekęw piekarniku przez5-10 min Pyszne -spróbujcie!!!

Ja w domu używam najczęściej Bazylię do makaronów i Majeranek już prawie do wszystkiego.
Bazylia zaostrza gorące potrawy.
Majeranek uwielbiaam za piękny jak dla mnie zapach.
Oraz wszędzie obowiązkowo czarny pieprz.

Imbir i wszystko, co pachnie dziką północą:)

Od kiedy vegeta to zioło?
Mniejsza z tym. Ja stawiam na cząber i bazylię.

babka cukrowa pisze:Jakie zioła lubicie stosować w swoich przepisach ?Ja najczęściej stosuję bazylię,tymianek i wegetę

a wegeta to zioła ????

Ja przestałam używać Vegetę, jak tylko odkryłam, że ma glutaminian sodu.

Dobry glutaminian nie jest zły. Ale inozynian disodowy, guanylan disodowy to już przesada w tych wegetach i kucharkach i jeszcze do tego aromat. Eureka! jest wegeta natural która nie zawiera tego całego syfu tyle że droższa bo ma sporo warzyw i przypraw. Tak wegeta to też zioła bo warzywa też są ziołami.

Ja?! pisze:Tak wegeta to też zioła bo warzywa też są ziołami.

kochana żono zrób mi dzisiaj zupę ziołową z kapusty :ahah:

Ja poproszę do tej zupki jeszcze jakieś inne ziółka np. marchewkę, ziemniaczki.... no broń boże tylko nie majeranek

majeranek to liść suszony, weź użyj świeżego, poco martwe rośliny jeść ? Suszona marchew już nie jest taka fajna co nie ?

majeranek to dobre żródło ognia dlatego nie dla rozpalonych i napalonych
przeciwieństwem majeranku jest szałwia , ogórecznik , zielona gorzka sałata .............i chmiel czyli piwo

A tak na poważnie, to kocham imbir i kurkumę, często też sięgam po kminek.
Moim ulubionym daniem na nadchodzące zimowe dni jest rozgrzewający rosół wołowy, przepis prosto z "Filozofii zdrowia" Anny Ciesielskiej, polecam zmarzlakom

Dla mnie majeranek i inne przyprawy z torebek sklepowych to źródło problemów hormonalnych i sercowych a nie ognia. Gdzie te czasy gdy te przyprawy mogłem jeść bez żadnych obaw ? Nie każdy jest normalny jak widać

ja nie kupuje przypraw w torebeczkach w sklepach.

polecam to zrodelko:
http://www.littleindia.pl/products.php?c=30
przyprawy firmy TRS- swieze i tanie, bo 100g czarnego ziarnistego pieprzu kosztuje tylko 5 zl a zapewniam ze smak i zapach tego pieprzu jest po prostu 4 razy bardziej intensywny niz to co jest do dostania w sklepie.

polecam jeszcze ryz basmati http://www.littleindia.pl/products.php?c=27

no nic rozmarzylam sie
kto mieszka w warszawie moze u nich robic zakupy.

dzieki. moze kiedys bede w wawie

:jesień: Ziola sa niezastapione w kuchni. To one wrecz czaruja potrawy nadajac im niesamowity smak. Ziola dzialaja korzystnie i ochronnie na nasz uklad trawienny. Ziola to moi kuchenni pomocnicy, bez ktorych nie potrafie sie obejsc.Oregano, bazylia, rozmaryn, tymianek, ziola prowansalskie , mieta, majeranek , kolendra i wiele wiele innych.

Pod warunkiem że sama je zbierałaś, lub masz dobrą firme która zbiera za Ciebie ale dobrych firm jest mało. Jak znasz to powiedz z jakiej korzystasz.

Ja?! pisze:Pod warunkiem że sama je zbierałaś, .

ciekawe czy sam kopiesz kartofle na polu , czy sam zbierasz buraki na cukier , czy sam doisz krowe , czy sam sobie robisz dobrze ........................

Sory, z nie wychowanym bydłem nie gadam.

lepiej być bydłem domowym niż chora ludzką świnią

Ja w koncu mialam ogrodek ostatnim latem wiec mialam swieze pomidory, ogorki, cukinie, papryke, koper, nawet kukurydze.
Udalo mi sie tez wyhodowac w doniczkach tymianek, sage, majeranek.
U nas mozna dostac swieze ziola w sklepie - twierdza, ze hoduja je organicznie i kazda firma musi miec specjalne pozwolenie (po sprawdzeniu przez specjalistow czy nie uzywaja chemikalii). Drogie sa ale warte tego smaku!

tez mam ogród i wiele fajnych swieżych produktów ale wiele lat mieszkałem na Śląsku i częśc rodziny do dzisiaj tam mieszka , wiem moze by chcieli inaczej ale czasem człowiek ma zwiazane rece , co ma matka powiedzieć , kórej ledwo starcza na tanią margaryne i obiad z kurzych obrzynek , , tak coraz wiecej różnych firm oferuje świeżość i ekologiczne jadła , ale co człowiek ma zrobić , którego na to nie stać i może sobie tylko pomażyć o własnym ogrodzie , jedynie wówczas pozostaje nie mysleć o negatywnm skutku bo to tylko moze człowieka jeszcze bardziej zdołować , znam takich ludzi co jajko kroili na 4 , i to nie ekologiczne ale takie najtańsze ,
mówienie dzisiaj o zdrowym jedzeniu jest czymś oklepanym tak jak mówienie zyjcie zdrowo .
trzeba obudzić w sobie dobór naturalny , jest masa zwiazków chemicznych ale nie wszystkie mają jednakowe działanie , tak sie dzieje że jedna chemia zneutralizuje inną , kiedy sie to staje ,? gdy obudzimy w sobie instykt jak u zwierząt , bedziemy wiedzieli kiedy sie napić wody kranówy a kiedy sodówy , kiedy zjeśc banana a kiedy spalonego miesa barana , bez wzgledu czy to sie mieści to w kategoriach zdrowia czy nie .
widziałem ludzi na Ślasku grzebiacych w smietnikach szukając jadła , nie mieli zakażeń ani nie wygladali na zdechlaków , nie pili ziół i nie machali wachadełkiem , byli i są zagubionymi dziećmi ziemi , którzy stacili siłe do karmienia ego i pozwolili sie prowadzić zywiołom , nawet o tym nie wiedzą , ale mają swój świat , moze nawet bogatszy od tych , którzy na nich patrzą z pogardą .

Pytałem o firme nie bez powodu. Przyprawy w torebkach to zioła a firmy traktują je chemicznymi gazami lub czymś tam by nie pleśniały czy coś w tym rodzaju. Ta chemia mi szkodzi i szukam odpowiedniej firmy która rozprowadza czyste przyprawy. Kamis chyba coś kombinuje, nie badałem tego a powinienem. Mam jedną mięte w doniczce ale znowu szkoda mi jej rwać, pięknie pachnie.

Ja?!,
sorry, tu ci nie pomoge.
Firma tutaj to malutkie gospodarstwo w okolicach mej miejscowosci - dostarczaja tylko do lokalnych sklepow. Ich ziola to doslownie pare lodyzek w pudeleczku, rano zerwane i po poludniu w sklepie. Ale to jest u mnie w USA wiec ci nie pomoze.

Slyszałam, ze tylko przyprawy Kamisu spełniają jako takie normy dotyczące pleśni.
A tak wogóle - to nie piszcie samych ziół, dodawajcie też do jakich potraw je stosujecie, bo ja za jajecznice z cynamonem to dziękuje.
Moje typy to:
Estragon do ciężkich mięs - wieprzowiny, bigosu (nadaje taki świeży posmak - ale nie każdy to lubi)
Bazylia i oregano do wszelakich potraw z pomidorów.
Rozmaryn do ciężkich zup (jeśli ktoś chce go dodać do mięsa, czy dziczyzny to polecam rozetrzeć w moździerzu)
Szałwia to się nadaje do płykania gardła.